0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Aurelien Morissard / POOL / AFPAurelien Morissard /...

Xi Jinping po pięciu latach nieobecności w Europie 6 maja 2024 rozpoczął dwudniową wizytę we Francji. Uwagę mediów szczególnie przykuł moment wręczenia chińskiemu politykowi kilku butelek drogocennego francuskiego koniaku przez prezydenta Emmanuela Macrona. Był to bardzo subtelny gest. Chińskie dochodzenie antydumpingowe ws. europejskich alkoholi na bazie wina, skierowane głównie wobec francuskich producentów koniaku, jest postrzegane jako odwet za decyzję Unii Europejskiej o wszczęciu kilku śledztw przeciwko Pekinowi w związku z podejrzeniami stosowania nieuczciwych praktyk handlowych i subsydiowaniu własnych producentów samochodów elektrycznych i instalacji zeroemisyjnych.

Podczas poniedziałkowego spotkania z Xi Jinpingiem Macron wyraził nadzieję, że francuskie produkty będą mogły być nadal dostępne na chińskim rynku. Prezydent Francji podziękował Xi za jego „otwartą postawę” w kwestii chińskiego dochodzenia antydumpingowego dotyczącego francuskiego koniaku.

Francuski eksport tego trunku do Państwa Środka przynosi niemałe zyski. Według chińskich służb celnych od stycznia do listopada 2023 roku Chiny sprowadziły napoje spirytusowe z destylowanego wina gronowego o wartości 1,57 mld dolarów,

z czego aż 99,8 procent pochodziło z Francji.

Podczas rozmów w Pałacu Elizejskim Xi zaoferował gotowość do odstąpienia nałożenia ceł odwetowych na francuskie alkohole i wsparcie dla zawieszenia broni na czas trwania Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Przywódca ChRL ogłosił, że popiera wezwanie francuskiego prezydenta do „rozejmu olimpijskiego”, który Macron uznał za okazję do „pracy na rzecz trwałego rozwiązania konfliktów przy pełnym poszanowaniu prawa międzynarodowego”.

Dla Xi wybór Francji jako pierwszego przystanku w Europie nie jest przypadkowy. Paryż jest bardzo ważnym partnerem handlowym Pekinu, może okazać się kluczowy w rywalizacji ze Stanami Zjednoczonymi, a także może powstrzymać możliwość nałożenia unijnych ceł na towary z Państwa Środka.

Według danych chińskiego rządu w ciągu ostatnich 60 lat, odkąd Chiny i Francja nawiązały stosunki dyplomatyczne, wartość dwustronnej wymiany handlowej wzrosła prawie 800-krotnie, osiągając 78,9 miliardów dolarów w 2023 roku.

Ponadto francuski prezydent niejednokrotnie dawał publicznie do zrozumienia, że jego kraj chce się dystansować od rywalizacji Pekinu z Waszyngtonem.

Podczas wizyty w Państwie Środka w kwietniu ubiegłego roku Macron zaznaczył, że Europa musi się oprzeć presji, by stać się „naśladowcą Ameryki”. A odnosząc się do napięć między Chinami a USA w sprawie statusu Tajwanu, ostrzegł, że wielkim ryzykiem dla Europy jest „uwikłanie się w kryzysy, które nie są nasze”.

Słowa te spotkały się z wielkim uznaniem chińskich mediów, które opisywały francuskiego prezydenta jako „polityka wielkiego narodu, który chce dialogu z Chinami”. Pekin ma również nadzieję, że Francja będzie kluczowym graczem, który może powstrzymać coraz bardziej antychiński kurs Unii Europejskiej.

Przeczytaj także:

Puste obietnice w sprawie wojny w Ukrainie

Podczas dwudniowej wizyty Xi Jinpinga Macron miał nadzieję złagodzić stanowisko Pekinu w kilku kluczowych kwestiach, w tym braku równowagi handlowej i partnerstwa kraju z Rosją „bez ograniczeń”.

Chiński przywódca zapewnił, że jego kraj nie dostarcza rosyjskiej armii broni oraz zapowiedział „ścisłą kontrolę” eksportu sprzętu podwójnego zastosowania do Rosji. Nie odniósł się do oskarżeń Zachodu, że Chiny pomagają utrzymać rosyjską gospodarkę przy życiu, dostarczając towary konsumpcyjne, które nie są już dostępne na zachodnich rynkach ze względu na sankcje.

Od początku wojny w Ukrainie Pekin starał się dystansować od konfliktu zbrojnego, udzielając jedynie Moskwie propagandowego wsparcia i zachęcając obie strony konfliktu do negocjacji pokojowych. Pojawiają się jednak coraz poważniejsze doniesienia amerykańskiego wywiadu o chińskim wsparciu dla rosyjskiej armii, co wywołuje uzasadniony niepokój w Europie. Ujawnione przez USA dane wywiadowcze pokazują, jak istotną rolę odgrywa ono w utrzymaniu zdolności rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego.

Wynika z nich, że Pekin w 2023 roku dostarczył 90 procent sprowadzonych przez Rosję mikroprocesorów, które trafiły później do produkowanych czołgów, rakiet czy samolotów.

Ponadto przedsiębiorstwa z Państwa Środka mają zaopatrywać Moskwę w silniki do dronów oraz pocisków manewrujących, a także sprzęt do produkcji tych ostatnich.

Podczas wizyty we Francji przywódca ChRL wydał najostrzejsze oświadczenie podczas wizyty: skrytykował Waszyngton i inne kraje zachodnie, które oskarżają Pekin za wspieranie Kremla w czasie wojny z Ukrainą. „Sprzeciwiamy się wykorzystywaniu kryzysu ukraińskiego do przekierowywania winy, oczerniania krajów trzecich i wzniecania nowej zimnej wojny" – podkreślił Xi, cytowany przez agencję Xinhua.

„Żelazna przyjaźń" Chin z Serbią

Po wizycie we Francji przywódca ChRL przybył do Belgradu, gdzie 8 maja spotkał się z prezydentem Aleksandarem Vučiciem. Wizyta miała również wymiar symboliczny: odbyła się w 25. rocznicę omyłkowego zbombardowania ambasady Chin przez amerykańskie lotnictwo w 1999 roku.

Serbia uchodzi za najbardziej prorosyjski i prochiński kraj w Europie, co Pekin skutecznie wykorzystuje. „Są tysiące rzeczy, których możemy i powinniśmy się nauczyć od naszych chińskich przyjaciół" – zaznaczył Vučić, nazywając dwustronne stosunki „żelazną przyjaźnią”.

„Serbia jest najważniejszym partnerem handlowym Chin w Europie Środkowej i Wschodniej" – podkreślił chiński przywódca w autorskim tekście opublikowanym na łamach serbskiego dziennika „Politika”. Dodał, że ”serbskie produkty rolne i spożywcze, takie jak miód, czerwone wino, wołowina i jagnięcina, cieszą się dużą popularnością wśród chińskich konsumentów”.

W trakcie wizyty obie strony ogłosiły nową umowę o wolnym handlu, która zacznie obowiązywać w lipcu tego roku. Porozumienie zakłada zniesienie ceł na prawie 95 procent serbskiego eksportu towarów rolno-spożywczych na chiński rynek w ciągu najbliższych pięciu do dziesięciu lat.

Węgry wynagrodzone za lojalność

Ostatnim przystankiem chińskiego przywódcy w Europie były Węgry, które pod rządami Viktora Orbána stały się ważnym partnerem handlowym i inwestycyjnym Państwa Środka – w przeciwieństwie do niektórych innych krajów Unii, które rozważają zmniejszenie zależności od drugiej co do wielkości gospodarki świata.

W ostatnich latach lotnisko w Budapeszcie stało się głównym portem lotniczym łączącym Europę Środkowo-Wschodnią z Chinami. W zeszłym roku można było z niego polecieć do czterech chińskich miast, w tym już do siedmiu: Pekinu, Chonqing, Guangzhou, Ningbo, Shenzhenu, Szanghaju oraz Xi’an.

Węgry stają się więc coraz bardziej atrakcyjne dla chińskiego biznesu, ale także mogą stanowić ciekawą opcję dla turystów z Chin.

Po spotkaniu zarówno Xi, jak i Orbán oświadczyli, że oba kraje zacieśniły więzi w celu stworzenia „kompleksowego partnerstwa strategicznego na każdą pogodę”. „Jesteśmy gotowi potraktować to jako nowy punkt wyjścia do skierowania stosunków dwustronnych i pragmatycznej współpracy na złoty kanał i przejścia na wyższy poziom" – powiedział prezydent ChRL.

Węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó poinformował, że oba kraje podpisały łącznie 18 porozumień. Premier Orbán z kolei ogłosił, że oba kraje rozszerzą współpracę w zakresie energetyki jądrowej. Przed wizytą Xi węgierskie media donosiły, że Chińczycy mogą zaangażować się w przyszłości w rozbudowę elektrowni jądrowej w Paks w środkowych Węgrzech, którą realizuje rosyjski Rosatom.

Xi zadeklarował również wsparcie finansowe dla projektów infrastrukturalnych. Dzięki pożyczkom udzielonym przez chińskie banki Węgry i Serbia mają przystąpić do realizacji projektu budowy linii kolejowej Budapeszt-Belgrad o wartości ponad 2 mld euro w ramach Inicjatywy Pasa i Szlaku.

Na przestrzeni lat Węgry stały się magnesem dla chińskich inwestycji w Europie Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza w sektorze elektromobilności i produkcji akumulatorów litowo-jonowych.

Chiński koncern BYD (ang. Build Your Dreams), jeden z największych na świecie producentów samochodów elektrycznych i poważny rywal amerykańskiej Tesli, z pomocą Węgier chce podbić rynek w Europie. Pod koniec zeszłego roku BYD ogłosił plany budowy fabryki w mieście Szeged w południowej części kraju. Nowy zakład ma docelowo produkować 200 tys. samochodów elektrycznych rocznie, a pierwsze pojazdy mają zjechać z taśmy produkcyjnej w ciągu trzech lat.

To nie pierwsza tego typu mega inwestycja na Węgrzech. Chińska firma Contemporary Amperex Technology (CATL), będąca największym na świecie producentem akumulatorów litowo-jonowych, w 2022 roku ogłosiła plany budowy fabryki akumulatorów do samochodów elektrycznych o wartości 7,34 mld euro. O tę inwestycję zabiegała również Polska, ale ostatecznie przegrała.

Ani Serbia, ani Węgry nie wspominają o łamaniu praw człowieka w Chinach, ani o wsparciu Pekinu dla Rosji. Oba kraje są kierowane przez autorytarnych polityków, których poglądy w dużej mierze pokrywają się z antyzachodnim nastawieniem Pekinu.

Ponadto zarówno Budapeszt, jak i Belgrad wielokrotnie krytykowały wsparcie Zachodu dla Ukrainy w jej wojnie z Rosją. Serbski rząd wzbraniał się przed nałożeniem sankcji na Moskwę, a Budapeszt zawetował unijne sankcje wobec Chin za łamanie praw Ujgurów w Xinjiangu, a także w kwestii Hongkongu i Tajwanu.

Wujek Xi przyjechał z marchewką, ale kij ma w zanadrzu

Wizyta przywódcy Chin bez wątpienia była ważnym wydarzeniem, jednak podpisanie nowych umów handlowych lub szersze otwarcie chińskiego rynku na europejskie towary wcale nie oznacza, że Pekin chce zbilansować nierówności w handlu z Europą.

Celem Xi Jinpinga było pokazanie, że współpraca z lojalnymi sojusznikami, tak jak w przypadku Serbii i Węgier, może przynieść wymierne korzyści.

Xi chce również zniechęcić kraje Unii Europejskiej do ewentualnego nałożenia ceł na Państwo Środka po zakończeniu śledztwa Komisji Europejskiej ws. subsydiowania chińskich producentów samochodów elektrycznych i instalacji OZE. Daje również do zrozumienia, że Pekin jest zdolny do odwetu w postaci nałożenia ceł odwetowych.

;

Udostępnij:

Jacek Perzyński

(1995) pisze o gospodarce i geopolityce w krajach Azji.

Komentarze