Sondaż OKO.press wykonany przez Ipsos opublikowany w środę 17 czerwca jest przełomowy: po raz pierwszy od 2015 roku kandydat opozycji wygrywa wyraźnie z urzędującym prezydentem w hipotetycznej drugiej turze wyborów.
Paradoks obecnej sytuacji politycznej w Polsce polega na tym, że ten sam kandydat – Szymon Hołownia – ma ekstremalnie małe szanse, by zakwalifikować się do wyborczej dogrywki. Tam z Dudą niemal na pewno zmierzy się Rafał Trzaskowski, który w I turze ma nad Hołownią aż 20 pkt. proc. przewagi. Ale z Dudą w drugiej turze „zaledwie” remisuje.
Więcej o Ipsos, trzeciej firmie badawczej świata
Ipsos jest trzecią co do wielkości firmą badawczą na świecie, obecną w 84 krajach. Zatrudnia ponad 16 tys. pracowników i pracuje dla 5 tys. klientów. Ipsos prowadził badania exit poll m.in. we Francji, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Wielkiej Brytanii, a także kilkakrotnie w Polsce. Badał wybory do Parlamentu Europejskiego 2014 i 2019, wybory samorządowe 2014, wybory prezydenckie 2015 oraz wybory parlamentarne 2015 i 2019. W tych ostatnich przewidziała wynik wyborów z wysoką trafnością.
Hołownia może być jednak benchmarkiem dla Trzaskowskiego: najważniejszym i kluczowym punktem odniesienia. Im bardziej kandydat Koalicji Obywatelskiej skopiuje strukturę elektoratu Hołowni, tym większe ma szansę na zwycięstwo. Oto co musi zrobić Trzaskowski, by wygrać.
Sondaż OKO.press: silna Konfederacja, słabszy PSL
Dla Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze kluczowe będzie to, jak zagłosują dwie grupy wyborców: zwolennicy Konfederacji oraz PSL-Kukiz’15. Zanim przejdziemy do szczegółowej analizy, zobaczmy, jak w połowie czerwca 2020 wygląda poparcie dla tych dwóch formacji. Zbadał to dla nas Ipsos.
W porównaniu do badania z maja 2020 Konfederacja wzrosła o 2 pkt. proc., tyle samo stracił PSL. Punkt procentowy stracił PiS, aż 8 punktów zyskała KO (ale w porównaniu do lutego straciła 2 pkt). W wypadku tej ostatniej wzrost nie zaskakuje – Koalicja powraca do sondażowej normy po zmianie kandydata i ponownej mobilizacji swych wyborców. Biedroń nie ciągnie w dół Lewicy – jej notowania bez zmian.
Jednak wyborcami Lewicy, KO oraz PiS nie będziemy się zajmować – w hipotetycznej drugiej turze te elektoraty w niemal identycznych proporcjach chcą głosować (bądź nie) na Szymona Hołownię i Rafała Trzaskowskiego.
Tymczasem nas interesuje różnica, która sprawia, że Hołownia z Dudą wygrywa, a Trzaskowski tylko remisuje.
Nożyce rozwierają się w średnich miastach
By właściwie przeprowadzić analizę, musimy uchwycić proporcje:
- na wsi i miastach do 20 tys. mieszka nieco ponad 20 mln Polaków;
- w miastach od 20 do 100 tys. prawie 7,5 mln;
- w miastach od 100 do 500 tys. nieco ponad 6 mln;
- w miastach powyżej 500 tys. tylko 4,5 mln.
Mówiąc obrazowo, kandydat ze 100 proc. poparciem na wsi i w miastach do 20 tys. wygrałby wybory w pierwszej turze (w naszym sondażu miałby 52 proc.), nawet gdyby w miastach powyżej 20 tys. nie otrzymał ani jednego głosu. Natomiast kandydat, który zdobyłby wszystkie głosy wyłącznie w największych miastach, w badaniu osiągnąłby wynik zaledwie 12 proc.
Przy dużej polaryzacji w Polsce (wieś i małe miasta zdecydowanie za PiS, największe – murem za opozycją), kluczowe są miasta średnie. Dobra wiadomość dla Rafała Trzaskowskiego: kandydat KO wygrywa w nich wyraźnie z Andrzejem Dudą. Gorsza – to właśnie tam traci w stosunku do wyniku Hołowni.
Pokazuje to poniższy wykres:
Jak widać, w miastach od 100 do 500 tys. nożyce między poparciem dla Hołowni i Trzaskowskiego wyraźnie się rozwierają: Trzaskowski ma zarazem niższy wynik od Hołowni i bardziej mobilizuje przeciwko sobie wyborców Dudy.
Co bardzo ważne: tej straty głosów nie kompensuje nieco lepszy wynik kandydata KO w największych miastach.
Bez poprawienia notowań w tym segmencie elektoratu, Rafałowi Trzaskowskiemu trudno będzie wygrać z prezydentem Dudą.
Kluczem elektorat Konfederacji i PSL
Zsumowany wynik Konfederacji (12 proc.) i PSL (5 proc.) w miastach od 100 do 500 tys. to 17 proc., niewiele mniej niż PiS (22 proc.). Wyborcy Prawa i Sprawiedliwości są dla Rafała Trzaskowskiego niedostępni, Konfederacji i PSL – już tak.
Za chwilę pokażemy, jakie poparcie wśród Konfederatów byłoby optymalne dla Trzaskowskiego. W poniższym wykresie pierwszy wynik to poparcie (w hipotetycznej II turze) dla Andrzeja Dudy i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w lutym 2020, drugi – wynik Trzaskowskiego z omawianego tu, najnowszego sondażu OKO.press, trzeci, oznaczony jako „droga do zwycięstwa”, to wynik jaki osiągnął Hołownia w starciu z Dudą.
Mamy ogromne zaskoczenie, Trzaskowski wśród Konfederatów radzi sobie o niebo lepiej niż Małgorzata Kidawa-Błońska.
W pewnym stopniu można wyjaśnić to różnicą płci: w zdecydowanej większości męski i mocno konserwatywny elektorat chętniej głosuje na Trzaskowskiego. Ale i tak wygrana z Dudą wśród tych wyborców to sensacja.
Szkopuł w tym, że jeszcze chętniej głosują oni na Hołownię.
Dlatego dla sztabu Trzaskowskiego cel minimum to obniżenie mobilizacji tych wyborców skrajnej prawicy, którzy optują za Dudą, do poziomu Hołowni. Nie trzeba ich do siebie przekonać, ważne, by ich nie przestraszyć czy sprowokować.
Różnica w poparciu dla Dudy przy starciu z Hołownią w porównaniu do walki z Trzaskowskim to ok. 120 tys. głosów, które przy bardzo wyrównanym wyścigu mogą się okazać kluczowe – nawet jeśli nie padną na Trzaskowskiego, ale nie zostaną też oddane na Dudę.
Paradoksalnie może to być łatwiejsze niż przekonanie do siebie wyborców PSL-Kukiz’15. Z nimi Trzaskowski ma wyraźny kłopot.
Rafał Trzaskowski wypada tu wyraźnie gorzej zarówno od Kidawy-Błońskiej jak i Hołowni. Sygnał optymistyczny – wśród tych wyborców sporo od lutego stracił również Duda. Gdy porównamy liczby wyborców PSL niezdecydowanych w pojedynku Dudy z Kidawą (9 proc.) z tą ze starcia z Trzaskowskim (20 proc.), nasuwa się jeden logiczny wniosek: 1 na 10 sympatyków ludowców nie chce głosować na Trzaskowskiego, ale również nie chce Dudy.
Cel minimum sztabu kandydata opozycji jest podobny jak wśród wyborców Konfederacji: powstrzymać od powrotu do Dudy te 4 proc. elektoratu PSL, który od lutego się do niego zniechęcił. To kolejne 36 tysięcy głosów, które nie padną na prezydenta.
Zmobilizować młodych, oto jest wyzwanie
Wśród najmłodszych wyborców (18-29 lat) Rafał Trzaskowski ma niemal identyczne poparcie jak Szymon Hołownia i o wiele większe niż w lutym Kidawa-Błońska:
Duda wypada fatalnie: najpewniej odbija mu się czkawką kampania nienawiści wobec osób LGBT – zraził nią do siebie młodych wyborców (szerzej o wynikach naszego badania na ten temat wkrótce w OKO.press), a nie zyskał w najmniejszym stopniu wyborców Konfederacji.
Kłopot Trzaskowskiego? Mobilizacja. W tej grupie wiekowej zaledwie 69 proc. deklaruje w naszym sondażu, że „nic nie jest w stanie zmienić mojego wyboru”, w pozostałych – od 76 do aż 92 proc. (najstarsi wyborcy).
To oznacza, że niemal 1/3 najmłodszych badanych może zmienić zdanie lub – to najbardziej prawdopodobne – w ogóle nie głosować. Frekwencja wśród młodych od lat jest najniższa.
Jak pokazuje raport Fundacji Batorego uśredniona frekwencja z wyborów parlamentarnych 1997-2011 wśród najmłodszych wyborców wynosiła zaledwie 47 proc. wśród grupy 51-60 lat – 71 proc. W wyborach europejskich w 2019 roku było jeszcze gorzej. Jak alarmowało OKO.press, głosowało dramatycznie mało – 27 proc. wyborców w wieku 18-29 lat.
Jeśli historyczny trend się potwierdzi, nastąpi efekt odwrotny niż w przypadku Konfederacji i PSL: tysiące głosów co prawda nie padną na Dudę, ale także nie na Trzaskowskiego – a to osłabi potencjał kandydata KO. Lepsza wiadomość dla kandydata KO: wśród młodych o wiele chętniej głosują wyborcy lepiej wykształceni i z większych miast.
Trzeba połączyć wodę z ogniem
Stratedzy kampanii Rafała Trzaskowskiego mają więc karkołomne zadanie. Z jednej strony są w o wiele lepszej sytuacji niż w maju, kiedy to remis między kandydatem KO a Dudą był w sferze political fiction.
Z drugiej strony – remis to nie wygrana. A żeby wygrać, trzeba połączyć ogień z wodą: mobilizować liberalnych młodych i zarazem nie zrażać konserwatywnych wyborców Konfederacji i PSL.
Jak to zrobić?
Strategia defensywna wskazuje, by unikanie drażliwych tematów: nie wspominać zbyt wiele o związkach partnerskich, prawach kobiet i liczyć na to, że ukontentuje to konserwatywny elektorat, a młodym wystarczy wizerunek Trzaskowskiego, który choć jest równolatkiem Dudy (obaj mają 48 lat), ma bardziej młodzieńczy wizerunek.
Strategia ofensywna wymaga znalezienia tematu mobilizującego młodych i nie odstraszająca konserwatystów. Być może postawienie na ekologię i walkę z globalnym ociepleniem? Temat szalenie angażujący młodych wyborców i jednocześnie interesujący konserwatywny elektorat, zwłaszcza wiejski, który codziennie boryka się z problemami wywołanymi przez katastrofę klimatyczną. Minus: wyborcy Konfederacji to często denialiści klimatyczni, osoby, które zaprzeczają udziałowi człowieka w ociepleniu klimatu.
Tę słabość Trzaskowskiego doskonale wyczuwa sztab Dudy, który za wszelką cenę próbuje zogniskować kampanię wokół tematów światopoglądowych – to doskonały sposób, by spolaryzować debatę na korzyść kandydata PiS. Dudzie opłaca się nawet wroga mobilizacja młodego, miejskiego elektoratu, jeśli nagrodą za to będą głosy Konfederatów i Ludowców.
Na szczęście do tej pory obóz władzy próbuje wygrać polaryzację narzędziami o subtelności bomby atomowej. Zaproszenie przez Dudę osób LGBT na rozmowę wskazuje, że już zrozumieli ten błąd. Od tej pory Trzaskowskiemu już nie będzie tak łatwo.
Sondaż telefoniczny CATI Ipsos dla OKO.press, na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków N= 1017 osób, 15-16 czerwca 2020
wstyd, naprawdę, pompujecie tego Trzaskowskiego a macie się za niezależne media
Gdyby zachwycali się Dudopisem lub Bosakiem, to zapewne piałbyś z zachwytu.
Nie chodzi o to żeby konkretnie Trzaskowski wygrał, tylko żeby zatrzymać proces rozbioru quasi demokratycznego ustroju który teraz mamy przez PIS, który chciałby z Polski Turcję zrobić.
Pani Adamie, porównywanie Polski do Turcji – to chyba jakaś paranoja i totalne kłamstwo – Pana teza nie obroni się – ok. 85% Polaków chce zmian zapoczątkowanych w 2015.
TAK teraz jest w Polsce za rządów PIS – prawo, uczciwość i sprawiedliwość, ale jeszcze nie do końca – nadal są złodzieje w "białych kołnierzykach", są w Polskich sądach, sędziowie (ok. 746) mianowani przez tzw. radę państwa, która była w całości podporządkowana ZSRR, a co gorsze część opozycji zachowuje się jak targowica, to jest bardzo przykre i wręcz tragiczne.
Nie znam demokratycznego kraju, w którym tzw. opozycja sprzyja interesom innych (np. Niemcom, Francuzom, a nawet Rosji) – to jest moim zdaniem – zdrada Stanu !
A teraz spójrz Aleksandrze nieco z boku. Czym różni sie więc Oko od TVP? To czego mi brakuje w tym kraju to własnie neutralnych mediów które dopuszczają głosy z wszystkich stron. "New York Time" na swoich łamach publikował felietony i talibów i nawet republikanina który chce na protestujących wyciągnąć wojsko na ulicę. Czy u nas na takie coś stać? Tutaj to pewnie wkrótce pojawi się postulat by każde polskie miasto nadało ulice Trzaskowskiemu. A o jego sukcesach choćby z prawie 2 lat rządów w stolicy jakoś nie udało mi sie przeczytać. Ciekawe dlaczego?
Dokładnie to samo pomyślałem. Łudziłem się, że znajdę tu dziennikarstwo a nie tylko jednobiegunową propagandę, jak wszędzie i po lewicy i po prawicy w naszej Polsce. Ten portal w mojej ocenie mógłby być przybudówką sztabu wyborczego Trzaskowkiego, czy jak tam nazywa się kandydat, który moim zdaniem na najprostsze pytanie nie potrafi odpowiedzieć tak, lub nie. Artykuł w/g mnie pisany w oparach absurdu, czy amoku wyborczego, gdzie jakoś nie widać nawet cienia zainteresowania ludźmi, czy losem Polski teraz, czy w przyszłości, także bardzo odległej. Moim zdaniem, jak ktoś wciąż tkwi w tabelkach, statystykach, własnym ego, bańce informacyjnej i do tego antymoralności, gdzie nie istnieje prawda, to dla niego wyborcy to tylko małpy, którymi się steruje mówiąc takie, czy inne kłamstwa, czy rzucając obietnice-ochłapy. Właśnie taki świat trzeba w końcu zniszczyć i takich ludzi odrzucać. Świat kłamstw i obłudy. To Goebels powiedział, że kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą. I tak wygląda niestety polityka wszędzie na świecie Anno Domini 2020! Tak chcesz być traktowany Czytelniku? Politykom trzeba wciąż mówić sprawdzam i kłamliwe postacie wyrzucać z polityki. To moje marzenie 🙂
Jesteśmy jak najdalej od "pompowania" jakiegokolwiek kandydata. Podczas kampanii zarzucano nam już "pompowanie" Biedronia, Hołowni, teraz Trzaskowskiego, a my po prostu staramy się opisywać i analizować fakty. W tym wypadku są one takie, że Trzaskowski ma 20 pkt. proc. przewagi nad Hołownią, ale zarazem gorzej wypada w drugiej turze. Zrozumienie, dlaczego tak się dzieje, przed drugą turą będzie kluczowe dla wyników wyborów. Przed pierwszą turą będziemy mieli jeszcze jeden sondaż, jeśli sytuacja się zmieni, również o tym poinformujemy. Do tego na dniach u nas wywiady z Biedroniem i Hołownią, więc ufamy, że będzie co czytać. Pozdrawiam serdecznie!
Wybory wygrywa się jednak w II turze a nie w I. Pytanie więc, jeśli zależy nam na zmianie oczywiście, czy pompujemy kandydata wygrywającego I turę bez większych szans na wygranie całości (negatywny elektorat ostatnich lat PO), czy pokazujemy, że tylko jeden kandydat realnie wygrywa z PAD. I tyczy się to wszystkich mediów poza TVP. Niestety.
Lepszy Trzaskowski niż Hołownia – wtyczka Krk. Choćby H dalej opowiadał o weryfikacji stosunków z Krk nie jestem w stanie uwierzyć. Będę głosował, jeśli T określi swój stosunek do problemu przeprowadzenia wyborów niezgodnie z Konstytucją. Musi się rozliczyć z bezprawiem.
Czyli wystarczy, że pan Trzaskowski wyraźnie i szczerze odetnie się od "tęczowych" pomysłów na świat oraz zostanie zagorzałym przeciwnikiem aborcji czy przyjmowania obcych cywilizacyjnie "uchodźców".
.
Proste!
Ty masz coś jednak z głową.
Ale po co inwektywy – człowieku otwórz szeroko oczy, a zobaczysz w oczach Trzaskowskiego, wzrok nienawiści, buty, kłamstwa i niedomówień – wzrok wściekłego wilka !, on chciałby aby tylko tzw. elity, które go wspierają wróciły do władzy przekrętów – dla niego naród – to ponad 85% Polaków, to barachło, hołota miejsko-wiejska – to są fakty !
Czyli każdy głos na w pierwszej turze Trzaskowskiego to głos na wygraną Dudy w drugiej turze? Bo niesamowicie wątpię, żeby Trzaskowskiemu udało się odtworzyć strukturę elektoratu Hołowni.
Niestety, druga tura to już mocno rozkręcone wakacje. Młodzi wyborcy wyjadą wypoczywać albo do prac sezonowych, mieszkańcy większych ośrodków też się rozjadą na urlopy. Mało komu z nich będzie się chciało stać w urzędach i zabierać ze sobą zaświadczenia uprawniające do głosowania poza miejscem zamieszkania. A wieś zostanie w domu, bo to szczyt sezonu prac polowych. I będzie glosować.
Witam serdecznie, chciałbym się podzielić stroną:
—- http://ochronadoz.sklep.pl
—-
LajkPanel oferuje bardzo szeroki zakres usług marketingowych związanych z subskrypcjami i polubieniami mediów
społecznościowych. Oferuje on zakup lajków na takich serwisach jak Instagram, Facebook, YouTube oraz SoundCloud.
Na każdym z tych serwisów możemy zamówić typowe dla danego portalu aktualności.
Mogą być to polubienia, udostępnienia, obserwowania kont czy dodanie nowego znajomego.
Duża ilość polubień naszego profilu społecznościowego to bardzo wiele profitów.
Zdecydowanie warto posiadać sporo łapek w górę czy followersów.
Dzięki temu nasze materiały będą dużo popularniejsze i będą chętniej promowane przez poszczególne serwisy społecznościowe.
Siewcy "prawdy"
Jest wiele miejsc, gdzie można głosować również w sondach internetowych np: http://lewica.pl/
Prawda jest taka, że tylko Szymon Hołownia wygra z Dudą w II turze.
Prawda jest taka, że Szymona w tej drugiej turze nie będzie i co wtedy???
Co będzie? Dalej będziecie mieć Dudę.
"Będziecie"??? A Wy nie będziecie??? Wyjedziecie na pięcioletnie wakacje???
Jeśli w II turze będzie wybór między Dudą i Trzaskowskim – dwoma partyjnymi towarzyszami od zawsze , to rezerwuję wakacje w Grecji Bo wojna partyjnych darmozjadów od zawsze i na zawsze, to nie moja bajka.
No to udanych wakacji, tylko żeby później pani nie narzekała, że wygrał Duda i dalej pogrąża Polskę. Co za tęgi intelekt stawiać znak równości między Dudą i Trzaskowskim. Żal…
Uważam skromnie – Andrzej Duda wygra w I turze i będzie pozamiatane – tak chce większość rozumnych, rozsądnych Polskich patriotów – targowicę zapraszam, wyjeżdżajcie do Grecji, Niemiec, Turcji, czy Rosji i tam płaćcie im podatki i liżcie łapkę, może Merkel lub Putin was przytuli !
Nie ma żadnego paradoksu. Po prostu wyborcy Trzaskowskiego są rozsądniejsi (patrząc na nich jako na zbiorowość) i bardziej pragmatyczni niż wyborcy Hołowni. Wyborcy Trzaskowskiego, gdyby on nie znalazł się w drugiej turze, a był w niej Hołownia przeciwko Dudzie, to gremialnie zagłosowaliby na Hołownię. W drugą stronę to już tak nie działa. Spora część zwolenników Hołowni nie zagłosuje na Trzaskowskiego w drugiej turze – albo nie pójdą na głosowanie, albo poprą Dudę. Taka trochę dziecinna filozofia (na złość mamie odmrożę sobie uszy) wynika z narracji narzuconej przez samego Hołownię, że PO=PIS. Zobaczymy czy starczy mu rozsądku by wyraźnie poprzeć Trzaskowskiego w drugiej turze.
Spora część wyborców Hołowni nie zagłosuje na Trzaskowskiego, bo poszli za Hołownią, ponieważ jest kandydatem bezpartyjnym. Tacy wyborcy nie chcą ani Dudy, ani Trzaskowskiego, więc po prostu zostaną w domu, bo wśród tych kandydatów nie mają wyboru. Strategiczne głosowanie w pierwszej turze, to głosowanie na Hołownię, każdy inny głos, to głos na Dudę, bez względu na to, na kogo oddany.
Na pewno część, ale czy spora? Jest ogromna rzesza wyborców, którym zależy przede wszystkim na niewybraniu Dudy. W I turze będą za Hołownią, ale każdy komu przyszłość demokracji leży na sercu, powinien – nawet zacisnąwszy zęby – oddać głos na właściwego kandydata. Pozostanie w domu jest głosem na Dudę.
A co to takiego ta podnoszona pod niebiosa bezpartyjność??? Czy bezpartyjnością zapewni się ludziom pracę za godziwą płacę? Czy podniesie się stan służby zdrowia? Uzdrowi szkolnictwo i wymiar sprawiedliwości? Zapewni bezpieczeństwo państwa?
Zwolennicy Hołowni i on sam stawiają znak równości między PIS i PO. Więc ja postawię znak równości pomiędzy Hołownią i Kukizem (też bezpartyjny) i co??? Absurd??? No właśnie…
Co do zaś tak krytykowanej hegemonii dwóch partii (niewiele w tym prawdy) to tylko przypomnę, że podobnie jest w USA i Wielkiej Brytanii. Może ich też pokrytykujcie…
Bezpartyjnośc jest ważna tak samo jak program, którego PO nie przedstawiło w tych wyborach. RK nie podał nawet odpowiedzi na pytania do Latarnika Wyborczego – tak samo jak Duda. mamy duopol PIS – PO od dłuższego czasu w Polsce. I tak jak nic tak nie motywuje wyborcę PIS jak straszenie PO, tak nic tak nie motywuje wyborcy PO jak straszenie PIS. Wystarczy spojrzeć na spoty wyborcze RK: kolejne memy o Dudzie. A pod tym co? PO od dawna nie ma pomysłu na Polskę. Stąd tak duże zainteresowanie Hołownią.
A dlaczego bezpartyjność jest atutem? Bo to daje prawdziwą niezależność. Proszę spojrzeć na Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, który od samego początku zapowiedział, że będzie jedną kadencję. Czyli jeszcze za PO. Właśnie po to, żeby mieć wolność w wytykaniu błędów tak samo PIS jak i PO. Jak sam mówi w wywiadzie dla Tygodnika Powszechnego: "Mówiłem jeszcze za czasów mojej poprzedniczki, że dorobek pierwszej kadencji może stanąć pod znakiem zapytania, jeśli w końcówce zacznie się liczyć głosy poparcia. Wyobraźmy sobie, że rządzi PO: miałbym teraz nie krytykować Trzaskowskiego, bo mi nie odpowiedział na pisma dotyczące wolności zgromadzeń i nie zrealizował swojej obietnicy przyjęcia w Warszawie Karty Praw Osób Bezdomnych (…)".
Nowa strona ero,tyczna na której znajdziesz sasiadke.
Ponad milion ofert z całego świata!
http://www.lexlale.eu
Szybka i bezpieczna rejestracja, Zupełna anonimowość,
Setki osób z całego świata.
Andrzej Duda – jest i będzie kolejne 5 lat Prezydentem Rzeczpospolitej Polski – taki są obecnie obiektywne sondaże: 51,9%.
Tak i dostanie nominację od naszego narodu już w I turze.
Polacy nie moga byc tak glupi zeby wybrac dude ponownie po 5 latach lamania KONSTYTUCJI RP i bycia MARIONETKA PREZESA PiS!
Jestem przekonany ze PRZYZWOICI POLACY zmobilizuja sie i uratuja POLSKE !
Dobry tekst. Prezydent powinien być jak sędzia na boisku: nie należeć do żadnej z drużyn.
Boicie się czarnego Duda ? Ja też. I małych dudków też, w jego kilwaterze, gdzie sporo pożywnych odchodów, więc one się tam kłębią. A żyjemy stłoczeni nad brzegami tego "oczka wodnego", z pływającą na wierzchu władczą kaczką. Więc jak tam na nas coś z głębi tryska i wszystkich ochlapuje, nie da rady się uchylić. To nie piecze tak od razu. Poczekajmy, nie głosujmy, poczujemy.