Nie ustaje walka o obronę cennych przyrodniczo torfowisk przed zakusami ministerstwa rolnictwa, by je dalej osuszać. Naukowcy i przyrodnicy zaalarmowali Komisję Europejską o obniżeniu norm środowiskowych w rolnictwie. Bruksela jest oburzona pomysłami tego resortu
W projekcie ministerstwa rolnictwa chodzi o złagodzenie wymogów tzw. drugiej normy kultury rolnej (w żargonie unijnej polityki rolnej określanej jako GAEC 2), które grozi wyłączeniem spod ochrony przytłaczającej większości użytkowanych przez rolników torfowisk.
Są to tereny już częściowo zdegradowane, gdzie na skutek działalności rolniczej wierzchnia warstwa niegdyś wilgotnego torfu została wysuszona, co pogarsza sytuację hydrologiczną, a także uwalnia znaczne ilości gazów cieplarnianych do atmosfery.
Uchwałę w sprawie stępienia wymogów normy GAEC 2 przyjął 30 października tzw. Komitet Monitorujący, ministerialne ciało zajmujące się wprowadzaniem standardów unijnej polityki rolnej w Polsce, o czym pisaliśmy w OKO.press
Celem normy GAEC 2, którego najwyraźniej nie podziela minister Henryk Siekierski z PSL i inni politycy stojący na czele resortu, jest powstrzymanie dalszej degradacji tych terenów i z czasem odbudowa cennych terenów.
Osłabienie ich ochrony oznacza, że degradacja dosięgnie głębszych warstw torfowisk, jeszcze nieosuszonych. A to zrodzi bardzo wiele problemów i zagrożeń dla ojczystej przyrody – i samych rolników – mówi Aleksandra Pępkowska-Król z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (OTOP), jednej z organizacji zaangażowanych w sprzeciw wobec planów ministerstwa rolnictwa.
„Działając wbrew naukowej wiedzy, z której wynika potrzeba ochrony torfowisk, ministerstwo działa na niekorzyść rolników i bezpieczeństwa żywnościowego Polek i Polaków. Dobrze funkcjonujące tereny torfowiskowe zapewniają stabilizację produkcji rolnej, a próby ograniczenia ich ochrony tłumaczy się rolnikom jako działania na ich, podczas gdy jest dokładnie na odwrót” – mówi OKO.press Pępkowska-Król.
Gama tzw. usług ekosystemowych oferowanych ludziom i przyrodzie przez torfowiska jest bardzo szeroka, dodaje ekspertka.
„Torfowiska chłoną wodę jak gąbka, łagodząc skutki suszy. A przecież susza jest obecnie jednym z największych problemów w rolnictwie. Z kolei w trakcie intensywnych opadów torfowiska pochłaniają wodę, zapobiegając podtopieniom. Filtrują także zanieczyszczenia spływające z obszarów rolniczych do wód powierzchniowych. Wreszcie – są ostoją wielu gatunków roślin i zwierząt, w tym gatunków pożytecznych dla rolników, jak owady zapylające albo bezkręgowce i ptaki pomagające w walce ze szkodnikami” – mówi Pępkowska-Król.
Niestety, większość torfowisk użytkowanych rolniczo w Polsce znajduje się pod presją intensyfikacji produkcji, w efekcie dochodzi do ich dalszego osuszania czy zaorywania pod uprawę np. kukurydzy. Czasem tereny torfowiskowe rozkopuje się w celu pozyskania torfu.
W piśmie skierowanym do Komisji Europejskiej OTOP, Centrum Ochrony Mokradeł, Fundacja Dzika Polska i szereg innych organizacji naukowych i obywatelskich zwracają także uwagę, że osłabienie normy GAEC 2 odbywa się w sposób nietransparentny, bez wzięcia pod uwagę głosów spoza lobby rolniczego. Pismo do Komisji Europejskiej.
„Z informacji na stronie [ministerstwa rolnictwa] można wywnioskować, że konsultacje się odbyły, co wprowadza w błąd, ponieważ brak było publicznie dostępnych informacji na ten temat. Jedyną zachowaną przez ministerstwo ścieżką konsultacji uchwały z sektorem pozarządowym było przesłanie projektów uchwał do członka Komitetu Monitorującego, którym jest Koalicja Żywa Ziemia” – czytamy w piśmie.
„Pomimo przedstawienia przez Koalicję Żywa Ziemia krytycznej oceny uchwały jako niewystarczającej dla ochrony torfowisk, a także wnoszenia o jej zmianę i przełożenie głosowania na późniejszy termin – uchwałę poddano pod głosowanie” – czytamy dalej.
Autorzy i autorki pisma podkreślają, że krytycznie do głosowania uchwały odnieśli się obecni na posiedzeniu Komitetu przedstawiciele Ministerstwa Klimatu i Środowiska oraz Komisji Europejskiej. Ponadto jedynymi przedstawicielami nauki, którzy wypowiadali się na temat uchwały, byli pracownicy Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – instytucji naukowo-badawczej pozostającej w nadzorczej zależności od MRiRW.
Resort rolnictwa nie zgodził się także na udział w posiedzeniu Komitetu eksperta, prof. Wiktora Kotowskiego, zaproponowanego przez ministerstwo klimatu. Niezależnie od tego resort Pauliny Hennig-Kloski (Polska 2050) zwrócił się także do ministerstwa rolnictwa o usunięcie z porządku posiedzenia Komitetu Monitorującego głosowania nad uchwałą na temat normy GAEC 2, a także innych powiązanych uchwał – bezskutecznie.
„Tę uchwałę pisała osoba bez pojęcia o tym, jak działa przyroda. Rozumiem obawy rolników i obawy przed ich protestami – ale rolnicy boją się też suszy, prawda? A jeśli mamy miejsca w krajobrazie, gdzie gromadzi się woda, to zezwalając na ich dalszą degradację, szkodzimy wszystkim rolnikom przez pogłębianie suszy – potrzebujemy wody w krajobrazie w większej ilości jako adaptacji do zmian klimatu, a rolnikom na nich gospodarującym należą się wysokie rekompensaty” – mówił w październiku OKO.press prof. Kotowski.
Przyjęte niedawno przez Unię Europejską rozporządzenie w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych (tzw. Naturę Restoration Law, NRL) zachęca kraje członkowskie do tworzenia systemu takich rekompensat i dopłat. Rząd Donalda Tuska zagłosował przeciwko przyjęciu rozporządzenia.
Z nieoficjalnych informacji z Brukseli wynika, że Komisja Europejska przygląda się sprawie „fatalnych propozycji” ministerstwa rolnictwa. Biuro unijnego komisarza ds. środowiska miało zwrócić uwagę ministerstwu rolnictwa, że zmiana normy GAEC 2 stoi w całkowitej sprzeczności z NRL, a także do przygotowywanego na jego podstawie krajowego planu odbudowy zasobów przyrodniczych.
„Zwracamy się z postulatem o niezatwierdzanie proponowanych przez polskie władze zmian w zakresie normy GAEC 2. Dla stabilności działalności rolniczej i bezpieczeństwa żywnościowego kluczowe jest utrzymanie lub zwiększenie ambicji środowiskowych istniejących interwencji i standardów, a wszelkie zmiany powinny bazować na rzetelnej wiedzy naukowej” – kończą pismo organizacje.
A w wersji skierowanej do ministerstwa rolnictwa apelują o odrzucenie zmian zawartych w przyjętej pod koniec października uchwale i rzetelną dyskusję „opartą na faktach, najlepszej wiedzy naukowej oraz potrzebach rolników i rolniczek, wspierającej zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego w długim okresie”. Pismo do ministerstwa
Organizacje wnioskują także o rozszerzenie składu Komitetu Monitorującego o osoby reprezentujące przyrodnicze organizacje pozarządowe oraz nauki przyrodnicze tak, aby stanowiły one „co najmniej 20 proc. składu komitetu” oraz o prowadzenie „rzetelnych konsultacji społecznych”.
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
W OKO.press pisze głównie o kryzysie klimatycznym i ochronie środowiska. Publikuje także relacje z Polski w mediach anglojęzycznych: Politico Europe, IntelliNews, czy Notes from Poland. Twitter: https://twitter.com/WojciechKosc
Komentarze