Joe Biden sześciokrotnie odwiedził Ukrainę, gdy był wiceprezydentem Stanów Zjednoczonych w administracji Baracka Obamy. Trzy razy w 2014 roku, a także w 2009, 2015 i 2017 roku. „Polubił kijowską perepiczku” – żartują Ukraińcy w mediach społecznościowych.
*Na zdjęciu, prezydent Biden stoi obok słynnej kijowskiej perepiczki (wizytówka kulinarna Kijowa: lokal serwujący drożdżowe pierożki z kiełbasą smażone na głębokim tłuszczu).
Prezydent USA Joe Biden przybył do Kijowa 20 lutego rano z niezapowiedzianą wizytą. Pierwszą od rozpoczęcia wojny na pełną skalę i od początku prezydentury w 2021 roku. Ostatni raz prezydent USA — George W. Bush — odwiedził Ukrainę w 2008 roku, czyli 15 lat temu. Wcześniej Zełenski i Biden spotkali się w grudniu 2022 roku w Waszyngtonie, kiedy to ukraiński prezydent odbył pierwszą podróż zagraniczną od rozpoczęcia pełnoskalowej wojny.
Wizyta Bidena odbyła się w Dniu Pamięci Bohaterów Niebiańskiej Sotni i w przeddzień rocznicy inwazji Rosji na pełną skalę. W Kijowie Biden zapowiedział nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Na Placu Mychajliwskim oddał hołd ukraińskim bohaterom, którzy zginęli w wojnie z Rosją.
OKO.press relacjonowało poniedziałkową wizytę Bidena w Kijowie:
Zebraliśmy reakcje w ukraińskich mediach.
Do końca nie było jasne, kto przyjedzie do Kijowa. Witalij Sycz, redaktor naczelny portalu NV, pisze, że wszystko wskazywało na to, że będzie to wizyta wysokiego urzędnika z Waszyngtonu:
„Kiedy zapytałem kolegów z amerykańskiej ambasady, kto przyjechał do Kijowa, zaczęli żartować, że dzisiaj w USA obchodzą święto – Presidents' Day. »Odpowiedzieliśmy na twoje pytanie, kto przyjechał?«" – uśmiechnęli się. Okazało się, że z tym świętem to nie był żarty. Prezydent USA Joe Biden nie bał się odwiedzić Kijowa i zrobił to w dniu oficjalnego święta USA - Dnia Prezydenta. Historyczna wizyta.
Sycz podkreśla, że w swoim przemówieniu Biden określił ukraiński opór słowem astounding, czyli zaskakujący. Użył tego słowa kilka razy. Podkreślił, że Stany Zjednoczone będą wspierać Ukrainę tak długo, jak długo to będzie potrzebne. Bo Ukraińcy pokazali światu, czym jest odwaga i walka o wolność i demokrację.
„Jako wzajemny gest w uznaniu odwagi i wkładu Bidena we wspieranie Ukrainy, otrzymał on tablicę z datą swojej wizyty w Alei Odwagi obok Rady Najwyższej. Ta aleja zaczyna się teraz od jego nazwiska" – pisze Sycz i podsumowuje: "I to jest sprawiedliwe – nikt nie zrobił dla nas więcej niż rząd amerykański i naród amerykański w tym, chyba najtrudniejszym w historii Ukrainy, czasie”.
Aleja Odwagi pojawiła się na Placu Konstytucji przed Radą Najwyższą w Kijowie po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Jest poświęcona tym, którzy wspierali Ukrainę w tej walce i odwiedzali kraj w tym okresie. Są tam tablice byłego premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona i prezydenta Polski Andrzeja Dudy.
Ukraińska dziennikarka Zoja Kazanszy pisze:
„Fajnie jest czytać raszystowskich łajdaków. Zaczęli pisać o tym, że »Putin koniecznie musi być w Kijowie«. To jest oczywiście bardzo zabawne. Ch*j będzie w Kijowie. Jako strach na wróble albo jako zwłoki. Innych opcji nie ma”.
Wiceministra obrony Ukrainy Hanna Maliar pisze:
„Historyczny dzień. Dziś w Kijowie jest słonecznie i ciepło. Prawie przetrwaliśmy i wytrzymaliśmy zimę, która dobiega końca. Nadszedł czas na zwycięstwo”.
Mer Lwowa Andrij Sadowyj pisze:
„Mimo oczywistego ryzyka, prezydent USA i lider demokratycznego świata przyjeżdża do wolnego kraju wolnych ludzi, którzy bronią wolności za cenę ogromnych strat. Przyjeżdża, by pokazać, że sojusz między Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi jest silny i niezłomny. Że Stany Zjednoczone mogą i będą wspierać Ukraińców aż do zwycięstwa.
Burza, która wybuchła w moskiewskim bagnie po wizycie potwierdza, że prawidłowo odebrali i zrozumieli sygnał – nie może być kompromisu ani rozmów o Ukrainie bez Ukrainy. Ogłoszony przez Bidena nowy pakiet pomocy wojskowej o wartości prawie 500 milionów dolarów jest praktycznym dowodem na powagę zamiarów. Dziękujemy za wsparcie! #StayStrongWithUkraine”.
Pawło Klimkin, ukraiński dyplomata, były minister spraw zagranicznych Ukrainy, pisze na Facebooku:
„Biden w słonecznym Kijowie - to przepiękne. Nie dać teraz wygrać Putinowi - to jego misja. Jako prezydenta, jako Amerykanina i jako człowieka. Myślę, że jego jutrzejsze wystąpienie w Polsce przejdzie do historii. Tak jak dzisiejsza wizyta. To przemówienie będzie jak słynne przemówienie Trumana w 1947 roku, kiedy zapowiedział pomoc w inwazji komunistów na Grecję i Turcję. Albo jak przemówienie Reagana w 1987 roku: »Panie Gorbaczow, zburz ten mur«. Co się stało z murem berlińskim i kiedy – wszyscy pamiętamy”.
Ukraińska poetka, tłumaczka, wolontariuszka Krystyna Potapenko również dzieli się emocjami w mediach społecznościowych:
„Joe Biden na tle murali katedry św. Michała w Dniu Pamięci o Bohaterach Niebiańskiej Sotni. Mocne i symboliczne!”.
Ukraińskie gwiazdy również zareagowały na wizytę. Piosenkarka Dżamala przypomniała swoje ostatnie odwiedziny Stanów Zjednoczonych: na Instagramie udostępniła zdjęcia z prezydentem Biden i pierwszą damą, podpisując, że nie jest to fake.
Znany ukraiński prezenter Jurij Horbunow dodał na swoim profilu wideo z Zełenskim i Bidenem, tak podpisując post:
„Biden w Kijowie to znak!!! To odwaga!!! To mnóstwo prezentów dla wojska!!! To kolejny krok w kierunku naszego Zwycięstwa! Wyobrażam sobie twarz wroga!”.
Niespodziewane pojawienie się Bidena w stolicy Ukrainy wzbudziło poruszenie w mediach społecznościowych i wywołało falę memów, zanim zdążyły pojawić się oficjalne komunikaty o wizycie. Oto kilka z nich.
„Joe Biden przybył do Kijowa i już gra w szachy z rówieśnikami w Parku Szewczenki”:
„Biden jest już na ulicy Bankowej. Z własną ochroną”:
W roli ochroniarza występuje piąty prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Na oryginalnym zdjęciu Poroszenko chwali się, jak chodził na grzyby, dlatego trzyma nóż. Jednak w ukraińskiej memosferze Petia z nożem jest wykorzystywany przy każdej okazji jak Leonardo DiCaprio, podnoszący szampana w Wielkim Gatsby.
I kolejny mem:
Zełenska:
– A samolocik, dziadku? Chciałam samolocik!
Biden:
– Ołenko, przywiozłem ci 700 czołgów!
Zełenski:
– Znowu wszystko namieszał.
Nie obeszło się bez słynnych memów, które można byłoby zatytułować, jak „Biden na poczcie”, „Biden w kijowskim metrze”, „Biden obok sklepu ATB”.
Za kadencji Zełenskiego (lub może to nakłada się na rozwój mediów społecznościowych) nawet struktury oficjalne i politycy nie gardzą memami. Twitterowe konto ukraińskiej poczty: „Biden właśnie poprosił nas o odłożenie znaczków z Banksy, a my poprosiliśmy o odłożenie samolotów dla nas”.
Kontekst: Ukrpoczta zasłynęła m.in. tym, że wypuściła znaczki ze słynnymi słowami żołnierza Straży Granicznej: „Ruskij wojennyj karabl, idi nachuj”. Obok oddziałów poczty tworzyły się ogromne kolejki, wszyscy chcieli kupić znaczek z symbolicznym napisem.
Niewyczerpanym źródłem memów jest ukraińska kolej Ukrzaliznycia. Przez ostatni rok zagraniczni politycy przyjeżdżają do Kijowa właśnie pociągami. Nie tak dawno w mediach krążyły memy o miłości Borisa Johnsona do ukraińskich pociągów. Podczas ostatniej wizyty brytyjski polityk otrzymał prezent – czapkę z napisem: „Numeracja wagonów zaczyna się od czoła pociągu”. W czapce widziano go w Londynie.
Nowy mem mówi: „Jeśli Biden nie pojedzie do domu w czapce Ukrazaliznyci, to nie wiem, po co to wszystko”.
Lub inny: Biden siedzi w wagonie ukraińskiego pociągu i podpis:
„Moi przyjaciele jechali z Łucka do Kijowa w wagonie bez przedziałów i przypadkowo zrobili to zdjęcie. Uderzyła mnie Jego prostota. Nie wziął nawet pościeli: spał na brudnym materacu. Cały wagon złożył się mu na herbatę, a On uśmiechnął się szczerze, wypił ją, a cukier schował do kieszeni marynarki. »Poczęstuję dzieci« – powiedział”.
Mimo to Ukrzaliznycia jest dumna z tego, że może przysłużyć się politykom takiej rangi. Na Telegramie przewoźnika czytamy:
„Bezpiecznie przewieźliśmy prezydenta USA Josepha Bidena do Kijowa i z powrotem. Tam, gdzie Air Force One zawodzi, Ukrzaliznytsia daje radę. Train Force One jest dla liderów, którzy mają odwagę walczyć ze złem. Osobiście”.
Jest dziennikarką, reporterką, „ambasadorką” Ukrainy w Polsce. Ukończyła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pisała na portalu dla Ukraińców w Krakowie — UAinKraków.pl oraz do charkowskiego Gwara Media.
Jest dziennikarką, reporterką, „ambasadorką” Ukrainy w Polsce. Ukończyła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pisała na portalu dla Ukraińców w Krakowie — UAinKraków.pl oraz do charkowskiego Gwara Media.
Komentarze