Po godzinnej rozprawie Julia Przyłębska ogłosiła bezterminową przerwę w rozprawie. Zdążyła wysłuchać stron: prokurator generalny Zbigniew Ziobro i Sejm chcą uznania rozporządzenia unijnego za niekonstytucyjne. Prezydent zostawił sobie otwartą furtkę. A RPO Marcin Wiącek nie przystąpił do sprawy
"Wniosek Prokuratora Generalnego i ewentualny »wyrok« stanowią jedynie kolejny akt samowykluczania się Polski ze wspólnoty prawa, jaką jest Unia Europejska. Wzywamy Trybunał Konstytucyjny do umorzenia postępowania w sprawie" - napisali członkowie Zespołu Ekspertów Prawnych Fundacji im. Stefana Batorego (o ich stanowisku niżej).
Kiedy TSUE ogłaszał o 09:30 16 lutego, że skargi Polski oraz Węgier na mechanizm "pieniądze za praworządność" zostały odrzucone, posiedzenie zaczynał Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej. W pełnym składzie (wszyscy sędziowie są już z nominacji PiS), pod przewodnictwem samej Przyłębskiej i ze Stanisławem Piotrowiczem jako sprawozdawcą.
TK rozpoznawał wniosek prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry (K 1/22 ), że rozporządzenie “pieniądze za praworządność”, przyjęte przez wszystkie państwa na szczycie UE w grudniu 2020, jest sprzeczne z polską konstytucją.
Przedstawiciel Ziobry, zastępca prokuratora generalnego Robert Hernand, przedstawił taki wywód: Ratyfikując Traktat Lizboński, Rzeczpospolita nie przekazała Parlamentowi Europejskiemu i Radzie Europejskiej prawa do decydowania w rozporządzeniu o kryteriach przyznawania pieniędzy państwom. To znaczy, że ani europosłowie wybierani w wyborach powszechnych, ani Rada, czyli przedstawiciele rządów państw Unii, nie mogą wprowadzać “nieobiektywnych” kryteriów praworządności.
Wydawanie pieniędzy unijnych może być kontrolowane, ale tylko pod kątem finansowym. Próba powiązania finansowania z wartościami podstawowymi Unii to – zdaniem Prokuratora Generalnego – lekceważenie prawa państw członkowskich do różnorodności i próba narzucenia zasady większości głosów w UE.
Komisja Europejska ma tyle kompetencji, ile jej przyznano w Traktatach. A jeśli Traktaty nie dają kompetencji w danym obszarze, to oznacza, że jest to w kompetencji państw członkowskich.
I kiedy TSUE ogłaszał, że zasada "fundusze za praworządność" jest zgodna z prawem UE, prokurator Hernand w imieniu Ziobry krytykował stanowisko Rzecznika Generalnego TSUE, które poprzedziło ten wyrok. Otóż Rzecznik - jego zdaniem - po prostu się mylił.
W postępowaniu brali udział przedstawiciel prezydenta, Sejmu i MSZ (w jego imieniu Piotr Wawrzyk “podtrzymał stanowisko zawarte w piśmie”, tyle że nie jest ono znane – Trybunał Przyłębskiej nie opublikował go w swoim serwisie; nie opublikował zresztą żadnego pisma – poza wnioskiem Ziobry. AKTUALIZACJA: pokazały się dzień później).
Arkadiusz Mularczyk (PiS) w imieniu Sejmu zgodził się z wnioskiem Zbigniewa Ziobry.
Prezydent Andrzej Duda zachował rezerwę. Reprezentująca go minister Anna Surówka-Pasek powiedziała, że rozporządzenie o warunkowości byłoby sprzeczne z polską konstytucją, gdyby zostało wydane bez podstawy prawnej. Ale czy tak jest, czy rzeczywiście UE wykroczyła tu poza przekazane jej przez państwa członkowskie kompetencje, musi rozstrzygnąć sam Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej.
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek nie przystąpił do tej sprawy (miał czas do 14 lutego).
Dlatego przed TK, w którym zasiadają wyłącznie przedstawiciele PiS (pełny skład z Julią Przyłębską jako przewodniczącą i Stanisławem Piotrowiczem jako sprawozdawcą), przedstawiane są wyłącznie argumenty rządzących.
Poprzednik Wiącka, prof. Adam Bodnar, do podobnych spraw przystępował. Znosił połajanki ze strony sędziów TK i ataki przedstawicieli władzy. I przedstawiał argumenty za tym, że prawu UE nie jest sprzeczne z polską Konstytucją, a zasada praworządności jest jasna i chroni prawa polskich obywateli.
Zapytaliśmy Biuro RPO, dlaczego w tej sprawie Rzecznik nie zabiera głosu. "W ocenie RPO jest to sprawa finansowo-budżetowa niemająca bezpośredniego związku z ochroną wolności i praw jednostki. Co ważne, wśród przepisów Konstytucji, wskazanych we wniosku, nie ma przepisów wyrażających wolności lub prawa człowieka" - odpowiedziało biuro prasowe.
Stanowisko w sprawie badania przez Trybunał Konstytucyjny zgodności z Konstytucją unijnego rozporządzenia w sprawie warunkowości przedstawili natomiast opinii publicznej eksperci prawni Fundacji im. Stefana Batorego.
Eksperci podkreślają też, że konflikt między Traktatem i Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (art. 322 ust. 1 lit. a) a polską Konstytucją jest pozorny. Wniosek Prokuratora Generalnego zmierza bowiem do zakwestionowania ważności rozporządzenia o warunkowości. Bo przyjęte zostało - argumentuje Prokurator Generalny - na niewłaściwej podstawie prawnej w postaci rozszerzającej interpretacji art. 322 TFUE.
Trybunał Konstytucyjny nie jest władny do dokonania takiej oceny. Jeśli ma wątpliwości, powinien zwrócić się z pytaniem prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości UE (wyrok TSUE w sprawie 314/85 Foto Frost).
Ponieważ Trybunał Konstytucyjny jest sądem krajowym, którego orzeczenia nie podlegają zaskarżeniu według prawa wewnętrznego, to ma obowiązek - na podstawie art. 267 TFUE - występowania do TSUE z pytaniem prejudycjalnym w każdym przypadku, gdy ma wątpliwości co do interpretacji prawa unijnego.
Nie może też dokonywać interpretacji prawa unijnego odmiennej niż TSUE.
Jeśli Trybunał w Luksemburgu uzna, że rozporządzenie o warunkowości jest przyjęte na prawidłowej podstawie prawnej, polski Trybunał jest tą oceną związany.
"W końcu zauważyć należy, że każdy wyrok Trybunału Konstytucyjnego (gdy działa on w legalnym składzie) uznający sprzeczność przepisów unijnych z Konstytucją powoduje niezwykle poważne konsekwencje na gruncie prawa polskiego".
"W myśl wyroku samego Trybunału w sprawie K 18/04, konieczne jest podjęcie kroków zmierzających do usunięcia tej sprzeczności – zmiany Konstytucji lub próby doprowadzenia do zmiany prawa unijnego. Ze względu na nierealność obydwu opcji (z powodu braku woli politycznej do zmian tych aktów prawnych), takie wyroki Trybunału Konstytucyjnego wymagają podjęcia działań zmierzających do opuszczenia przez Polskę Unii Europejskiej" - napisali eksperci.
Prawa człowieka
Władza
Andrzej Duda
Arkadiusz Mularczyk
Julia Przyłębska
Piotr Wawrzyk
Zbigniew Ziobro
Trybunał Konstytucyjny
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
Unia Europejska
mechanizm warunkowości
pieniądze za praworządność
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Z wykształcenia historyczka. Od 1989 do 2011 r. reporterka sejmowa, a potem redaktorka w „Gazecie Wyborczej”, do grudnia 2015 r. - w administracji rządowej (w zespołach, które przygotowały nową ustawę o zbiórkach publicznych i zmieniły – na krótko – zasady konsultacji publicznych). Do lipca 2021 r. w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Laureatka Pióra Nadziei 2022, nagrody Amnesty International, i Lodołamacza 2024 (za teksty o prawach osób z niepełnosprawnościami)
Komentarze