Wśród uczniów i uczennic lewicowi kandydaci zdobyli aż 40 proc. głosów. Serca najmłodszych podbiły wyraziste postaci – obok Mentzena i Zandberga królowała memiczna Joanna Senyszyn. Co jeszcze wynika z badania „Młodzi głosują 2025” przeprowadzonego przez Centrum Edukacji Obywatelskiej w niemal 700 szkołach?
Sławomir Mentzen i Adrian Zandberg – ta para kandydatów przeszłaby do drugiej tury wyborów prezydenckich, gdyby decydowali polscy uczniowie i uczennice. To podobny rozkład sympatii, jak w przypadku najmłodszej uprawnionej do głosowania grupy wyborców.
Centrum Edukacji Obywatelskiej po razy kolejny przeprowadziło symulację wyborów wśród najmłodszych. Tym razem w badaniu Młodzi głosują oddano 96 tys. ważnych głosów, a do urn ruszyła młodzież w wieku 12-19 lat z 668 szkół w Polsce.
Kandydat Konfederacji zebrał wśród nich 19,1 proc. głosów, zaraz za nim był lider Razem z wynikiem 17,4 proc. głosów.
Podium zamyka Rafał Trzaskowski, który dostał co ósmy szkolny głos (dokładnie 13,2 proc.). Dwucyfrowe wyniki zdobyły też kobiety. Na Joannę Senyszyn zagłosowało 12,6 proc. uczniów i uczennic, na Magdalenę Biejat – 10,5 proc.
Grzegorz Braun dostał 9,2 proc. głosów, a Karol Nawrocki mógł liczyć tylko na 6,9 proc. wyborców.
Na wykresie poniżej porównujemy poparcie dla kandydatów w grupach wiekowych z badania Centrum Edukacji Obywatelskiej i sondażu exit poll pracowni Ipsos.
O trendzie depolaryzacyjnym mówiliśmy już w kontekście wyborców do 29. roku życia. Przypomnijmy, że ogólnie kandydaci duopolu w wyborach prezydenckich zebrali niemal 60 proc. poparcia. W kohorcie 18-29 lat zaledwie 24,1 proc. Za to wśród uczniów i uczennic na dwójkę, która przeszła do drugiej tury, głos oddał co piąty uczeń i uczennica.
W szkolnej symulacji wyborów widać też, że dużym poparciem cieszą się lewicowi kandydaci. Gdy zsumujemy wyniki Adriana Zandberga, Magdaleny Biejat i Joanny Senyszyn dostaniemy wynik 40,5 proc. Z drugiej strony skrajna prawica, do której zaliczamy Karola Nawrockiego, Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna, uzbierała 35,2 proc. głosów.
Centrum Edukacji Obywatelskiej przeprowadziło też analizę wyników. Dlaczego według ekspertów to Sławomir Mentzen i Adrian Zandberg podbili serca uczniów i uczennic?
Po pierwsze, chodzi o wyrazistość przekazu. Młodzi ludzie lubią, gdy politycy nie kluczą. Mogą różnić się wizją, ale mają mieć zdefiniowane poglądy i mniejszą skłonność do kompromisów. Jak komentuje Michał Mazur z CEO, szczerość i spójność przekonań liczy się bardziej niż przyporządkowanie do tradycyjnej lewej czy prawej strony.
Z raportu „Portret polityczny młodych Polaków” wynika, że aż 61,2 proc. osób w wieku 18-29 lar nie potrafi określić się na tradycyjnej osi ideologicznej, a to oznacza, że podział na prawicę i lewicę w młodszych grupach może zacierać się jeszcze mocniej. „Częściej można usłyszeć, że osoba młoda głosuje na tego, a nie innego kandydata, bo «mówi jak jest«, a nie bo »prawicowe lub lewicowe ideały są mi bliskie«” – mówi Mazur.
Drugim czynnikiem jest bunt przeciwko politycznemu status quo. Zarówno Zandberg, jak i Mentzen przedstawiali się jako alternatywa do duopolu. Jak podkreśla CEO, obietnice rozbicia „skostniałego układu” czy wywrócenia zastanego porządku politycznego zawsze przemawiały do nowego pokolenia.
W najmłodszych grupach kluczowa jest „tiktokizacja” polityki. To nie wywiady, czy telewizyjne przekazy, ale właśnie komunikacja w sieci odgrywała ogromną rolę w dotarciu do młodych z własnym przekazem. W tej dyscyplinie niekwestionowanym liderem był Sławomir Mentzen, ale Adrian Zandberg, czy Joanna Senyszyn, również skutecznie wykorzystywali nowoczesne kanały komunikacji, humor i memiczność do promowania nie tyle swoich postulatów, ale siebie – jako politycznych superinfluencerów.
Co nie oznacza, że sam program nie miał znaczenia. Zarówno Mentzen, jak i Zandberg podkreślali, że polityka powinna odpowiadać na codzienne doświadczenia młodych ludzi. Jak zauważa CEO, kandydat Konfederacji dużo mówił o wolności słowa, wolności osobistej, polityce imigracyjnej i wysokich kosztach życia. Natomiast Zandberg kładł nacisk na prawa pracownicze, inwestycję w energetykę jądrową i politykę zdrowotną. Obaj często odnosili się do problemów z mieszkalnictwem i edukacją. Chętnie krytykowali też obecną władzę, wskazując na nepotyzm i kolesiostwo.
Jak podkreśla CEO, PiS stracił zaufanie młodych podczas poprzedniej kadencji, a nowy kandydat, choć czterdziestoletni, posługuje się językiem starych elit politycznych: w komunikacji Nawrockiego sporo jest patosu i odwołania do tradycji. Za to Rafał Trzaskowski jest kandydatem rządu, który zdążył rozczarować młodzież. W badaniu Młodzi Głosują w 2023 roku, Koalicja Obywatelska dostała co trzeci uczniowski głos. Trzaskowski, uważany do tej pory za progresywnego polityka, w kampanii ostro skręcił w prawo, a do tego zastosował taktykę „nikogo nie zrazić”, co część osób mogła odebrać jako fałsz.
Nie tyle wiek, ile sposób komunikacji dwóch kandydatów, którzy powalczą o urząd prezydenta, przeszkadza młodemu pokoleniu. Popularność 76-letniej Joanny Senyszyn pokazuje, że z każdą metryką można przebić się do świadomości uczniów i uczennic. „Najstarsza kandydatka uzyskała 12,6 proc. poparcia dzięki autentyczności i autoironii. Nie bała się memów, które z niej żartowały, wręcz przeciwnie, wykorzystała je do zbudowania popularności” – komentuje CEO.
W tegorocznym badaniu udział wzięła nieznacznie ponad połowa uczniów i uczennic. „To rezultat daleki od ideału, ale pokazujący, że mimo wyzwań młodzi nadal chcą aktywnie uczestniczyć w życiu obywatelskim i wyrażać swoje poglądy” – komentuje CEO. Na wynik wpływ miała Szkoła w Chmurze: przy 24 tys. uczniów uprawnionych do głosowania frekwencja wyniosła 18 proc. Z wyłączeniem osób, które korzystają z edukacji domowej, ogólna frekwencja wyniosłaby 58 proc. Uczniów od szkolnych urn odciągnąć mogły też zbliżające się egzaminy, wakacje i wycieczki szkolne. "Nie wszyscy młodzi czują się jeszcze kompetentni, by podejmować decyzje wyborcze, co wpływa na ich motywację do udziału” – komentuje Paulina Pękalska z Centrum Edukacji Obywatelskiej. „Część młodzieży może też wyrażać niezgodę na dominujące w polityce propozycje – jedni wybierają skrajne opcje, inni po prostu rezygnują z udziału” – dodaje.
Rocznik ‘92. Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o migracjach, społeczności LGBT+, edukacji, polityce mieszkaniowej i sprawiedliwości społecznej. Członek n-ost - międzynarodowej sieci dziennikarzy dokumentujących sytuację w Europie Środkowo-Wschodniej. Gdy nie pisze, robi zdjęcia. Początkujący fotograf dokumentalny i społeczny. Zainteresowany antropologią wizualną grup marginalizowanych oraz starymi technikami fotograficznymi.
Rocznik ‘92. Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o migracjach, społeczności LGBT+, edukacji, polityce mieszkaniowej i sprawiedliwości społecznej. Członek n-ost - międzynarodowej sieci dziennikarzy dokumentujących sytuację w Europie Środkowo-Wschodniej. Gdy nie pisze, robi zdjęcia. Początkujący fotograf dokumentalny i społeczny. Zainteresowany antropologią wizualną grup marginalizowanych oraz starymi technikami fotograficznymi.
Komentarze