„Narusza Konstytucję, prawo unijne, poniża i prowadzi do agresji” – RPO interweniuje w sprawie uchwały anty-LGBT przyjętej w 2019 przez Tuszów Narodowy. Wójt gminy apeluje za to do rządu: pomóżcie nam, bo UE szantażuje nas, że nie dostaniemy pieniędzy
Tuszów Narodowy to niewielka gmina w województwie podkarpackim. 29 marca 2019 roku z inicjatywy wójta Andrzeja Głaza gmina przyjęła stanowisko przeciwko „ideologii LGBT”. I do dziś się z niego nie wycofała.
17 lipca 2023 Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek poinformował, że skierował skargę na działania gminy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
RPO wskazuje, że uchwała anty-LGBT:
To nie pierwsza taka interwencja RPO. Jeszcze za czasów kadencji Adama Bodnara kontroli sądowej poddano kilka skrajnie homofobicznych dokumentów.
W czerwcu 2022 przed NSA zapadło pierwsze prawomocne rozstrzygnięcie. Sąd odrzucił skargi kasacyjne gmin Serniki, Istebna, Osiek i Klwów i nakazał im wycofanie dokumentów z obrotu.
W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Masternak-Kubiak stwierdziła, że "społecznym skutkiem uchwał jest naruszenie godności, czci, dobrego imienia oraz ściśle związanego z tymi dobrami życia prywatnego określonej grupy mieszkańców”. W ocenie NSA nie tylko nikt nie może być przez gminę dyskryminowany, ale państwo – a więc i wszystkie jego instytucje – mają obowiązek chronić obywateli, w tym osoby należące do mniejszości.
Już wojewódzkie sądy administracyjne w uzasadnieniach wyroków nie zasłaniały się względami formalnymi, ale odnosiły się wprost do praw człowieka i sytuacji społecznej osób LGBT w Polsce.
Tak na przykład brzmiała część uzasadnienia WSA w Gliwicach w sprawie uchwały gminy Istebna:
„Uważna lektura uchwały wskazuje na sposób podejścia jej autorów tak do społeczności LGBT, jak do poszczególnych osób z tego grona. Wynika z niej bowiem, że są to radykałowie, którzy atakują wolność słowa, niewinność dzieci (szczególnie czuły punkt w naszej świadomości społecznej), autorytet rodziny i szkoły oraz swobodę przedsiębiorców, że problemy tego środowiska są wyolbrzymione, a konflikty sztuczne. Mowa w tej uchwale o gorszycielach zainteresowanych wczesną seksualizacją dzieci i o szerzeniu »homopropagandy«. Redakcja zaskarżonej uchwały narusza godność osób, które opisuje i do których się odnosi. Stawia im bez jakiegokolwiek uzasadnienia ciężkie zarzuty, posługując się sloganami i przypisując niegodne intencje i działania, co jest naruszeniem art. 30 Konstytucji”.
6 grudnia 2022 roku RPO wysłał list do 24 gmin i 12 powiatów, w których wciąż obowiązywały homofobiczne uchwały. Marcin Wiącek apelował o jak najszybsze uchylenie dokumentów, powołując się także na groźbę utraty unijnych funduszy. Do działania zmotywowało to m.in. radnych gminy Świdnik, która uchodziła za bastion samorządowej homofobii.
Ale nie wszyscy odpuścili.
Wójt gminy Tuszów Narodowy Andrzej Głaz podtrzymał stanowisko z czerwca 2020 roku, w którym pisał, że „wycofanie stanowiska o przeciwdziałaniu ideologii LGBT oznaczałoby opowiedzenie się po stronie tęczowej zarazy, jaką jest wspomniana diaboliczna ideologia”.
I dalej:
„Obecny świat znajdujący się pod wpływem ideologii LGBT został opętany przez szatana, erotyzm i seks.
Patrząc na to, co obecnie się dzieje, można przypuszczać, że dzisiejszą ludzkość spotka kara większa od tej, jaka spotkała Sodomę i Gomorę, które zostały spopielone”.
Niespełna miesiąc temu Głaz zorganizował spotkanie dla samorządowców, którzy nie chcą pożegnać się z uchwałami.
„Nie zasługujemy w żaden sposób, żebyśmy byli pozbawiani jakichkolwiek środków unijnych, bo nic złego nikomu nie zrobiliśmy. Więc jeśli mówi się o dyskryminacji to bardziej można byłoby mówić o dyskryminacji nas – samorządów, a poprzez nasze samorządy naszych mieszkańców” – tłumaczył na konferencji prasowej po spotkaniu Andrzej Głaz.
10 samorządowców wystosowało wówczas apel do rządu z prośbą o wsparcie w starciu z „unijną biurokracją”. Na spotkanie przyjechała wiceminister funduszy i polityki regionalnej, Małgorzata Jarosińska-Jedynak.
Z relacji Głaza wynika, że minister zapewniła, że rząd „będzie szukać dobrego rozwiązania, które by satysfakcjonowało również tych samorządowców, którzy stoją dalej na tym etapie, że nie wycofują się”.
Ale na poziomie unijnym sprawa nie podlega negocjacjom.
Komisja Europejska co prawda wycofała skargę przeciwko Polsce za uchwały anty-LGBT, ale zrobiła to tylko dlatego, że zagwarantowała, by żadne euro z KPO i funduszy spójności nie popłynęło do gmin, które przyjęły homofobiczne dokumenty.
„Jasno powiedzieliśmy, że żadne pieniądze nie trafią do projektów, w których władze lokalne nie przestrzegają zasady niedyskryminacji. Jest to podstawowa zasada zawarta w prawie UE oraz w szczegółowej umowie o partnerstwie podpisanej z Polską” – zapewniała OKO.press w korespondencji KE.
Poseł Suwerennej Polski Marcin Warchoł w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” stwierdził, że gminy, które przyjęły uchwały anty-LGBT są poddawane bezprawnemu szantażowi ze strony instytucji unijnych, które chcą, by polskie samorządy wyrzekły się religii i polskości.
Czy rząd faktycznie mógłby im pomóc? Musiałby stworzyć oddzielny fundusz, który rekompensowałby gminom straty w budżetach lokalnych inwestycji. A i tak byłoby to trudne, bo Tuszów Narodowy nie tylko nie może samodzielnie starać się o pieniądze, ale nie ma szans być też partnerem na przykład przy projekcie budowy drogi pomiędzy dwoma gminami.
Z informacji przekazanych OKO.press przez Jakuba Gawrona z Atlasu Nienawiści wynika, że do dziś aż 36 jednostek samorządu terytorialnego w Polsce utrzymuje w mocy uchwały anty-LGBT.
LGBT+
Sądownictwo
Adam Bodnar
Marcin Wiącek
Rzecznik Praw Obywatelskich
Atlas Nienawiści
uchwały anty-LGBT
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Dziennikarz i reporter. Uhonorowany nagrodami: Amnesty International „Pióro Nadziei” (2018), Kampanii Przeciw Homofobii “Korony Równości” (2019). W OKO.press pisze o prawach człowieka, społeczeństwie obywatelskim i usługach publicznych.
Komentarze