0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zaskarżone przez prezydenta Andrzeja Dudę przepisy dwóch ustaw reformujących Trybunał Konstytucyjny, które uchwaliła obecna większość sejmowa w 2024 roku, są niezgodne z Konstytucją.

Ustawy o TK były kluczowymi elementami „Planu działania na rzecz odbudowy praworządności" przedstawionego w lutym 2024 roku przez byłego już ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

Prezydent Duda wniósł o zbadanie konstytucyjności tych przepisów w trybie kontroli uprzedniej, przed podpisaniem ustaw. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego prezydent ma obowiązek odmówić podpisania ustaw, bo niekonstytucyjne przepisy są nierozerwalnie związane z całymi ustawami.

Prezes TK Bogdan Święczkowski wezwał 28 lipca Marszałka Sejmu Szymona Hołownię do respektowania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.

Koalicja rządząca nie publikuje orzeczeń TK, również tych wydanych w składach bez dublerów, czyli osób, które zajęły miejsca przypisane osobom wybranym w 2015 roku przez większość sejmową PO-PSL. Nie wskazuje też kandydatów na wakaty w Trybunale.

Obecnie na 15 miejsc w TK obsadzonych jest 11, z czego 9 przez prawidłowo wybranych sędziów, a dwa przez dublerów: Jarosława Wyrembaka i Justyna Piskorskiego.

Przeczytaj także:

Awantura o Krystynę Pawłowicz

Zaskarżone przez Dudę przepisy – sprawa o sygnaturze Kp 3/24 – rozpatrzył pełny skład Trybunału Konstytucyjnego. Przewodniczył mu prezes TK Bogdan Święczkowski. Wyrok odczytał sędzia sprawozdawca Bartłomiej Sochański. Do wyroku złożono trzy zdania odrębne: Wojciecha Sycha, Andrzeja Zielonackiego i Jakuba Steliny.

Sędzia Stelina zwrócił uwagę, że w składzie orzekającym zasiadła sędzia Krystyna Pawłowicz. Decyzją Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK, sędzia Pawłowicz 5 grudnia tego roku przejdzie w stan spoczynku ze względu na stan zdrowia.

Sędzia Stelina powiedział, że od 30 lat zajmuje się prawem pracy i „nie może zignorować faktu, że w składzie TK znajduje się osoba trwale niezdolna do pełnienia obowiązków sędziego".

Wywołało to oburzenie sędzi Pawłowicz. Prezes Święczkowski zapewniał, że sędzia Pawłowicz nie jest trwale niezdolna do pełnienia obowiązków sędziego TK. Mimo tego zastrzeżenia sędzia Stelina uznał, że nie wpływa to na ważność wyroku. Nie odniósł się do kwestii dublerów w składzie orzekającym.

TK broni dublerów i boi się odpowiedzialności dyscyplinarnej

Trybunał Konstytucyjny ocenił przepisy dwóch ustaw: o Trybunale Konstytucyjnym i ustawę wprowadzającą jej przepisy.

Jeśli chodzi o ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, TK uznał za niekonstytucyjne powierzenie Zgromadzeniu Ogólnemu Sędziów Trybunału Konstytucyjnego wyznaczania składów orzekających. Zdaniem TK, nie uwzględnia to realiów funkcjonowania tego kolegialnego organu. Zmiany, jak uważa TK, stanowią „pułapkę dla samego Trybunału", ponieważ może się okazać, że Zgromadzenie Ogólne nie będzie mogło wyznaczać czy zmieniać składów.

Przypomnijmy: obecnie kompetencję wyznaczania składów ma prezes Trybunału. Nawet jeśli obecna większość rządząca zacznie powoływać sędziów TK na wolne miejsca, to zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami uchwalonymi jeszcze przez PiS, prezes Święczkowski aż do 2028 roku będzie mógł wyznaczać składy pięcioosobowe złożone z sędziów powołanych za PiS. A takie składy oceniają zgodność przepisów ustaw z konstytucją.

TK uznał też za niezgodny z konstytucją przepis mówiący, że kadencja sędziego TK jest przedłużona aż do obsadzenia wakatu.

Zakwestionowano też wyznaczenie Prezydentowi RP 14-dniowego terminu do odebrania ślubowania od sędziów TK.

Nie spodobał mu się też przepis przewidujący, że sprawy dyscyplinarne sędziów TK będą oceniać również sędziowie TK w stanie spoczynku, których jest więcej niż sędziów czynnych. Zdaniem TK, tworzy to mechanizm pozwalający na usunięcie większości składu Trybunału pod pretekstem prowadzenia postępowań dyscyplinarnych.

Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne i radykalne przepisy ustawy wprowadzającej.

Chodzi o przepisy dotyczące dublerów, uznające ich za „osoby nieuprawnione do orzekania". Zdaniem TK, usunięcie dublerów, to skracanie kadencji sędziów, ograniczające niezależność TK i wymagające zmiany konstytucji.

Konsekwentnie, TK odrzucił pomysł wprowadzenia statusu „osoby nieuprawnionej do orzekania” oraz uznanie orzeczeń wydanych przez taką osobę za nieważne „ex tunc”.

Sędzia Sochański, odczytując uzasadnienie wyroku, ocenił, że to rozwiązania dotychczas nieznane w Polsce ani innych państwach „cywilizowanej kultury prawnej”.

Zdaniem TK, mają być próbą „retroaktywnego uchylenia inwestytury sędziego TK” oraz pozbawienia go „uprawnień materialnych i socjalnych”, czyli stanu spoczynku. Zdaniem TK, władza nie ma prawa do oceny powołania sędziego TK i jego orzeczeń, a wyprowadzanie takich skutków z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz wcześniejszych orzeczeń TK jest nadużyciem.

Wyjaśnienie od OKO.press: Europejski Trybunał Praw Człowieka w maju 2021 roku w sprawie Xero Flor przeciwko Polsce orzekł, że składy TK z dublerami naruszają prawo do sądu skarżącego. W 2023 roku ETPCz w sprawie ML przeciwko Polsce, dotyczącej ograniczenia legalnej aborcji orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku, ocenił, że takie ograniczenie przez Trybunał w wadliwym składzie narusza zasadę państwa prawa.

TK uznał też za niezgodne z konstytucją wygaśnięcie na mocy ustawy mandatu prezesa Trybunału Konstytucyjnego przed upływem kadencji. Zdaniem TK, neguje to skuteczność wyboru kandydata na prezesa TK przez Zgromadzenie Ogólne sędziów TK oraz podważa prerogatywę Prezydenta RP do powoływania osoby na stanowisko prezesa TK.

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że narusza to dyskrecjonalną władzę Prezydenta RP w zakresie powoływania prezesa TK, a przez to zasadę trójpodziału władzy i zasadę niezależności władzy sądowniczej poprzez „nadmierną ingerencję władzy ustawodawczej w funkcjonowanie sądownictwa”.

Trybunał Konstytucyjny określił te rozwiązania jako radykalne.

Postępowanie przed Trybunałem z „samymi swoimi”

Trybunał Konstytucyjny po zmianie władzy w 2023 roku jest jedną z „enklaw illiberalizmu”, obok Krajowej Rady Sądownictwa i większości Sądu Najwyższego. Broni dorobku ustrojowego „dobrej zmiany" PiS i prowadzi do prawnego dualizmu.

Rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie ustaw reformujących TK pokazały współpracę tych enklaw.

Na rozprawie 2 kwietnia przed TK wystąpili jedynie przedstawiciel prezydenta Dudy prof. Dariusz Dudek oraz reprezentanci dopuszczonej do udziału w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa: wadliwie powołana sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego dr Anna Dalkowska, wcześniej wiceministra sprawiedliwości w resorcie Zbigniewa Ziobry, oraz dr Maciej Nawacki, sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie. Jako prezes olsztyńskiego sądu zawiesił w obowiązkach broniącego praworządności sędziego Pawła Juszczyszyna. Nawacki zasiada w wadliwej KRS od 2018 roku i jest jedną z twarzy zmian PiS w sądownictwie.

Na rozprawach nie było przedstawiciela Prokuratora Generalnego, do 24 lipca 2025 roku był nim Adam Bodnar. Przepisy o postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym wymagają udziału Prokuratora Generalnego lub jego zastępcy w sprawach rozpatrywanych w pełnym składzie. Prokurator Generalny nie przedstawił swojego stanowiska w tej sprawie. Powołał się na uchwaloną przez Sejm uchwałę o kryzysie konstytucyjnym w TK.

28 maja 2024 roku TK uznał tę uchwałę za niekonstytucyjną. Przedstawiciel prezydenta prof. Dariusz Dudek oskarżył Bodnara o „prawny nihilizm". Mówił też, że ustawy reformujące TK, uchwalone przez obecną większość parlamentarną, mają na celu anihilację Trybunału Konstytucyjnego.

Potrzeba resetu

Można było się spodziewać, że Trybunał Konstytucyjny w obecnym składzie uzna ustawy go reformujące za niekonstytucyjne. Uderzają one w samo sedno nieprawidłowego obsadzenia i funkcjonowania tego organu, przede wszystkim w obecność tzw. dublerów. Zawierają też rozwiązania mające na celu przyspieszenie wymiany składów TK w nadziei na jego uzdrowienie.

Rząd koalicji 15 października może uchwalić nowe ustawy czy ustawę o Trybunale Konstytucyjnym – choć należy się spodziewać weta przyszłego prezydenta Karola Nawrockiego lub również skierowania przez niego ustawy do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej, jak to zrobił Duda.

Z drugiej strony, spekulując, Nawrocki, choć zapowiadany jako realizator agendy PiS, może dążyć do zbudowania własnej pozycji politycznej i zaplecza – również poprzez gesty w stronę Konfederacji. Z jego perspektywy korzystne mogłoby być odegranie roli prezydenta, który pomaga rozwiązać trwający od dekady kryzys ustrojowy. Politycy Konfederacji wcześniej przychylnie odnosili się do idei konstytucyjnego resetu.

W obliczu pogłębiającego się dualizmu prawnego, czego dowodzą kolejne orzeczenia TK, taki reset jest pożądany.

;
Na zdjęciu Anna Wójcik
Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Prowadzi podcast OKO.press "Drugi rzut OKA na prawo". Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych.

Komentarze