OKO.press publikuje pełną treść ostrego listu "Solidarności" Służby Zagranicznej przeciwko czystce w MSZ. Zapisy projektu "mogłyby skutkować groźnym dla bezpieczeństwa i interesów Rzeczypospolitej osłabieniem, jeśli nie demontażem, służby zagranicznej RP" - alarmuje "Solidarność". Premier Szydło zignorowała list. Rząd przyjął projekt "ustawy czyszczącej"
Zgodnie z nowelizacją ustawy przygotowana przez Waszczykowskiego pracę mają stracić nie tylko ci dyplomaci, którzy mieli do czynienia ze służbami specjalnymi PRL (czyli praktycznie wszyscy z choćby minimalnym stażem w PRL), ale także ci, którzy nie są wygodni dla PiS. ich miejsce mają zająć "swoi" dyplomaci, nawet jeśli nie spełniają kryteriów wymaganych w służbie zagranicznej.
"Bezprecedensowe obniżanie wymagań w odniesieniu do kwalifikacji kadry kierowniczej będzie miało demoralizujący wpływ na młodych stażem pracowników służby zagranicznej, którzy otrzymają przesłanie, że nie kwalifikacje, rzetelna praca i doświadczenia są podstawą awansu zawodowego" - ostrzegała "Solidarność" w liście do premier Szydło. Apelowała o odrzucenie projektu. Premier zignorowała list.
(Pełna treść listu "Solidarności" poniżej).
Projekt "ustawy czyszczącej" opublikowało 28 lutego Rządowe Centrum Legislacji. 9 marca swój list do pani premier wystosowała "Solidarność" działająca w MSZ. 10 marca z niewielkimi poprawkami projekt został umieszczony na stronie Komitetu Stałego Rady Ministrów. 14 marca Rada Ministrów go przyjęła. Poza totalną czystką, projekt przywraca stanowisko ambasador ad personam - jako najwyższe w służbie zagranicznej. Min. Waszczykowski będzie mógł je nadawać komu zechce, bez żadnych ograniczeń.
W MSZ pracuje obecnie ok. 3,5 tys. osób.
Gdy czystką w MSZ zainteresowały się media, dyrektor generalny MSZ Andrzej Jasionowski wysłał do pracowników uspokajający list: „Nikt, kto dobrze pracował i pracuje, nie ma powodów do obaw”, „głównym celem jest usunięcie z resortu wszystkich współpracowników służb bezpieczeństwa”. Ale nie uspokoiło to obaw.
Weryfikację mają przeprowadzić:
Organizacja zakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej wystosowała do pani premier Beaty Szydło list protestacyjny - domagała się odrzucenia projektu przez Radę Ministrów.
Podważa główne założenia projektu "pisanego na kolanie" m.in. to, że "wszyscy członkowie służby zagranicznej RP stracą pracę po sześciu miesiącach od dnia wejścia ustawy w życie, jeśli nie otrzymają propozycji pracy lub nie przyjmą nowych warunków pracy i płacy". Takiego działania "nie usprawiedliwia ani sytuacja międzynarodowa, ani obecny stan polskiej służby zagranicznej" - pisze "S".
Oto pełna treść listu do pani premier. Śródtytuły od redakcji
"KZ_09/III.2017
Dotyczy: Projekt ustawy o zmianie Ustawy o służbie zagranicznej
Pani Beata Szydło, Prezes Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej
Szanowna Pani Premier,
Ponieważ przygotowany w Ministerstwie Spraw Zagranicznych projekt Ustawy o zmianie Ustawy o służbie zagranicznej w żaden sposób i na żadnym etapie jego opracowania nie był konsultowany z organizacją zakładową NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej – chociaż odpowiadałoby to duchowi art.19 Ustawy z dnia 23 maja 1991 roku o związkach zawodowych – Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej tą drogą, dopiero po upublicznieniu projektu ustawy, przedstawia swoją opinię o projekcie.
W przekonaniu Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej, projekt ustawy o zmianie Ustawy o służbie zagranicznej w kształcie, w jakim został opublikowany przez RCL z datą 27.02.2017 r., powinien być odesłany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdzie – w szerokiej konsultacji ze związkami zawodowymi, ekspertami i praktykami dyplomacji – mogłyby być wyeliminowane występujące w projekcie oczywiste błędy i sprzeczności z innymi ustawami RP oraz wniesione niezbędne uzupełnienia i poprawki, konsekwentnie od lat proponowane przez związki zawodowe.
Związek zawodowy Pracowników Służby Zagranicznej podtrzymuje swoje stanowisko, artykułowane w latach ubiegłych, że zmiany i usprawnienia w służbie zagranicznej są celowe i potrzebne; ale powinny być przeprowadzone w oparciu o dobre prawo, według jasnych, zrozumiałych i niedyskryminujących kryteriów.
Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej nie może zaakceptować ani niepublicznego, wręcz potajemnego, trybu przygotowania projektu, ani proponowanych zapisów ustawy, które – w opinii związku zawodowego - naruszają konstytucyjne i pracownicze prawa osób, zatrudnionych obecnie w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP, a jeśliby były wdrożone, mogłyby skutkować groźnym dla bezpieczeństwa i interesów Rzeczypospolitej osłabieniem, jeśli nie demontażem, służby zagranicznej RP.
Ustawa dotyczy bardzo ważnego, newralgicznego dla bezpieczeństwa i interesów Polski segmentu służby publicznej i wszystkich zatrudnionych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Jednoczesne wygaśnięcie stosunków pracy z wszystkimi urzędnikami służby zagranicznej, przy niezmienionych ustawowych zadaniach Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP,
jest działaniem nadzwyczajnym, którego nie usprawiedliwia ani sytuacja międzynarodowa, ani obecny stan polskiej służby zagranicznej.
Jest to wręcz sprzeczne z tym, co z uzasadnioną dumą podkreślił Pan Minister Witold Waszczykowski w dorocznym exposé, wygłoszonym w Sejmie RP 9 lutego 2017 r.: „W trudnych warunkach polska dyplomacja doskonale zdała egzamin. W pełni zrealizowaliśmy zadania postawione przed rządem przed rokiem.
Dopuszczenie przez projekt ustawy całkowitej dowolności w faktycznym usuwaniu ze służby zagranicznej jej członków jest również sprzeczne z art. 60 Konstytucji RP, który gwarantuje prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach.
Wreszcie, w pełni arbitralne wygaszanie stosunku pracy z mocy samego prawa mogłoby pozbawić urzędników służby zagranicznej ochrony sądowej, ponieważ sądy nie miałyby określanych kryteriów ani sposobów, którymi mogłyby się kierować, badając przyczyny niezaproponowania przez pracodawcę nowych warunków pracy i płacy, co pozostawiałoby potencjalnym skarżącym możliwość apelowania jedynie do międzynarodowych instytucji sądowniczych.
Zagadnieniem, z punktu widzenia organizacji związkowej, mniejszego znaczenia, niemniej bardzo kontrowersyjnym, jest wprowadzenie przez projekt ustawy tytułu ambasadora ad personam jako stopnia dyplomatycznego.
Powrót do praktyki PRL okresu stanu wojennego (w Polsce ambasador ad personam został wprowadzony rozporządzeniem Rady Ministrów PRL z 24 marca 1983 r.) jest o tyle niezasadny, że ambasador ad personam jest używany w służbach dyplomatycznych innych państw jako tytuł honorowy, który może być nadany dowolnej osobie, wybitnie zasłużonej dla dyplomacji. Natomiast ambasador tytularny jest w Polsce najwyższym stopniem dyplomatycznym, przyznawanym urzędnikowi służby zagranicznej, spełniającym określone kryteria.
Szanowna Pani Premier,
Projekt ustawy o zmianie ustawy o służbie zagranicznej, będący próbą rewizji obowiązujących praw i zasad, podważa fundamentalną, konstytucyjną zasadę zaufania obywatela do państwa i prawa przez nie stanowionego, ponieważ, w myśl orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 24 maja 1994 roku „obywatel powinien mieć możliwość układania swoich spraw w zaufaniu, że nie naraża się na niekorzystne skutki prawne swoich decyzji i działań, których nie mógł przewidzieć w chwili podejmowania decyzji i działań”.
Przyjęcie ustawy w zaproponowanym brzmieniu i jej wdrożenie będzie miało negatywne, rujnujące skutki nie tylko dla służby zagranicznej RP, lecz – jako możliwy precedens do zastosowania w innych segmentach administracji publicznej - dla całego porządku prawnego Rzeczypospolitej.
Komisja Zakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Służby Zagranicznej
wnioskuje o odrzucenie przez Radę Ministrów RP projektu ustawy o zmianie ustawy o służbie zagranicznej i skierowanie projektu do ponownych prac w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RP, deklarując wolę i gotowość do udziału w dalszych pracach nad ustawą.”
Redaktor w OKO.press. Inżynier elektronik, który lubi redagować. Kiedyś konstruował układy scalone (cztery patenty), w 1989 roku zajął się pisaniem i redagowaniem tekstów w „Gazecie Wyborczej”. W latach 80. pomagał w produkcji i dystrybucji „Tygodnika Mazowsze” i w prowadzeniu podziemnej Wszechnicy „Solidarności”. Biegle zna pięć języków, trzy – biernie. Kolekcjonuje wiedzę na każdy temat. Jego tekst „Zabić żubra” rozpoczął jeden z najgłośniejszych cykli w OKO.press.
Redaktor w OKO.press. Inżynier elektronik, który lubi redagować. Kiedyś konstruował układy scalone (cztery patenty), w 1989 roku zajął się pisaniem i redagowaniem tekstów w „Gazecie Wyborczej”. W latach 80. pomagał w produkcji i dystrybucji „Tygodnika Mazowsze” i w prowadzeniu podziemnej Wszechnicy „Solidarności”. Biegle zna pięć języków, trzy – biernie. Kolekcjonuje wiedzę na każdy temat. Jego tekst „Zabić żubra” rozpoczął jeden z najgłośniejszych cykli w OKO.press.
Komentarze