0:000:00

0:00

"27 głów państw członkowskich szybko doszło do porozumienia. Nie tylko potępiły ten incydent, ale także wspólnie domagają się uwolnienia dziennikarza i jego dziewczyny. Rada otrzymała pozwolenie na nałożenie sankcji wobec Białorusi, w tym sankcji gospodarczych" - poinformował w nocy z 24 na 25 maja 2021 roku Charles Michel, przewodniczący Rady Europejskiej.

Konferencja prasowa odbyła się 25 maja tuż po godz. 01:00 w nocy. Rada Europejska - czyli najwyżsi przedstawiciele władz państw-członków Unii Europejskiej - w poniedziałek 24 maja wieczorem zebrała się na nadzwyczajnym szczycie. Agendę spotkania w ostatniej chwili rozszerzono o temat Białorusi, gdzie reżim Aleksandra Łukaszenki poprzedniego dnia uprowadził opozycyjnego dziennikarza Romana Protasiewicza.

W OKO.press pisaliśmy, że 23 maja 2021 białoruski myśliwiec zmusił do lądowania w Mińsku samolot Ryanair lecący z Aten do Wilna. Na jego pokładzie zatrzymano sześcioro pasażerów, w tym Protasiewicza i jego partnerkę.

Przeczytaj także:

"Zamykamy naszą przestrzeń powietrzną dla samolotów z Białorusi i wzywamy europejskie linie lotnicze do zaprzestania lotów nad tym krajem. Wkrótce ogłosimy też sankcje gospodarcze"

- napisała na Twitterze przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Apel do linii lotniczych przyniósł natychmiastowy skutek: kolejne linie ogłaszają zmiany kursu, by ominąć białoruskie terytorium. Media społecznościowe obiegły zrzuty ekranu z portalu Flightradar24, na którym na żywo można oglądać trasy samolotów. Przestrzeń nad Białorusią niemal opustoszała.

FlightRadar24 i pusta przestrzeń nad Białorusią
Przestrzeń powietrzna nad Białorusią. Zrzut ekranu: Franak Viačorka, źródło: FlightRadar24

"Zawieszenie lotów z Białorusi nie rozwiązuje problemu. Problemem jest terrorystyczny reżim, który gwałci konstytucję, prawo międzynarodowe i który sfałszował wybory. Sankcje dla reżimu i wsparcie dla społeczeństwa obywatelskiego oraz dialog ws. nowych wyborów - tego nam trzeba" - skomentował decyzję UE Franak Viačorka, starszy doradca opozycyjnej liderki Swiatłany Cichanouskiej.

Co jeszcze może zrobić Unia?

Unia szykuje sankcje. Czy to się uda?

Poza żądaniem uwolnienia Protasewicza i jego partnerki przywódcy UE chcą również, by Organizacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego pilnie przyjrzała się incydentowi z samolotem Ryanair.

W konkluzjach ze szczytu wezwali Radę UE (zasiadają w niej ministrowie rządów państw członkowskich) do umieszczenia nowych osób i instytucji na liście objętych unijnymi sankcjami. "Chodzi o osoby zamieszane w to porwanie oraz o sankcje dla podmiotów, które finansują reżim oraz dla sektora lotniczego na Białorusi" - tłumaczyła Ursula von der Leyen przed poniedziałkowym szczytem.

Do tego mają też dojść ogólne sankcje gospodarcze. Rada Europejska zaapelowała do Komisji i Wysokiego Przedstawiciela ds. Polityki Zagranicznej, by, zgodnie z procedurą, jak najszybciej przedłożyli Radzie UE wnioski w tej sprawie.

Czy tym razem uda się wprowadzić je szybciej niż w ubiegłym roku? Sankcje po sfałszowanych wyborach prezydenckich uruchomiono z trzymiesięcznym opóźnieniem. Powodem był nagły sprzeciw Cypru, który domagał się ostrzejszej reakcji na poczynania Turcji. Wiarygodność Unii wisiała na włosku. Działać jest tym trudniej, że wszelkie posunięcia w polityce międzynarodowej wymagają jednomyślności w Radzie.

Jak na razie UE wstrzymuje także realizację pakietu inwestycyjnego w wysokości 3 mld euro, który zamierza przeznaczyć na pomoc Białorusi. "Pakiet został zamrożony do chwili, aż Białoruś stanie się demokracją" - podkreśliła Von der Leyen w poniedziałek.

Członkowie Rady Europejskiej w konkluzjach dali wyraz solidarności z Łotwą. Reżim Łukaszenki 24 maja uznał łotewskich dyplomatów za persona non grata, co wiąże się z nakazem opuszczenia kraju. Decyzja zapadła po tym, jak burmistrz Rygi wraz z ministrem spraw zagranicznych Łotwy podmienili w centrum stolicy oficjalną białoruską flagę na historyczny biało-czerwono-biały sztandar - symbol opozycji.

Rada Europejska w konkluzjach zapisała, że zamierza "dalej zajmować się tym tematem".

Jaka rola Moskwy?

Część komentatorów wskazuje jednak, że sankcje wobec Białorusi to za mało. Bo Łukaszenka nie poważyłby się na uprowadzenie samolotu, gdyby wcześniej nie omówił tego z Władimirem Putinem.

"Niewykluczone, że porwanie było wręcz rosyjską inicjatywą. Przed podjęciem działań warto to sprawdzić. Rosja może grać tak: przewidywane sankcje UE dla Białorusi przybliżą Mińsk do Moskwy. Unia powinna rozważyć nałożenie sankcji także na Rosję. A Niemcy powinny odwołać Nord Stream 2. Z tego powodu. Z powodu Nawalnego. I dlatego, że zawsze było niegodziwością, by nagrodzić Rosję gazociągiem za inwazję na Ukrainie" - napisał na Twitterze amerykański historyk, prof. Timothy Snyder.

Temat Rosji, choć miał być jednym z głównych poruszonych na szczycie, spadł jednak z agendy. W konkluzjach 25 maja 2021 roku przywódcy zapisali jedynie, że "zapoznali się z informacjami o najnowszych wydarzeniach w stosunkach między UE a Rosją". Na kolejnym posiedzeniu Rady Europejskiej mają przeprowadzić "debatę strategiczną".

Komisja Europejska, wraz z Wysokim Przedstawicielem Josepem Borrellem, ma także już wkrótce przygotować raport na temat stosunków UE-Rosja. Raport ma być "strategiczny". Niewykluczone więc, że KE zaproponuje w nim np. sankcje wobec Moskwy.

Jak na razie jednak Unia nie mówi jednym głosem w sprawach Rosji i nie potrafi stanowczo odpowiedzieć na antagonistyczne działania Kremla.

Podczas konferencji prasowej w Soczi, gdzie poleciał na spotkanie ze swoim greckim odpowiednikiem,

rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow stwierdził, że porwaniu należy się przyjrzeć, ale bez emocji i pośpiechu.

"Protasiewicz trafił na listę osób zaangażowanych w działalność ekstremistyczną. Uznajemy to za wewnętrzną sprawę Białorusi. Dowiedzieliśmy się, że oprócz Protasiewicza na pokład samolotu nie wróciła obywatelka Rosji. W tej sprawie ambasada Rosji w Mińsku pozostaje w kontakcie z jej krewnymi oraz władzami Białorusi i jest gotowa zapewnić pomoc konsularną" - napisała na Facebooku rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa.

Krytykę działań Łukaszenki Kreml uznaje za hipokryzję. Przywołuje inne przypadki, w których samoloty były zmuszane do międzylądowania ze względu na interesy państw Zachodu. Np. znany incydent z 2013 roku, kiedy samolot prezydenta Boliwii Evo Moralesa lądował w Wiedniu, bo USA liczyły, że na jego pokładzie znajdował się ścigany Edward Snowden.

"Wzywamy naszych zachodnich partnerów do powstrzymania się od stosowania »podwójnych standardów«" - czytamy w oświadczeniu Zacharowej.

Udostępnij:

Maria Pankowska

Dziennikarka, absolwentka ILS UW oraz College of Europe. W OKO.press od 2018 roku, od jesieni 2021 w dziale śledczym. Wcześniej pracowała w Polskim Instytucie Dyplomacji, w Komisji Europejskiej w Brukseli, a także na Uniwersytecie ONZ w Tokio.

Komentarze