Pierwszy zawieszony w Polsce niezależny sędzia Paweł Juszczyszyn z Olsztyna domaga się przywrócenia praw sędziego i dopuszczenia do orzekania. To drugi tak pozew, pierwszy złożył Igor Tuleya. W przyszłym tygodniu pozew złoży też sędzia Beata Morawiec
Sędzia Paweł Juszczyszyn z Sądu Rejonowego w Olsztynie jest zawieszony w prawach sędziego jest już ponad rok. To pierwszy niezależny sędzia zawieszony przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego.
Uznał, że ma już dość czekania na powrót do sądu i w środę, 17 marca, w macierzystym sądzie rejonowym złożył wniosek o tzw. zabezpieczenie. Juszczyszyn chce, by olsztyński sąd pracy w ramach zabezpieczenia - wydaje je się do czasu zakończenia procesu - dopuścił go do wykonywania obowiązków sędziego.
Kolejnym krokiem będzie złożenie przez sędziego i jego pełnomocnika, prof. Michała Romanowskiego, pozwu przeciwko Sądowi Rejonowemu w Olsztynie. W pozwie będzie domagał się ustalenia, że nadal ma pełnię praw sędziego, i że uchwała nielegalnej Izby Dyscyplinarnej o jego bezterminowym zawieszeniu nie obowiązuje.
Zażąda też, by sąd nakazał prezesowi Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciejowi Nawackiemu dopuszczenie go do wykonywania obowiązków służbowych, w tym do orzekania.
„Od chwili bezprawnego odsunięcia mnie przez prezesa Nawackiego od orzekania zgłaszałem żądanie przywrócenia mnie do wykonywania obowiązków służbowych. Ale bez skutku. Przez rok nic nie działo się w sprawie dyscyplinarnej, z powodu której mnie zawieszono. Chodziło tylko o to, by mnie odsunąć od orzekania i uciszyć. Dlatego zdecydowałem się na wniosek o zabezpieczenie i pozew. To kolejny etap mojej walki i się nie poddam” - mówi OKO.press.
I dodaje: „Izba Dyscyplinarna, która mnie zawiesiła, nie jest sądem, a zasiadające w niej osoby nie są sędziami. To potwierdził już TSUE, Sąd Najwyższy i niedawno Sąd Apelacyjny w Warszawie ws. sędziego Igora Tulei. W związku z tym uchwała Izby o zawieszeniu mnie jest nieistniejąca”.
Z informacji OKO.press wynika, że podobny wniosek o zabezpieczenie i pozew złoży również zawieszona w obowiązkach sędziego Beata Morawiec z Krakowa, szefowa stowarzyszenia Themis.
Przypomnijmy za co został zawieszony sędzia Paweł Juszczyszyn. W listopadzie 2019 roku jako pierwszy sędzia w Polsce wykonał wyrok TSUE z listopada 2019 roku. TSUE powiedział wtedy jak polscy sędziowie mają samodzielnie badać legalność nowej KRS i Izby Dyscyplinarnej.
Juszczyszyn orzekał wtedy na delegacji w Sądzie Okręgowym w Olsztynie. I badał odwołanie od wyroku sądu rejonowego, który wydał sędzia powołany przez nową KRS. Po wyroku TSUE chciał zbadać status sędziego rejonowego. Sprawdzanie, czy wyrok wydał prawidłowo obsadzony sąd, jest jedną z pierwszych czynności sądu odwoławczego. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
W tym celu Juszczyszyn wystąpił do Kancelarii Sejmu o udostępnienie list poparcia dla kandydatów do nowej KRS. Bo już wtedy było wiadomo, że członek nowej KRS i prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki nie miał wymaganej prawem liczby podpisów popierających go sędziów.
Nie miał, bo przed ich złożeniem w Sejmie kilku sędziów wycofało mu poparcie. Kancelaria Sejmu uznała jednak, że podpisów nie można było cofnąć i Nawackiego wybrano do nowej KRS. Jego wybór podważa jednak legalność całej KRS, bo sędziów - członków obecnej KRS wybrano na raz w jednym głosowaniu. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
I to chciał zbadać Juszczyszyn. Spadły na niego za to represje. Wytoczono mu błyskawiczną dyscyplinarkę, resort Ziobry odwołał go z orzekania na delegacji w sądzie okręgowym, a prezes sądu Nawacki odsunął go na miesiąc od orzekania. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Juszczyszyn wrócił jednak na salę sądową, bo decyzję Nawackiego uchyliła Izba Dyscyplinarna. I znowu sędzia domagał się list poparcia do KRS. W tym celu pojechał nawet do Kancelarii Sejmu oglądać listy osobiście, ale udaremnił to prezes Nawacki cofając mu delegację.
Ostatecznie Izba Dyscyplinarna w lutym 2020 roku zawiesiła Juszczyszyna w obowiązkach sędziego i obcięła mu pensję o 40 procent. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Zawieszenie trwa do czasu wydania prawomocnego wyroku dyscyplinarnego, ale to może przeciągać się latami. Bo dopiero niedawno rzecznik dyscyplinarny skierował sprawę zarzutów wobec sędziego do sądu dyscyplinarnego.
Występując teraz do sądu pracy o przywrócenie do orzekania Juszczyszyn idzie w ślady sędziego Igora Tulei. On też jest zawieszony, ale z powodu uchylenia mu przez Izbę Dyscyplinarną immunitetu. Bo Prokuratura Krajowa chce mu postawić bzdurny zarzut karny za wpuszczenie dziennikarzy na ogłoszenie krytycznego wobec PiS orzeczenia.
Tydzień temu Tuleya złożył wniosek o wydanie zabezpieczenia, który też poprzedza pozew. Będzie również będzie domagał się przywrócenia do orzekania. Bo prezes Sądu Okręgowego w Warszawie z nominacji ministra Ziobry, Piotr Schab, nadal za wiążącą uznaje decyzję nielegalnej Izby Dyscyplinarnej. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Pełnomocnikiem Tulei też jest adwokat prof. Michał Romanowski. W związku ze sprawą Juszczyszyna napisał w swoim oświadczeniu, że „Podstawą odmowy dopuszczenia Sędziego Juszczyszyna do orzekania ma być tzw. uchwała tzw. Izby Dyscyplinarnej SN z dnia 4 lutego 2020 r. Podobnie jak w przypadku wniosku ws. Sędziego Tulei wykazuję, że tzw. uchwała tzw. Izby Dyscyplinarnej SN jest orzeczeniem nieistniejącym, a więc nie stanowi podstawy dla odmowy dopuszczenia Sędziego Juszczyszyna do wykonywania obowiązków sędziego. Prezes Nawacki, podobnie jak prezes Schab, stawia się ponad prawem odmawiając respektowania orzeczeń TSUE i SN oraz warszawskiego Sądu Apelacyjnego”.
Pisaliśmy o tym ostatnim orzeczeniu w OKO.press:
Prof. Romanowski podkreśla w swoim oświadczeniu, że „Postawa prezesa Nawackiego w odniesieniu do sędziego Juszczyszyna jest nacechowana wyjątkowo negatywnym nastawieniem. Dzięki inicjatywie pana Nawackiego polegającej na zaproszeniu mediów na zgromadzenie ogólne sędziów SR w Olsztynie, cała Polska miała okazję zobaczyć jak prezes Nawacki jako przewodniczący zgromadzenia zachowuje się jak władca absolutny, który nie liczy się z niezawisłymi sędziami, a wręcz dąży do ich poniżenia. Tak samo prezes Nawacki zachowuje się w sprawie niedopuszczenia Sędziego Juszczyszyna do orzekania”.
Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Dlatego pełnomocnik sędziego Juszczyszyna chce, by wniosek o zabezpieczenie rozpoznał inny sąd, poza Olsztynem. „Obawiając się manipulacji ze strony prezesa Nawackiego, na podstawie art. 441 k.p.c. wniosłem, aby Sąd Rejonowy zwrócił się do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi niż Sąd Rejonowy w Olsztynie, ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości. W sprawie sędziego Tulei, Sąd Rejonowy dla Warszawy - Żoliborza w Warszawie zwrócił się do Sądu Okręgowego w Warszawie (pracodawca Sędziego Tulei) o przekazanie sprawy innemu sądowi rejonowemu” - tłumaczy prof. Michał Romanowski.
I dodaje: „Bezzwłoczne nakazanie prezesowi Nawackiemu dopuszczenia do orzekania Sędziego Juszczyszyna jest niezbędne dla ochrony interesu publicznego. Bezprawna odmowa dopuszczenia sędziego do orzekania bezpośrednio narusza prawa obywateli do sądu, ponieważ może oddziaływać na bezstronność i niezawisłość innych sędziów wywołując tzw. efekt mrożący”.
I jeszcze jedno zdanie z oświadczenia prof. Romanowskiego: „Świadomość innych sędziów, że mogą znaleźć się w sytuacji analogicznej do sytuacji sędziego Juszczyszyna i sędziego Tulei, jeżeli nie będą orzekać zgodnie z oczekiwaniami partii rządzącej, w sposób rażący podważa niezawisłość sędziowską, w tym w zakresie spraw, których rozstrzygnięciem zainteresowana jest władza wykonawcza i partia rządząca”.
W sumie nielegalna Izba Dyscyplinarna zawiesiła już trzech niezależnych sędziów. Zawieszona jest też Beata Morawiec z Sądu Okręgowego w Krakowie. To była prezes tego sądu odwołana przez ministra Zbigniewa Ziobrę i szefowa stowarzyszenia niezależnych sędziów Themis.
Jej też Izba uchyliła immunitet, bo Prokuratura Krajowa chce postawić jej dwa niewiarygodne zarzuty karne. Nie bez znaczenia jest fakt, że Morawiec wygrała prawomocnie proces cywilny z ministrem Ziobrą, który ma przeprosić za zniesławiający ją komunikat resortu. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Wszystkich zawieszonych - Tulei, Morawiec, Juszczyszyna - broni środowisko niezależnych sędziów. Stowarzyszenie Iustitia każdego 18 dnia miesiąca (to dla przypomnienia, że 18 listopada 2020 roku został zawieszony Tuleya) organizuje akcję w ich obronie.
Polega ona na tym, że sędziowie nie wyznaczają w tym dniu rozpraw i posiedzeń. Akcja ma być prowadzona do skutku, czyli do przywrócenia sędziów do pracy. W czwartek 18 marca 2021 roku już po raz trzeci sędziowie będą powstrzymywać się od sądzenia.
Takie plakaty powiesiła Iustitia w całej Polsce.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze