W szczycie III fali pandemii, gdy system ochrony zdrowia jest na granicy zapaści, gdy bijemy rekordy dobowych zakażeń i zgonów, głos zabrał Jarosław Kaczyński podczas spotkania online z aktywistami Klubów Gazety Polskiej.
Dla przypomnienia: Kaczyński jest nie tylko liderem i prezesem rządzącej partii, ale także wicepremierem i Przewodniczącym Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego. Od dawna głosu nie zabierał mimo trudnej sytuacji w kraju. O czym mówił?
- o wyjaśnieniu katastrofy smoleńskiej: „My się zbliżamy w tej chwili do 11. rocznicy, ale to nie powinna być data, która determinuje moment ujawnienia prawdy. Prawdę można ujawnić wtedy, gdy mamy ją już na pewno, i gdy nikt, kto myśli racjonalnie, odwołuje się do racjonalnych argumentów, nie będzie w stanie jej podważyć;
- o koalicji z Pawłem Kukizem: „Pojawiły się w mediach takie informacje, z których by wynikało, że ta rozmowa, to pierwsza czy jedna z niewielu rozmów. Takich rozmów było już bardzo wiele. W tej chwili można powiedzieć, że z Pawłem Kukizem dobrze się znamy”;
- o sporach w Zjednoczonej Prawicy: „To, że w koalicji są różnice zdań, nie ma żadnego znaczenia. Od tego jest kierownictwo koalicji, by pewne sprawy łagodzić i szukać rozwiązań, i to robimy”.
Wbrew komentarzom, które pojawiły się w mediach, Kaczyński nie pominął tematu pandemii. Nie przedstawił jednak słuchaczom planu, jak rząd zamierza ją pokonać.
Zamiast tego wyraził pobożne życzenia: „Pandemia skłania nas do pesymizmu, do przeświadczenia, że ten czas popandemiczny będzie bardzo długi, że będziemy musieli bardzo długo z niego wychodzić. My patrzymy na to inaczej. To, co się zdarzyło, to prawdziwa zaraza. Mam nadzieję, że będę w stanie wlać w Państwa serca i umysły trochę nadziei i optymizmu. Głęboko wierzę w to, że rację mają optymiści spośród lekarzy (oni się na tym najlepiej znają), że za kilka miesięcy będzie już po zarazie i że rozpocznie się okres powrotu do tego tempa poprawy sytuacji w naszym kraju, które uzyskaliśmy przed wybuchem pandemii”.
Prezes cały czas na wojnie z „nienormalnością”
Wystąpienie Kaczyńskiego miało miejsce 31 marca. Wtedy też przypada dzień widoczności osób transpłciowych (czyli tych, których tożsamość płciowa nie odpowiada płci nadanej przy urodzeniu).
Ich sytuacja w Polsce nie jest łatwa. Jak pokazują badania KPH, co druga osoba transpłciowa pada ofiarą ataku ze względu na swoją tożsamość. Sytuację utrudniły działania partii rządzącej m.in. przyjmowane w gminach uchwały o strefach wolnych od ideologii LGBT, czy zawetowanie przez prezydenta Dudę ustawy ułatwiającej tranzycję płci.
Poruszające rozmowy z osobami transpłciowymi opublikowaliśmy tego dnia w OKO.press (przeprowadziła je Marta K. Nowak):
Kaczyński miał tym osobom do powiedzenia tylko jedno – nie widzę was, i nie chcę was widzieć.
„Póki my rządzimy, to nam niczego nikt nie narzuci.
Ci wszyscy, którzy chcą żyć w świecie normalnym, w świecie, w którym kobieta jest kobietą, mężczyzna jest mężczyzną, i nikt nie mówi o kobiecie jako o osobie z macicą.
Jeżeli chcemy żyć w takim społeczeństwie, które odwołuje się do rzeczy oczywistych, trzeba wspierać naszą formację. My to gwarantujemy. Będziemy bardzo zaciekle i twardo bronić.
Nigdzie w traktatach europejskich nie ma niczego takiego, co by nas miało zmuszać, żebyśmy przyjmowali te reguły, które rzeczywiście dzisiaj na świecie zaczynają dominować i są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i ograniczają radykalnie wolność, i to wolność ogromnej ilości ludzi, którzy są terroryzowani, żeby przyjąć tego rodzaju ideologię”.
„Normalny” świat Kaczyńskiego, to świat wykluczenia każdego, kogo on uzna za „nienormalnego”. I tak jak w pamiętnym wezwaniu do obrony kościołów rzekomo zagrożonych przez kobiety i ich sojuszników, tak znów wezwał swoich zwolenników do walki.
„Mój śp. brat powiedział kiedyś, że cywilizacja chrześcijańska jest cywilizacją najbardziej życzliwą człowiekowi ze wszystkich. Ta cywilizacja jest dzisiaj atakowana, ale można ją obronić. Można tworzyć nie tylko w Polsce, ale w znacznie szerszym wymiarze, front obrony tej cywilizacji. Ten front może zwyciężyć, trzeba go budować”.
Metoda wskazywania wrogów, to wytarty już do cna instrument mobilizacji zwolenników i pogłębiania polaryzacji w Polsce. I coraz mniej skuteczny jak wynika z sondaży, również OKO.press.
Kobiety w Polsce chroni tradycja
Prezesa zapytano także (bo to członkowie Klubu Gazety Polskiej zadawali pytania) o konwencję stambulską, która zobowiązuje państwa do zwalczania przemocy wobec kobiet. Polska ją ratyfikowała w 2015 r., ale teraz środowiska fundamentalistów katolickich domagają się jej wypowiedzenia, bo pada w niej określenie płci kulturowej (gender).
Środowiska te wspierane przez Ordo Iuris złożyły w Sejmie projekt, który upoważnia prezydenta do jej wypowiedzenia. Sejm – przede wszystkim głosami PiS – skierował ją do prac w komisjach.
Co na to prezes PiS? W pełni poparł krytyków konwencji stambulskiej. Kaczyński zapewnił, że polskie prawo konwencji nie potrzebuje, bo jest nawet lepsze:
„Naprawdę w Polsce, i tradycja, ale także dziś obowiązujące rozwiązania prawne, chroniące kobiety, np. przed przemocą domową – bo to jest problem, i ja tego w żadnym wypadku nie kwestionuję – one są dużo dalej idące, niż w większości państw europejskich”.
Nie jesteśmy w stanie porównać wszystkich rozwiązań prawnych, które obowiązują w poszczególnych krajach europejskich. Kaczyńskiemu chodzi jednak zapewne o jedno rozwiązanie, którym chwali się ministerstwo sprawiedliwości (ten jeden raz słusznie). Chodzi o natychmiastową izolację sprawcy od ofiary. Dzięki ustawie, która weszła w życie 30 listopada 2020 r. policja, która interweniuje w sytuacji przemocy domowej, może natychmiast usunąć sprawcę z mieszkania ofiary.
Ustawę chwaliły organizacje zajmujące się przeciwdziałaniem przemocy domowej. Renata Durda z Niebieskiej Linii mówiła OKO.press: „Zgadzam się, że to przełom. Zgadzam się. Nigdy się nie spodziewałam, że to, na co czekaliśmy kilkanaście lat, zostanie zrealizowane przez rząd, który równocześnie mówi o tym, że Konwencję Rady Europy o zwalczaniu przemocy wobec kobiet należy wypowiedzieć”.
Czy to oznacza jednak, że Polska przoduje w ustawodawstwie chroniącym kobiety? Nie, brakuje nam bardzo wiele, a będzie brakowało jeszcze więcej, gdy rząd wypowie konwencję stambulską. Czego nie ma?
- szerokiej definicji gwałtu, która rzeczywiście pozwalałaby karać każde zachowanie przemocowe
- definicji przemocy ekonomicznej
- stwierdzenia, że przemoc ma płeć. Ofiarami przemocy są co prawda nie tylko kobiety, ale to one są nimi w przytłaczającej większości
- kompleksowej i zintegrowanej polityki antyprzemocowej: specjalistycznego poradnictwa, schronisk itp.
- procedur związanych z szacowaniem ryzyka, zagrożenia eskalacją przemocy i zabójstwem
- ścigania niektórych przestępstw z urzędu (szczegóły w opracowaniu Rzecznika Praw Człowieka)
Więcej o tym:
Ma rację. Są dwie płcie. Męska i żeńska. Wszelkie inne to skutek choroby psychicznej.
Tak samo homoseksualizm jest anomalią, chorobą psychiczną.
Nie wiem jakie są płcie i czy homoseksualizm jest anomalią. Wiem jedno, rząd płacony z podatków homoseksualistów i innych płci, ma im zapewnić bezpieczeństwo i równe prawa.
otoz to, ten wybrany rzad jest zatrudniony przez nas wszastkich, ktorzy placa podatki w tym kraju
To tak nie działa. Ten rząd jest zatrudniony przez większość, co na niego głosowała. Ale płacą wszyscy.
Płacą wszyscy, więc wszyscy zatrudniają. Wyobraź sobie, że zatrudniasz się w korporacji. Dwie osoby z zarządu firmy były przeciwne przyjęciu ciebie, ale zostały przegłosowane i tak umowę o pracę masz. Czy to znaczy, że jeśli któraś z tych dwu osób wyda jakiś regulaminowy okólnik albo dostaniesz od niej osobiście polecenie służbowe, to ciebie to nie dotyczy? To tak nie działa, jako podwładny podlegasz także tym, którzy przy rekrutacji widzieli kogoś innego na twoim stanowisku. Tak samo działa rząd i parlament, tzn. ma zakichany obowiązek liczyć się także z tymi, którzy głosowali na opozycję.
To nie większość a stosowana metoda D'Hondta liczenia głosów dała pisuarom i ich przystawkom większość w sejmie.
dokldnie tak to dziala i prosze czytac ze zrozumienie: jezeli nie bronimy praw osob LGBT, to rzad powinien zwolnic te osoby od placenia podatkow. mam to ujac jeszcze prosciej ?
"homoseksualistów i innych płci" – to homoseksualizm jest nową płcią lewicy? Najnowsze odkrycie Lewych Naukowców? 😀
Odkryciem i wkładem w rozwój cywilizacji Prawych Naukowców jest to, że rząd nie ma obowiązku dbać o tych co na niego nie głosowali. Oczywistą konsekwencją jest, że oni nie mają obowiązku płacić na taki rząd. Czyli zwolnieni są z podatków. Ująłbym to w corocznej deklaracji podatkowej. Mając taką alternatywę: głosowałem na PIS, więc płacę, nie głosowałem, więc nie płacę (i domagam się zwrotu wszelkich podatków, które zapłaciłem), Zdzisławie którą odpowiedź byś wybrał?
Rząd nie ma "dbać" o ludzi, chyba, że mówimy tutaj o osobach chorych, którzy nie mogą sami o siebie zadbać. Rolą rządu jest dać instrumenty i zająć się zarządzaniem.
Twoje rozwiązanie miałoby ręce i nogi gdyby nie fakt, że jednak korzystasz z dróg, chodników itd. wybudowanych z podatków zwolenników partii, na którą nie głosowałeś. Chcesz zwrotu swoich podatków? Jak najbardziej, ale nie korzystasz wtedy z żadnych publicznych środków. Czyli w praktyce siedzisz uwięziony bo nie możesz wyjść poza teren swojej posesji.
Droga jest dla wszystkich tak samo jak prawo jest dla wszystkich. Prawi jednak inaczej to widzą.
Rząd ma za zadanie zapewnić obywatelom równe prawa. Czy to się Zdzisławom podoba, czy nie.
Równe prawa – nie przywileje. Nikt nie zabrania homosiom mieszkać razem. Ślub to przywilej, a nie prawo. Zawsze mogą wyjechać z Polski jak im tak źle.
Czyli przywileje tylko dla jednych. Kiedyś szlachcic mógł mieć chłopów, ale chłopi nie mogli mieć szlachciców. Teraz jedni mogą mieć przywilej małżeństwa ponieważ tak to kościół widzi, a innym tego przywileju odmawia się, bo tak to kościół widzi.
Zgodne to jest z całą ideologią prawicowa, gdzie prawilnym wolno nawet kraść. Taki mają przywilej.
Do niedawna tym prawilnym wolno było nawet dzieci gwałcić, ale te wredne mass-media za dużo ujawniły i skończył się ten przywilej. Choć jeszcze zobaczymy. Rząd pracuje nad ich repolonizacją.
Tak. Tak samo jak prezesem firmy nie zostanie chłop z ulicy tylko ten, który ma odpowiednie predyspozycje.
Zgadza się, tylko do stworzenie związku i jego legalizacji osoby homoseksualne mają takie same predyspozycje jak osoby heteroseksualne. Małżeństwo zaś nie jest przywilejem, tylko prawem, ale nawet jeśli byłoby przywilejem, to niestety nie ma żadnych merytorycznych, racjonalnych, obiektywnych i etycznych argumentów które uzasadniałyby to, żeby pary jednopłciowe nie mogły z tego prawa (czy też jak wolisz przywileju) korzystać.
Zdzisław Kolba – radzę przeczytać, co na temat homoseksualizmu wśród ludzi, naczelnych, ssaków, zwierząt, ma do powiedzenia współczesna biologia. Podejmij ten trud z otwartym umysłem, bez jakiegokolwiek uprzedzenia ideologicznego – wtedy zrozumiesz, że to nie jest takie proste. Żadne fakty biologiczne ani społeczne nie są proste – proste są tylko wygodne opinie – i te lewe – i te prawe. A jeśli ustalenia naukowe też uważasz za uwarunkowane opinie – to sam wkręcasz się w nierozwiązywalny paradoks poznawczy i do końca świata pozostaniesz opiniotwórcą zamkniętym w świecie postprawd. Przeczytaj zatem, pamiętając, że dosłownie wszystko masz w swojej ręce dzięki nauce – łącznie z myszką, kompem, puszką Coli i widelcem.
"Radzę przeczytać, co na temat homoseksualizmu wśród ludzi, naczelnych, ssaków, zwierząt, ma do powiedzenia współczesna biologia"
Nauka się zmienia i ulega modzie oraz presjom politycznym i ekonomicznym. "Współczesna" biologia jutro będzie wczorajszą. 50 lat temu mówiła jedno, dzisiaj mówi drugie, a za 50 lat będzie mówić trzecie.
Niestety albo na szczęście, świat jest skomplikowany.
Biologia czy nauka ulega naciskom. To co 50 lat temu każdy uważał za normalność, że istnieją tylko dwie płcie, dzisiaj świat przekupionych naukowców z lewicy twierdzi, że jest ich kilkadziesiąt.
Po drugie natura tworząc dany gatunek ma na celu jego przetrwanie. U człowieka i 99% zwierząt działa to tylko poprzez kopulację osobników męskich i żeńskich. Tylko to gwarantuje przetrwanie gatunku – stąd popęd seksualny uważany za normalny i naturalny jest tylko w stosunku do przeciwnej płci.
Homoseksualizm jest chorobą tak samo jak Down. Występuje w naturze, ale nie jest stanem, który został zaprojektowany by istnieć. Powstał w skutek zaburzeń chorobowych.
Nie. Biologia, nauka nie ulega naciskom. Rozwija się i coraz więcej o człowieku wiemy. Twoje wywody przypominają wywody tych, którzy kiedyś upierali się, że ziemia jest płaska. Jeśli chodzi o płci, to dziś wiemy np., że każdy zarodek kształtowany jest jako organizm żeński, dopiero w trzecim miesiącu następuje uderzenie hormonów: albo żeńskich (i wówczas następuje ukierunkowanie na organizm żeński, albo męskich (wówczas następuje zmiana organizmu i tworzenie płodu męskiego). Tak jest w teorii, ale raz na 7 tys przypadków zdarza się, że organizm płodu nie odbiera sygnału hormonów i płeć płodu nie jest korygowana do tego jak biologicznie został zaplanowany organizm, czasem zdarza się, że nie ma przewagi hormonów męskich i żeńskich, albo przewaga jest niewielka. Wówczas rodzą się osoby transpłciowe lub niebinarne. To oczywiście jedna z możliwych przyczyn transpłciowości czy niebinarności. Nauka się po prostu rozwija i jeszcze 50 lat temu tego nie wiedzieliśmy.
Wówczas rodzą się osoby chore, które wymagają LECZENIA, a nie upierania się, że są normalni.
Zdzisławie nie jesteś lekarzem. Wówczas rodzą się normalni zdrowi na umyśle i ciele ludzie. Transfobia i homofobia uznawane są przez specjalistów zajmujących się leczeniem za zaburzenia… może potrzebujesz pomocy?
Ludzie chorzy na zespół Downa też twierdzą, że są zdrowi…
Hmm… Nie spotkałem się z tym, żeby osoby z zespołem Downa twierdziły, że są w pełni zdrowe. Niezależnie jednak od tego zespół Downa to zespół wad wrodzonych, który wpływa na dobrostan człowieka i jego życie. Homoseksualność nie jest żadną wadą i nie wpływa negatywnie na życie osób homoseksualnych. Ponadto istotna jest tu również diagnoza lekarza. Myślę Zdzisławie, że Ty niestety nie znasz definicji słowa choroba i nie jesteś w stanie trafić. Osoby homoseksualne nie są chore, bo homoseksualność nie spełnia żadnych założeń definicji choroby. Zespół Downa niestety spełnia i nie ma tu znaczenia co o sobie te osoby myślą. Nie ma też znaczenia, co myślą o nich osoby uprzedzone… I nie wiem też, dlaczego osoby z zespołem Downa znalazły się w tym dyskursie… Zasługują na taki sam szacunek jak osoby heteroseksualne czy homoseksualne.
Co do homoseksualizmu – nie jest chorobą, bo nie spełnia żadnych przesłanek chorobowych (nie zmienia dobrostanu człowieka, nie wpływa negatywnie na jego życie, nie skraca go itd.), jest jak najzupełniej naturalny i możliwe, że jest czynnikiem za pomocą którego natura reguluje przyrost naturalny. Osób homoseksualnych jest ok.2-7 % w społeczeństwie i zawsze tak było. Poza tym wśród pingwinów np. pary homoseksualne opiekują się potomstwem, które straciło rodziców. Nie widzę przeszkód, żeby wśród ludzi miało to miejsce.
Jedyną chorobą psychiczną jest polskość
Nie ma racji. Płci są różne i są uzależnione od biologii i chemii, wpływu hormonów. Homoseksualność nie jest anomalią ani chorobą psychiczną i nawet Kościół Katolickie to potwierdza. Niezależnie jednak od sytuacji, co nie jest zakazane jest dozwolone, a dozwolone jest wszystko co nie czyni krzywdy drugiemu człowiekowi. Zatem w żadnym aspekcie nie masz racji.
Mariusz Serweta "Płci są różne i są uzależnione od biologii i chemii, wpływu hormonów. Homoseksualność nie jest anomalią ani chorobą psychiczną"
Nerwice są zaburzeniami, i występują też u zwierząt. Ale należy być tolerancyjnym wobec nerwicowców, i powinni mieć oni równe prawa.
Uważam, że seksualność powinna być sprawą prywatną, tak długo jak się nie krzywdzi innych. Są jednak sprawy graniczne jak na przykład cudzołóstwo.
Życie jest wystarczająco skomplikowane, i należy mieć życzliwe nastawienie do bliźnich, bez fanatyzmu w jedną czy drugą stronę.
Co mnie martwi, to że sprawy seksu odwracają uwagę od sprawiedliwości ekonomicznej, może to jest skrytym celem? W ich cieniu zapominamy o lokatorach wyrzucanych na bruk, rozpaczliwej nędzy byłych pracowników PGRów i maltretowaniu pracowników przez korporacje.
szerokiej definicji gwałtu, która rzeczywiście pozwalałaby karać każde zachowanie przemocowe – należałoby wprowadzić takie same kary za fałszywe oskarżenia by kobiety nie mogły fałszywie oskarżyć o gwałt i tym samym robić sobie karierę jak obecnie się dzieje.
definicji przemocy ekonomicznej – to niech kobieta idzie do pracy, a nie siedzi tylko na utrzymaniu faceta.
stwierdzenia, że przemoc ma płeć. Ofiarami przemocy są co prawda nie tylko kobiety, ale to one są nimi w przytłaczającej większości – nie ma czegoś takiego. Przemoc to przemoc, a nie płeć.
kompleksowej i zintegrowanej polityki antyprzemocowej: specjalistycznego poradnictwa, schronisk itp. – dla obu płci.
ścigania niektórych przestępstw z urzędu (szczegóły w opracowaniu Rzecznika Praw Człowieka) – nie, to jest po prostu głupie.
Polską rządzi chory człowiek. Polska jest chora skoro takiemu człowiekowi oddaje stery rządu.
TO JEST PEWNE
Postępowa ideologicznie Francja:
Polityk i osoba przyznająca się do zachowań pedofilskich to Daniel Cohn-Bendit. O jego dziwnych preferencjach zrobiło się głośno, kiedy przypomniano fragmenty jego wspomnień dotyczących pracy z dziećmi w wieku od czterech do sześciu lat. Cohn-Bendit wspomina m.in. rozbieranie go przez pięcioletnią dziewczynkę („to było fantastyczne, to gry erotyczno-maniackie”).
W latach siedemdziesiątych „wybitni” przedstawiciele lewicy domagali się legalizacji seksu pomiędzy nieletnimi poniżej 15 lat oraz pomiędzy dorosłymi a nieletnimi powyżej 15 lat. List podpisali m.in. Kouchner, Lang, Sartre, Simone de Beauvoir, Aragon, Andrzej Glucksmann…
Znacznie młodsza sprawa dotyczy radnego socjalistów, Juliana Bobota. Policja znalazła w jego komputerze materiały pedofilskie, co stało się powodem jego ustąpienia w 2009 roku z pracy w merostwie X dzielnicy Paryża. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że 34-letni Bobot odpowiadał w tymże merostwie za… szkolnictwo. Za podobne zainteresowanie cyberpedofilią w 2006 skazano również radnego Zielonych, Alana Rista, wiceszefa rady regionalnej regionu paryskiego. Za „agresję seksualną” wobec nieletniego doczekał się wyroku także były socjalistyczny mer Montoire i radny regionu – Michał Cureau (18 miesięcy w zawieszeniu i 10 tys. euro grzywny).
Wreszcie to lewicowy dziennik „Libération” promował jeszcze w 1977 roku „narodziny Frontu Wyzwolenia Pedofilów” (FLIP), publikując materiały zachęcające do refleksji nad depenalizacją pedofilii. W tym samym roku ten sam dziennik opublikował pedofilski coming out pisarza Gwidona Hocquenghema, kolejnego bojownika 68’, wcześniej współzałożyciela Homoseksualnego Frontu Akcji Rewolucyjnej. Pisarz w wywiadzie proponował odbieranie pociech matkom, które „wyobrażają sobie, że mają wyłączne prawo do swoich dzieci”.
wymienia pan trochę nazwisk lewicowców, znanych i nieznanych a powinny ich być setki, całe armie – bo te przecież zepsute liberały – to ja wspomnę o przedstawicielach opcji całkiem przeciwnej, gdzie takiego zepsucia nie ma prawa być, bo podobno przecież ognie piekielne czekają – Kardynał Law, protektor księży molestujących dzieci uciekł przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości do Watykanu, gdzie zyskał większe wpływy niż kiedykolwiek w Bostonie. To oczywiście ulubieniec Wojtyły. Inny jego ulubieniec założył sobie zakon (Legion Rycerzy Chrystusa) w jego szeregi przyjmował tylko ładnych chłopców – gwałcił ich przez wiele dekad, nawet własnego syna. Pisze Pan o czynionych pzrez liberałów próbach depenalizacji czynów wiadomych z osobami poniżej 15 lat – a wystarczyło tym liberałom pojechać wtedy do pewnego państewka europejskiego i spokojnie zabawiać sie z trzynastolatkami, bo to dopuszczało prawo tego minipaństewka. Jak brzmi jego nazwa? – podpowiem, że na litere W. Opisanie przynajmniej najgrubszych afer z nauczycielami moralności w rolach głównych zajęłoby bardzo wiele godzin. A pan tu o jakimś radnym socjalistów. Gdyby szef partii socjalistycznej, premier czy prezydent albo chociaż minister latami chronił swoich kolegów zwyrodnialców przed prawem to jeszcze byłoby o czym mówić a tak kompletna żenada na poziomie kurszczyzny telewizyjnej.
Widać, że zabolało lewactwo 🙂 Akcje pedofilskie lewaków w Berlinie są znane. Kilkadziesiąt lat handlu dziećmi w celach seksualnych, jakże sprawa niewygodna dla lewicy….
Akcje pedofilskie KK są znane od kilkuset lat. Szach mat 🙂
Jeżeli chodzi o ogólne zepsucie moralne kościoła, Panu Kolbie polecam poczytać chociażby o papieżu Aleksandrze VI – możesz się zdziwić co tam było na porządku dziennym 🙂
Mnie kościół nie obchodzi. Nie utożsamiam się z nim, a on nie wychodzi i nie krzyczy na ulicach o tym, że należy akceptować zboczenia.
No nie wiem, jak dla mnie 2 tysiące lat przez które kk nawet się nie ukrywa z tymi zboczeniami, jest równoznaczne z nawoływaniem do ich akceptowania. Żeby zacytować Rydzyka "ksiądz ma pokusy? a kto nie ma".
Gdy zapytasz kogoś z rządu o to co wyprawia Kurski i jego telewizja, z reguły odpowie: Ja telewizji nie oglądam. Na takiej samej zasadzie Kolba nie interesuje się Kościołem.
Kościół był, jest i będzie. Chorych na lgbt jest garstka, a garstka nie będzie rządzić większością.
Oczywiście, że osoby LGBT to mniejszość i wcale nie chcą rządzić. To, że jest ich mniejszość nie oznacza, że mają być prześladowani.
Prześladowani. Dziwne, że nie upominają się o swoje prawa w krajach arabskich. Za małe jajka?
Upominają się. Brak już argumentów? To, że gdzieś jest gorzej, oznacza, że u nas może być źle? Nie.
Pierwszym, który powinien się leczyć z własnej frustracji i nerwicowo uwarunkowanych niechęci, jest Pan sam, Panie Kolba! …proszę się nad tym poważnie zastanowić!
Ochrona praw człowieka, czy praw osób LGBT, nie ma nic wspólnego z pedofilią.
Słynny, seksuolog, filozof, wynalazca chemiczny i optyczny, wolski wojownik-sortownik, kulturoznawca i doświadczony podróżnik – uomo universale, J. Kaczyński – w pupie był i łajno widział.
Zaszedł wysoko, by móc pełzakom dać wykład o normalnym świecie i kobiecie. Swoją o j k o f o b i ę konsekwentnie otacza milczeniem. Nic to. Pełzaki – aplauz!
Chore i przestępcze zachowania czy słowa ludzi o lewicowych poglądach nie usprawiedliwiają nietolerancji czy przemocy ze strony przedstawicieli prawicy. Wszystkie te wojny ras, wojny ideologii powinny być zastąpione walką nauki, wiedzy z ciemnotą, uprzedzeniami czy budowaniem swojego ego. Jednym z największych osiągnięć ludzkości jest wypracowanie idei praw człowieka i obywatela – i nie ma tu znaczenia, że Oświecenie, które zapoczątkowało ten proces, ma w znacznej mierze proweniencję "lewicową". Gdyby miało korzenie "prawicowe", też nie miałoby to znaczenia. Tak samo jak nie ma w ostatecznym rozrachunku znaczenia, czy teorię względności [czyli teorię grawitacji] opracował Żyd, będący dwuznacznym pacyfistą, o dyskusyjnym życiu rodzinnym. Teoria względności działa, bo ma oparcie w prawach fizyki i dzięki niej mamy choćby GPS, latamy w Kosmos, a pośrednio kompletnie zmieniła się nasza cywilizacja. Twarda, biologiczna wiedza na temat homoseksualizmu czy transeksualizmu jest coraz szersza – i to od powołania się na tę wiedzę powinna się rozpoczynać wszelka dyskusja, a nie od ideologicznych, prywatnych opinii. Cywilizacji, wbrew wszelkim pozorom, nie zbudowały prywatne opinie – tylko zbiorowa, bezosobowa wiedza – bo takie są biologiczne, fizyczne prawidła rządzące ludzkością. Światły człowiek, gdy boli go wątroba, to idzie do specjalisty, wchodzi pod tomograf, a nie udaje się do znachora, szamana czy religijnego guru. Na tej samej zasadzie, przed zabraniem głosu – a w zasadzie moralnego osądu – na temat trans-, homo- itd. czyta fachowe przyrodoznawcze piśmiennictwo, a nie felietony. Oczywiście to piśmiennictwo może zwierać błędy, ale taki powinien być punkt wyjścia, gdy się chce zbliżyć to prawdy, a nie udowodnić racje.
Kapitalistyczny system, umożliwia prawicowym populakom wspólny język z neofaszyzmem – ultrakonserwatyzm i fundamentalistyczne użycie religii: (Putin-starocerkiew rosyjska, Erdogan-narodowy islam, Modi-narodowy hinduizm itp.). Lewica neguje systemowo-polityczne aspekty kapitalistycznego ładu, więc nie ma szans takich jak ultraprawica.
Co do "zbiorowej, bezosobowej wiedzy", powrót do tego, że np. jabłko spada na ziemię, bo tak zawsze było i lepiej nie badać co za energia zatym stoi – większości pasuje. Skupi się ona na ważniejszym: prywatnym życiu Izaaka Newtona, jego pochodzeniu, problemach rodzinnych itp. Zajęte tym masy kupują i nie wadzą. Wie o tym XV-wieczny fejsbuk: praczki angielskie, wyzbyte egoizmu, dobrowolnie piorąc ciuchy dworu Lordostwa Kensington, wnikliwie i nie dwulicowo, prowadziły swe dysputy filozoficzne o prywatności badacza. Niegdyś zwano to "plotkami", dziś: "fake news"- stadna edukacja. Tego, że ISAAK był jednym z założycieli pacyfizmu dualistycznego, spod znaku odwróconej "pacyfy", nie znałem, ale pewno gdzieś w necie jest. Kopernik, też nie był Polakiem, a Prusakiem mówiącym po krzyżacku. Heweljusz: gdyński mieszaniec. Galileusz, z jakiejś podrzędnej szlachty. Nic lepszego dla egoisty-megalomana, skrobać do szuflady w zaciszu domowego aresztu aż do śmierci. Dziś znamy te sobki. Więcej prywatności i ludzkiej ułomności, by się przydało. Poprawia samopoczucie i dowodzi ich egoistyczne pobudki. Np. że wtedy nie chcieli praczkom elektrycznej pralki dać. Są dowody, że te dwa środowiska były w XV w. skłócone. Dziś, dzięki wiedzy internautów wiemy, już np. że prawdopodobnie, to jednak słońce kręci się wokół płaskiej, wydrążonej ziemi. Dziś komputery trafiły pod strzechy i wielu ma prawo uczyć się od tych co lepiej wiedzą i pragną się nią dzielić ponad podziałami płci i ideologii. Internetowa wspólnota wymiany wiedzy XXI w. nie jest egoistyczna. A Kopernik już nieaktualny.
Według lewackich standardów Kopernik był osobnikiem z jądrami oraz był afroeuropejczykiem.
Jeśli te "lewackie standardy" dotyczą programu nauczania w PRL-u, to mnie i całej mojej generacji, na lekcji o "jajach afrykoeuropejczyka Kopernika" nie było.
"zobowiązuje państwa do zwalczania przemocy wobec kobiet"
Czy autorka popiera przemoc wobec mężczyzn?
No, rzeczywiście. Mojego sąsiada baba biła. A najlepsze w tym, że on był byłym zomo.
Badania w USA, na danych z pogotowia, wskazują na porównywalną częstość przemocy. Różnica polega na tym, że kobiety używają narzędzi, jak nóż czy patelnia z rozgrzanym olejem itp …
Co utrudnia gromadzenie danych w innych przypadkach jest tendencja mężczyzn aby się nie skarżyć gdy są zaatakowani przez kobietę, jeśli interwencja medyczna nie jest konieczna.
Ostatnio, przed rozejściem się waliła w niego doniczkami. Chłop zabandażowany chodził.
" Chłop zabandażowany chodził."
Złożył skargę do prokuratury?
Jako były zomowiec, taki niezweryfikowany, miał wszędzie układy. Ona też bo dawała znajomym męża. Wątpię, aby sprawa trafiła do prokuratury.
W normalnym świecie człowiek potrzebuje drugiego człowieka, jego bliskości i czułości. Nawet polityk.
Żaden normalny człowiek nie będzie chciał przeżyć życia sam, choćby z najcudowniejszym kotem.
W normalnym świecie człowiek potrzebuje seksu, a nie publicznego onanizowania się swoją tragedią przez lata.
W normalnym świecie ktoś, kto nigdy nie założył rodziny nie ma prawa się wypowiadać, jak ona powinna wyglądać oraz kto ją tworzy i jakiej płci są jej członkowie.
W normalnym świecie homo nie mają prawa wychowywać dzieci gdyż nie mogą ich fizycznie mieć. To a'propo: "W normalnym świecie ktoś, kto nigdy nie założył rodziny nie ma prawa się wypowiadać, jak ona powinna wyglądać oraz kto ją tworzy i jakiej płci są jej członkowie."
Dlatego Kaczyński i jego kościelne podnóżki mogą zamknąć mordy
Za to "pary" homosiów zapomnieć o jakiejkolwiek adopcji.
Na razie Polska łamie prawa człowieka. Cywilizowane kraje z obywatelami mającymi wiedzę, wprowadzają prawa człowieka i pary jednopłciowe wychowują dzieci. Zresztą w Polsce też wychowują, tylko państwo lubi prześladować ich dzieci…
Jakie prawa człowieka? Kto je ustanawia? Może za 20 lat "prawem człowieka" będzie "związek" z dziećmi, tudzież zwierzętami?
Normalne prawa człowieka. Ustalają je organizacje międzynarodowe (np. ONZ, UE, Karta Praw Podstawowych to właśnie prawa człowieka), prawnicy, ludzie znający temat. Może za 20 lat wejdą prawa, o których mówisz (choć wątpię, bo dziecko nie jest w pełni świadomą osobą gotowa na związek, a zwierzę nie wyrazi woli), ale w tym momencie nie mówimy o związkach dorosłych z dziećmi, ani o związkach ludzi ze zwierzętami, tylko o normalnych związkach dorosłych ludzi, którzy w żaden sposób nie krzywdzą siebie i są w stanie wyrazić w pełni świadomą wolę, więc te porównania są kompletnie bezzasadne.
No i tym ludziom bycia ze sobą nikt nie zabrania. Zabrania się natomiast narzucania innym, że to co uprawiają to normalność.
Bo nią nie jest.
Jest to normalność, ale to naprawdę nie jest istotne czy Zdzisław Kolba uznaje rzecz normalną za normalną czy nie, istotne jest, czy państwo chroni prawa swych obywateli czy nie. Nie ma racjonalnych, obiektywnych, merytorycznych i etycznych argumentów za odbieraniem praw do rodziny parom jednopłciowym.
Czy ma prawo wychowywać dzieci para małżeńska (mężczyzna i kobieta związani ślubem kościelnym, żeby nie było), z których jedno okaże się nieuleczalnie bezpłodne? Przecież fizycznie nie mogą mieć dzieci…
Bezpłodność można leczyć. Facet z facetem, albo kobieta z kobietą nigdy nie będą mieć dziecka. Taka to różnica, którą lewaki nie są w stanie niczym przysłonić.
Powiedz to Eltonowi Johnowi, który ma dwóch naturalnych synów, a jest otwartym gejem i żyje z mężczyzną.
Albo kochającej mamie Jodie Foster.
Ale najczęściej leczenie bezpłodności kończy się adopcją, a to według Ciebie nie powinno być dozwolone, skoro na ten moment dziecka nie można spłodzić 😉
Elton John był najpierw hetero, potem bi, teraz gejem. Rozgłos musi być.
Dziecko surogatki, a nie dwóch ojców. Tak więc pudło. Lewactwo nie wymyśliło jeszcze jak zmienić biologię by to ojciec rodził…
Jest naturalne dziecko czy go nie ma? Powinno mieć takie same prawa jak to z heteromałżeństwa, czy nie?
Lewactwo nie wymyśliło, bo nie musiało. Jest wiele dzieci, które nie mają rodziców i rodzin. Nie wiem skąd ta nienawiść do dzieci, żeby im odbierać prawo do posiadania dwóch matek lub dwóch ojców.
Nie ma czegoś takiego jak dwaj ojcowie czy dwie matki. Zapomniałeś, że lewacka nowomowa mówi rodzic 1, rodzic 2. Tudzież powinno być rodzic 1 – osoba z jądrami, rodzic 2 – osoba z jądrami.
Osoba z macicą dla kobiet oczywiście.
Może tak być. Dla mnie to nie jest problem 🙂 Dwaj ojcowie to też dla mnie nie problem. Oczywiście tożsamość płciową jak najbardziej bym uznał i uszanował, ale akurat osobiście znam dwóch ojców.
Mamy inną definicję normalnego świata. W normalnym świecie, w krajach cywilizowanych, pary tej samej płci mogą wychowywać dzieci (w Holandii np. wychowują już przynajmniej od 22 lat, więc wychowały już przynajmniej jedno pokolenie i nic złego się nie stało, zresztą w Polsce też wychowują, tylko państwo polskie woli te dzieci prześladować). I jak ktoś napisał wyżej – para heteroseksualna, w której jedna osoba jest bezpłodna, też naturalnie nie może spłodzić dziecka, a adoptować dziecko mogą. Nie widzę więc przeszkód, żeby dwóch dorosłych mężczyzn tworzących związek wychowywało dzieci, lub żeby dzieci mogły wychowywać dwie dorosłe kobiety tworzące związek.
Jeśli ktoś zabiera komuś innemu głos w opinii na temat czegoś bo np. nie założył rodziny, czy jak ksiądz ma celibat to tak samo nie ma prawa wychowywać dziecko ktoś kto tym bardziej FIZYCZNIE nie może mieć dziecka jako para. Szach i mat.
Zdzisławie jaki szach-mat? Jeśli bezpłodna heteroseksualna para nie może mieć dzieci, to może je adoptować, choć fizycznie też nie jest w stanie ich spłodzić. Zacznij czytać ze zrozumieniem. Szach mat 🙂
Może mieć, trzeba wyleczyć chorobę bezpłodności. Za to facet dziecka nie urodzi. Kobieta bez spermy też nie. Tak więc pudło, lewaczku.
Zdzisławie można wyleczyć, albo nie można, ale dopóki jest bezpłodny, zgodnie z tym co mówisz, nie powinien mieć prawa do adopcji, bo na ten konkretny moment jest bezpłodny. Nie ma żadnego pudła, po prostu udowadniasz, że jesteś bezmyślny, a Twoje argumenty sam obalasz.
Homo-kobieta "fizycznie" nie może mieć dzieci. Homo-mężczyzna nie "fizycznie" nie może mieć dzieci. Wkład w naukę Prawych Naukowców.
Zdzisław Kolba – O czyich dzieciach rozmawiamy? Twoich nikt nie chce wychowywać, więc Ty również nie wychowuj cudzych.
Świat się nie zmienił, zmienia się tylko sposób patrzenia na drugiego człowieka. Kiedyś mówiło się, że "dwie ciocie" wychowywały dziecko. Dzisiaj ta hipokryzja jest po prostu niepotrzebna.
Jeśli nie powstrzymamy dwóch lesbijek, które chcą wychowywać własne dziecko, to dlaczego mamy powstrzymywać dwóch gejów, którzy chcę wychować cudze?
A z innej beczki: załóżmy, że nie jestem fanem brokułów, a akurat za moim oknem protestują zwolennicy brokułów domagający się większej ilości tychże w sklepach, prawa do hodowli brokułów w domach, itp. Spłynie to po mnie tak samo, jak po heteronormatywnym facecie spłynie fakt, że jacyś geje chcą adoptować dziecko.
Naprawdę, tak silne zainteresowanie kto komu gdzie i co wkłada i czy to zgodne z naturą czy nie, okraszone przy tym tak znaczącą dawką homofobii, daje sporo do myślenia. Ja bym na Twoim miejscu cicho siedział w szafie.
Akurat to co komu gdzie i kto wkłada lubią demonstrować dewianci spod tęczowej ścierki. Jest to publiczna informacja, a nie moje zainteresowanie.
To nie oglądaj. Osoby LGBT mają takie same prawa do przestrzeni publicznej jak osoby heteroseksualne i tak jak osoby heteroseksualne sobie okazują uczucia publicznie, tak samo mogą sobie okazywać uczucia osoby homoseksualne. Okazywanie sobie uczuć jest normalne.
Zdzisław Kolba to brat niejakiego Grzegorza Ropczynskiego – obaj z tej samej suczej matki i ojca burka
Albo dwa nicki tego samego trolla… Tak czy siak, lista płac jest ta sama.
Myślę, że tym porównaniem obrażacie Grzegorza Ropczyńskiego. Rozmawiałem z Grzesiem i jednak On nigdy nie stosował takiego języka wobec osób LGBT. Oczywiście wyrażał się ironicznie, ale nie nazywał osób homoseksualnych osobami chorymi psychicznie (swe uprzedzenia próbował wybronić ironizowaniem na temat praw człowieka). Próbował wskazywać, że ma jakieś obawy, że boi się inżynierii społecznej i tego, że wcale nie ma chodzić o to czy dwaj mężczyźni mogą się kochać i wychowywać dzieci, czy dwie kobiety mogą się kochać i wychowywać dzieci, tylko o tworzenie nowego społeczeństwa. Oczywiście są to obawy absurdalne, bo nawet obawiając się jakiejś mitycznej inżynierii społecznej, należy zapytać się o to czy dalej można prześladować dwóch kochających się mężczyzn, lub dwie kochające się kobiety, czy nie. Grzegorz chce dalej prześladować, bo ma obawy (mimo tego, że ma przykład wielu krajów, które przestały prześladować, uznały rodziny tworzone przez pary jednopłciowe i wzmocniły dzięki temu konserwatyzm: np. w Holandii, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Argentynie), ale jednak nie kłamie, że osoby homoseksualne są psychicznie chore, czy są anomalią. Moim zdaniem Zdzisław jest na etapie hitlerowców z lat 30 XX wieku, Grzegorza zaś jest na etapie homofobów z lat 70. XX wieku, tak jak jeszcze 10 lat temu na tym etapie był Terlikowski. Pamiętam jak swego czasu dyskutowałem na Frondzi z wyznawcami terlikowszczyzny, a ostatnio zaszokował mnie Terlikowski, który dostrzega w ludziach ludzi i już o związkach jednopłciowych nie mówi jako zaburzeniu, a o jednym z możliwych przejawów miłości (i choć dalej mam dużą nieufność do Terlikowskiego, to jednak uważam, że istnieje postęp, zresztą ja kiedyś też byłem homofobem i to zmieniłem), czyli świat się zmienia. Niezależnie od tego, Grzegorz jest, moim zdaniem, na innym etapie i jednak zrównanie go ze Zdzisławem jest dla Niego uwłaczające…
Ta rozmowa musiała być dosyć dawno, bo od dłuższego już czasu Grzesio prezentuje poziom identyczny do Kolby, dno. Nieskładne komentarze, brak interpunkcji, wulgaryzmy, chamstwo są teraz obecne w niemal każdej jego wypowiedzi.
Konserwatywny socjalisto już to kiedyś omawialiśmy, ale powrócę:
1prawa człowieka nie są tematem do zastąpienia. Są tak samo ważne jak czynniki ekonomiczne. Osoby LGBT mają takie same prawo do przestrzeni publicznej (a przynajmniej powinny mieć) jak osoby heteronormatywne i nie wiem dlaczego miałoby być inaczej. Co nie jest zakazane, jest dozwolone. Jeśli uważasz, że to na tylko odwrócić uwagę od problemów ekonomicznych, to dajmy prawa, które się ludziom należą i zwróćmy uwagę na sprawy ekonomiczne, które pozostaną
"to dajmy prawa, które się ludziom należą i zwróćmy uwagę na sprawy ekonomiczne, które pozostaną"
Czyli dopóki mniejszościom seksualnym nie da się określonych praw, lokatorów można wyrzucać na bruk? Jakie konkretne prawa, których jeszcze nie mają, chciałby Pan dla nich?
Proszę wytłumaczyć, może się porozumiemy.
Takie, które są w cywilizowanych państwach, w tym momencie:
1) prawa do zawierania związków i adopcji dzieci przez osoby jednopłciowe,
2) prawa osób transpłciowych do korekty ich płci i uproszczenie procedur,
3) prawa osób niebinarnych do określenia swojej płci, jako trzeciej płci,
4) prawa do szeroko pojętej edukacji seksualnej.
Twoje pytanie można odwrócić – dopóki PiS nie napcha brzuchów wszystkim, można dalej prześladować dzieci par jednopłciowych wychowywanych w takich związkach w Polsce? Mam poglądy lewicowe i staram się wspierać oba pola działań (wyrównywania szans na polu ekonomicznym jak i praw człowieka). Uważam też, że tak prowadzona dyskusja, czyli próby wmówienia, że prawa osób LGBT są mniej ważne od kwestii ekonomicznych, świadczą o homofobii (taka osoba próbuje wmówić, że wcale homofobiczna nie jest, ale przecież jest tyle ważniejszych spraw, to tylko kwestie obyczajowe, skoro to tylko kwestie obyczajowe i można je zmienić na pstryknięcie palców, to czemu tego nie zrobić?) – znam ten styl pozornie niehomofobicznych wypowiedzi, ale to moje zdanie. Każdemu pozostawiam do oceny.
"1) prawa do zawierania związków i adopcji dzieci przez osoby jednopłciowe"
Zawieranie związków, czemu nie. Adopcja? Nie jestem pewien
"2) prawa osób transpłciowych do korekty ich płci i uproszczenie procedur"
Pod warunkiem, że nie będę zmuszany do uznawania takiej procedury za realną. Nie wierzę w możliwość zmiany płci.
"3) prawa osób niebinarnych do określenia swojej płci, jako trzeciej płci,"
Tak długo jak nie będę zmuszany do afirmacji takiego określenia, niech robią co chcą/
"4) prawa do szeroko pojętej edukacji seksualnej."
Zależy jak szeroko pojętej. Tolerancja tak, indokrynizacja nie.
"Twoje pytanie można odwrócić – dopóki PiS nie napcha brzuchów wszystkim, można dalej prześladować dzieci par jednopłciowych wychowywanych w takich związkach w Polsce?"
Nie jestem zwolennikiem PiSu, ale co robią opozycja z PiSem w sprawie ludzi wyrzucanych na bruk? Nic, ZERO.
"próbuje wmówić, że wcale homofobiczna nie jest, "
Mam dowodzić, że nie jestem wielbłądem? Nie jestem ani homofobem ani homofilem, mam inne zainteresowania, sorki.
Jesteś. Ale to moja ocena. Stwierdzenie, że masz wątpliwości co do tego, żeby pary jednopłciowe mogły adoptować dzieci o tym świadczy. Pary jednopłciowe już wychowują dzieci również w Polsce, w innych krajach w majestacie prawa wychowują już od ponad 20 lat i nic złego się nie stało. Nie ma racjonalnych, merytorycznych, obiektywnych i etycznych argumentów za tym, żeby tego zabraniać, no ale niezależnie od sytuacji – obie kwestie są równie istotne dla mnie: zapewnia każdemu podstaw ekonomicznych jak i prawa człowieka.b
Mariusz Serweta "Jesteś. Ale to moja ocena."
Po co mnie Pan atakuje?
" Stwierdzenie, że masz wątpliwości co do tego, żeby pary jednopłciowe mogły adoptować dzieci o tym świadczy. "
Nie mogę mieć wątpliwości?! Mam wątpliwości i się zastanawiam, nie wolno, bez bycia narażanym na zniewagi i szantaż moralny?
Jeśli Pana celem jest przekonanie mnie do PiSu, robi Pan dobrą robotę, bo wolę populistów od fanatycznych hunwejbinów 🙁
A poza tym proszę mnie nie tykać, bo nie znamy się tak dobrze.
Wolno. Jeśli jest się homofobem. Osoba, która nie jest homofobem ma świadomość, że osoby homoseksualne mogą tworzyć normalne rodziny, nie widzi przeszkód w tym, żeby dwóch dorosłych mężczyzn wychowywało dzieci, wie że tak się dzieje i ma świadomość, że to działa. Homofob to człowiek, który jest przeciw albo się zastanawia. To jest naprawdę bardzo oczywiste i proste. Są oczywiście otwarci homofobi, jak np. Zdzisław i Grzegorz, a są tacy, którzy wiedzą, że homofobia to coś złego i nie przystoi myślącemu i przyzwoitemu człowiekowi, ale ma jakieś wątpliwości (ale to tylko wątpliwości, przecież nie robię komuś krzywdy). Nie ma racjonalnych, obiektywnych, merytorycznych i etycznych argumentów, żeby pozbawiać dziecka prawa do dwóch ojców, czy dwóch matek. Na tym to właśnie polega. Zaznaczę, że ja jeszcze 10 lat temu też byłem homofobem i miałem wątpliwości 😉
Skoro nie chcesz zaakceptować miłości dziecka i dorosłego to chorujesz na pedofobię. Gdzie twoja tolerancja?
Nie ma czegoś takiego jak pedofobia. Miłość dziecka do dorosłego jak najbardziej akceptuję, uważam nawet, że naturalnym jest, że dzieci kochają swoich rodziców, a rodzice swoje dzieci.
Co ten stary cap, ukrywający się najpierw pod kołdrą we własnym łóżku, a teraz za kordonami milicji i ochroniarzy, ma do powiedzenia o kobietach, ich miejscu w społeczeństwie. Jego publicznie okazywana miłość do mamuśki może wskazywać na kompleks Edypa.
Panie Zdzisławie, gratuluje świetne komentarze. Komentarze pod pana tekstami to tak jak teksty z głębokiego stalinizmu czasów ZSRR. Normalnie Pawka Korczagin wiecznie żywy. Oni tez juz uzyskali świadomość klasową nie robotnicza tylko lgbetowska. Reszta jest taka sama. Następnym etapem w ich rozwoju świadomości jest osiągniecie poziomu Pawki Morozowa (na tym forum to kilku kandydatów już jest – mariusz, krzysztof itd). Lgbtowskie NKWD tez już działa.
Krzysiu, ostatnio wrzucił argument ze jest 450 gatunków zwierząt u których sa zachowania homoseksualne. Po mojej odpowiedzi ze to trochę mało na ok 1,3 mln gatunków zwierząt ucichł. Argument o przetrwaniu gatunku grupy Pawki Korczagina nie dociera. Oni sa odporni na wiedzę i logikę. Także ten mówienie jest ze 150 czy 200 płci to jest objaw nienormalności i zaprzeczanie rzeczywistości..
Ale lepszy byl mariusz. Kiedy napisałem ze feministki sa hejtowane za protesty przeciwko durnym pomysłom aby trans faceci (lub ci którzy sie czuja kobietami) startowali w zawodach z kobietami, dzieli z nimi prysznice i szatnie. Mariusz wtedy napisał ze można zrobić sub kategorie dla transow w zależności od poziomu testosteronu i dopuścić ich do startu !!! Myślałem ze pekne ze smiechu. Mariusz, ja poszedłbym duzo dalej- niech te 150-200 plci, transow i kto tam jeszcze chce sie dołączyć zrobią zawody tylko dla siebie. Taka lgbetowska olimpiade a reszte ludzkosci niech zostawia w spokoju. Reszta wystartuje w NORMALNEJ olimpiadzie.
Wystarczy jeden gatunek, w którym występuje homoseksualność, żeby coś uznać za normalne i naturalne (wystarczy, że naturalnie powstaje). Czy komentarze Zdzisława są świetne? Są. Znakomicie pokazują poziom kultury prawicy, niewiedzę, nienawiść i pogardę.
Mariusz Serweta "Wystarczy jeden gatunek, w którym występuje homoseksualność, żeby coś uznać za normalne i naturalne (wystarczy, że naturalniej powstaje)."
Trudno o głupszy argument. U zwierząt występują psychozy i kazirodztwo i co z tego wynika?
Grzegorz i Zdzisław próbują wmówić, że homoseksualność jest nienaturalna. Jest jak najbardziej naturalna, więc argument nie jest głupi, stwierdza tylko, że homoseksualność jest czymś naturalnym. Co do psychozy i kazirodztwa – owszem są naturalne (psychoza może być nabyta, ale można ją również odziedziczyć). Przecież nikt nam nie wszczepia kazirodztwa czy psychozy strzykawką. Inną kwestią jest czy są dobre dla człowieka. O ile homoseksualizm nie przynosi żadnych negatywnych skutków dla człowieka, o tyle psychoza i kazirodztwo owszem, i mimo tego, że mogą mieć pochodzenie naturalne, należy pomóc ludziom w ich zwalczeniu. Nadal próbujesz wmówić komukolwiek, że nie jesteś homofobem? A może zgadzasz się z Grzegorzem, że homoseksualność nie ma naturalnego pochodzenia? Nie ciągnę za język, pozostawiam do oceny (tu należy sobie zadać pytanie czy wszystko co ma pochodzenie naturalne jest dobre i słuszne, czy może pochodzić naturalnie coś złego i czy homoseksualność przynosi jakąkolwiek szkodę ludziom to są zupełnie różne kwestie i takie manipulacje o czymś świadczą). Porównując psychozę i kazirodztwo do homoseksualności chyba pozbawiłeś się złudzeń względem swej homofobii?
"Nadal próbujesz wmówić komukolwiek, że nie jesteś homofobem?"
Zależy co się rozumie przez homofobię. Tolerancja i życzliwość tak. Afirmacja, nie.
Mam paru znajomych z homoseksualnymi preferencjami, i nie jest ta tematyka między nami często poruszana, chociaż jej nie unikamy. Są natomiast lewicowi w sensie troski o sprawiedliwość społeczną. I o tym głównie rozmawiamy. Oraz o literaturze, historii, sztuce. Nie mają Pańskich obsesji.
Mam znajomych "ultrakatolików" co cudzołożą, nie osądzam ich ale nie pochwalam, chociaż pożądanie cudzych żon, jest dla "heteronormatywnych" mężczyzn całkiem naturalne.
"A może zgadzasz się z Grzegorzem, że homoseksualność nie ma naturalnego pochodzenia?"
Zależy co się rozumie przez "naturalne". Zdarza się w przyrodzie.
Czy nie za dużo myśli Pan o seksie?
Orientacja seksualna (czy to homoseksualna, czy biseksualna, czy heteroseksualna) to nie tylko kwestia seksu. To przede wszystkim kwestia relacji, miłości, związków, odpowiedzialności w związkach i rodziny. Sprowadzanie orientacji seksualnej do seksu dalej tylko uwydatnia poglądy homofobiczne. Każdy wpis Cię pogrąża. Nie – to czy orientacja seksualna jest naturalna nie zależy od tego co się rozumie przez pojęcie naturalne, orientacja seksualna jest naturalna. Homoseksualność tak jak heteroseksualność i biseksualność są jak najbardziej naturalne. Wiesz, że Krystyna Pawłowicz też ma przyjaciół gejów (jakimś dziwnym trafem wszyscy naczelni homofobi się tym chwalą), jeśli to prawda, że masz przyjaciół gejów, to współczuję im takiego przyjaciela… A o seksie myślę odpowiednio dużo, tak jak lubię, ale bez niczyjej krzywdy, więc Tobie nic do tego. Wychodzi na to, że moją obsesją są prawa człowieka – nie mam z tym problemu. Chyba zaczynasz wpadać w histerię (raz porównanie homoseksualności do kazirodztwa, teraz pytania o moje obsesje, chyba brak argumentów)… Pozostawiam czytelnikom do oceny
Mariusz, przynosi negatywny skutek dla gatunku !!!! Dlatego w naturze istnieją zachowania homoseksualne ale są promilem w stosunku do zachowań heteroseksualnych. Dlaczego, to proste przy większym procencie zachowań homoseksualnych gatunek znika a do tego gatunki nie dążą. W naturze tez nie ma 100 czy 300 płci. A na pewno nie ma transów w wersji jak serwują hunwejbini ideologii lgbt.
Mariusz Serweta " Każdy wpis Cię pogrąża. Nie – to czy orientacja seksualna jest naturalna nie zależy od tego co się rozumie przez pojęcie naturalne, orientacja seksualna jest naturalna."
Jest Pan agresywnym hunwejbinem. Nietolerancyjnym i fanatycznym. Tacy są groźniejsi niż populiści.
Przekonał mnie Pan – wolę PiS. Dziękuję.
Grzegorzu orientacja homoseksualna nie przynosi żadnych negatywnych skutków dla populacji. Obecność 2-7% osób homoseksualnych i biseksualnych w populacji może być naturalnym sposobem natury na kontrolę rozrodczości, niezależnie od tego czy pełni taką rolę czy nie, przez kilkaset tysięcy lat człowiek przez to nie wyginął, a cały czas następował przyrost naturalny i był niezakłócony, więc nie można się zgodzić, że obecność orientacji homoseksualnej ma jakikolwiek negatywny wpływ dla gatunku. Konserwatywny super. Przynajmniej nie kreujesz się na kogoś, kim nie jesteś. Ludzie którzy lubią prześladować i wywyższać się nad innych, wolą PiS, zupełnie mnie to nie dziwi. Nie toleruję prześladowania i odbierania ludziom praw, a nie ma czegoś takiego jak prawo do prześladowania… Co do hunwejbina – używam argumentów, spełniających wymagania racjonalności, merytoryki, obiektywizmu i etyki, nikogo nie obrażam i nie stosuję agresji, odnoszę się do argumentów (ale tak każdy może napisać). Jedynie co pisałem, to to, że czyjeś argumenty świadczą o ich autorze… i to prawda (ewentualnie co ja o tym autorze myślę, zaznaczając, że to tylko moje zdanie i pozostawiam do oceny, Wy zaś wydajecie sądy ostateczne) 🙂 Moje argumenty też świadczą o mnie i akurat ja jestem z nich dumny. Każdemu pozostawiam do oceny…
Grześ, może na lizanie tyłków (albo kolb 🙂 ) ze Zdziśkiem to już umówcie się poza forum, możecie skoczyć gdzieś razem po pracy na farmie. Konserwatywny pewnie chętnie dołączy, wszak wiadomo że wasza trójka pod tematami "nieheteronormatywnymi" jest najbardziej aktywna, a kto krzyczy najgłośniej? Tak czy siak nieodmiennie trzymam kciuki, w końcu i wy pogodzicie się ze swoją orietnacją i seksualnością, wytrwałości!
A na zdjęciu 3 typowe świnie przy korycie. Rządowy program KORYTO+ ma się świetnie. Tymczasem przedsiębiorcy każdego dnia zadłużają się coraz bardziej.
wywalcie tą możliwość komentowania bo się słabo robi. niech każdy sobie sam wyrabia zdanie po przeczytaniu artykułu ale na prawdę nie ma potrzeby się dzielić tym zdaniem. tylko dajecie pole do popisu ruskim i pisowskim trolom. nawieksze serwisy na ziemi takie jak BBC nie mają komentarzy i jakoś żyją
Lewaków boli jak się im wytyka ich fałsz i zakłamanie.
Lewacy nie kłamią i nie fałszują faktów. Prawica po prostu nie ma wiedzy i lubi prześladować. Nie ma racjonalnych, obiektywnych, merytorycznych i etycznych argumentów za odbieraniem praw osobom LGBT.
"Lewacy nie kłamią i nie fałszują faktów."
Jest Pan bardzo naiwny, zarówno prawacy i lewacy kłamią i fałszują fakty, może w nieco inny sposób.
Moje doświadczenie uczy, że prawacy (jak ich nazywasz) nie mają po prostu wiedzy. Tak jak np. Zdzisław dziś, kiedy stwierdzał, że 50 lat temu było normalnie i nie było żadnych transpłciowych i binarnych, a to miało świadczyć o tym, że nauka ulega wpływom. Zdzisław nie wiedział, że w ciągu tych 50 lat znacznie bardziej zbadano okres zarodkowy i płodowy, i dowiedzieliśmy się kiedy w okresie płodowym następuje rozróżnienie płci (opisałem to wyżej), podobnie mylenie homoseksualności z pedofilią. Ale to moje doświadczenie. Natomiast Ty chyba nie możesz przeżyć jak sam ujawniłeś swoją homofobię i teraz tykasz się każdej mojej wypowiedzi… Twoje prawo. Pozostawiam do oceny czytelnikom…
W ostatnim zdaniu wkradł się błąd: napisano "Rzecznik Praw Człowieka" zamiast "Rzecznik Praw Obywatelskich".
Prawa Obywatelskie, na Wyspie Wolności to przytyk i poniżenie, gdy jasne i oczywiste jest, że są one zabezpieczone, ich ochrona to skandal. Coś, jakby chciało się powiedzieć, w perfekcyjnie kryształowej Republice coś nie gra…
Podobnie z piątymi kołami u wozu jak Konwencja Stambulska i Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie "Niebieska Linia" po zwycięstwie PiS nad tymi problemami fryzowaniem statystyk. Co to za Gloria, którą poddaje się w wątpliwość? Zakazane!
Skoro już populaków na prawo od ruchomego, prawego środka bierze, na wzdychanie za czasami Gomółki i Gierka, to trza się uzbroić w cierpliwość. Wychodzi na to że ten "normalny świat" nadejdzie za jakieś 125 lat rządów zajednoczonej parchwicy. Wtedy, kiedy to wreszcie dzieci – dzieci, naszych dzieci nie będą musieli uczyć już o winach Tuska. Oczywiście, jak wszystko, zależy to od przychylności opatrzności i czy pozwoli pokonać totalną opozycję. Do tego czasu – chop na kolanka i paciorki, bez przysypiania myk. Kto woli walnąć tupolewa, buzią do posadzki. Ta metoda przyspiesza ponoć zlitowanie niebios. No, koncentracja i jechane!
Mariusz, Adas i inni legebetowscy hunwejbini polecem artykul ponizej: https://www.heritage.org/gender/commentary/sex-reassignment-doesnt-work-here-the-evidence
Amazon zakazal sprzedazy ksiazki Ryana Andersona “When Harry Became Sally: Responding to the Transgender Moment,” neomarksistowska cenzura dziala.
Nie. To nie jest neomarksistowska cenzura, tylko odrzucenie bzdur ideologa, który pisze artykuły pod tezę (i to odrzucenie bzdur przez prywatną firmę – Amazon może dopuszczać oferty, według własnych standardów – czyli nie ma to nic wspólnego z neomarksistowską cenzurą). Człowiek który nie ma kompletnie wykształcenia w tym zakresie, napisał książkę o swoich fobiach. Podobne bzdury swego czasu pisał Cameron, już dawno się z nich wycofał. Teraz przyszedł czas na pisanie bzdur przez absolwentów muzyki i filozofii politycznej (bo takie jest wykształcenie Ryana T. Andersona), którzy odrzucają wiedzę naukową, biologię, oddziaływanie na płód hormonów, czyli odrzucają oczywistości i piszą swoje przemyślenia, że wydaje im się, iż korekta płci niesie zbyt dużą zmianę w życiu i ludzie powinni się skupić na tym, żeby zaakceptować siebie… Sorry, dla mnie to śmieszne, ale znakomicie ukazuje autorytety i naukowców prawicy. Muzyk opisuje swoje fantazje, a oni podają go za autorytet. Naukowcy zajmujący się tematem, przekazują zupełnie odmienną wiedzę. Niezależnie jednak od tego, to czy ktoś będzie korygował płeć, czy będzie próbował akceptować siebie, to powinna być decyzja indywidualna wolnego człowieka i państwo nie powinno z tym walczyć…
Czyli nie czytales ksiazki a sie madrzysz. Do tej pory nie napisales ile u ilu gatunkow wystepuja transy w wersji serwowsnej przez lgebetowcow.
Tutaj znają się wszystcy dogłębnie. Kto czytał książki, kto się rano nie wysrau itp. itd. A Ropczyński, to każdego na wskroś skanuje. Chociaż z wiedzy oferuje tylko, wąski i niepełny wycinek o bolszewiźmie, staliniźmie i podobnej padlinie, którą ekshumują dziś już tylko mierni, nostalgiczni, sentymentalni antykwariusze. Tak to osobista trauma po studiach komunowiedzy, odciska się piętnem w necie.
W nienormalnym kraju ogórek jest Magdaleną i pracuje na wizji.