Sejm przyjął kontrowersyjną ustawę o użyciu broni na granicy, która zwalnia służby z odpowiedzialności za nieprawidłowe użycie broni. Odrzucono poprawki Lewicy, zignorowano głos karnistów z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka
11 lipca 2024 Sejm debatował nad ustawą o użyciu broni (pełna nazwa: „Rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu usprawnienia działań Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, Policji oraz Straży Granicznej na wypadek zagrożenia bezpieczeństwa państwa”).
12 lipca poprawki wprowadziły połączone komisje sejmowe i potem przegłosował Sejm.
Za ustawą była absolutna większość posłów i posłanek – aż 401 osób, w tym cały PiS, prawie całe KO, Polska 2050, PSL i połowa klubu Lewicy (12 posłów). Przeciw głosowało jedynie 17 posłów:
Wstrzymała się prawie cała Konfederacja, która chciałaby, żeby ustawa szła jeszcze dalej.
Projekt krytykowała Lewica, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, karniści z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego. Wątpliwości miał klub Polska 2050, ale poprawki tego klubu zostały uwzględnione.
Głos prawników, którzy przekonywali, że ustawa o użyciu broni narusza konstytucję, dość spektakularnie zignorował wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk, mówiąc w Sejmie: „Wracając jeszcze do operacji wojskowej: w tej regulacji są użyte ścisłe przesłanki. Ze strony posłów Lewicy padał argument dotyczący [analiz] Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Bardzo dokładnie przeanalizowaliśmy te analizy i niestety jest tak, że te analizy nie odnoszą się do przesłanek, które były w przedłożeniu. One odnoszą się do zapowiedzi ustawy, która była wcześniej, więc trzeba dobrze przebrnąć przez prawo po to, żeby można było to prawo analizować”.
To nieprawda.
Wspomniane analizy odnosiły się do złożonych w Sejmie projektów ustaw. Przytaczamy te opinie w drugiej połowie tekstu.
Szczegółowo omawialiśmy projektowane przepisy tutaj:
Co zakłada ustawa, która teraz trafiła do Senatu?
Oto najbardziej kontrowersyjny przepis: użycie broni przez funkcjonariusza (żołnierza, strażnika granicznego lub policjanta) z naruszeniem zasad stosowania środków przymusu bezpośredniego nie będzie przestępstwem.
Jedną z odrzuconych poprawek Lewicy była zmiana określenia „nie popełnia przestępstwa” na „nie podlega karze”.
Ustawa o użyciu broni wprowadza termin „operacji wojskowej prowadzonej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w czasie pokoju”. A to oznacza:
W ramach poprawek uszczegółowiono przepis i dodano frazę: „podejmowane, jeżeli okoliczności wymagają natychmiastowego działania, w szczególności w sytuacjach zagrożenia granicy państwa, obiektów infrastruktury krytycznej, bezpieczeństwa ludzi lub mienia w znacznych rozmiarach, w tym w przypadku gdy siły i środki służb podległych ministrowi właściwemu do spraw wewnętrznych lub przez niego nadzorowanych mogą okazać się nieadekwatne na charakter zagrożenia”.
W pierwotnej wersji projektu ustawy żołnierzom zatrzymanym na granicy za przekroczenie uprawnień z zasady przysługiwał obrońca z urzędu. W ostatecznej wersji ustawy dookreślono, że chodzi tylko o sytuację, gdy żołnierz nie ma obrońcy.
Żandarmeria Wojskowa zatrzymując żołnierza, ma obowiązek „respektowania godności ludzkiej, przestrzegania i ochrony praw człowieka, poszanowania godności i honoru żołnierza i służby wojskowej, w tym munduru żołnierza WP, a także wykonywania tych czynności w sposób możliwie najmniej naruszający dobra osobiste osoby”.
Ma to być traktowane jako środek ostateczny, chyba że zachodzi konieczność zatrzymania na gorącym uczynku.
W toku prac wprowadzono do ustawy poprawki Polski 2050:
W ramach autopoprawek (zgłoszonych przez rząd) jeszcze w czerwcu wprowadzono następujące zmiany:
Najostrzej przeciwko ustawie występowała Lewica. Zgłosiła także swoje poprawki, które odrzucono.
11 lipca Anna Maria Żukowska mówiła: "Nie zgadzamy się też na to, żeby żołnierze mieli zupełną bezkarność, nawet bez możliwości – właśnie o to chodzi – postępowania choćby dyscyplinarnego, w ramach którego można by zbadać, czy użycie amunicji ostrej w danej sytuacji na pewno było niezbędne i na pewno było prawidłowe. Co powstrzyma żołnierza przed użyciem amunicji ostrej w takiej sytuacji, w której przy założeniu projektodawców pozwala mu na to ustawa? Co go powstrzyma, jeżeli nic mu za to nie będzie groziło?
Ta ustawa narusza polską Konstytucję w zakresie dotyczącym proporcjonalności, dotyczącym tego, czy uznajemy, że jeśli chodzi o dobro prawnie chronione, to wyżej chroniona jest ochrona granicy niż życie ludzkie.
Zgodnie z konstytucją najwyższym dobrem chronionym prawnie jest ludzkie życie, nie granica, nie nienaruszalność granicy".
Marcelina Zawisza z Lewicy: "Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Krakowski Instytut Prawa Karnego alarmują, że przepisy procedowanej ustawy naruszają konstytucyjną zasadę legalizmu – art. 7 konstytucji, zasadę proporcjonalności – art. 31 ust. 3, zasadę określoności przepisów karnych – art. 42 ust. 1 konstytucji, ale przede wszystkim prawo do ochrony życia i zdrowia wynikające z art. 30 konstytucji.
Ustawa o użyciu broni jest również sprzeczna z obowiązującymi aktami prawa międzynarodowego: Konwencją Genewską i Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Polskie państwo ma stać na straży życia ludzkiego, na straży prawa człowieka, a nie pozwalać swoim żołnierzom bezkarnie je łamać i strzelać do cywilów. Apeluję o minimum odpowiedzialności za własne słowa. Apeluję o odrzucenie tego haniebnego, niebezpiecznego projektu".
Jako że poprawki Lewicy odrzucono, Lewica nie poparła projektu.
Opinie, o których posłowie i posłanki Lewicy mówili w Sejmie, to ekspertyza krakowskich karnistów z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego oraz ekspertyza adwokata Marcina Wolnego z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Opinię karnistów przestawiał dr Mikołaj Małecki, prowadzący portal Dogmaty Karnisty.
W opinii czytamy, że:
Całą opinię można przeczytać tutaj.
Z kolei wg Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka wątpliwości prawne budzą m.in. wyłączenie odpowiedzialności służb używających broni, prawo do bezpłatnej pomocy prawnej oskarżonym o nadużycie broni, „obowiązek poszanowania godności i honoru żołnierza i służby wojskowej, w tym munduru żołnierza Wojska Polskiego” przy zatrzymaniu funkcjonariuszy używających broni, szerokie możliwości użycia Sił Zbrojnych podczas operacji wojskowej w czasie pokoju.
Najwięcej miejsca poświęcono na tak zwany kontratyp:
"Proponowane rozwiązanie wprowadza do polskiego porządku prawnego reguły pozwalające na blankietowe i nieproporcjonalne odejście od zasad stosowania środków przymusu bezpośredniego. Wydaje się, że działanie takie ma stanowić legislacyjną odpowiedź na problem niewłaściwego wyszkolenia funkcjonariuszy służb mundurowych i żołnierzy Sił Zbrojnych do stosowania środków przymusu bezpośredniego i broni palnej.
Niemniej, proponowanych regulacji nie da się pogodzić z obowiązkiem ochrony prawa do życia, wynikającym z art. 38 w zw. z art. 31 ust. 3 konstytucji. Skutkiem ich wprowadzenia mogą być również przypadki naruszenia przez Rzeczpospolitą Polską gwarancji wynikających z art. 2 i 3 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka.
Całą opinię można znaleźć tutaj.
Na zdjęciu u góry: Żołnierze w szyku idą przez wieś, Łosinka, Podlasie, 09 września 2023
Policja i służby
Uchodźcy i migranci
Ministerstwo Obrony Narodowej
Straż Graniczna
Granica polsko-białoruska
ustawa o broni
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze