„Rozpoczynamy nowy rozdział po tym trudnym roku. Szczepionka na COVID-19 została dostarczona do wszystkich krajów Unii Europejskiej” — napisała na twitterze 16 grudnia, po godzinie 12:00, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Jak dodała, „to wzruszający moment jedności”, a szczepienia będą oznaczały „trwałe wyjście z pandemii”.
Today, we start turning the page on a difficult year. The #COVID19 vaccine has been delivered to all EU countries.
Vaccination will begin tomorrow across the EU.
The #EUvaccinationdays are a touching moment of unity. Vaccination is the lasting way out of the pandemic. pic.twitter.com/pYOj5vS2gV
— Ursula von der Leyen (@vonderleyen) December 26, 2020
W nocy z 24 na 25 grudnia pierwsze 10 tysięcy dawek szczepionki przeciw COVID-19 wyruszyły do Polski z belgijskiego magazynu firmy Pfizer w Puurs. Media z zapartym tchem śledziły ponad tysiąckilometrową trasę, którą mieli do pokonania przewoźnicy.
25 grudnia, po godzinie 22:00 transport przekroczył granicę w Świecku, by po prawie dziewięciu godzinach, 26 grudnia o 06:45, trafić do magazynów Agencji Rezerw Materiałowych w Wąwole pod Tomaszowem Mazowieckim. W ciągu dnia szczepionki zostanę przewiezione do sześciu hurtowni farmaceutycznych: w Warszawie, Łodzi, Toruniu, Poznaniu, Wrocławiu i Katowicach.
Pierwsi ramiona nadstawią pracownicy medyczni ze szpitala MSWiA w Warszawie. Jak informuje TVN24 będą to pielęgniarka i lekarz. Tam karetka ze szczepionkami ma podjechać już jutro, 27 grudnia o godzinie 07:00.
Pozostałe szpitale węzłowe rozpoczną szczepienia 27 lub 28 grudnia.
W etapie zero uprawnione do szczepień będą grupy najbardziej narażone na zakażenie:
- pracownicy szpitala węzłowego;
- pracownicy pozostałych podmiotów wykonujących działalność leczniczą, w tym stacji sanitarno-epidemiologicznych;
- pracownicy domów pomocy społecznej i pracownicy miejskich ośrodków pomocy społecznej;
- pracownicy aptek, punktów aptecznych, punktów zaopatrzenia w wyroby medyczne, hurtowni farmaceutycznych, w tym firm transportujących leki,
- a także pracownicy uczelni medycznych i studenci kierunków medycznych.
Co dalej ze szczepionką?
Jak informuje Kancelaria Premiera do końca grudnia do Polski ma trafić jeszcze 300 tys. dawek szczepionki, a do końca stycznia – 1,5 mln. Masowe szczepienia mają zacząć się już 15 stycznia 2020, co 25 grudnia na antenie TVN24 potwierdził minister Michał Dworczyk.
„Z naszych obliczeń wynika, że w drugiej połowie stycznia rozpoczniemy szczepienie grupy pierwszej, czyli seniorów, osób powyżej 60. roku życia oraz przedstawicieli pewnych grup, m.in. służb mundurowych czy nauczycieli”
– mówił Dworczyk.
Minister nie chciał jednak dywagować, kiedy możliwe będzie szczepienie pozostałych Polek i Polaków.
„Po pierwsze nie mamy pewności, jakie transporty szczepionek i kiedy do nas dotrą. Dlatego, że mamy deklaracje firmy Pfizer, że przez styczeń będzie co tydzień 300 tys. dawek do Polski trafiało, ale wiemy, że w pierwszym tygodniu stycznia ma szansę być zarejestrowana kolejna szczepionka. Być może ta liczba szczepionek już w styczniu wzrośnie”
— tłumaczył.
Jak dodał, nie wiadomo też, jaka będzie dynamika zgłoszeń do szczepień.
Rządowy harmonogram zakłada, że po medykach, w pierwszej kolejności szczepione będą osoby z grup priorytetowych:
- etap 1: pensjonariusze domów pomocy społecznej, zakładów opiekuńczo-leczniczych, pielęgnacyjno-opiekuńczych i innych miejsc stacjonarnego pobytu, osoby powyżej 60. roku życia w kolejności od najstarszych, służby mundurowe, w tym Wojsko Polskie oraz nauczyciele;
- etap 2: pracownicy sektorów dotkniętych restrykcjami, a także reszta dorosłych obywateli (w kolejności od najstarszych do najmłodszych, granicą jest 18. rok życia).
Mimo że cały proces potrwa długie miesiące (o czym dalej) każdy obywatel będzie mógł umówić szczepienie już od połowy stycznia:
- za pośrednictwem bezpłatnej infolinii 989;
- poprzez swoje Internetowe Konto Pacjenta (na stronie pacjent.gov.pl);
- poprzez elektroniczny formularz, który ma być dostępny na stronach resortu zdrowia;
- u lekarza POZ, który prowadzi szczepienia.
Ile naprawdę potrwają szczepienia?
Co nas może martwić? Logistyka operacji naturalnie jest bardzo skomplikowana. W OKO.press pisaliśmy o słabych punktach rządowej strategii, a także czynnikach, które niezależnie od chęci i wykonania, po prostu mogą pójść źle.
Rząd zapewnia, że w tym momencie istnieje „gotowość organizacyjna” do podawania 3,5 mln dawek miesięcznie, czyli szczepienia miesięcznie 1,75 mln Polaków, bo szczepionka wymaga podania dwóch dawek w odstępie dwóch tygodni. Przy założeniu, że każdy pełnoletni obywatel przystąpiłby do programu, szczepienia w Polsce potrwałyby 17 miesięcy. Ten okres może się jednak wydłużyć.
Po pierwsze, do tej pory zarejestrowano 8 300 punktów, które będą zajmowały się szczepieniami. Wśród nich są zarówno duże szpitale, jak i małe przychodnie. Tak jak w tych pierwszych możemy łatwo wyobrazić sobie hurtowe szczepienia, tak w tych drugich wciąż brakuje zespołów leczniczych delegowanych konkretnie do tego zadania. Co więcej, jak alarmują samorządowcy, szczególnie w dużych miastach, takich jak Warszawa, liczba punktów szczepień odstaje od liczby mieszkańców.
Kolejną niewiadomą jest sposób dystrybucji szczepionek. Na razie tylko trzy szczepionki z tych zakontraktowanych przez Unię Europejską przeszły III fazę badań klinicznych. Jedna z nich, zaprojektowana przez BioNTech i koncern farmaceutyczny Pfizera została już zaakceptowana przez Europejską Agencję Leków, druga – Moderny, zapewne zostanie zaakceptowana wkrótce. Ale obie firmy mają w tej chwili do obsłużenia całą ludzkość! Pfizer miał do końca roku wyprodukować 100 mln szczepionek, ale z powodu kłopotów z surowcami będzie to tylko 50 mln.
Dlatego nie wiadomo, czy założenie 3,5 mln dawek miesięcznie, które stawia przed sobą rząd, będzie w ogóle do zrealizowania.
Co więcej, dr Paweł Grzesiowski zwracał też uwagę, że nawet 5 proc. z 60 mln zamówionych dawek trzeba będzie wyrzucić z powodu uszkodzenia czy złamania igły. A to znów oznacza wydłużenie całego procesu.
Nie wiadomo też w końcu, czy Polki i Polacy ruszą tłumnie do szczepień. Póki co, pozostajemy wciąż jednymi z największych sceptyków w Europie — według najnowszego sondażu CBOS tylko 36 proc. Polaków wyraża chęć zaszczepienia.
Jak pisała w OKO.press Miłada Jędrysik, można mieć nadzieję, że odsetek chętnych do szczepień będzie rosnąć, kiedy po kilku miesiącach okaże się, że niepożądanych reakcji poszczepiennych jest niewiele.
Ale to oznacza raczej, że po pierwszych miesiącach, w których zespoły szczepienne będą miały pełne ręce roboty, nastąpi spowolnienie tego procesu, taki „długi ogon”.
Czy wystarczy chętnych do szczepienia, żeby Polska osiągnęła upragnioną odporność zbiorową? Tego również nie wiemy. Podobnie jak nie wiemy, kiedy taka odporność mogłaby nastąpić. Eksperci najczęściej mówią, że konieczne jest osiągnięcie odsetka 60-70 proc. odpornej na wirusa populacji, czyli zaszczepionej lub po przejściu zakażenia.
Szczepionka przeciw COVID: co warto wiedzieć?
W OKO.press odpowiadaliśmy też na najbardziej powszechne pytania dotyczące szczepień. Czy szczepienia będą bezpieczne, darmowe, obowiązkowe? W jaki sposób zostały wyprodukowane i czy na pewno nie odbiją się na Państwa zdrowiu? Odpowiedzi w tekstach, które są poniżej:
Zwracam uwagę że do grup mundurowanych jak na razie nikt nie zalicza pracowników Sądów co jest idiotyzmem (rozprawy normalnie funkcjonują). Do tego idiotyzmem jest że osoba z grupy 0 może być zaszczepiona teraz, a jej małżonek/małżonka musi czekać rok jeśli będzie na końcu – brak szczepień tzw baniek społecznych.
Półgłówek Dworczyk już wcześniej określił termin zakończenia akcji szczepień w Polsce. Teraz się wycofuje? Oczywiście nie odwołuje swoich bredni i winę zwala na UE.
Przy takiej NIE-rządowej działalności nie ma co dziwić się, że istnieje zdecydowana niechęć do brania udziału w tym cyrku. Też należę do grupy negatywnie oceniającej tę zabawę. Każdy lek na ulotce informacyjnej dla pacjenta ma b.dużo informacji o możliwych działaniach niepożądanych. Z uwagi na różne schorzenia, jak to pięknie mówi się: współistniejące, podstawowym działaniem jest pełna wiedza o interakcjach z innymi lekami. Z uwagi na to, że jestem dość często traktowany przez resort medyczny jako niepożądany osobnik i w pewnym sensie jako śmieć, mam negatywną ocenę nie tylko do nie sprawdzonych nowinek.
To typowo Polski nawyk narzekania. Proszę słuchać Morawieckiego. Znowu ogłosił sukces – pierwsza dostawa szczepionek w Polsce. Zapomniał k… (przepraszam), że to jego obecnie najważniejszy obowiązek. Ja też ogłaszam sukces – w poniedziałek zapłacę VAT.
PS: rząd Morawieckiego prawie nic nie zrobił w sprawie. Dostał szczepionki od UE jak wszystkie kraje członkowskie. Nasz popisał się tak szalbierczym zamówieniem, że zostało zmniejszone o połowę. Ponadto łaskawie zapewnił transport, zwolnił z cła i VAT.
Zwrócę uwagę na następujące:
1) na stronach WHO próżno szukać składu struktury tozinameranu. Brak też struktury na pubchemie. Podejrzewa się (zapewne po długości 4284 nukleotydów, że jest to substancja INN 11889;
2) Profesor Roman Zieliński twierdzi, że w szczególnych okolicznościach – "szczepionki" te (a raczej konstrukty modRNA) mogą być niebezpieczne
https://stolikwolnosci.pl/wywiad-z-prof-romanem-zielinskim/
3) Nie wiemy jakie są skutki długotrwałe samego przechorowania koronawirusa. Stosunkowo niedawno się sowiedzieliśmy o MIS-C, MIS-A oraz tym, że kilka miesięcy po przechorowaniu komuś spadła saturacja i jak pojechał do szpitala było za późno na ratowanie, a szczepionki wszystkie korzystają z fragmentów wirusa (niezależnie od technologii – mRNA, podjednostkowe, plazmid DNA, czy na bazie innego wirusa).
4) Niezbadany jest wpływ szczepionki na płodność i ciążę, a obie te funkcje wymagają syncytyny, która jest podobna budową do białka S kolca wirusa, na co też zwrócił uwagę Zieliński.
5) Wciąż są podejrzenia, że wirus jest konstruktem sztucznym, stąd będą prowadzone (po roku!!!) dochodzenia na miejscu w Chinach – gdzie już wszystko zdążonoby zamieść pod dywan, by nic nie znaleziono. Fakt że potrafimy stworzyć dowolną sekwencję mRNA oznacza, że jesteśmy w stanie stworzyć też dowolnego wirusa, w szczególności metodami inżynierii genetycznej przenieść go ze zwierząt na ludzi.
.
Proponuję się zastanowić czy nie pędzimy wprost do piekła i w ręce farmaceutów z chorobami poszczepiennymi i powirusowymi, a możliwe że nawet do grobu.
.
Zwrócę też uwagę na to, że na WP grupa wirusologów przedstawiała graf, że o ile szczepiąc 18+ w stosunku do 60+ ilość przypadków choroby spadnie, o tyle wzrośnie gwałtownie śmiertelność i ilość hospitalizacji w wyniku zaszczepienia osób między wiekiem 18 a 59 lat. Prognozowaną korzyść przyniesie jedynie zaszczepienie seniorów 60+.
…no cóż, mamy nieomal lustrzane odbicie dobrze znanego zjawiska 'HIV denialism'. Pseudonaukowe argumenty, ignorancja faktów w postaci opublikowanego badania III fazy, wyolbrzymianie wątpliwości, przedstawianie wątpliwości jako faktów, naukowy język w pseudo-naukowej funkcji, a wszystko to okraszone teoriami spiskowymi ("wciąż są wątpliwości", "wprost do piekła"). Jest konsekwencja w kopiowaniu i wklejaniu. Jest i wersja słynnego HIV-denialisty, Petera Duesberga, w polskim kieszonkowym formacie, i w dwóch dyżurnych osobach.
————————————————————————–
Dyskusja z tymi ludźmi raczej sensu nie ma, co jasno wykazała historia HIV denialism. Zbite argumenty i obnażone łgarstwa po prostu zignorują, a w ich miejsce natychmiast wymyślą nowe; nosi to nazwę "przesuwania bramki". Jedyne nad czym warto dyskutować i badać, to samo zjawisko, moim zdaniem nader ciekawe. Jakie są ich motywy? Strach? Poszukiwanie sławy? Żądza kontroli nad innymi lub własnymi emocjami? Bo na pewno nie dążenie do prawdy czy pragmatyzm. W sumie obecna epidemia może dać asumpt to kontynuacji tych dociekań.
—————————————————————————–
Szczepionki są lekami, a leki dzielą się na te, które są nieskuteczne i te, które mają działania uboczne (z częścią wspólną). W opublikowanych niedawno testach szczepionki oksfordzkiej były trzy poważne powikłania na coś ponad 11 tysięcy zaszczepionych, żadne śmiertelne. Przypuszczam, że podanie aspiryny 11 tysiącom ludzi skończyłoby się znacznie gorzej…
Ja się tam nie znam genetyce ale co do odnośnika z pkt.2 odpowiem innym https://fakehunter.pap.pl/raport/a20b1f42-84f2-478f-b3ac-c21e528a7132
Pozdrawiam
Prof. Maria Dorota Majewska: To eksperyment podyktowany celami politycznymi i finansowymi globalnych oligarchów
https://polskaniepodlegla.pl/opinie/item/23444-prof-maria-dorota-majewska-to-eksperyment-podyktowany-celami-politycznymi-i-finansowymi-globalnych-oligarchow?fbclid=IwAR08CEF_xLpgI-Mbbtb0akOQBc06cqCvynWsczg4Op4WeIsJmhY6WEPVBvM
Jak dotychczas twarzą walki z epidemią w Polsce jest Duda, Morawiecki, Szumowski i dziesiątki podobnych im debili, hochsztaplerów i złodziei. Usadowionych na jaj wyższych stołkach i decydujących o losach tego kraju. Gdzie jest kolejka tych "władcow" do punktów szczepień? Jest za to nieustający festiwal sukcesów, przynoszących niemal najwyższy w Europie wskaźnik zgonów wśród zakażonych.