0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Cezary Aszkielowicz / Agencja Wyborcza.plFot. Cezary Aszkielo...

„Miliony Polaków korzystają z rządów PiS i dlatego Tusk sieje nienawiść i powtarza kłamstwa” – to dosłowny cytat ze spotu wyborczego PiS opublikowanego na X (dawniej Twitterze) 27 września 2023 roku.

Logicznie zdanie to nie ma oczywiście żadnego sensu. Z tego, że miliony Polaków „korzystają z rządów PiS” wcale nie wynika, że „Tusk sieje nienawiść”. W tym filmiku nie chodzi jednak o logikę: chodzi o wytworzenie bardzo prostych skojarzeń (Tusk – zło, PiS – dobro).

To tylko jedna z próbek technik używanych przez PiS w spotach wyborczych.

Setki tysięcy wyświetleń

OKO.press obejrzało spoty wyborcze publikowane w internecie przez PiS codziennie – zaczynając 22 września.

Każdy z nich trwa około minuty. Publikuje je najpierw główny profil PiS, potem powielają je jego politycy i polityczki, dodając jedno zdanie komentarza (w rodzaju „Linia Wisły to linia zdrady Tuska”).

Filmy mają setki tysięcy wyświetleń – np. filmik z 27 września zebrał ich w ciągu jednego dnia blisko 550 tys.

Spoty są pośpiesznie przygotowane, z błędami ortograficznymi w napisach („Szłyszeliście?” – pyta premier Mateusz Morawiecki występujący w spocie z 27 września).

Tusk zły i czarno-biały

O ile starsze spoty mają jeszcze bardziej skomplikowany przekaz, nowsze stają się prostsze.

W spocie z 22 września znalazł się długi i zawiły wywód o „pakcie migracyjnym”, którym rzekomo Platforma chciała wpuścić do Polski Afrykanów i Azjatów.

View post on Twitter

„JUŻ RAZ CHCIELI ICH PRZYJĄĆ. NIE POZWÓL IM ZNOWU. NIE POZWÓL ODWRACAĆ UWAGI”

– mówi narrator spotu na koniec.

„Oni” to oczywiście przybysze o innym kolorze skóry, pokazywani regularnie jako mordercy i przestępcy, często z użyciem fałszywych filmów (do tego zaraz dojdziemy).

Nie wiadomo, dlaczego Tusk i Platforma chciałaby wpuścić do Polski masy imigrantów. Tego się z żadnego spotu nie dowiadujemy. Po prostu chcą.

PiS kolorowy i radosny

Nowsze spoty operują już jeszcze prostszymi skojarzeniami. Nie ma trudnych haseł, takich jak „pakt migracyjny”. Są prostsze – takie jak „linia zdrady Tuska”. W propagandzie PiS miała być to linia obrony Polski na Wiśle, a Tusk chciał oddać pół Polski Rosjanom w razie ich inwazji. (Jest to manipulacja odtajnioną doktryną obronną z czasów rządów Platformy i prezydentury Lecha Kaczyńskiego; przewidywała ona wycofywanie się na linię Wisły w obliczu przeważających sił wroga i w wariancie braku wsparcia sojuszników z NATO).

Na filmach jest zawsze kolorowo i radośnie, kiedy się mówi o rządach PiS. Widać wtedy rolników na wielkich zielonych polach, dziarskich żołnierzy, szczęśliwe rodziny z dziećmi.

Kiedy jest mowa o Tusku i Platformie – wszystko jest szare, brunatne i ziarniste. Na ekranie widać maszerujące tłumy imigrantów.

Przeczytaj także:

Tusk jest dziki, Tusk jest zły

Nazwisko Tuska pojawia się w jednym spocie co najmniej kilka razy. Sam Tusk głównie ściska się na nich z Putinem. Ktoś bardzo starannie przejrzał i wykadrował archiwalne materiały z czasów, w których wszyscy politycy Zachodu – w tym polscy – starali się utrzymywać z Rosją normalne dyplomatyczne relacje.

O co się oskarża Tuska?

O wszystko. Tusk pała czystą nienawiścią do Polski i Polaków. Po prostu chce ją zniszczyć. Nie tłumaczy się nawet dlaczego. Na twarzy ma zawsze straszliwy grymas.

Tusk jest niemiecki

„Donald Tusk obraża Polaków. Okupację niemiecką nazywają kulturą Zachodu” – słyszymy w spocie z 26 września.

Potem mamy fragment wypowiedzi Tuska z jednego spotkań wyborczych. To nawet nie jest pełne zdanie. „Pewne cechy, które są tak cenione na Pomorzu, w Wielkopolsce, przez to, że byliśmy bardziej pod wpływem kultury Zachodu” – mówi Tusk.

Wielkopolska i Pomorze należały już w czasach I Rzeczypospolitej, przed zaborami, do najbogatszych i najludniejszych polskich prowincji – m.in. właśnie dzięki bliskości Europy Zachodniej.

Jakie wnioski z tego fragmentu wyciąga PiS?

„Donald chce wprowadzać porządki. Niemieckie porządki” – mówi narrator.

View post on Twitter

Rzekomemu Tuskowi odpowiada z godnością Kaczyński, w gabinecie, na tle polskiej flagi: „To było 8 lat niemieckich porządków” – mówi.

„Słyszeliście? Czy Tusk nazwał niemiecką okupację i zabory »byciem pod wpływem kultury zachodu?«”

– pyta Morawiecki w spocie z 27 września. To chytre, bowiem Tusk tego nie powiedział, a Morawiecki – żeby uniknąć pozwu w trybie wyborczym – tylko „stawia pytanie”.

„Dlatego też rząd Tuska bez skrupułów ustawił linię obrony Polski na Wiśle” – dodaje narrator.

„Tylko PiS może powstrzymać Tuska” – dodaje.

View post on Twitter

Tusk jest rosyjski

W spotach PiS Tusk jest równocześnie proniemiecki i prorosyjski. Pokazują np. nagranie Tuska ściskającego ręce z Putinem z komentarzem: „Donald. Drugi raz tych porządków nie wprowadzisz” (26 września).

View post on Twitter

„Jak nazywa się człowiek, który chciał połowę Polski (…) zostawić na pastwę rosyjskich zbrodniarzy? To Donald Tusk”

– mówi narrator w spocie z 25 września.

„To są niebezpieczni ludzie, nie możemy dopuścić do powrotu nieobliczalnych polityków do władzy”

– dodaje.

„Tusk wrócił (…) Tusk ponownie wystawi nas Rosji” – słyszymy w innym filmie.

View post on Twitter

Tymczasem „PiS tworzy jedną z najsilniejszych armii w Europie”. Wtedy na ekranie jest zielono, widać mur na granicy z Białorusią.

Tusk chce zniszczyć Polskę uchodźcami

W jednym filmie PiS zarzuca Tuskowi jednym tchem: „podwyższenie wieku emerytalnego, zabór pieniędzy z OFE, ubóstwo wśród rodzin, bezrobocie ponad 14 procent, niskie płace, wyprzedaż majątku narodowego, plan obrony na linii Wisły, rozbrajanie wojska polskiego” (25 września).

W opowieści PiS Tusk chce także zalać Polskę imigrantami. Nie wiadomo dlaczego.

View post on Twitter

„Tusk kłamie na każdym kroku. To posłowie PO głosowali za paktem migracyjnym. Chcieli do Polski ściągnąć każdego chętnego, bez sprawdzania, bez weryfikacji. To oni chcieli ściągnąć niebezpiecznych ludzi do Polski” – mówi narrator.

W tle widać tłumy ludzi maszerujących.

„Bandytów nazywał biednymi ludźmi potrzebującymi pomocy” – mówi narrator.

W tle widać obrazy zamaskowanych ludzi podpalających samochody i rzucających butelkami z benzyną.

W spocie z 23 września oglądamy tłumy czarnoskórych. Potem polityków europejskich z Tuskiem, w tonacji czarnoszarej, przekreślonych wielkim czerwonym „X”. Dalej szczęśliwe polskie rodziny – w kolorze.

„To dlatego w Polsce nie ma ataków terrorystycznych i zamieszek” – mówi narrator.

Jak się manipuluje

W spocie z 23 września można zobaczyć przez parę sekund scenę, na której czarny mężczyzna wyciąga z drzwi domu kobietę i dziecko. Próbuje zabrać dziecko, włóczy je po ulicy.

Ma to zilustrować zagrożenie, które stwarzają uchodźcy.

Bordeaux
Bordeaux

Tymczasem agresor z tego filmu – który został nagrany latem 2023 roku w Bordeaux we Francji – w ogóle nie jest uchodźcą, tylko Francuzem.

View post on Twitter

Dla autorów spotu nie ma to znaczenia: człowiek o czarnym kolorze skóry jest zawsze obcym i zawsze zagrożeniem, choćby urodził się w Europie i miał obywatelstwo od urodzenia. Rasistowskie skojarzenia wykorzystywane są cały czas do straszenia wyborców – i przyklejane na siłę do Tuska, którego oskarża się o irracjonalną chęć zniszczenia Polski.

;

Udostępnij:

Adam Leszczyński

Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

Komentarze