0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Sławomir Kamiński / Agencja GazetaSławomir Kamiński / ...

Z siedmiu sztandarowych obietnic wyborczych PiS rząd zrealizował „500+” i zaraz wprowadzi (bezkosztowe dla budżetu) 12 zł za godzinę. Jesienią da seniorom za darmo co siódmy lek.

Premier Szydło zobowiązała się w expose, że w ramach dobrej zmiany przez pierwsze 100 dni rządu dostaniemy:

Prezydent Duda obiecywał w kampanii, że w pierwszym roku prezydentury

PiS zapowiadał też, a premier powtórzyła w expose obietnicę

„Oko” próbowało policzyć koszt tych siedmiu darów.

Ile to kosztuje

Koszty czterech obietnic oszacować dość łatwo. Problem jest jednak z „500+”. Gdyby przyjąć wersję obietnicy z wyborczych spotów, to 500 zł dla (naprawdę) każdego dziecka, to cztery pierwsze dary kosztowałyby budżet 55,960 mld zł rocznie. Oto wyliczenie:

  • 32,4 mld na „500+” na każde dziecko;
  • 2,6 mld na wszystkie leki na receptę dla osób po 75. roku życia;
  • 21 mld zł na kwotę wolną od podatku podwyższoną do 8 tys. zł.;
  • minus 40 mln (czyli zysk budżetowy) z wprowadzenia stawki minimalnej.

Gdyby przyjąć okrojoną wersję „500+” z programu PiS i z expose premier Szydło, koszt tego ogromnego programu spada do 22 mld zł rocznie, bo jedna trzecia rodzin nie spełnia kryterium dochodowego.

Roczny koszt czterech obietnic maleje zatem do 45,560 mld zł.

Trzy kolejne obietnice są trudniejsze do wyceny, a ich koszty będą (jeżeli będą) odroczone w czasie.

Za „sprawiedliwość dla frankowiczów” trzeba zapłacić ok. 70 mld złotych, ale już mówi się o rozłożeniu tego na 20–30 lat. I nie wiadomo, kto miałby płacić: banki prywatne, budżet czy może Narodowy Bank Polski?

Najdroższe w dłuższej perspektywie byłoby obniżenie wieku emerytalnego: łączne koszty budżetu i ZUS szacowane są w ustawie prezydenckiej na 30–40 mld zł i to tylko w latach 2016–2019.

Nie wiadomo, ile kosztowałoby „Mieszkanie+”. Jeżeli potraktować program poważnie – grube miliardy.

Zrealizowane i nie

Jedyna zrealizowana obietnica to „500+”.

Według wyliczeń „Oka” po ograniczeniu obietnicy załapało się na nią 62 proc. rodzin dziećmi i nieco więcej, bo 68 proc., dzieci (więcej – bo część rodzin ma więcej niż jedno dziecko).

Na ostatniej prostej jest stawka 12 zł za godzinę.

Szydło, Beata: Minimalna stawka godzinowa za pracę 12 zł brutto
Szydło, Beata: Minimalna stawka godzinowa za pracę 12 zł brutto

Rząd mówi nawet o podniesieniu „godzinówki” do 13 zł. Ten dar jako jedyny nie będzie obciążeniem dla budżetu państwa, ma wręcz przynieść niewielki zysk z podatku PiT. Rząd nie bierze jednak pod uwagę, że przedsiębiorcy, którzy będą musieli podnieść pensje, mogą osiągnąć mniejsze zyski, co oznaczałoby niższe wpływy z VAT-u i CIT-u.

Z kilkumiesięcznym poślizgiem i w radykalnie okrojonej wersji wprowadzone będą bezpłatne leki dla seniorów 75+.

Szydło, Beata: Bezpłatne leki dla seniorów powyżej 75 roku życia
Szydło, Beata: Bezpłatne leki dla seniorów powyżej 75 roku życia

Bezpłatne miały być wszystkie leki, ale na cztery ostatnie miesiące 2016 r. rząd zaplanował na program jedynie 125 mln zł, co oznacza zaspokojenie 14 proc. potrzeb. W 2017 r. rząd przewiduje 560 mln, co pokryłoby koszt 22 proc. leków kupowanych na receptę w 2015 roku.

Reszta obietnic nie została spełniona. Kwota wolna od podatku? Resort finansów zapowiada, że problem uboższych podatników rozwiąże reforma systemu podatkowego. Kiedy? Nie wiadomo.

Duda, Andrzej: Zwiększenie kwoty wolnej od podatku
Duda, Andrzej: Zwiększenie kwoty wolnej od podatku

Kredyty frankowe są przedmiotem pełnych zwrotów akcji uzgodnień na linii Pałac Prezydencki–banki.

Duda, Andrzej: pomoc dla frankowiczów
Duda, Andrzej: pomoc dla frankowiczów

Ustawa przywracająca niższy wiek emerytalny? Utknęła w Sejmie. Jarosław Kaczyński popędza, ale rząd się nie spieszy. Może w 2018 roku?

Duda, Andrzej - wiek emerytalny
Duda, Andrzej - wiek emerytalny

Pierwsze sto dni miało przynieść pięć poważnych darów. Przyniosło jeden, ogromny prezent dla 2,7 mln rodzin. Opóźniony dar dla starych ludzi jest w drodze, ale okrojony do minimum. Od nowego roku ma wejść minimalna stawka godzinowa. Reszta (cztery obietnice) „dobrej zmiany”, która – jak obiecywała premier Szydło – „ma polegać na tym, żeby jak największa liczba Polaków mogła korzystać z owoców rozwoju” czeka na lepsze czasy.

Koszt obietnic w wariancie realistycznym to ok. 13 proc. budżetu państwa w 2015 r. Tak wielki wzrost wydatków powinien być sfinansowany z wpływów budżetowych – głównie podatków. Z tym mogą być kłopoty (już je widać po podatku od banków) i rubryki księgowe przestaną się zgadzać. Ratunkiem byłby znacznie szybszy wzrost gospodarczy, ale szanse na to są nikłe, a wyniki I kwartału – lekko poniżej prognoz.

Wydatki znacznie przewyższające wpływy oznaczają problemy. Na początek naruszenie zasad finansowych z konstytucji (dług publiczny nie może być większy niż trzy piąte PKB) i Unii Europejskiej (zabroniony jest deficyt powyżej 3 proc. PKB rocznie), a w dłuższej perspektywie szybki wzrost zadłużenia, także na tzw. rynkach międzynarodowych.

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Filip Konopczyński

Zajmuje się w regulacjami sztucznej inteligencji, analizami polityk cyfrowych oraz badaniami biznesowego i społecznego wykorzystania nowych technologii. Współzałożyciel Fundacji Kaleckiego, pracował w IDEAS NCBR, NASK, OKO.press, Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Publikował m.in. w Rzeczpospolitej, Gazecie Wyborczej, Polityce, Krytyce Politycznej, Przekroju, Kulturze Liberalnej, Newsweeku czy Visegrad Insight. Prawnik i kulturoznawca, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego.

Komentarze