Już po przegranych wyborach PiS wydawał na marketing Centralnego Portu Komunikacyjnego aż 2,4 mln zł miesięcznie: kupowano artykuły reklamowe w mediach polskich i zagranicznych. Wcześniej wydatki na promocję CPK również były potężne
W 2022 roku spółka Centralny Port Komunikacyjny zaczęła się chwalić korzystnymi artykułami o projekcie, z których wiele było sponsorowanych przez spółkę. Zaczęliśmy wtedy bez skutku pytać CPK o wydatki na te reklamy. W pierwszej połowie 2023 roku trójka posłów ówczesnej opozycji, z obecnym pełnomocnikiem rządu ds. CPK Maciejem Laskiem na czele, również pytała Marcina Horałę – ówczesnego pełnomocnika – o wydatki na reklamę. Także nie dostali informacji.
W listopadzie 2023 roku wespół z Watchdog Polska – organizacją pozarządową weryfikującą stosowanie ustawy o dostępie do informacji publicznej – zapytaliśmy CPK o kwestię wydatków na marketing. Spółka zwlekała, przekraczała terminy, twierdziła, że „potrzebuje więcej czasu”. Dopiero po zmianie władz w CPK i złożeniu kolejnego wniosku dostaliśmy odpowiedzi.
Im bliżej było wyborów parlamentarnych 15 października 2023 roku, tym wydatki na reklamy CPK były wyższe. To tym bardziej ciekawa zależność, że nawet biorąc w nawias debatę o sensowności tej inwestycji, realny termin jej ukończenia również przez urzędników związanych z rządem PiS był szacowany najwcześniej na 2030 rok, a niezależni eksperci mówili, że w optymistycznym scenariuszu będzie to rok 2033:
Po tym jak rząd Donalda Tuska w połowie stycznia 2024 zmienił władze CPK, wydatki na reklamę ostro wyhamowały: z blisko 2,4 mln zł miesięcznie do 60 tys. zł. A zatem aż czterdziestokrotnie.
W ciągu 5 lat spółka CPK wydała ponad 27,6 mln zł na reklamowanie lotniska, którego nie ma.
Zacznijmy od tego, jak spółka CPK reklamowała się za granicą. Od 2021 roku na publikację w zagranicznych mediach wydano 2 mln 940 tys. 820,62 zł, dominując rynek artykułów sponsorowanych w tytułach branżowych. W niektórych z nich ponad 90 procent tego typu publikacji kupowało właśnie CPK.
Były to między innymi:
Teksty opisują świetlaną przyszłość portu, „nową erę awiacji”, „ambicję projektu” czy wystąpienie prezesa Wilda, wyglądają też jak zwyczajne informacje prasowe, np. o zawarciu kontraktu, jego przygotowaniu, kolejnych etapach przygotowań itd. Tymczasem z 1200 newsów/ artykułów poświęconych lotniskom na świecie na tym portalu, artykułów redakcyjnych o CPK znaleźliśmy raptem dwa. W połowie 2023 roku jeden artykuł sponsorowany był wyceniany przez Key Publishing na 2 tys. funtów brytyjskich, czyli ok. 10 tys. zł. CPK zapłaciło więc prawdopodobnie ok. 160 tys. zł za publikację informacji, które mogły być zwykłymi newsami od redakcji.
Inne media z artykułami sponsorowanymi o CPK to:
Ale po co w ogóle CPK reklamowała się za granicą i to w tak masowy sposób wydając miliony z publicznych pieniędzy?
„Celem była promocja projektu m.in. wśród inwestorów zagranicznych” – tłumaczy mailem anonimowy członek Zespołu Prasowego CPK.
W Polsce CPK promowało się wielokrotnie bardziej intensywnie – wydano na to prawie 25 mln zł.
W 2022 r. najwięcej pieniędzy na promowanie lotniska w Baranowie dostały:
W 2023 r, gdy wydatki przekroczyły 14 mln zł, najwięcej pieniędzy popłynęło do:
Zapytaliśmy CPK o fundusze reklamowe, które popłynęły do konkretnych mediów w latach 2021-2024. Wybraliśmy tylko te niezależne od władzy Prawa i Sprawiedliwości. Na konta poniżej wymienionych wpłynęło w sumie ponad 2,3 mln zł.
I tak:
Część z ww. mediów nie powinna budzić zdziwienia – docierały do przeciwników PiS, czyli często też przeciwników CPK. Było więc kogo przekonywać do idei budowy nowego lotniska.
Jak wyglądała ta współpraca z mediami? Przeanalizowaliśmy dwa przykłady.
W Pulsie Biznesu znaleźliśmy w 2022 roku kilka tekstów sponsorowanych przez CPK – zamiast autora mają dopisek: „Partnerem publikacji jest CPK” . To np. „68 proc. Polaków popiera budowę CPK” lub „CPK – inwestycja społecznie odpowiedzialna”. W grudniu 2022 roku jeden taki tekst wyceniono nam – zapytaliśmy jako potencjalny klient – na 11,8 tys. zł., zaś w połowie 2023 – już na 13,9 tys. zł, jeśli tylko w wersji tylko online – 8,8 tys.
W czasie gdy Puls Biznesu publikował sponsorowane materiały pochwalne, krytyki projektu w odredakcyjnych tekstach prawie w nim nie znaleźliśmy. Sprawdziliśmy ok. 50 artykułów tego medium zawierających hasło CPK (od stycznia do grudnia 2022). Zawierają one prawie wyłącznie informacje korzystne dla spółki (np. „Są chętni do inwestycji w CPK” „Gliński: CPK I KDP cywilizacyjnie zmienią Polskę”). Materiały tłumaczyły działania władz PiS lub obalały krytykę, jaka płynęła z innych mediów.
W tym okresie znaleźliśmy tylko 1 tekst, który pokazywał, że inwestycja rodzi kontrowersje – krótką notkę PAP z 5 listopada o protestach w Katowicach przeciwko budowie szybkich kolei do CPK. Inne media regularnie pisały o zaniżanych wycenach, wielkich kosztach, jakie miała wygenerować budowa, krytyce specjalistów itp.
Ciekawsze rzeczy zdarzyły się jednak później. Od 29 listopada 2022 roku do kwietnia 2023 roku nie znajdujemy w Pulsie Biznesu żadnego tekstu z dopiskiem „Partnerem publikacji jest CPK”. 11 kwietnia ukazał się natomiast artykuł zawierający wątpliwości organizacji społecznych wobec inwestycji, a 16 kwietnia ukazuje się wywiad z Piotrem Malepszakiem – ekspertem od kolejnictwa (obecnie wiceminister), który w pierwszych latach istnienia spółki był członkiem zarządu CPK i p.o. prezesa. Później odszedł i mocno krytykował nierealistyczne wg niego założenia, plany i rozrzutność spółki. W wywiadzie dla Pulsu Biznesu mówił m.in. że czas realizacji lotniska – do 2027 roku – jest nierealny. Zaś koszt inwestycji szacuje na astronomiczne 250 mld zł.
Reakcja CPK była błyskawiczna. Trzy dni później na swojej stronie spółka opublikowała obszerną odpowiedź na zarzuty Malepszaka. A pięć dni później, 24 kwietnia CPK wznowił w Pulsie Biznesu publikację artykułów sponsorowanych. I to na znacznie większą niż dotychczas skalę – doliczamy się 9 takich tekstów do końca 2023.
Czy w tym okresie, do końca rządów PiS pojawiały się też redakcyjne artykuły o CPK, krytyczne dla inwestycji? Sprawdzamy i prawie nie znajdujemy. Prawie, bo niepochlebny dla CPK jest wywiad z Ryszardem Petru, który ukazał się w Pulsie Biznesu 11 dni po wyborach parlamentarnych przegranych przez PiS.
Innymi słowy, gdy Puls Biznesu publikował artykuły sponsorowane CPK, krytyki projektu megalotniska w redakcyjnych tekstach było jak na lekarstwo. Gdy strumyk z pieniędzmi wysechł, krytyka się pojawiła. Następnym etapem był kolejny cykl artykułów sponsorowanych od CPK.
Grzegorza Nawackiego – od 2019 roku redaktora naczelnego Pulsu Biznesu – poprosiliśmy o wyjaśnienie tych koincydencji. Nawacki tłumaczył, że nie ma zielonego pojęcia, kto kupuje artykuły sponsorowane w PB i że nie ma to wpływu na treści redakcyjne. Obiecał sprawdzić fakty i przysłać odpowiedź „bez zbędnej zwłoki”. Nie przysłał. Natomiast 3 kwietnia wydawca Pulsu Biznesu poinformował, że Nawacki odchodzi ze stanowiska redaktora naczelnego.
W 2021 roku OKO.press opisało Nawackiego – wespół z grupą innych szefów mediów wziął udział w ekskluzywnej eskapadzie na wyścigi Formuły 1 w Barcelonie. Na koszt PKN Orlen Daniela Obajtka.
220 tys. zł od CPK otrzymała Wirtualna Polska. Michał Siegieda, rzecznik prasowy WP, informuje nas, że za „kampanie reklamowe w modelu display, CPC (cost per click), płatne materiały wideo i artykuły natywne”. „Były też teksty, których publikacji odmówiliśmy, redakcja zgłosiła zastrzeżenia” – dodaje Siegieda.
Samych tekstów sponsorowanych na łamach Wirtualnej Polski znajdujemy sześć. Są łudząco podobne do artykułów redakcyjnych – z tytułem, lidem, rozmówcami wypowiadającymi się w tekście, z podpisanym imieniem i nazwiskiem autorem. Tego typu praktyki są dość powszechną praktyką w mediach komercyjnych – by materiał został uznany za bardziej wiarygodny, a reklama odniosła lepsze efekty. We wszystkich tych tekstach znajduje się widoczne oznaczenie CPK jako partnera materiału.
Jednak w Wirtualnej Polsce nie znajdujemy podobnych koincydencji jak w Pulsie Biznesu. WP często i szeroko w okresie publikacji płatnych treści CPK, pisała m.in. o protestach mieszkańców przeciwko inwestycji. W związku z jedną z takich publikacji została również zaatakowana przez ministra Horałę. Znajdujemy też informacje niekorzystne dla projektu – np. o losach bliźniaczego lotniska w Meksyku.
Zapytaliśmy CPK też o wydatki na rzecz IATA – to Międzynarodowe Stowarzyszenie Przewoźników Powietrznych, które wśród swoich priorytetów ma “reprezentowanie przemysłu lotniczego” oraz „obronę interesów linii lotniczych na całym świecie, kwestionowanie nieuzasadnionych przepisów i opłat, pociąganie do odpowiedzialności organów regulacyjnych i rządowych oraz dążenie do wprowadzenia rozsądnych regulacji”.
W latach 2018-2024 CPK zapłaciło IATA 1 mln 186 tys. 996,49 zł, między innymi za prognozę dotyczącą ruchu lotniczego w Baranowie. Pierwsze prognozy IATA zakładały, że od samego zbudowania lotniska w Baranowie, skokowo przybędzie ponad 10 mln pasażerów, z czego 5,5 mln to będą Polacy, którzy zrezygnują z lotów z lotnisk regionalnych. „Pierwsza prognoza była kompromitująca, bo pokazywała, że pasażerowie lotnisk regionalnych przesiądą się na pociągi do Baranowa i polecą stamtąd” – mówi Marek Serafin, ekspert transportu lotniczego z Pasazer.com.
Po krytyce, na początku 2022 kolejna prognoza IATA to korygowała, zakładając, że w latach 2027-35 lotnisko w Baranowie będzie przewozić do 40 mln pasażerów rocznie, a do 2060 r. sumarycznie 850 mln ludzi. W grudniu 2023 kolejna korekta – 40 mln Baranów ma przewozić, ale pięć lat później, w 2040 r.
Prognozy IATA jednak nie zawsze są trafne, co pokazuje przykład lotniska w Radomiu. Wg pierwszej z prognoz IATA (2019 r.) port Warszawa-Radom w pierwszym roku działalności miał osiągnąć 1,9 mln pasażerów. W kolejnej prognozie ścięto to do 350 tys. Faktycznie ubiegły rok lotnisko w Radomiu zamknęło liczbą 106 tys. pasażerów – to 3,3 raza mniej niż w prognozie i 17,9 raza mniej niż w wersji pierwotnej.
Duże wydatki promocyjne spółki Centralny Port Komunikacyjny były szeroko zakrojone – 15 kwietnia „Newsweek” opisał m.in., spółka sponsorowała zawody MMA, czyli mieszanych sztuk walki – i w pewnym stopniu również skuteczne.
Inwestycja pierwotnie dość powszechnie krytykowana za nierealne założenia i znaczne przeskalowanie projektu, obecnie ma wsparcie części ekspertów oraz mocniejsze niż wczesniej wsparcie polityków z partii innych, niż z PiS (choćby z partii Razem i Trzeciej Drogi), a także dużą przychylność opinii publicznej: z lutowego sondażu pracowni IBRiS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że 36 proc. ankietowanych „zdecydowanie” opowiada się za kontynuacją budowy CPK, a 22 proc. „raczej” chce kontynuacji projektu.
Na temat przyszłości CPK trwa obecnie debata, również na łamach OKO.press. O dalszych losach i ewentualnym ostatecznym kształcie inwestycji zdecyduje rząd Donalda Tuska.
Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Służba Zdrowia. W tym zawodzie ceni niezależność.
Ślązak, z pierwszego wykształcenia górnik, potem geograf, fotoreporter, szkoleniowiec, a przede wszystkim dziennikarz, od początku piszący o podróżach i rozwoju, a od kilkunastu lat głównie o służbie zdrowia i mediach. Zaczynał w Gazecie Wyborczej w Katowicach, potem autor w kilkudziesięciu tytułach, od lat stały współpracownik PRESS, SENS, Służba Zdrowia. W tym zawodzie ceni niezależność.
Komentarze