0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Slawomir Kaminski / Agencja GazetaSlawomir Kaminski / ...

Resort sprawiedliwości rozbudowuje Szkołę Wyższą Wymiaru Sprawiedliwości. Ziobro stworzył ją w 2018 roku, głównie do szkolenia funkcjonariuszy Służby Więziennej. Od 1 października 2021 uczelnia otwiera jednak kierunek prawniczy, który ma kształcić kadry wymiaru sprawiedliwości “zgodnie z chrześcijańską etyką”.

"Chcemy, żeby nasi absolwenci byli (…) znakomicie przygotowani do ról, które będą pełnić jako przyszli prawnicy, sędziowie, adwokaci, może również politycy” - mówił w czerwcu o tym kierunku wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, który nadzoruje SWWS z ramienia resortu, a równocześnie będzie w niej jednym z tutorów, czyli naukowych opiekunów studentów. Wykładowcami mają być prawnicy popierający reformy Ziobry.

Jak pisaliśmy w maju, w rekrutacji uczniów pomógł polski Kościół — proboszczowie ogłoszenie o studiach zamieszczali w gablotkach parafialnych.

Przeczytaj także:

Ministerstwo Sprawiedliwości specjalnie dla studentów prawa SWWS zdobyło też nieruchomości w atrakcyjnych miejscach, w centrum Warszawy. Mieszkać będą mogli w akademiku w Hotelu Belwederskim, opodal Łazienek Królewskich. A uczyć będą się w nowym budynku niedaleko Starego Miasta.

Jak ustaliło OKO.press, będzie to kosztowało miliony złotych.

Akademik w hotelu

"W ramach porozumienia z Ministerstwem Obrony Narodowej, przekazano nam do dyspozycji Hotel Belwederski, który przylega do Łazienek Królewskich” - chwalił się minister Romanowski w rozmowie z infosecurity24.pl z lipca 2021 roku.

Jak jednak ustaliło OKO.press, wbrew sugestii ministra, przekazanie nie było bezpłatne.

Dotarliśmy do notatki służbowej ze spotkania 5 stycznia 2021, na którym Romanowski ustalał szczegóły transakcji. Oprócz niego w negocjacjach brali udział rektor SWWS Marcin Strzelec, prezes Agencji Mienia Wojskowego Agnieszka Bolesta i dyrektor Departamentu Nieruchomości AMW.

Agencja jest właścicielem hotelu, ale w tamtym czasie wynajmowała go Polskiemu Holdingowi Hotelowemu, spółce Skarbu Państwa. Jeszcze niedawno w hotelu można było wynająć pokój za cenę od 217 do 500 zł za noc.

Hotel Belwederski, akademik SWWS.
Hotel Belwederski, akademik SWWS. Fot. Google Maps

Przedstawiciele AMW tłumaczyli podczas spotkania, że Agencja rozważała zaadaptowanie hotelu na internat dla żołnierzy z okolic Warszawy. Romanowski i Strzelec przekonywali jednak, że hotel jest potrzebny uczelni “w świetle postawionych zadań edukacyjnych, będących kluczowymi dla reformy wymiaru sprawiedliwości”.

Agencja uprzedziła, że trwa postępowanie o zwrot budynku przez poprzednich właścicieli, dlatego nie może go sprzedać ani przekazać, a jedynie wynająć. Wobec tego Agencja zgadzała się na wynajem, ale na co najmniej 20 lat i za tę samą cenę, co wcześniej Polskiemu Holdingowi Hotelowemu.

Romanowski i Strzelec zgodzili się na wszystkie warunki.

Jak przekazała nam AMW, wynajęła szkole cały hotel na 20 lat za 128 032 zł miesięcznie, czyli ponad 1,5 mln zł rocznie.

Hotel ma 53 pokoje i dwie sale konferencyjne. Na pierwszym roku prawa, jak zapowiadał w radiu Romanowski, ma uczyć się 60 studentów. Za miejsce w dwuosobowym pokoju zapłacą około 400 zł, czyli mniej niż płaci się w akademikach Uniwersytetu Warszawskiego o niższym standardzie. Tam - w zależności od domu - studenci płacą od 460 do 520 zł.

Romanowski w wywiadzie dla Radia Fiat zapewniał, że szkoła chce otworzyć się na ludzi, których nie byłoby stać na studiowanie w Warszawie. Dlatego zapewni stypendia socjalne oraz naukowe, które zasponsorują państwowe spółki.

Budynek na 2-3 lata

Główna siedziba Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości mieści się przy ul. Wiśniowej na Mokotowie. Specjalnie na potrzeby studentów kierunku prawniczego szkoła kupiła jednak nowy budynek przy ul. Karmelickiej 9.

Na posiedzeniu senackiej Komisji Praw Człowieka, Praworządności i Petycji 4 stycznia 2021 roku wiceminister sprawiedliwości Michał Woś tłumaczył: “Chcemy zadbać o odpowiednie pomieszczenia, w których prowadzone będą zajęcia dla studentów, pozyskać pomieszczenia dla kadry dydaktycznej i administracji, a przede wszystkim przyczynić się do rozwoju działalności naukowej uczelni”. Nie wspomniał jednak, że chodzi o studentów nowych studiów prawniczych dla nowych kadr wymiaru sprawiedliwości.

Rząd PiS przeznaczył na zakup budynku 16,9 mln zł z rezerwy celowej budżetu państwa na 2021 rok. Jak ustaliliśmy, SWWS ostatecznie kupiła nieruchomość za 15,8 mln zł.

Sprzedawcą była spółka Tipperary, zajmująca się zarządzaniem i obrotem nieruchomościami.

Biurowiec ma 8 kondygnacji, 1924 metrów kwadratowych powierzchni. Poprzednio mieściła się w nim m.in. prywatna Wyższa Szkoła Nauk o Zdrowiu.

Budynek Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości przy ul. Karmelickiej 9.
Budynek Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości przy ul. Karmelickiej 9. Fot. Google Earth

Wcześniej SWWS przejęła budynki Centralnego Ośrodka Szkolenia SW w Kaliszu i byłego Zakładu Karnego w Kaliszu. W Warszawie dysponuje też budynkiem przy ul. Wiśniowej. Zakup biurowca przy Karmelickiej i wynajem Hotelu Belwederskiego dla jednego niedużego kierunku studiów może wydawać się rozrzutnością. W rozmowie z infosecurity24.pl Romanowski zapowiadał jednak kolejne inwestycje budowlane SWWS.

"Zakupiliśmy już pierwszy budynek przy ulicy Karmelickiej, który na razie zapewnia nam – jeśli chodzi o Warszawę – sprawne funkcjonowanie szkoły przez najbliższe 2-3 lata. (...)

Ciągle mamy jednak w planach stworzenie pełnego kampusu z prawdziwego zdarzenia” - mówił.

Nauczyciele moralności

Choć wciąż trwają konkursy na stanowiska wykładowców kierunku prawa na SWWS, udało nam się poznać nazwiska kilku z nich. Rzecznik szkoły przekazał nam, że będą nimi między innymi dr Wojciech Sych, dr hab. Przemysław Ostojski oraz prof. dr hab. Andrzej Dziadzio.

Dr Wojciech Sych jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Julia Przyłębska wyznaczyła go też do Państwowej Komisji Wyborczej. Wcześniej upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa powołała go do Izby Karnej Sądu Najwyższego. Prezes izby, z powodu wątpliwego statusu KRS, nie dopuścił jednak Sycha do orzekania. Przedtem Sych orzekał w poznańskim sądzie okręgowym. Jak pisała “Wyborcza”, gdy PiS zawłaszczał TK, nie chciał, by poznańscy sędziowie krytykowali te działania w swojej uchwale.

Andrzej Dziadzio, profesor prawa z Uniwersytetu Jagiellońskiego w sporze o tzw. dublerów zajął to samo stanowisko, co PiS wbrew wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który zapadł za prezesury Andrzeja Rzeplińskiego.

Dr hab. Przemysław Ostojski jeszcze niedawno był radcą prawnym, ale za rządów Ziobry zrobił błyskawiczną karierę w prokuraturze.

Jak pisała “GW”, w czerwcu 2019 roku dostał stanowisko w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu, bez stażu w rejonówce. Nie przepracował tam jednak ani dnia, bo od razu został delegowany do Prokuratury Krajowej. Jako jej przedstawiciel występował przed sądami administracyjnymi w procesach dotyczących uchwał anty-LGBT. Ramię w ramię z prawnikami Ordo Iuris dowodził, że uchylenie takich uchwał, o co wnioskował RPO, uderzałoby w autonomię samorządów.

W imieniu Prokuratury Generalnej przed Naczelnym Sądem Administracyjnym sprzeciwiał się też transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka dwóch matek. Tym razem skutecznie — NSA uznał, że transkrypcja jest niedopuszczalna.

Plagiator i mobber

Jak pisaliśmy, według portalu prawo.pl, stanowisko profesora SWWS ma objąć też dr hab. Jarosław Szymanek. Jak ujawniło w 2018 roku OKO.press, splagiatował on fragment pracy magisterskiej swojej studentki na Uniwersytecie Warszawskim. Komisja dyscyplinarna UW ukarała go dwuletnim zakazem nauczania. Uniwersytet nie przedłużył z nim umowy. Po ujawnieniu plagiatu stracił też pracę na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie.

Prokuratura w plagiacie nie dopatrzyła się jednak przestępstwa. Szymanek wciąż pracował też dla Biura Analiz Sejmowych. Jedna z jego ekspertyz dla BAS uzasadniała wprowadzenie do TK trzech sędziów-dublerów wybranych przez PiS.

Z kolei sam rektor SWWS, gen. dr Marcin Strzelec, jak ustalił Onet, w 2016 roku został uznany za winnego mobbingu wobec swojej podwładnej w Centralnym Ośrodku Szkolenia Służby Więziennej (COSSW) w Kaliszu.

Rok później inna funkcjonariuszka SW oskarżyła go o molestowanie seksualne. Biuro Spraw Wewnętrznych SW oraz wewnętrzna komisja w COSSW uznały jednak, że nie są w stanie rozstrzygnąć, kto mówi prawdę.

Poza tym BSW stwierdziło, że Strzelec jako zastępca komendanta COSSW, w godzinach pracy obsługiwał prywatną firmę, wykorzystując służbowy sprzęt. W rezultacie dostał jedynie naganę. Anulował ją Patryk Jaki, nadzorujący wtedy więziennictwo.

;

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze