0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Zrut ekranu z filmu Sylwestra Wardęgi, YoutTubeZrut ekranu z filmu ...

Na czele panteonu antybohaterów znalazł się 31-letni Stuu (Stuart Burton), który na YouTube zebrał ponad 4-milionową widownię. Twórca i idol dzieci, który grał z dziećmi w gry, ale zabawa wymknęła się spod kontroli. Zarzuty: sexting, uwodzenie nieletnich i gilgotanie nastolatek pod hotelową kołdrą.

Jest i Gargamel (Jakub Chuptyś) – internetowy moralista, znany m.in. z Dwóch Typów Podcast, audycji w Czwórce czy z anteny newonce.radio. Prywatnie przemocowiec szarpiący i opluwający swoją nastoletnią dziewczynę. Oraz Krzysztof Gonciarz, intelektualista, znany z filmów o Japonii i ścigania furgonetek antyaborcyjnych. Z licznikiem niemal miliona subskrypcji na YT. A także, jak się okazuje, seksista, oferujący młodym dziewczynom koks w zamian za stosunek.

Internetowe śledztwo w sprawie influencerów, molestujących nieletnich przeprowadził youtuber Sylwester Wardęga i opublikował na YouTube pod tytułem „Pandora Gate”. Materiał twórcy, który zasłynął niegdyś filmem „Mutant Giant Spider Dog”, ma już prawie osiem milionów wyświetleń.

Z każdym dniem wychodzą na jaw nowe przypadki przemocy seksualnej i wykorzystywania nieletnich przez influencerów. Na początku października tiktokerka i influencerka Paulina Kostrzycka opublikowała wideo, w którym twierdzi, że na imprezach Teamu X (grupy influencerów, do której należał m.in. Stuu i Marcin Dubiel) miał miejsce seks grupowy z nieletnimi. W swoim filmie dziewczyna twierdzi, że upijanie nastolatek w wynajętej willi i aplikowanie im środków odurzających było normą.

Głos zabrał premier Mateusz Morawiecki i wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha. Kontrakty z influencerami zostały zerwane, a sprawą zajęła się prokuratura.

Przeczytaj także:

Patologia w internecie

Sygnały o tym, że coś jest nie tak w polskim internecie, a szczególnie na YouTube, mieliśmy już wcześniej. Niesławny Kamerzysta (Łukasz Wawrzyniak), zanim został oskarżony o znęcanie się nad osobą niepełnosprawną dla rozgłosu i pobicie 66-letniego mężczyzny (który w wyniku tego zmarł), miał pisać dwuznaczne wiadomości do nieletnich, a także ich wykorzystywać. Miał również stosować przemoc fizyczną wobec swojej dziewczyny. Trzy lata temu donosiła o tym Fagata, influencerka, której konto na Instagramie obecnie śledzi 1,5 mln osób.

Kolega Kamerzysty, Lord Kruszwil (Marek Kruszel), znany z filmu pt. „Jak kupić alkohol w wieku 16 lat”, wypuścił też wideo z małoletnim chłopcem. Zachęcał go do dotykania przypadkowych kobiet na ulicy. Serwis YouTube nałożył na influencera bana.

O czarnej liście streamerów pisały portale parentingowe. Dane na ich temat agreguje strona patostreamy.com, aktualizowana co minutę.

Raport „Patotreści w internecie”, zaprezentowany w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich w maju 2019 r., a sporządzony przez firmę Puzzle Research na zlecenie Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, przy wsparciu Orange Polska, zebrał podstawowe dane na ten temat. Okazało się, że „zdecydowana większość (84 proc.) badanych nastolatków w wieku 13–15 lat słyszała o patotreściach. Częściej byli to chłopcy niż dziewczyny i osoby w wieku 15 lat niż młodsze nastolatki. Nieco więcej niż co trzecia osoba (37 proc.) deklaruje, że oglądała tego typu nagrania, natomiast pozostali nigdy ich nie widzieli.

Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że algorytmy social mediów żywią się oburzeniem. Im bardziej kontrowersyjna treść, tym większa szansa, że zasłuży ona na miano popularnej i zostanie użyta w rekomendacjach sporządzanych przez sztuczną inteligencję. Pisał o tym w reportażu „W trybach chaosu” dziennikarz Max Fisher. Dowodził, że działanie social mediów zmienia naszą psychikę.

Wynalazek, który miał podtrzymywać kontakty między ludźmi, stał się na naszych oczach narzędziem szerzenia nienawiści, mizoginii czy rasizmu.

Chaos z sieci kształtuje codzienne życie, a jego twórcy zarabiają na reklamach wyświetlanych przy najpopularniejszych treściach. Jednym z przejawów patologicznej kultury internetowej jest przemoc popularnych youtuberów wobec kobiet i osób nieletnich. Niektóre z tych osób znajdują siłę, by mówić. Ich głosy uruchomiły falę nowego #MeToo.

Olciak93 o Stuu

Dekadę temu Olciak (Aleksandra Adamczyk) chodziła do gimnazjum. Któregoś dnia zalogowała się na Omegle, w serwisie umożliwiającym losowe rozmowy z nieznajomymi. Szybko poznała jednego z czołowych youtuberów gamingowych – Bartosza Kwaśniewskiego, znanego pod nickiem Vertez, który obecnie ma ponad 1,4 miliona subskrybentów i także jest zamieszany w sprawę. Był od Olciak starszy o osiem lat i w odróżnieniu od niej pełnoletni. Fascynował się Minecraftem. Vertez zachęcił Olciak do wspólnej rozrywki, a także do rejestrowania postępów w Minecrafcie. Wkrótce wysłał trzynastolatce zaproszenie do półprywatnych czatów z innymi youtuberami na TeamSpeaku i Skypie. Tam poznała Stuu.

Stuu był gwiazdą. Stworzył tysiące filmów, a jego content wykraczał daleko poza gry. Nagrywał filmiki parodiujące szkołę. Dawał porady, jak podrywać dziewczyny. Szybko zebrał pokaźną widownię. Mimo że od trzech lat nie jest aktywny na YouTubie, licznik na jego koncie wciąż wskazuje ponad 4 miliony subskrybentów.

Stuu z Olciak rozmawiali o wszystkim. Wspólnie rywalizowali w grach, wyzywali się dla zabawy. Były też zwierzenia, gadki o duperelach oraz flirt. Burton pisał do Olciak dwuznacznie o gruchaniu gołębi. Podkreślał, że obserwuje dziewczynę. Fantazjował o seksie na blacie z jej udziałem. Rozrywaniu ubrań i pożeraniu jej ciała. Nazywał Olciak „pupcią”. Prosił o „miłe” zdjęcia na dobranoc. Dziewczyna miała wtedy trzynaście, czternaście lat, a Stu już dawno przekroczył 20. rok życia. Gdy się spotkali na żywo, tulił dziewczynkę i gilgotał.

O skłonnościach Stuu donosiła już trzy lata temu inna influencerka, a także jego bliska znajoma i współpracownica Sukanek (Justyna Suchanek). Wtedy nie było jednak pewności o kogo chodzi. Sukanek zostawiła tylko poszlaki, nagrywając pełne płaczu i emocji wideo. Przyznaje w nim, że nie wie „jak można zrobić krzywdę dziecku” i że była przez pięć lat okłamywana. Wyrzuca sobie: „jak mogłam tego nie widzieć, jak mogłam być tak zaślepiona”. W 2020 roku jej wideo przeszło jednak bez większego echa.

Kiedy sprawę na początku września 2023 roku nagłośnił Wardęga, w trakcie jednego ze streamów Olciak przerwała milczenie.

– Uważałam to za zaszczyt, że youtuber, popularna osoba mi takie rzeczy pisze – mówi dziewczyna w wywiadzie z Jakubem Wątorem. Do rozmowy dołączone są screeny, które unaoczniają erotyczny charakter konwersacji Stuu z niepełnoletnią.

Wywiad uruchomił lawinę komentarzy.

Laura o Gargamelu

– Pierwszy raz nagrywam taki filmik, ale mam już dość siedzenia cicho. Mam dość, że inne ofiary takich osób siedzą cicho ze strachu przed konsekwencjami – mówi Laura Klaus w materiale na TikToku. Dziewczyna wyjawia, że kilka lat temu padła ofiarą groomingu. Jest to działanie podejmowane w celu zaprzyjaźnienia się i nawiązania więzi emocjonalnej z dzieckiem, by zmniejszyć jego opory przed aktem seksualnym.

Miała szesnaście lat, gdy po raz pierwszy spotkała się z Gargamelem. Był 2020 rok. Jakub Chuptyś jest znany z vloga na YouTubie; prowadził także własną audycję w radiowej Czwórce. Od pięciu lat realizował z Bartkiem Sitkiem popularny podcast Dwóch Typów. Realizował, ponieważ po ujawnieniu informacji o przemocy Bartek zdecydował zakończyć współpracę z kolegą.

Laura do swojego filmiku dołącza screeny rozmów z Gargamelem i przyjaciółmi. Wynika z nich, że chłopak próbował kontrolować jej wygląd, a także to, z kim się spotyka. Są też nagrania głosowe, w których Gargamel, najpewniej pijany, krzyczy na dziewczynę i pluje na nią. W pewnym momencie słychać spanikowany głos nastolatki, gdy Gargamel zaczyna ją szarpać. W zamieszczonych głosówkach (wiadomościach głosowych – red.) Laura jest roztrzęsiona. Mówi, że stoi na ulicy po ucieczce z mieszkania. Przeżywa atak paniki i do rana nie będzie mogła się uspokoić.

– Miesiące nękania, wyzwisk i manipulacji doprowadziły mnie do próby samobójczej. Na szczęście nieudanej. (…) Było to na chwilę przed pójściem do klasy maturalnej – opowiada Laura. Wie, że może spodziewać się konsekwencji ze strony otoczenia Gargamela. Prosi, by jej nie dręczyć.

Po publikacji filmu Laury ruszyła lawina kolejnych oskarżeń. Otwarto internetową puszkę Pandory.

Daria i dwie anonimowe dziewczyny o Gonciarzu

Kolejne ofiary przemocy influencerów ujawniła Daria Dąbrowska w filmie zatytułowanym „Prawdziwa twarz Krzysztofa Gonciarza”. Jego bohaterem jest trzydziestoośmioletnia gwiazda YouTube o postępowych poglądach, nagrywająca materiały o Japonii i mądrym życiu. Daria pokazuje zupełnie inne oblicze twórcy.

W swoim filmie Daria przedstawia historie dwóch anonimowych dziewczyn. Podkreśla, że obie były pełnoletnie. Długo jednak bagatelizowały zachowania pełne przemocy, ponieważ „Krzysiek miał wizerunek lewaka, feministy, obrońcy kobiet.”

Pierwsza dziewczyna miała dwadzieścia kilka lat, gdy zaczęła znajomość ze starszym o czternaście lat Gonciarzem. Często sama inicjowała z nim kontakty, bo była na głodzie – jest uzależniona od narkotyków. Daria pokazuje screeny ich konwersacji. Dziewczyna pyta Gonciarza o kryształ (pochodną amfetaminy). Chłopak odpisuje, że wszystkie kontakty pousuwał, ale po chwili namawia na spotkanie: „jakbyś chciała wpaść na gale to zapraszam potem xd miły zwyczaj”. Daria wyjaśnia, że ten zwyczaj polega na tym, że „jak zrobi mu gałę, to on jej ten towar da”.

Druga dziewczyna była w bliższym związku z Gonciarzem.

– Chciałam przestrzec wszystkie osoby, dla których Krzysiek może być autorytetem – pisze w swojej relacji. Poznała go w wieku 19 lat, gdy pracowała w Japonii. Youtuber imponował dziewczynie, bo „coś osiągnął i nagrywał piękne filmy”.

Ich związek był burzliwy. Pewnego razu, gdy wracała do Polski, czekał na nią na lotnisku. Gdy wyszła z hali przylotów zobaczyła w jego rękach kartkę z wydrukowanym napisem: „pojemnik na spermę”. W swoim liście, który odczytała Daria, dziewczyna przyznaje, że w ten sposób często się do niej zwracał. Tak żartował.

Drastycznych sytuacji było więcej. Gonciarz miał zrobić dziewczynie awanturę o to, że nie wzięła udziału w trójkącie z kolegą, który sam zainicjował. Powoli czuła się coraz gorzej w jego towarzystwie. Miała zaburzenia odżywiania. Kilka razy przy nim wymiotowała.

Dopiero po powrocie do Japonii dziewczyna uświadomiła sobie, że nie może tak dłużej żyć. Relacja trwała jednak jeszcze długo, bo Gonciarz pojechał za nią. Po kolejnych turbulencjach w związku, obiecała sobie, że więcej się do niego nie odezwie. Ciągle dostawała jednak łzawe wiadomości, którymi mężczyzna chciał ją zmusić do powrotu.

Sama Daria szczęśliwie uniknęła bliskiej relacji z Gonciarzem, ale pokazuje wymiany zdań z komunikatorów, w których znany youtuber ją upokarza. Pisze, że „lgnęła do bycia wykorzystywaną”.

– Chcemy, żeby ludzie zobaczyli, że Krzysiek jest inną osobą w internecie, a inną prywatnie – konstatuje Daria.

Władza, która odurza

Afera Pandora Gate zatacza coraz większe kręgi. Warto w związku z tym postawić pytanie o mechanizm przemocy w sieci. Dlaczego to właśnie młode dziewczyny stały się jej ofiarami?

Odpowiedź tkwi w samej istocie internetowych karier youtuberów.

Im popularniejszy jesteś w sieci, tym wyżej stoisz w hierarchii. A popularniejszy jesteś, jak trochę popajacujesz, obijesz komuś mordę, albo przedawkujesz leki, ale nie umrzesz.

Autorytet buduje się na zasięgach. Na tym, że jest się znanym. Na udostępnieniach, komentarzach i na streamach po pijaku z kilkusettysięczną widownią. Z takimi wpływami influencer funkcjonuje jak gwiazda rocka, a po „występach” może przebierać do woli w tłumie nieletnich groupies.

Szybkie przyrosty popularności. Duże wpływy z reklam na YouTubie. Lukratywne współprace z markami. To wszystko musi być dla internetowych twórców odurzające. Dawać poczucie władzy, która zaślepia i pozbawia empatii.

Dacher Joseph Keltner, profesor psychologii z Uniwersytetu w Berkeley poświęcił temu problemowi dwie dekady pracy. W swojej książce „The Power Paradox: How We Gain and Lose Influence” („Paradoks władzy. Jak zdobywamy i tracimy wpływy”) udowadnia, że władza zmienia psychikę. Prowadzi do utraty cech, które z początku pozwoliły ją zdobyć – inteligencji społecznej i empatii. Ten, kto zakosztował władzy, wkrótce doznaje uszkodzenia mózgu. Zaczyna być impulsywny, ryzykancki; z czasem traci zdolność patrzenia na sprawy z punktu widzenia innych.

Pandora Gate ujawnia także drugą, ciemną stronę internetu – mizoginię. W trakcie zbierania materiału, zajrzałam na najpopularniejsze streamy na Twitchu. Wrzało. Zaskoczyła mnie liczba wulgarnych komentarzy na temat dziewczyn – ofiar przemocy. Za to Sylwester Wardęga, który ujawnił całą aferę, jest hołubiony jak jakiś porucznik Colombo, który rozbił bank, mówiąc jak jest.

Taka sytuacja to podwójne standardy. Relacje kobiet spotyka victim blaming. Relacje mężczyzn odwrotnie, oklaski i tysiące nowych subskrypcji.

Zaskoczyło mnie także, że doniesienia o przemocy są nazywane „aferą” lub „dramką”. Krzywdy, których doświadczyły dziewczyny, schodzą na bok, bo dzieje się show. Jakbyśmy wszyscy występowali w internetowym sitcomie z transmisją 24/7 na żywo, przerywaną smutnymi frazami wysadzonych z roli klownów: “kiedyś żartowało się inaczej”.

Wyjść z gabinetu luster

Olciak, Laura i Daria rozpoczęły zmianę i potrzebują wsparcia. Tak samo jak kolejne osoby, które wnoszą do sprawy nowe informacje.

Ukaranie sprawców to jedno, ale jest coś jeszcze. Prawo przestało nadążać za technologią. I faktycznie mogą być potrzebne nowe regulacje. UE myśli o wprowadzeniu przepisów, które umożliwiłby wykrywanie CSAM (Children Sexual Abuse Material). Jednak propozycja, jak to robić, czyli client-side scanning, zakończyłaby internet jaki znamy. Nasze materiały, rozmowy, zdjęcia byłyby do dyspozycji państwowych organów. Pełna inwigilacja. Przestrzegał przed tym rozwiązaniem polski prawnik i Europejski Inspektor Ochrony Danych, Wojciech Wiewiórkowski, którego cytuje Balkan Insight w najnowszym raporcie „Who Benefits?”.

Jak więc sprawić, by nowe #MeToo zmieniło świat internetu? Wydaje się, że problem leży gdzie indziej. Każdy młody człowiek potrzebuje akceptacji i bliskości. Za mało rozmawiamy. Jeśli dziecko lub nastolatek nie dostaje uwagi od innych, z pomocą przyjdą mu algorytmy. I tak kończymy na youtubowej karuzeli, w której na jedno reaction video nagrywane jest kolejne reaction video, zamykając nas w gabinecie luster.

„NIEDZIELA CIĘ ZASKOCZY” to cykl OKO.press na najspokojniejszy dzień tygodnia. Chcemy zaoferować naszym Czytelniczkom i Czytelnikom „pożywienie dla myśli” – analizy, wywiady, reportaże i multimedia, które pokazują znane tematy z innej strony, wytrącają nasze myślenie z utartych ścieżek, niepokoją, zaskakują właśnie.

;

Udostępnij:

Magdalena Czubaszek

Gdańszczanka, dziennikarka freelance, absolwentka Instytutu Kultury Polskiej i Polskiej Szkoły Reportażu, zainteresowana grami, kondycją mediów, punk rockiem i antropologią.

Komentarze