Stołeczna prokuratura prowadzi śledztwo, w którym sprawdza prawdziwość testamentu, którym posłużył się sędzia Łukasz Piebiak, były zastępca ministra Ziobry. Chodzi o mieszkanie w dzielnicy Bielany w Warszawie, do którego prawo miała daleka krewna Piebiaka
Jak ustaliło OKO.press, śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Prokuratura sprawdza, testament, którym posłużył się Łukasz Piebiak – na zdjęciu u góry – były wiceminister sprawiedliwości. Był głównym kadrowym w sądach i pomagał Zbigniewowi Ziobrze wprowadzać niszczące niezależność wymiaru sprawiedliwości zmiany w sądach. Stanowisko stracił po wybuchu afery hejterskiej, w której był główną postacią. Obecnie pracuje jako szeregowy sędzia Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy.
Mimo to nadal zachował wpływy w sądach. A dziś kreuje się na obrońcę praworządności, rzekomo zagrożonej przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Piebiak stoi na czele stowarzyszenia Prawnicy dla Polski, które skupia bliskich mu sędziów. Czeka też na powołanie przez prezydenta do ważnego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nominację dała mu nielegalna neo-KRS. Decyzja jest w rękach prezydenta Andrzeja Dudy.
Testament, którym się posłużył, dotyczy mieszkania na warszawskich Bielanach. Dużo o tej sprawie wiadomo z akt sądowych Sądu Rejonowego dla Warszawy-Żoliborza, gdzie trafiła sprawa mieszkania. Zgodnie z testamentem, który ma datę czerwca 2022 roku, daleka krewna sędziego Piebiaka, na wypadek swojej śmierci zapisuje mu cały majątek. Zaznacza też, że zależy jej, by otrzymał on mieszkanie, w którym wówczas mieszkała. To mieszkanie w powojennym bloku w dzielnicy Bielany. Ma 38 metrów kwadratowych. Testament podpisany jest „Ciocia Nina...[i tu nazwisko – red.]”.
Krewna Piebiaka testament miała sporządzić na kilka miesięcy przed śmiercią. Miała wtedy 90 parę lat. Od blisko 10 lat miała opiekę i pomoc z ośrodka pomocy społecznej, który podlega stołecznemu ratuszowi. Z informacji OKO.press wynika, że miała niską emeryturę po mężu. Ale mieszkanie nie było zadłużone.
Krewna Piebiaka testament miała sporządzić na kilka miesięcy przed śmiercią. Miała wtedy 90 parę lat. Od blisko 10 lat miała opiekę i pomoc z ośrodka pomocy społecznej, który podlega stołecznemu ratuszowi. Z informacji OKO.press wynika, że miała niską emeryturę po mężu. Ale mieszkanie nie było zadłużone.
W 2023 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza zaczął prowadzić postępowanie w sprawie spadku po dalekiej krewnej. Sprawa toczy się z wniosku Piebiaka, który testament cioci Niny miał znaleźć w jej mieszkaniu, gdy robił porządki po jej śmierci. Krewna nie miała bliższej rodziny. Więc nikt po niej ustawowo nie dziedziczył – Piebiak jest za dalekim krewnym. W takiej sytuacji potencjalnym spadkobiercą jest miasto stołeczne Warszawa.
Dlatego Piebiak założył sprawę w sądzie o stwierdzenie spadku i przedstawił testament. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza sprawę o spadek zaczął rozpoznawać w 2023 roku. Sprawę prowadziła asesor sądowa Kinga Wiśniewska. Uczestnikiem tego postępowania jest miasto stołeczne Warszawa.
Afery
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Krajowa Rada Sądownictwa
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prokuratura
Łukasz Piebiak
praworządność
Prokuratura Okręgowa w Warszawie
Sąd Rejonowy dla Warszawy Żoliborza
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze