Trzaskowski wygrywa, choć trzeba poczekać na potwierdzenie sondażu exit poll, ale obóz liberalno-lewicowy te wybory przegrywa z kretesem. Poparcie Nawrockiego i obu konfederatów przekracza 50 proc.
Podane o godz. 21:00 wyniki sondażu exit poll dają niewielką – o 1,7 pkt proc. – przewagę kandydatowi KO Rafałowi Trzaskowskiemu (30,8 proc.) nad kandydatem PiS Karolem Nawrockim (29,1 proc.). Przy błędzie pomiaru wynoszącym 2 pkt proc. oznacza to, że musimy poczekać co najmniej do sondażu late poll (ok. godz. 23:00), w którym połowa wyników będzie już podana przez komisje wyborcze. Do tego czasu nie będziemy wiedzieć z całą pewnością, który z dwóch głównych kandydatów wygrał pierwszą turę.
W piątkowej prognozie OKO.press przewidywaliśmy, że Trzaskowski zdobędzie 31 proc., a Nawrocki 29,8 proc., co oznacza – jeśli wyniki badania exit poll się potwierdzą – że trafiliśmy niemal w punkt.
Uderzające, że kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen mimo kiepskich występów w debatach i odklepywanych w kółko tych samych tekstów na wiecach, utrzymał jednak poparcie na poziomie ponad 15 proc. Ponurą sensacją jest czwarte miejsce otwarcie faszyzującego i przemocowego w słowach oraz czynach homofoba i ukrainożercy Brauna. Razem obaj konfederaci zebrali prawie 22 proc., więcej niż kiedykolwiek do tej pory w wyborach.
Wspólnie z Nawrockim polska skrajna prawica (praktycznie nie ma już innej) uzyskała wynik 50,7 proc., czyli o ułamek punktu procentowego więcej niż Andrzej Duda (43,5 proc.) i Krzysztof Bosak (6,78) w 2020 roku. Ponury prognostyk przed drugą turą dla Rafała Trzaskowskiego.
Wybory okazały się katastrofą dla Szymona Hołowni, który zdobył ledwie jedną trzecią tego, co w 2020 roku (miał 13,84 proc.). Marszałek Sejmu sam się chyba pogubił, co chciał zaproponować wyborcom, nie uratowała go nawet elokwencja.
Ostatecznie z lewicowej trójki najlepiej wypadł antyrządowy Adrian Zandberg, a Magdalena Biejat kończy z najlepszym wynikiem kobiety w polskich wyborach, który jednak na pewno jest dla niej rozczarowaniem. Razem z ekscentryczną Joanną Senyszyn (1,3 proc.) kandydatki i kandydat Lewicy uzbierali 10,6 proc., czyli tyle ile Marek Borowski w 2005 roku i jednak mniej niż Grzegorz Napieralski w 2010 roku.
Frekwencja według Ipsos wyniosła 66,8 proc., ale to również musi zostać potwierdzone.
Od 2005 roku, po epoce Aleksandra Kwaśniewskiego, w drugiej turze wyborów zawsze spotykali się przedstawiciele PiS i PO (KO), ale nigdy jeszcze w pierwszej turze poparcie dla „duopolu” (59,9 proc.) nie było tak niskie. W 2010 roku Jarosław Kaczyński i Bronisław Komorowski zebrali razem 78 proc., a w 2020 Duda z Trzaskowskim prawie 74 proc.
Rafał Trzaskowski dostał tyle samo co w 2020 roku (30,46 proc.), ale miał wtedy nadzieję na poparcie mocnej trójki, czyli Szymona Hołowni (wyszło nieco gorzej) i głosy słabszych Władysława Kosiniaka-Kamysza i Roberta Biedronia. Teraz to Nawrocki ma teoretycznie większe szanse na pozyskanie prawicowych konfederatów, a Zandberg jest zapewne zbyt antyrządowy, by poprzeć Trzaskowskiego. W tym ostatnim przypadku nie jest jednak wykluczone, że i tak ogromna większość wyborców Zandberga poprze w drugiej turze kandydata KO, o ile w kampanii przed dogrywką nie dostaną od niego demobilizujących komunikatów.
Słaby wynik Trzaskowskiego nie powinien bardzo zaskakiwać. Po pierwsze, jak pisaliśmy w OKO.press stan nastrojów społecznych i ocena polityki rządu są na tak niskim poziomie jak przed wyborami 2015 i 2023 roku, kiedy to dochodziło do zmiany władzy.
W dodatku Rafał Trzaskowski nie dystansował się od niepopularnego premiera, a Donald Tusk w ostatnim słowie przed wyborami podkreślał, że taka trójka jak Tusk, Trzaskowski i Radosław Sikorski skutecznie wprowadzi Polskę na szczyt (a jeśli wygra Nawrocki, to runiemy w przepaść).
OKO.press w wielu analizach wskazywało też, że kampania Trzaskowskiego jest wyrachowana i ostrożna, tak by niczym nie denerwować prawicowego elektoratu, co zresztą jest trendem w europejskich partiach chadeckich. W efekcie jednak Trzaskowski stracił autentyczność i nie zarysował atrakcyjnej wizji państwa liberalnego, stawiając na staromodny patriotyzm, a w jego przekazie pojawiły się antyimigranckie i nawet antyukraińskie tony.
Chciał w ten sposób zyskać głosy na prawicy, a utracił na lewicy i w liberalnym centrum.
Kompromitująca historia kupna kawalerki od pana Jerzego nie pogrzebała szans Karola Nawrockiego, a mogła nawet zmobilizować jego zwolenników. Jak mówił OKO.press Paweł Predko na podstawie sondaży Ipsos prowadzonych w ostatnich tygodniach po wybuchu afery, przewaga Trzaskowskiego nad Nawrockim wzrosła nawet do 8 pkt proc., ale szybko zaczęła się zmniejszać, zwłaszcza po ostatniej debacie 12 maja. Nawrocki odzyskał te 2-3 pkt, które stracił, a niektórzy wyborcy przerzucili poparcie z Trzaskowskiego na innych kandydatów, w tym Zandberga i Biejat, którzy lepiej wypadli w debatach.
Tymczasem Trzaskowski trwał w monotonnej narracji tak, jakby jedynym powodem, by na niego głosować, był fakt, że on nie oszukał nikogo na mieszkaniu
Na koniec ostrzeżenie.
Wyniki podane o godz. 21 zostały przekazane przez Ipsos o 20.40 trzem stacjom telewizyjnym. Oparte są w całości na sondażu exit poll prowadzonym przed reprezentatywną próbą 500 lokali wyborczych przez ponad 1000 ankieterów i ankieterek. Problemem w takich sondażach są odmowy, które sięgają czasem nawet kilkunastu procent osób losowanych do wypełnienia ankiety. Badacze starają się oszacować ich odpowiedzi, wiedząc (od ankieterów), w jakim są wieku, jakiej płci i znając wielkość miejscowości, w której mieszkają. Zwykle w sondażach wyborczych częściej odmawiają wyborcy PiS, być może w tym sondażu także elektorat antysystemowego Brauna.
Jeśli nie zadziałały korekty, może się jeszcze okazać, ze zarówno Nawrocki jak i Braun są niedoszacowani. O czym dowiemy się już ok. godz. 23:00 z sondażu late poll.
Wybory
Magdalena Biejat
Grzegorz Braun
Szymon Hołownia
Sławomir Mentzen
Karol Nawrocki
Rafał Trzaskowski
Adrian Zandberg
Wybory prezydenckie 2025
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Komentarze