„Rotshildowie wprowadzają globalny komunizm przy użyciu koronawirusa”, "Nigdy nie istniała żadna epidemia wirusowa! (…) to mechanizm manipulacyjny, to biznes", „koronawirus ofiarował swoje nazwisko chorobie radiacyjnej oraz ideologii światowego kryzysu" - to tylko kilka przykładów z coraz bardziej popularnych stron ze teoriami spiskowymi
Rośnie popularność coraz bardziej nieprawdopodobnych teorii na temat koronawirusa, technologii 5G i wielu innych zjawisk, których doświadczamy. Widać to nie tylko w sieci, która w czasie izolacji społecznej stała się podstawowym narzędziem komunikacji. Spiskowa teoria świata powoli przenika także do niektórych tradycyjnych mediów.
To skutek połączenia chaosu informacyjnego z silnym lękiem, który sprawia, że u wielu ludzi pojawia się potrzeba jak najszybszego wyjaśnienia sytuacji, w której się znaleźli. Szukanie ulgi potrafi jednak zaprowadzić na intelektualne manowce.
Absurdalne teorie, tłumaczące świat, to nic nowego. Samo pojęcie teorii spiskowych znamy od połowy XX wieku, większość badań nad nimi przeprowadzono w ostatnim dziesięcioleciu tamtego stulecia.
Doskonałymi narzędziami do rozpowszechniania tych teorii stały się ostatnio właśnie media społecznościowe, ze względu na zjawisko tzw. bańki informacyjnej. Polega ono na tworzeniu mocno zamkniętych środowisk, w których znajdują się jedynie ludzie o podobnych poglądach.
Jeśli ktoś myśli inaczej, zostaje zablokowany lub usunięty z grupy, co daje komfort obracania się w środowisku przyjemnym, lecz jednocześnie izolowanym od osób o innych punktach widzenia. Tak jak w opisywanej grupie niewierzących w koronawirusa: jej członkowie utwierdzają się w przekonaniu o fałszywości pandemii i nie wchodzą w dyskusję z tymi, którzy myślą inaczej.
Nie jest to oczywiście nasza polska specjalność. Teorie spiskowe funkcjonują na całym świecie, a teraz, w czasie pandemii koronawirusa, mnożą się hurtowo. To dlatego WHO uznała, że mamy do czynienia z infodemią – stanem pandemicznym, jeśli chodzi o zainfekowanie przestrzeni informacyjnej dezinformacją, manipulacją i fake newsami.
Belgijskie służby 20 kwietnia 2020 opublikowały raport , w którym podały przykłady rozpowszechnianych teorii spiskowych w tym kraju.
Skrajnie prawicowa grupa „Rycerze Flandrii” przekonywała np., że koronawirus pochodzi ze szczepionki przeciwko grypie (fałsz).
Pojawiły się fałszywe informacje, iż w środowisku muzułmańskim zarażeni koronawirusem muzułmanie dostali polecenie, by „kaszleć na niewiernych”.
Jedna ze skrajnie prawicowych belgijskich partii twierdziła, że istnieje związek między pandemią COVID-19 a imigracją, sugerując oczywiście, że to imigranci roznoszą wirusa (fałsz).
W raporcie podkreślono, że część z tych teorii była rozpowszechniana także przez państwowe media rosyjskie, zupełnie oficjalnie.
Unijna grupa EU StratCom Task Force, śledząca dezinformację rosyjską w sieci, opublikowała już kilkanaście raportów nt. teorii spiskowych i fałszywych narracji dotyczących koronawirusa. Najbardziej popularne z nich mówią o:
„Koronawirus to fake” – strona o takiej nazwie, założona na Facebooku 17 kwietnia, ma - na szczęście - tylko 234 obserwujących. Inna, znacznie większa: „COVID19 – fałszywa pandemia”, została już przez administrację FB zablokowana. Na tej - działającej 27 kwietnia - pojawił się długi post o tym, że koronawirus nie istnieje, jest manipulacją polityczną, wydarzeniem medialnym i biznesem. Podpisał się pod nim… Dydymus, który promuje też fanpage Liga Świata.
„Nigdy nie istniała żadna epidemia wirusowa! (…) Koronawirus, to mechanizm manipulacyjny, kreacja teatralna i wydarzenie medialne. Jest to biznes, jakich wiele, który dotuje interesy osób powiązanych z rodami czarnej szlachty, żyjącej z wyzysku człowieka, przez człowieka. (…) Coś, co zostało wykryte i nazwane pół wieku temu, posłużyło do spektaklu, opartego na zyskownej zamianie ról, a mianowicie koronawirus ofiarował swoje nazwisko - chorobie radiacyjnej oraz ideologii światowego kryzysu, na co wyraziliście niemą zgodę, poprzez bierne przyjęcie reguł prawnych, narzuconych przez rząd fetyszystów, stających się demiurgami, napędzającymi ludobójców” – przekonywał Dydymus. Jego post miał 145 udostępnień i kilkadziesiąt polubień.
Mało? Idźmy dalej. 18 marca na fanpage'u Zjednoczeni dla Polski „informowano”: „Koronowirus, czyli fałszywa pandemia covid-19: bezczelna grabież i totalitarny zamordyzm‼ Koronowirusowe oszustwo bazujące na corocznej grypie jest w pełnym galopie, społeczeństwo polskie, tak jak wszystkie pozostałe niestety, sprawdziło się dotychczas w roli istot bezmyślnych doskonale.
Zorganizowane żydostwo może się zaśmiewać do rozpuku, ich teoria o »gojach« została potwierdzona w praktyce. Może nie jesteśmy zwierzętami, jak twierdzi Talmud, którym faszeruje się wadliwe mózgownice plemienia wybranego przez diabła (Jan 8:44), ale z pewnością reprezentujemy coś w rodzaju zbiorowego idioty, nawet nie wiejskiego głupka, który ma swój własny, barwny świat, tylko kompletnego idioty, któremu można wmówić absolutnie wszystko. Głupkowi nie można”. Ten post zdobył 270 udostępnień.
28,5 tys. osób należy już do założonej 6 kwietnia grupy na Facebooku, która zrzesza ludzi niewierzących w pandemię koronawirusa.
Jej twórcą jest Michał, trener pracujący na siłowni, na swojej stronie FB i kanale YT eksponujący wyrzeźbione mięśnie. Nie ma nic wspólnego z medycyną, ale najwyraźniej uważa, że wie o koronawirusie wystarczająco dużo, by przekonywać, że noszenie maseczek to ściema, a sama pandemia to manipulacja.
W jednym z nagrań na YT stwierdza autorytatywnie: „Myślę, że możemy oficjalnie zakończyć tę farsę”, odnosząc się do danych nt. zgonów w Polsce z ostatnich czterech lat.
Swoje filmy tytułuje „Fałszywa pandemia” i nawołuje, by ludzie wreszcie „włączyli mózgi”. Jest tam materiał o „debilach lekarzach, którzy zabijają ludzi”, Billu Gatesie dokonującym depopulacji ludzkości, czy technologii 5G, która jest - wg Michała - technologią wojskową.
Dwa filmy z kwietnia, które mają najwięcej wyświetleń (25 tys. i 40 tys.), to: „Rotshildowie wprowadzają globalny komunizm przy użyciu koronawirusa” i „Łukaszenka śmieje się z fake wirusa i głupoty zachodu i pyta kto ma w tym interes?”
Na założonej przez niego grupie można znaleźć pełen wybór linków do materiałów szerzących tego typu tezy. Wirus nazywany jest koronaświrusem albo, na przykład, „coco jumbo wirusem”.
Główny bohater negatywny to Bill Gates, a zaraz po nim – minister zdrowia Łukasz Szumowski, bo zapowiada obowiązkowe szczepienia, a teraz każe nosić maseczki. Jest link do filmu na YT, w którym anonimowy autor przekonuje, że w Polsce wydano rozporządzenie, z którego wynika, iż jeśli „odmówisz szczepienia - to kaftan i 24h tortur!” (to subiektywna i nieprofesjonalna interpretacja dokumentu z opisem procedury postępowania wobec osoby podejrzanej o zarażenie COVID-19).
Opublikowany 25 kwietnia, ma 131 tys. wyświetleń.
Liczba nieprawdziwych danych, zmanipulowanych materiałów i wątpliwych autorytetów przekracza tu wytrzymałość każdego, kto próbuje zachować zdrowy rozsądek.
Ale według Michała nie ma mowy o żadnych teoriach spiskowych. Na swoim prywatnym profilu FB 22 kwietnia napisał: „Teorie spiskowe. Czy używasz tego pojęcia? Może kontrujesz tak w dyskusjach, gdy czytasz coś, co jest niezgodne z Twoją wizją świata? To przeczytaj to… Teraz wszystko może być nazywane teorią spiskową. To, co niewygodne dla liberalnych elit. To, co zagraża zyskom korporacji i banków. To, co oni przed nami ukrywają. Ich przestępstwa i zbrodnie, np. wojenne.
To, co mogłoby zagrozić władzy i spowodować bunt. Dowody na korupcję, fałszerstwa, kłamstwa. I tak dalej. Termin teoria spiskowa jest dziś wytrychem, pod który można podpiąć wszystko. Jest batem na niepokornych i próbą ośmieszenia ich wysiłków i starań o lepsze jutro”.
Użytkownicy facebookowej grupy Michała nie tylko wymieniają się nowymi materiałami z sieci, które są zgodne z ich sposobem myślenia, ale też dzielą się swoimi stanami emocjonalnymi. Dzięki postowi jednej z użytkowniczek można dość dokładnie prześledzić, co się dzieje z osobą, która zaczyna – jak to nazywają – „doświadczać przebudzenia”, czyli odkrywać „prawdę” o otaczającym ją świecie:
„Powiedzcie mi jak to przetrwać jak zaczęłam czytać niby o teoriach spiskowych gdzie uważam że są sporą prawdą, jak to psychicznie wytrzymać. (…) Miałam półtora tygodnia wycięte z życiorysu takie lęki taki strach przed niewiadomym. Musiałam wyjechać do mamy do rodziny do mniejszego miasta żeby wrócić do normy. (…)
Martwię się tylko teraz o nasze dzieci i wasze co z nimi będzie. Nawet jak bym tłumaczyła ludziom to powiedzieli by mi , że jestem psychiczna bo tak postrzegają normalnych ludzi zdrowych na umyśle jeżeli mówią, że to propaganda, że wirus jest zasłona dymna na inne duże mahloje”. (pis. oryg.)
Jej post wywołał sporą dyskusję. „Każdy świadomy się boi. Nawet zazdroszczę nieświadomym” – przyznała jedna z członkiń grupy. Inna: „Musisz zrozumieć że to jest ciągła walka dobra ze złem i ty musisz się opowiedzieć która stronę obierasz.”
Kolejna opisała swój stan ducha po ogłoszeniu epidemii: „W pierwszych tygodniach też byłam przerażona. Nie mogłam spać, jeść. Stałam w kolejkach w biedrze żeby kupić konserwy, papier toaletowy. Jeździłam po całym mieście i szukałam konserw. Żeby w razie czego dzieci miały co jeść. Siedziałam zamknięta w domu ze strachu.
Od rana do wieczora wiadomości tyle zarażonych. Tyle umarło. Masakra. To wszystko nie do zniesienia. (…) Płakałam całe noce, łykałam leki uspokajające. Przeżyłam stan wojenny, dwóch Papieży, ten jest trzeci, wybuch w Czarnobylu akurat w moje imieniny. Teraz tak patrzę z perspektywy czasu. Siedzę dużo w internecie (bo teraz mam czas). Czytam i dopiero dziś natrafiłam na tą stronę. Analizuję wszystko i moim zdaniem to [pandemia – przyp. red.] jest ściema.” (pis. oryg.)
Cytuję tę dyskusję szeroko, ponieważ pomaga odpowiedzieć na pytanie, co takiego się z nami dzieje, że coraz więcej osób zaczyna wierzyć w rozmaite absurdalne teorie. Teorie spiskowe to takie próby wyjaśnienia zdarzeń, sytuacji etc., które:
Teorie spiskowe działają, ponieważ pozwalają w prosty, zrozumiały sposób wyjaśnić kryzysowe sytuacje. Pokazują świat w czarno-białych barwach: są więc źli, spiskujący, i dobrzy, którzy co prawda stają się ofiarami, ale odkrywając prawdę – mogą się przed złymi bronić.
W kryzysowych czasach dają poczucie pewnej kontroli nad sytuacją: materializują niebezpieczeństwo, minimalizują poczucie bezsilności wobec tego, co przypadkowe, nieznane czy niewidzialne, i przekładają opowieść o zagrożeniu na znane mechanizmy.
Czyli: nie katastrofa smoleńska (wypadek), lecz zamach (świadome działanie spiskującej grupy). Nie zmiany klimatyczne (niewidzialne powody), lecz manipulacja na rzecz ekologów, zarabiających na nowych rozwiązaniach (spisek we własnym interesie). Nie naturalne zmiany kulturowe w krajach zachodnich, lecz tajne porozumienie neomarksistów w celu przejęcia władzy.
Wreszcie: nie pandemia koronawirusa (niewidzialnego!), lecz - i tu mamy dziś pełen wybór odpowiedzi, kto za tym stoi: Chiny lub USA, tworzące w laboratoriach broń biologiczną; Bill Gates lub George Soros, dążący do przejęcia kontroli nad ludźmi; spisek rządów wielu państw, którego celem jest depopulacja (w znaczeniu: wymordowanie) ludzkości - możesz wybrać, która wersja bardziej ci odpowiada.
Co ważne, na teorie spiskowe nigdy nie ma twardych dowodów, ale do ich uwiarygodnienia używa się wypowiedzi naukowców, autorytetów, często osób związanych z wojskiem czy ze służbami – tyle że albo są one manipulowane, okrojone z kontekstu, skrócone; albo osoby je wypowiadające wcale nie są autorytetami w dziedzinie, o której mówią.
Odbiorcom najczęściej wystarcza jednak sama funkcja lub tytuł naukowy. Bezgraniczna wiara w słowa autorytetów to jeden z błędów poznawczych, które służą rozpowszechnianiu teorii spiskowych - wszystkie zostały świetnie opisane na blogu popularnonaukowym „To tylko teoria”, prowadzonym przez Łukasza Sakowskiego, biologa z Poznania.
Teorie spiskowe funkcjonowały od lat, tyle że jeszcze kilka miesięcy temu wierzyła w nie garstka ludzi, dziś zaś ich liczba, jak się wydaje (nie ma na ten temat twardych danych), stale rośnie.
Co się stało? Otóż w momencie wybuchu pandemii w Europie nałożyły się na siebie dwie rzeczy: ogromny chaos informacyjny oraz lęk, ten z gatunku największych, czyli o życie i zdrowie, swoje i bliskich.
Chyba wszyscy mamy dziś potrzebę oswojenia nowej rzeczywistości, z którą gwałtownie się zetknęliśmy. I dokładnie tak, jak opisała cytowana członkini facebookowej grupy, siedzimy dużo w internecie, bo teraz mamy czas, czytamy i trafiamy na rozmaite materiały.
Wystarczy że trafimy na jeden, który pozornie wyjaśni nam nową sytuację i sprawi, że poczujemy ulgę: nie żaden niewidzialny wirus, tylko spisek elit przeciwko zwykłym ludziom; nie pandemia, o której wszyscy mówią, choć żaden z moich znajomych nie zachorował - a manipulacja władzy przeciwko obywatelom, nad którymi chce przejąć kontrolę.
I już jest do kogo adresować swoje pretensje i na kogo przerzucać frustracje, na kogoś, kto stanie się kozłem ofiarnym. A że koronawirusa na kozła się nie nadaje, bo go nie widać, szukamy kogoś widzialnego. Teorie spiskowe pomagają go znaleźć.
„Teorie spiskowe – jak każdy mit – są instrukcją obsługi rzeczywistości, a instrukcja ma to do siebie, że potrzebujemy jej najbardziej, kiedy nagle dzieje się coś dziwnego” – pisze prof. Marcin Napiórkowski z Uniwersytetu Warszawskiego, semiotyk, który od lat bada mity i podobne do nich narracje, na swoim blogu „Mitologia współczesna”.
I dodaje: „W kwestii koronawirusa nie mamy sytuacji niedoinformowania, lecz radykalnego przeinformowania. »Informacje pragmatyczne« nie są przez media zaniedbywane. One toną w powodzi komunikatów, których jedyną funkcją jest to, żeby zapełnić czymś niezręczną ciszę”.
Być może właśnie cisza jest dziś tym, co może nas uratować przed wpadnięciem w odmęty absurdalnych teorii. Oraz nawyk, który powinien być podstawą nasze obecności w sieci - sprawdzanie źródeł treści przed podaniem jej dalej, udostępnieniem czy też po prostu przed uznaniem jej za wiarygodną.
Gdzie szukać informacji profesjonalnie „rozbrajających” teorie spiskowe. Poza OKO.press można je znaleźć także na:
- oraz na portalach fact-checkingowych i w uznanych, wiarygodnych mediach, w których zadaniem dziennikarzy jest sprawdzanie faktów.
Polecam także rozmowę z psychologiem społecznym prof. Dariuszem Dolińskim z SWPS o błędach poznawczych i teoriach spiskowych.
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Analizuje funkcjonowanie polityki w sieci. Specjalistka marketingu sektora publicznego, pracuje dla instytucji publicznych, uczelni wyższych i organizacji pozarządowych. Stała współpracowniczka OKO.press
Komentarze