Piotr Pacewicz, OKO.press: Rząd nie publikuje wyroku tzw. Trybunału Konstytucyjnego, przekłada debatę sejmową nad projektem „kompromisu aborcyjnego” prezydenta Dudy, którego sens opisywaliśmy jako „Nie musisz rodzić trupa”. Miało być pozamiatane. I nagle się zatrzymują. Odniosłyście zwycięstwo?
Klementyna Suchanow*, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet: Zwycięstwo to może za dużo powiedziane, chciałabym więcej, zwycięstwa totalnego, ale wojny składają się z różnych bitew i tę bitwę wygrywamy, zresztą podobnie jak w 2016 roku, kiedy czarnymi parasolkami przepędziłyśmy projekt Ordo Iuris.
Teraz jesteśmy dużo dalej. Wyprzedzamy rząd, a rząd nie jest w stanie nas dogonić, zachwiała się równowaga między autorytarną władzą a społeczeństwem protestującym w ograniczonej skali. Wsadziłyśmy też kij w ich szprychy. Dochodzi do wewnętrznych podziałów w obozie władzy, bo przecież dla niektórych z nich nawet ten okrutny projekt Dudy, to za mało. Władza musi otwierać kolejne fronty, a jak wiadomo wojen na zbyt wielu frontach nie da się wygrać.
Ilustrujemy ten wywiad zdjęciem z zatrzymania cię przez policję 18 lipca 2018 podczas protestów w obronie sądów. Nie zdążyłaś wtedy skończyć pisać sprejem na budynku Sejmu „Czas na sąd ostateczny”. Teraz ten czas nadchodzi?
Cały Sejm jest dziś ozdobiony naszymi czerwonymi strzałkami. Byłam przy tym jak ludzie w tym samym miejscu, gdzie mnie zatrzymali, pisali hasła i rysowali błyskawice. Policja patrzyła i nic.
Kiedyś byłam wariatką, teraz wszyscy są wariatami.
Dzięki kobietom całe społeczeństwo się obudziło. Koniec władzy jest bliski, choć nie wiem, czy nastąpi za tydzień, czy za rok, oni są skończeni jako formuła.
Mam w oczach Jarosława Kaczyńskiego przemawiającego do narodu i wzywającego do obrony kościołów przed kobietami.
Tak, to był tragikomiczny obraz. Starszy pan musiał się ładnie ubrać, umyć, zaczesać włosy i jakoś ułożyć swoje rączki. Patrzyłam na to z satysfakcją, bo został właśnie potężnie upokorzony.
Co byś powiedziała dziewczynom i kobietom, które wyszły na ulice?
Nikt nie byłby w stanie dokonać tego, co zrobiłyście. Pokazałyście, że kierujecie się poczuciem wolności i godności, pomimo strachu przed epidemią, chorobą, śmiercią.
Strach przed Covid-19 jest przecież większy, bo epidemia to coś niezrozumiałego, losowego, wykracza poza sferę racjonalną. Wiemy jak działa policja, wiemy, jakie władza stosuje represje, strach przed wirusem jest nieoswojony. A mimo to, dziewczyny wyszły na ulice.
Ani manipulacje władzy, ani ten strach nie był w stanie was zatrzymać. Wasz protest mówi piękne rzeczy o ludzkości.
Rządzący populiści nie potrafią, nawet gdyby chcieli, wziąć pod uwagę wiary w wolność i potrzeby godności. Zapomnieli o tych najważniejszych rzeczach i taką dostali odpowiedź.
Czasem sobie wyobrażam, jak oni muszą się czuć jeżdżąc po mieście, czy to Warszawa, Kraków, czy mała miejscowość. Na każdym metrze kwadratowym widzą nasze hasła, naszą błyskawicę.
Żyli w swojej bańce, mieli swoją TVP, teraz widzą, jaka jest do nich niechęć, nienawiść. Ona była wcześniej, ale dzięki tzw. „kobiecym tematom”, często spychanym również przez opozycję na margines, jaskrawo się ujawniła.
Jeden z waszych postulatów „Wypierdalać z oświadczeniem Przyłębskiej” można uznać, przynajmniej chwilowo, za załatwiony, ale pozostałe to zbiór często nierealistycznych, życzeniowych haseł. Czy one nie rozmywają przekazu, bo…
Poczekaj. To nie są NASZE postulaty. Mało kto rozumie, że my tylko zbieramy żądania ulicy. Eksperci będą teraz szukać rozwiązań dla tych żądań ulicy. Tym zajmuje się Rada Konsultacyjna, my jesteśmy ze Strajku Kobiet, naszym zadaniem jest prowadzić protest, ich zadaniem jest przeanalizować postulaty ulicy i opracować dla nich natychmiastowe rozwiązania. Dołączają do nas różne grupy ze swoimi frustracjami i oburzeniem, wierząc, że my, kobiety poniesiemy ich ze sobą. Kibice – tak, kibice – przychodzą z partnerkami, drukarze zaniżają ceny, Lukullus wypuścił ciastka ze strajkowymi symbolami. Taksówkarze pomagają nam blokować ulice.
I walczą przy okazji z Uberem.
Tak, ale walczą też o prawa swoich żon, córek i kochanek. Postulaty ludzi z ulicy są kierowane do ekspertów.
Chcemy tworzyć ciśnienie na władzę, swego rodzaju alternatywny rząd obywatelski,
w którym obywatele i obywatelki pokażą, że można znaleźć rozwiązanie dla nawet najtrudniejszych problemów przy pomocy dobrej organizacji i dobrej woli czynienia dobra dla społeczeństwa.
Stawia to władzę w komicznej sytuacji. Są na stanowiskach, jeżdżą limuzynami, dostają duże pieniążki za to co powinni robić, a tu jacyś randomowi ludzie, bez zapłaty za pracę, rozwiążą bieżące problemy po prostu dla dobra wszystkich. Pokażą, że jak się odłoży na bok politykę, to się da.
Ale skład Rady Konsultacyjnej budzi zdumienie i wątpliwości. Emerytowani politycy i polityczki, średnia wieku ze dwa razy większa niż protestujących. Czy to nie narusza tożsamości ruchu?
Chodziło o to, żeby coś zaczęło się dziać także na innym polu niż ulica, także o ekspertów i doświadczenie. Ale nabór do rady trwa i każdy może się zgłaszać (podaję adres: [email protected]), choć to trudna robota. Najważniejsze, że Rada już ruszyła. Strajk Kobiet zawsze stawiał na szybkość i skuteczność.
Mówimy o młodych, bo ich głównie widać na ulicach, ale ten protest jest międzypokoleniowy. Gdyby nie COVID-19, protestować wyszliby też rodzice, a nawet dziadkowie tych dziewczyn, zresztą w piątek w Warszawie było już trochę starszych osób. My same jesteśmy paniami w średnim wieku. Zachęcamy wszystkich młodych z jakąś wiedzą z tych 13 pól do angażowania się prace Rady. Same gonimy w piętkę, brakuje nam pomocy. Krytyków zachęcam do współpracy, staramy się robić, co możemy. Ta sytuacja przecież nas totalnie zaskoczyła.
A ile ty masz lat?
Niech policzę, 46. W protestach bierze udział moja córka, jej koleżanki.
Przyszedł czas na protest naszych dzieci, protestują nasze rodziny, znajomi, którzy dotychczas nie wychodzili na ulice, wielu katolików.
Ucieszyłaś się z tego, że ten niby wyrok, niby trybunału nie został opublikowany?
Haha. I z powrotu do ustawy z 1993 roku, czyli osławionego „kompromisu”, który jest skrajnie antykobiecy? Akceptacja dla „kompromisu” już se ne vrati. Ten czas minął.
Jestem stonowaną osobą, nie unoszę się i patrzę na nasz protest w szerszej perspektywie. I dlatego, a nie z optymizmu, mam radosne wnioski. Jesteśmy już blisko końca, za chwilę poradzimy sobie nie tylko z PiS, ale z tendencjami autorytarnymi, faszyzującymi, z mizoginią, nie tylko w Polsce.
Na całym świecie są takie tendencje, zajmowałam się nimi w swoich publikacjach. Coś się ruszyło w Polsce, mam nadzieję, że Trump za chwilę przegra i ten syf runie.
Dzięki kobietom całe społeczeństwo się obudziło. Koniec władzy jest bliski, rządzący są skończeni jako formuła. Nie ma tam już żadnej idei, zostały kalkulacje, niekompetencja, jadą na oparach. Zostało tylko chamstwo w butach.
A nie boisz się spadku nastrojów? Rząd po prostu poczeka aż ludzie się zmęczą i przestaną wychodzić na ulicę.
Na moje oko, nawet jeśli na chwilę ten protest ucichnie, to tylko po to, by wybuchnąć z większą siłą. Za duże są pokłady zaniedbań, frustracji, które pandemia będzie tylko pogłębiać. A poza tym, ja się niczego nie boję :).
*Klementyna Suchanowod lat bierze udział w protestach ulicznych. W 2017 roku umieściliśmy ją na liście „17 kobiet, które wstrząsnęły PiS”. Po tym, jak obrzuciła jajkami limuzyny wyjeżdżające z Pałacu Prezydenckiego, do jej domu weszło ABW. W lipcu 2018 na murze Sejmu napisała sprayem: „Czas na sąd ostateczny. Wypierdalać”. Policja skuła ją kajdankami. Była w grupie aktywistek i aktywistów, którzy 1 maja 2018 zatrzymali w Warszawie przemarsz szturmowców, w listopadzie 2018 wraz z innymi kobietami została zaatakowana przez bojówkarzy podczas Marszu Niepodległości. „Z normalnych obywateli staliśmy się bojownikami” – mówiła w styczniu 2019 podczas debaty OKO.press.
Jest też autorką biografii Witolda Gombrowicza „Ja, geniusz”, za którą była nominowana do Nagrody Nike. Ostatnio wydała „To jest wojna. Kobiety, fundamentaliści i nowe średniowiecze”, między innymi o międzynarodowych powiązaniach Ordo Iuris.
Zwycięża demokracja – większość wyborców chce zachowania kompromisu aborcyjnego. Natomiast czy będzie chciała odrzucić dający kasę PiS? To już inna sprawa.
Piotr Fish "większość wyborców chce zachowania kompromisu aborcyjnego"
Tak, i radykalizm obyczajowy odrzucą, nie o to im chodzi. 500 plus jak najbardziej chcą zachować. To nie są osoby z wielkomiejskiej neoliberalnej bańki.
Na razie! Brawo Klementyna!
Skład rady konsultacyjnej strajku kobiet:
Barbara Labuda (Wiosna)
Danuta Kuroń (Solidarność w PRL, Unia Wolności)
Dorota Łoboda (Koalicja Obywatelska)
Dr Katarzyna Pikulska (OZZL, Porozumienie Skalpel)
Bożena Przyłuska (Lewica)
Dominika Lasota
Nadia Oleszczuk
Robert Hojda (Kongres Obywatelskich Ruchów Demokratycznych)
Kinga Łozińska (Komitet Obrony Demokracji)
Paweł Kasprzak (Obywatele RP)
Jacek Wiśniewski (Koalicja Obywatelska)
Monika Płatek (Wiosna)
Katarzyna Bierzanowska (Aktywistka działająca na rzecz osób z niepełnosprawnością ruchową)
Sebastian Słowiński (Działacz antyfaszystowski i na rzecz praw osób LGBTQ)
Michał Boni (b. Minister Administracji i Cyfryzacji, Platforma Obywatelska)
Mirosława Makuchowska (Kampania Przeciw Homofobii)
Aleksandra Kaczorek (Stowarzyszenie Miłość Nie Wyklucza)
Beata Chmiel (Obywatele Kultury)
Roman Kurkiewicz (Dziennikarz [Newsweek, Wyborcza, Przekrój, Przegląd, TOK FM, TVN24])
Piotr Szumlewicz (Zjednoczona Lewica, Dziennikarz [Wyborcza, Trybuna, Przegląd, Lewica.pl, Bez Dogmatu])
Po prostu głupia wściekła baba. Może nie ten poziom wścieklizny co Lampartowa ale dużo nie brakuje. Za 2-3 lata nikt o Niej nie będzie pamiętał, a finalnie skończy jako dewotka katolicka….ps. od czego "ekspertem" jest np. ten idiota Sebastian Słowiński???
Szanowna Pani tak ostro i bez ogródek o sobie prawi. Gratuluje odwagi i mądrości….
Niebinarna, co roczka – proroczka.
Ale dupsko cię piecze. Dobrze ci tak, pokrako.
osoba niekumata. oszolom z ORDO IURIS ,fanatycznej sekty oplacanej przez kreml,oficer prowadzacy , z GRU, zaplacil juz tobie za komenty?
Bardzo dobry wywiad. Z całego serca popieram chociaż jestem osobę w wieku mocno zaawansowanym. Przez ostatnie lata brakowało sensownej reakcji na to co się w Polsce dzieje i te protesty uruchomiły mechanizm który ma szansę zmienić wszystko. Zaktywizował młodych ludzi. Wielu z nich może uważało że ich polityka nie interesuje i nie dotyczy i nagle się przekonali że jest inaczej. Co roku potężna grupa zyskuje prawo do głosowania, to nowi wyborcy którzy w większości nie zagłosują na PIS czy cokolwiek po nich zostanie. Wierzę że zmiana jest możliwa ale na pewno potrwa kilka, kilkanaście lat. Zmiana mentalności społeczeństwa niestety potrwa. Trzymam kciuki żeby stało się to jak najszybciej.
Trzymaj fason Klementynko! Władze nie są u nas wyrokiem dożywotnim. Całą ich rewię przeżyłem.
Chciałbym Polski demokratycznej mądrze rządzonej, w której politycy przez nas wybrani dbają o dobro wspólne, a nie tylko załatwiają swoje partyjne interesy. Warto o taką Polskę walczyć nawet ze świadomością, że to walka trudna i bardzo długa. Dlatego jestem pełen podziwu za determinację młodego pokolenia, które upomina się o swoje prawa, prawo do godnego życia. Jednak obserwując i znając choć trochę nasze społeczeństwo, zdaję sobie sprawę jak trudno te postulaty protestujących spełnić. To w wielki skrócie wynika z pewnej struktury społecznej ukształtowanej przez dekady. Wyrażając to w liczbach mamy 1 Grupa ok 5 mln obywateli młodych, 2 Grupa ok 15,9 mln pracujących, 3 Grupa ok.9,3 emerytów i rencistów, 4 Grupa ok 0,5 mln bezrobotnych i 5 Grupa ok 4,7 ml tzw. biernych zawodowo. Dotychczas udawało się zjednoczonej prawicy stosunkowo łatwo kupować grupę 3,4 i 5 co daje ok. 14,5 mln obywateli. Takich puzzli socjologicznych jest dużo więcej które niezbyt dobrze świadczą o naszych osiągnięciach modernistycznych. A nowoczesne państwo demokratyczne to nie tylko modernizacja, to także zmiany modernistyczne. Pytanie jak to zmienić? Pisałem wcześniej, to co obecnie obserwujemy to typowe dla młodej demokracji, a taką jesteśmy. Daleko nam do faktycznie niezależnych instytucji państwa demokratycznego pozostających pod kontrolą społeczeństwa, a nie polityków. Bez tych instytucji (sądy, prokuratura, policja, służby publiczne itd.) trudno o stabilny i nie wykluczający system prawa, a tym samym mówienie, że mamy demokrację. Czy to można zbudować? cdn
cd. Jak pokazują inne państwa można. Jednak to wymaga wiedzy i nabycia przez społeczeństwo stosownych kompetencji demokratycznych. A z tym u nas nie najlepiej. Partie z punktu widzenia ideowego mamy byle jakie i raczej przypominające mafie gangsterskie nastawione na rabunek dóbr publicznych niż dbanie o dobro wspólne. Prezentujące archaiczny konserwatyzm jak i liberalizm. Do tego Konstytucję, która odebrała prawie wszystkie narzędzia kontrolne obywatelom i oddała je w ręce kasty politycznej. Dlatego mamy co jakiś czas kolejnych nawiedzonych wizjonerów u sterów rządu głoszących nadchodzące zbawienia kraju, oczywiście na ich modłę i wielkim kosztem. Daleko nam do wyboru takich naszych przedstawicieli do sejmu, o potencjale intelektualnym gwarantującym tworzenie prawa jak najbardziej inkluzywnego, nie wykluczającego, w ramach którego może działać zgodnie ze swoimi interesami, pragnieniami, marzeniami jak największa ilość osób. Jednocześnie gwarantując pozostałym godne życie i szanującego ich wolności i godność. Jak na razie to rację ma, o czym pisałem nie raz wcześniej prof. Markowski, który wyraźnie wskazuje, gdzie mamy ogromne deficyty cyt. „Jeżeli w czymś możemy upatrywać niskich kwalifikacji polskiego obywatela, jego słabego kapitału społecznego, to w specyficznym typie katolicyzmu; w tradycji, w której się wyrasta: zdrowaśkach, odpuszczaniu win, spowiedzi i korupcjogennym dawaniu na tacę za wszystkie grzechy, połączonym z przekonaniem, że to załatwia sprawę. Mówiłem wielokrotnie i pisałem, głównie na podstawie badań, że najbardziej odpowiedzialny za ten stan rzeczy jest właśnie brak tradycji oświeceniowej i purytańskiej, protestanckiej, gdzie grzech jest grzechem, a odpowiada się za niego bezpośrednio przed Bogiem. To ten kulturowy sos, w którym wrastamy w życie, sprawia, że mamy ułomne kwalifikacje demokratyczne.” Długa droga niestety przed nami.
Tak tak pani Klementyno. Na pewno każdy uwierzy, że radykalne lewicowe postulaty to głos ulicy. A potem czytam sondaż i widze poparcie dla zjednoczonej lewicy na poziomie 6%. Jeśli ultralewicowe bojówki dalej będą usilnie zawłaszczać strajk to będzie z tego tyle co z ruchu Trzaskowskiego. Ba, obecny protest owszem doprowadzi pewnie do tego,że PiS wycofa się, ale niemal pewne, że nikt z rządu nie będzie nawet rozmawiał z karykaturalnym 'kierownictwem' tego strajku. Za parę miesięcy i dla PO to będzie ogromny balast, chociaż podejrzewam,że w takim tempie to wszystko rozleci się wcześniej. Wszelkie sondaże wskazują,że strajk popiera spora część, może nawet większość elektoratu PiS i generalnie wiele osób o poglądach centrum i prawicowych. Jak emocje opadną i sprawa aborcji miejmy nadzieję zostanie pozytywnie rozwiązana to komunistyczne bojówki zostaną same.
pseudo hero . oszolom z ORDO IURIS ,fanatycznej sekty oplacanej przez kreml,oficer prowadzacy , z GRU, zaplacil juz tobie za komenty?
Takie poziomki, zające i heroły wyją, bo liberalna demokracja, to dla nich KGB, Politkom i sybirskie łańcuchy naraz. Stosowane dotąd środki, były (jeśli wogóle), zbyt łagodne co do skali, natężenia, ekspansji i złośliwości tych chronicznych halucynacji, to trzeba by inaczej temu zaradzić.
Co mogłoby pomóc?
Stalinizm – za słaby
Maoizm – za słaby
Czerwonokhmeryzm – o, to mogłoby poskutkować.
Gwarancji nie ma. Chyba, że jest się geniuszem prognozowym, czy narodowym prorokiem, jak powyżsi eksperci od systematyki przyszłościowej i potrafi się przewidzieć czy to poskutkuje.
Oczywiście taka zmiana ustroju powoduje następstwa, jak ryzyko wykluczenia z kapitalistycznego obiegu. Przeciwnie do opinii w/w nie opierając się na samych procentach, wykresach i sondażach, wziąć po prostu pod uwagę Chiny, którym komunizm dostępu do wspólnego wolnego rynku nie tylko nie zablokował, ale dał im widoki na rychłe dołączenie do klubu światowych mocarstw.
Dlaczego nie taki, mający źródła azjatyckie, podobnie jak chiński maoizm, czerwonokhmeryzm doraźny, w praktyce wypróbować (program ręce do pracy) i nawet udoskonalić. China produkuje super protezy. Po unormowaniu, przejść do prewencyjnej formy produkcyjnej.
Bardzo dobrze pamiętając okres ok. 1980 r. i jego finał w latach 1989-1991 obawiam się, że teraz ta podobna sytuacja może zakończyć się mizerią. Wtenczas zasadniczo nie zmieniono na prawidłowe przepisów prawnych i jeśli teraz też będzie w stylu leczenia syfu pudrem, to finał będziemy mieli podobny. Podstawowy problem to fakt aby osoby skompromitowane musiały ponieść pełną odpowiedzialność za swoje czyny i nie mogły dożywotnio być zatrudniane w państwowych urzędach i spółkach zależnych od skarbu państwa. Wtenczas jest teoretyczna szansa na poprawę kondycji naszej demokracji.
"Jestem stonowaną osobą" – mam 46 lat, obrzucam limuzyny jajkami, maluję sprayam na ścianach i szarpię się z policją.
W Radzie doświadczeni staruszkowie, a formułują postulaty jak nieświadome niczego dzieci np. wypowiedzenie zapisanego w Konstytucji konkordatu jako formy uregulowania stosunków z KK lub wyrzucenie religii ze szkół, co też jest w Konstytucji. Skąd wiadomo, że większość rodziców tego chce, bo ja raczej wątpię.
"Koniec władzy jest bliski"? Czyli niby co się stanie? Wypie*dolą razem ze swoimi wyborcami i całą pulę zgarnie lewica?
"wypowiedzenie zapisanego w Konstytucji konkordatu"
I w tym momencie można przestać czytać. Chyba że pokażesz, w którym miejscu 😀
No to bzdura – ale ma sporo racji w tym co pisze. Postulaty są bardzo radykalne i każdy sondaż pokaże ,że to jedynie pobożne życzenia Suchanow, Lempart i innych ultralewaków a nie 'wola strajkujacych'.
Czy ktoś jest w stanie pokazać ładną feministkę? Przeważnie lewicowe działaczki, ultra lewicowe, feministki są takie jakie są bo żaden facet ich nie chciał, a brocha swędzi….
Postulaty Strajku Kobiet są tak radykalne…jak w spokojnych, bratnich Czechach, gdzie od dawna prawa kobiet, prawa LGBT, rozdział Kościoła od państwa i stosowne wydatki na ochronę zdrowia to oczywista sprawa.
Czy psychoprawica w Polsce wypowie wojnę Czechom ?!
Najsampierw musieli by zbadać, gdzie te Czechy rosnom. Widoki są kiepskie. Bo niby jak mogą te Niewidziałem, Niesłyszałem i Niewyczułem, cokolwiek wytropić?
Kobiety , jesteście WIELKIE. Tak trzymać! Cały Kraj jest za WAMI.
j……k…….
Ale się naćpała , skąd ona ten towar bierze ? od dilerów Z TVN ? 😂😂