0:000:00

0:00

"Ponad 20 osób z Greenpeace i Fundacji Dzika Polska zablokowało harvester" - mówi OKO.press Marianna Hoszowska z Greenpeace Polska. Aktywistka dodaje, że właśnie ta maszyna w ostatnich dniach wycinała drzewa w strefach ochronnych UNESCO. "Właśnie dlatego ona jest blokowana" - dodaje.

To już piąta blokada

sprzętu drwalskiego w Puszczy. Zaczęła się 22 czerwca 2017 r. między godz. 12.00 a 13.00. Tym razem zablokowano maszynę w oddziale 119 w Nadleśnictwie Browsk. Aktywiści nie wykluczają, że blokada potrwa dłużej niż jeden dzień. Straż Leśna spisała uczestników protestu. Przyjechała też policja, która wezwała protestujących do opuszczenia Puszczy. Jednak po godz. 15.00 opuściła teren protestu. Protestujący zdecydowali się zostać na noc i kontynuować blokadę następnego dnia.

"Dzisiejszą akcję oceniamy bardzo pozytywnie" - mówi Adam Bohdan z Fundacji Dzika Polska. "Udało nam się zablokować pracę harvestera na cały dzień" - dodaje.

Poprzednia blokada

trwała dwa dni - od 13 do 14 czerwca 2017 r. Została przerwana, gdy aktywiści upewnili się, że na długi czerwcowy weekend harvestery nie wyjadą do pracy. Zamiast protestu był "Weekend dla Puszczy"

Blokady 24 i 30 maja zakończyły się po potwierdzeniu informacji o wycofaniu sprzętu z miejsc blokady. Trzecia – 8 czerwca – została przerwana interwencją policji.

Wizyta przedstawicieli państw UNESCO

to istotny kontekst podjętych działań. Rozpoczęła się wczoraj, 21 czerwca. "Protest ma zwrócić uwagę na odbywającą się dzisiaj w Puszczy wizytę przedstawicieli państw komitetu UNESCO. Spotkanie to utrzymywane było w tajemnicy i do wzięcia w nim udziału nie zaproszono organizacji pozarządowych i naukowców przeciwnych działaniom ministra Jana Szyszko" - czytamy w komunikacie prasowym Greenpeace.

Spotkanie w Puszczy Białowieskiej zorganizowało Ministerstwo Środowiska dla przedstawicieli kilku ambasad krajów - członków UNESCO. Zdaniem organizacji ekologicznych to element działań lobbingowych, które maja "rozwodnić" stanowisko UNESCO w sprawie Puszczy Białowieskiej przed nadchodzącą sesją Komitetu. Ta odbędzie się w Krakowie w lipcu tego roku. UNESCO ma wówczas głosować nad tym, czy wysłać do Polski zespół ekspertów, który ustali, czy nie należy wpisać Puszczy Białowieskiej na Listę Dziedzictwa w Zagrożeniu.

Przeczytaj także:

Szyszko: Puszcza bezprawnie na liście UNESCO

Również wczoraj, 21 czerwca, minister środowiska Jan Szyszko powiedział, że Puszcza Białowieska została bezprawnie wpisana na listę UNESCO.

"Jest rok 2014, łamiąc prawo, (...) ten obiekt (Puszczę Białowieską) wpisano na listę dziedzictwa przyrodniczego UNESCO, nie dziedzictwa kulturowo-przyrodniczego, tylko przyrodniczego, jako nietknięty ręką człowieka w przeszłości" - powiedział szef resortu. Poinformował, że sprawa jest w prokuraturze. Zaznaczył też, że zachodzi sprzeczność między wymogami UNESCO i Natura 2000.

Zaskakująca deklaracja ministra Szyszki wywołała gwałtowną reakcję środowiska naukowego w Polsce i Greenpeace. Naukowcy z PAN zamieścili na profilu Facebook poniższe oświadczenie:

"Minister Szyszko swoimi kuriozalnymi wypowiedziami obniża rangę Puszczy Białowieskiej, niszczy jej międzynarodową markę i po raz kolejny uderza w interesy mieszkańców, którzy żyją z turystyki, a nie wycinki drzew" - powiedział Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska.

Zdaniem szefa organizacji mówienie o sprzeczności między wymogami UNESCO a Natura 2000 to manipulacja.

Natura 2000 zobowiązuje nas do ochrony siedlisk przyrodniczych w Puszczy Białowieskiej, a im zagraża wycinka i wywożenie martwych drzew. Martwe drzewa są niezbędne, by chronić wiele priorytetowych gatunków wymienionych w dyrektywie ptasiej i siedliskowej. Dlatego plan zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 Puszcza Białowieska mówi o konieczności pozostawienia zamierających drzew w drzewostanach ponadstuletnich" - komentuje słowa ministra Cyglicki.

Według organizacji minister Szyszko "przekracza granice rozsądku". To niebywałe, że na dwa tygodnie przed szczytem UNESCO, którego gospodarzem jest w tym roku nasz kraj, minister Szyszko po raz kolejny z dużą determinacją zmierza ku obniżeniu prestiżu Puszczy i ośmieszeniu Polski na arenie międzynarodowej" - mówi Katarzyna Jagiełło z Greenpeace.

OKO.press od początku relacjonuje protest w Puszczy Białowieskiej. Zobacz, co działo się do tej pory:

Udostępnij:

Robert Jurszo

Dziennikarz i publicysta. W OKO.press pisze o ochronie przyrody, łowiectwie, prawach zwierząt, smogu i klimacie oraz dokonaniach komisji smoleńskiej. Stały współpracownik miesięcznika „Dzikie Życie”.

Komentarze