Wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski opublikował na X przeróbkę historycznego zdjęcia, w którym miejsce Stalina zajmuje Tusk, a miejsce szefa NKWD – m.in. lider Agrounii Michał Kołodziejczak. Przypominamy, czym się różni Tusk od Stalina – nie tylko brakiem wąsów
21 sierpnia 2023 wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski (na zdjęciu ze swym szefem Zbigniewem Ziobrą) opublikował na Twitterze (przemianowanym ostatnio na X) kolaż z przeróbką historycznego zdjęcia z 1938 roku, w którym twarz Tuska została wklejona zamiast twarzy Stalina, sowieckiego dyktatora odpowiedzialnego za dziesiątki milionów ofiar.
Na pierwszym kadrze obok Tuska stoi Joanna – ofiara policyjnych represji. Joanna przyznała się psychiatrze, że przerwała ciążę, lekarz wezwał policję. Policjanci m.in. kazali jej się rozebrać do naga i kucać. (Politycy partii rządzących i media prorządowe tłumaczyły potem, że w ten oryginalny sposób starali się ją bronić przed samobójstwem). Media, w tym OKO.press, opisały sprawę Joanny w lipcu 2023.
Na drugim kadrze obok Tuska-Stalina jest puste miejsce.
Na trzecim kadrze został wklejony – na miejscu zajmowanym wcześniej przez Joannę – Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii. 16 sierpnia 2023 roku Tusk ogłosił, że Kołodziejczak będzie startował z list PO. Od tego czasu media prorządowe piszą o Kołodziejczaku z obsesyjną częstotliwością.
Brytyjski historyk David King (1943-2016) przez ponad trzydzieści lat zajmował się analizowaniem manipulacji dokonywanych na fotografiach w ZSRR. Zdjęcie, którego użył wiceminister Romanowski, King opisał m.in. w książce „The Commissar Vanishes. The Falsification of Photographs and Art in Stalin's Russia” (Canongate, Edinburgh 1997). Opisał w nim historię tej fotografii (s. 163).
Oryginalne zdjęcie zostało zrobione w 1938 roku na nabrzeżu kanału Moskwa-Wołga, wybudowanym w latach 1932-1937 przez ponad 200 tys. pracujących niewolniczo więźniów sowieckich łagrów.
Stoją na nim od lewej: marszałek ZSRR Kliment Woroszyłow; szef sowieckiej dyplomacji Wiaczesław Mołotow; Józef Stalin; szef tajnej policji (NKWD) Nikołaj Jeżow.
Jeżow – działając w imieniu Stalina i pod jego nadzorem – był głównym architektem i wykonawcą Wielkiego Terroru, fali czystek, które przetoczyły się przez ZSRR w latach 1937-1938 i kosztowały życie setek tysięcy ludzi.
Jeżow popadł w niełaskę Stalina. Przez rok, od kwietnia 1938 do kwietnia 1939 roku, Jeżow był także ludowym komisarzem (czyli ministrem) transportu wodnego. Była to oczywista degradacja – wszechmocny szef tajnej policji został zarządcą trzeciorzędnego resortu gospodarczego. 9 kwietnia 1939 Ludowy Komisariat Transportu Wodnego został zlikwidowany. Dzień później Jeżowa aresztowano. W lutym 1940 roku, po utrzymanym w ściśle tajnej tajemnicy procesie, wykonano na nim wyrok śmierci.
Z wyretuszowanego zdjęcia Jeżow zniknął. Po prawej stronie od Stalina pojawił się dorysowany fragment nabrzeża.
„Operacja »Joanna« zakończona, teraz pora na operację »Kołodziejczak«. Jak myślicie, będzie udana?”
– zapytał Romanowski w treści twita (iksa).
W OKO.press nie lubimy tłumaczyć memów, ale trzeba jednak wyjaśnić sens posta Romanowskiego. Ewidentnie chodzi mu o to, że Tusk – jak Stalin – traktuje inne osoby czysto instrumentalnie. Najpierw mówił o Joannie, potem ją „wygumkował”, następnie w ten sam sposób traktuje Kołodziejczaka.
Znów: nie lubimy wyjaśniać spraw oczywistych, ale Tusk Stalina nie przypomina nawet z wyglądu – i to nie tylko dlatego, że w odróżnieniu od Stalina nie ma wąsów.
Przypominamy to tylko dlatego, żeby pokazać, jak bardzo zestawienie tych postaci jest pozbawione sensu.
Twit wiceministra Romanowskiego wpisuje się w trwającą od miesięcy – i przybierającą rekordowe natężenie przed wyborami – falą retorycznych ataków na Tuska. Np. 14 sierpnia 2023 podczas pikniku w Uniejowie prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że Tusk „to jest personifikacja zła w Polsce, to jest czyste zło”.
Stalin i Hitler zestawiani z Tuskiem pojawiali się także już wcześniej w materiałach TVP – np. w 2019 roku w maju „Wiadomości” pokazywały dziwaczny materiał o pakcie Ribbentrop-Mołotow, w którym sugerowały, że retoryka z tamtych czasów „pobrzmiewa” w wypowiedziach Tuska (jak konkretnie pobrzmiewa – tego nie powiedziały). Warto wiedzieć na przyszłość, że podobne zestawienia są nie tylko obraźliwe dla Tuska, ale też pozbawione elementarnego sensu.
Historia
Marcin Romanowski
Donald Tusk
"Wiadomości" TVP
Ministerstwo Sprawiedliwości
propaganda PiS
wybory 2023
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Dziennikarz OKO.press, historyk i socjolog, profesor Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Komentarze