0:00
0:00

0:00

Zgodnie z nowelizacją ustawy przygotowana przez Waszczykowskiego pracę mają stracić nie tylko ci dyplomaci, którzy mieli do czynienia ze służbami specjalnymi PRL (czyli praktycznie wszyscy z choćby minimalnym stażem w PRL), ale także ci, którzy nie są wygodni dla PiS. ich miejsce mają zająć "swoi" dyplomaci, nawet jeśli nie spełniają kryteriów wymaganych w służbie zagranicznej.

"Bezprecedensowe obniżanie wymagań w odniesieniu do kwalifikacji kadry kierowniczej będzie miało demoralizujący wpływ na młodych stażem pracowników służby zagranicznej, którzy otrzymają przesłanie, że nie kwalifikacje, rzetelna praca i doświadczenia są podstawą awansu zawodowego" - ostrzegała "Solidarność" w liście do premier Szydło. Apelowała o odrzucenie projektu. Premier zignorowała list.

(Pełna treść listu "Solidarności" poniżej).

Ustawa czyszcząca

Projekt "ustawy czyszczącej" opublikowało 28 lutego Rządowe Centrum Legislacji. 9 marca swój list do pani premier wystosowała "Solidarność" działająca w MSZ. 10 marca z niewielkimi poprawkami projekt został umieszczony na stronie Komitetu Stałego Rady Ministrów. 14 marca Rada Ministrów go przyjęła. Poza totalną czystką, projekt przywraca stanowisko ambasador ad personam - jako najwyższe w służbie zagranicznej. Min. Waszczykowski będzie mógł je nadawać komu zechce, bez żadnych ograniczeń.

Przeczytaj także:

W MSZ pracuje obecnie ok. 3,5 tys. osób.

Gdy czystką w MSZ zainteresowały się media, dyrektor generalny MSZ Andrzej Jasionowski wysłał do pracowników uspokajający list: „Nikt, kto dobrze pracował i pracuje, nie ma powodów do obaw”, „głównym celem jest usunięcie z resortu wszystkich współpracowników służb bezpieczeństwa”. Ale nie uspokoiło to obaw.

Weryfikację mają przeprowadzić:

  • twórca projektu ustawy Przemysław Czyż (zwolniony dyscyplinarnie przez ministra Radosława Sikorskiego z placówki w Macedonii a potem z MSZ z powodu „utraty zaufania”),
  • Jarosław Łasiński (odwołany ze stanowiska konsula w Chicago) oraz
  • Andrzej Jasionowski, b. działacz NZS z lat 80., wg „Wyborczej” blisko związany z Mariuszem Kamińskim, ministrem koordynatorem ds. służb specjalnych.

List "Solidarności"

Organizacja zakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej wystosowała do pani premier Beaty Szydło list protestacyjny - domagała się odrzucenia projektu przez Radę Ministrów.

Podważa główne założenia projektu "pisanego na kolanie" m.in. to, że "wszyscy członkowie służby zagranicznej RP stracą pracę po sześciu miesiącach od dnia wejścia ustawy w życie, jeśli nie otrzymają propozycji pracy lub nie przyjmą nowych warunków pracy i płacy". Takiego działania "nie usprawiedliwia ani sytuacja międzynarodowa, ani obecny stan polskiej służby zagranicznej" - pisze "S".

Oto pełna treść listu do pani premier. Śródtytuły od redakcji

"KZ_09/III.2017

Dotyczy: Projekt ustawy o zmianie Ustawy o służbie zagranicznej

Pani Beata Szydło, Prezes Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej

Szanowna Pani Premier,

Ponieważ przygotowany w Ministerstwie Spraw Zagranicznych projekt Ustawy o zmianie Ustawy o służbie zagranicznej w żaden sposób i na żadnym etapie jego opracowania nie był konsultowany z organizacją zakładową NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej – chociaż odpowiadałoby to duchowi art.19 Ustawy z dnia 23 maja 1991 roku o związkach zawodowych – Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej tą drogą, dopiero po upublicznieniu projektu ustawy, przedstawia swoją opinię o projekcie.

W przekonaniu Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej, projekt ustawy o zmianie Ustawy o służbie zagranicznej w kształcie, w jakim został opublikowany przez RCL z datą 27.02.2017 r., powinien być odesłany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdzie – w szerokiej konsultacji ze związkami zawodowymi, ekspertami i praktykami dyplomacji – mogłyby być wyeliminowane występujące w projekcie oczywiste błędy i sprzeczności z innymi ustawami RP oraz wniesione niezbędne uzupełnienia i poprawki, konsekwentnie od lat proponowane przez związki zawodowe.

Związek zawodowy Pracowników Służby Zagranicznej podtrzymuje swoje stanowisko, artykułowane w latach ubiegłych, że zmiany i usprawnienia w służbie zagranicznej są celowe i potrzebne; ale powinny być przeprowadzone w oparciu o dobre prawo, według jasnych, zrozumiałych i niedyskryminujących kryteriów.

Potajemny tryb przygotowania

Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej nie może zaakceptować ani niepublicznego, wręcz potajemnego, trybu przygotowania projektu, ani proponowanych zapisów ustawy, które – w opinii związku zawodowego - naruszają konstytucyjne i pracownicze prawa osób, zatrudnionych obecnie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP, a jeśliby były wdrożone, mogłyby skutkować groźnym dla bezpieczeństwa i interesów Rzeczypospolitej osłabieniem, jeśli nie demontażem, służby zagranicznej RP.

Ustawa dotyczy bardzo ważnego, newralgicznego dla bezpieczeństwa i interesów Polski segmentu służby publicznej i wszystkich zatrudnionych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Wszyscy stracą pracę

  1. Szczególnie zaniepokojenie i sprzeciw Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej budzi art.7 projektu ustawy o zmianie Ustawy o służbie zagranicznej, w myśl którego wszyscy członkowie służby zagranicznej RP stracą pracę po sześciu miesiącach od dnia wejścia ustawy w życie, jeśli nie otrzymają propozycji pracy lub nie przyjmą nowych warunków pracy i płacy.

Jednoczesne wygaśnięcie stosunków pracy z wszystkimi urzędnikami służby zagranicznej, przy niezmienionych ustawowych zadaniach Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP,

jest działaniem nadzwyczajnym, którego nie usprawiedliwia ani sytuacja międzynarodowa, ani obecny stan polskiej służby zagranicznej.

Jest to wręcz sprzeczne z tym, co z uzasadnioną dumą podkreślił Pan Minister Witold Waszczykowski w dorocznym exposé, wygłoszonym w Sejmie RP 9 lutego 2017 r.: „W trudnych warunkach polska dyplomacja doskonale zdała egzamin. W pełni zrealizowaliśmy zadania postawione przed rządem przed rokiem.

  1. Wygaszenie stosunków pracy z wszystkimi pracownikami służby zagranicznej w sposób arbitralny jest, w ocenie związku zawodowego Pracowników Służby Zagranicznej, naruszeniem artykułu 24 Konstytucji RP, nakazującym ochronę pracy; tym bardziej, że proponowane zmiany w ustawie o służbie zagranicznej ignorują fakt, że wśród tych pracowników mogą znajdować się osoby, podlegające szczególnej ochronie prawnej.

Dopuszczenie przez projekt ustawy całkowitej dowolności w faktycznym usuwaniu ze służby zagranicznej jej członków jest również sprzeczne z art. 60 Konstytucji RP, który gwarantuje prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach.

Wreszcie, w pełni arbitralne wygaszanie stosunku pracy z mocy samego prawa mogłoby pozbawić urzędników służby zagranicznej ochrony sądowej, ponieważ sądy nie miałyby określanych kryteriów ani sposobów, którymi mogłyby się kierować, badając przyczyny niezaproponowania przez pracodawcę nowych warunków pracy i płacy, co pozostawiałoby potencjalnym skarżącym możliwość apelowania jedynie do międzynarodowych instytucji sądowniczych.

Wymuszanie rezygnacji ze służby

  1. Art. 7. i 8. projektu ustawy o zmianie ustawy o służbie zagranicznej dopuszczają całkowitą arbitralność i uznaniowość zarówno w zaproponowaniu lub niezaproponowaniu pracy dotychczasowym urzędnikom służby zagranicznej, jak też w określaniu nowych warunków pracy i płacy, bez ustawowego związania tych warunków z kompetencjami, doświadczeniem i dotychczasowym dorobkiem zawodowym. Wprowadzenie takich zmian może tworzyć sytuacje, kiedy urzędnikom służby zagranicznej będą proponowane stopnie dyplomatyczne niższe od posiadanych obecnie lub/i warunki pracy poniżej ich kwalifikacji, co skłaniałoby osoby dotknięte taką dyskryminacją do nieprzyjęcia propozycji, a tym samym – do porzucenia służby dyplomatycznej. Takie rozwiązanie, będące w istocie formą wymuszania rezygnacji ze służby, jest oczywistym naruszeniem zasad pewności prawa i ochrony praw słusznie nabytych i tworzy niebezpieczny precedens burzliwego przebudowywania struktury służby zagranicznej zależnie od uznania pracodawcy.

Ambasador ad personam, przywracanie reliktu PRL

Zagadnieniem, z punktu widzenia organizacji związkowej, mniejszego znaczenia, niemniej bardzo kontrowersyjnym, jest wprowadzenie przez projekt ustawy tytułu ambasadora ad personam jako stopnia dyplomatycznego.

Powrót do praktyki PRL okresu stanu wojennego (w Polsce ambasador ad personam został wprowadzony rozporządzeniem Rady Ministrów PRL z 24 marca 1983 r.) jest o tyle niezasadny, że ambasador ad personam jest używany w służbach dyplomatycznych innych państw jako tytuł honorowy, który może być nadany dowolnej osobie, wybitnie zasłużonej dla dyplomacji. Natomiast ambasador tytularny jest w Polsce najwyższym stopniem dyplomatycznym, przyznawanym urzędnikowi służby zagranicznej, spełniającym określone kryteria.

Kto dokona "przeglądu kadrowego"

  1. Projekt ustawy nie precyzuje, jaki organ doradczy Dyrektora Generalnego Służby Zagranicznej będzie dokonywał „przeglądu kadrowego” (bo przecież nie ma fizycznej możliwości jednoosobowego przeglądu spraw 3 664 pracowników służby zagranicznej w ciągu 6 miesięcy), w jakim trybie i na podstawie jakich precyzyjnych kryteriów (trudno za takie kryterium uznać ogólnikowo sformułowane „potrzeby służby zagranicznej”) będą decydowane losy prawie 4 tys. osób.
  2. Nie zabezpiecza interesów pracowniczych także możliwość przeniesienia członka służby zagranicznej na stanowisko w służbie cywilnej, w urzędzie państwowym, instytucie badawczym lub państwowej osobie prawnej (proponowane nowe brzmienie art. 7c.1 Ustawy o służbie zagranicznej), o ile nie zostanie uzupełnione zastrzeżeniem, że nowe stanowisko pracy będzie odpowiadać kompetencjom i doświadczeniu pracownika i że proponowane warunki pracy i płacy nie mogą być gorsze od dotychczasowych.

Co z ochroną socjalną zwalnianych

  1. Autorzy projektu ustawy nie przewidzieli należytej ochrony socjalnej dla osób, które nie znajdą zatrudnienia w MSZ na warunkach akceptowalnych przez nich, adekwatnych do ich wiedzy i doświadczenia – na wzór, stosowany przez inne służby państwowe. Pozostawienie poza służbą zagraniczną osób (zwłaszcza w grupie wiekowej najbardziej narażonej na bezrobocie), posiadających unikatową wiedzę o państwie i służbie dyplomatycznej, które mogą zetknąć się z problemami ze znalezieniem źródeł utrzymania, stanowi potencjalnie zagrożenie dla fundamentalnych interesów Państwa Polskiego i jego bezpieczeństwa.

Obniżanie kryteriów dla nowych kierowników

  1. Proponowane przez projekt ustawy nowe brzmienie art.28 a Ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o służbie zagranicznej, dopuszczające powołanie na kierownicze stanowisko w urzędzie obsługującym ministra właściwego do spraw zagranicznych osób, które nie spełniają kryteriów wymaganych dla członków służby zagranicznej, jest nie tylko sprzeczne z zasadą sprawiedliwości, lecz dodatkowo zburzy kompetencyjną hierarchię służby zagranicznej, obniży jej jakość i otworzy drogę do kierowniczych stanowiska w służbie zagranicznej osobom bez należytego przygotowania, co będzie dysfunkcjonalnie oddziaływać na sposób zarządzania służbą zagraniczną i jej zdolność do podejmowania wyzwań w komplikującym się środowisku międzynarodowym. Bezprecedensowe obniżanie wymagań w odniesieniu do kwalifikacji kadry kierowniczej będzie miało także demoralizujący wpływ na młodych stażem pracowników służby zagranicznej, którzy otrzymają przesłanie, że nie kwalifikacje, rzetelna praca i doświadczenia są podstawą awansu zawodowego.
  2. Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej z satysfakcją przyjmuje pewne rozszerzenie świadczeń socjalnych, przysługujących członkom służby zagranicznej, zwłaszcza wykonującym swoje zadania w szczególnie trudnych warunkach. Niemniej, ustawa wciąż zachowuje sprzeczne z prawem pracy regulacje prawne (art. 32.3 Ustawy o służbie zagranicznej), dotyczące godzin pracy członka służby zagranicznej, pozwalające na pracę w wymiarze 13 godzin na dobę, chociaż kwestia była wielokrotnie kontestowana przez związki zawodowe i jest tematem wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego oraz Międzynarodowej Organizacji Pracy.

Błędy, luki prawne, projekt pisany na kolanie

  1. Projekt ustawy o zmianie ustawy o służbie zagranicznej pozostawia nieobjęte niezbędną regulacją obszary i zawiera błędy i luki prawne tak liczne, że odniesienie się do nich nie jest możliwe w zwięzłym z konieczności liście. Całość projektu robi wrażenie dokumentu przygotowanego pospiesznie, bez uprzedniego przeprowadzenia pogłębionych analiz i zaangażowania ekspertów i praktyków, a nade wszystko – ignorującego zgłaszane konsekwentnie od lat postulaty i oczekiwania pracowników MSZ, wyrażone przez organizację związkową NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej w listach do Ministra Spraw Zagranicznych z 12 grudnia 2012 roku i 7 października 2013 roku i poparte przez Radę Sekcji Krajowej NSZZ „Solidarność” w stanowisku z 2 lipca 2014 roku.

Szanowna Pani Premier,

Projekt ustawy o zmianie ustawy o służbie zagranicznej, będący próbą rewizji obowiązujących praw i zasad, podważa fundamentalną, konstytucyjną zasadę zaufania obywatela do państwa i prawa przez nie stanowionego, ponieważ, w myśl orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 24 maja 1994 roku „obywatel powinien mieć możliwość układania swoich spraw w zaufaniu, że nie naraża się na niekorzystne skutki prawne swoich decyzji i działań, których nie mógł przewidzieć w chwili podejmowania decyzji i działań”.

Przyjęcie ustawy w zaproponowanym brzmieniu i jej wdrożenie będzie miało negatywne, rujnujące skutki nie tylko dla służby zagranicznej RP, lecz – jako możliwy precedens do zastosowania w innych segmentach administracji publicznej - dla całego porządku prawnego Rzeczypospolitej.

Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej

wnioskuje o odrzucenie przez Radę Ministrów RP projektu ustawy o zmianie ustawy o służbie zagranicznej i skierowanie projektu do ponownych prac w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP, deklarując wolę i gotowość do udziału w dalszych pracach nad ustawą.”
;
Na zdjęciu Edward Krzemień
Edward Krzemień

Redaktor w OKO.press. Inżynier elektronik, który lubi redagować. Kiedyś konstruował układy scalone (cztery patenty), w 1989 roku zajął się pisaniem i redagowaniem tekstów w „Gazecie Wyborczej”. W latach 80. pomagał w produkcji i dystrybucji „Tygodnika Mazowsze” i w prowadzeniu podziemnej Wszechnicy „Solidarności”. Biegle zna pięć języków, trzy – biernie. Kolekcjonuje wiedzę na każdy temat. Jego tekst „Zabić żubra” rozpoczął jeden z najgłośniejszych cykli w OKO.press.

Komentarze