Tłumaczenie premiera, że ludzie koczujący pod Usnarzem Górnym to „pistolet przystawiony nam do głowy przez pana Łukaszenkę”, nijak się ma do powinności prawnych i moralnych wobec nich.
Rodziny z dziećmi i ich kot nie stanowią zagrożenia dla Polski i Polaków. A jeśli rzeczywiście zostali sprowadzeni przez Łukaszenkę (co wcale nie jest potwierdzonym faktem), to w żaden sposób nie pozbawia ich to prawa do ubiegania się o azyl.
Złamana konstytucja i konwencja
Uchodźcy koczujący na polsko-białoruskiej granicy dali w piątek pełnomocnictwa prawnikom działającym pro bono i głośno, wywoływani po nazwisku, zadeklarowali wobec polskich pograniczników, że ubiegają się w Polsce o ochronę międzynarodową. Wszystko zostało zarejestrowane.
Od tego momentu nie można twierdzić, że nie wystąpili o azyl.
Niewpuszczenie ich na terytorium Polski jest więc oczywistym złamaniem prawa: art. 30 ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, art. 56 konstytucji i konwencji genewskiej o uchodźcach.
Art. 231 kk – niedopełnienie obowiązków
Miejscowy komendant Straży Granicznej i jego mocodawcy, tj. komendant główny SG, minister spraw wewnętrznych, premier Morawiecki i wicepremier ds. bezpieczeństwa Kaczyński, mogą odpowiadać z art. 231 kk za niedopełnienie obowiązków skutkujące zagrożeniem dla zdrowia i życia osób, które zmuszają do koczowania na granicy, nie udzielając im pomocy i nie rozpoczynając formalnej procedury.
I nie ma znaczenia, że podległa rządowi prokuratura odmówi wszczęcia takiego postępowania, bo co się odwlecze, to nie uciecze (przedawnienie karalności – pięć lat).
Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek właśnie wystąpił do premiera o „zapewnienie cudzoziemcom przebywającym w okolicy Usnarza Górnego, deklarującym zamiar ubiegania się w Polsce o ochronę międzynarodową, możliwości złożenia stosownych wniosków zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa”. W piśmie zwraca uwagę, że „odstąpienie od obowiązku przyjęcia wniosku o ochronę międzynarodową w sytuacji, w której osoba znajdująca się de facto pod jurysdykcją polskiej Straży Granicznej deklaruje zamiar złożenia takiego wniosku, stanowi rażące naruszenie przepisów i pozostaje w sprzeczności ze standardami wyznaczonymi przez Konwencję genewską o statusie uchodźców”.
„Wnioski złożone przez osoby przebywające na granicy powinny zostać rozpatrzone, a te osoby wpuszczone do Polski. Powinna być im udzielona pomoc. Nie można dopuszczać, by ludzie, w tym dzieci, pozostawali w takich warunkach: pod gołym niebem, bez sanitariatów, możliwości utrzymania higieny, dostępu do jedzenia i pomocy lekarskiej. Ich prawa człowieka są w tej chwili podeptane” – powiedziała zastępczyni RPO Hanna Machińska.
Narodowcy już ruszyli
Rząd stoi przed wyborem: zachować się zgodnie z prawem i moralnością albo brnąć w narrację o „pistolecie Łukaszenki”. Prędzej czy później wzbudzi ona antyuchodźcze nastroje, a wtedy rząd stanie się ich zakładnikiem.
Do Usnarza Górnego już przyjechała grupa narodowców. Na razie tylko patrzą. Ale tak jak swego czasu z pałkami rzucili się, na wezwanie wicepremiera Kaczyńskiego, „bronić polskich kościołów” przed kobietami, tak teraz rzucą się na afgańskie rodziny w imię rzekomego zagrożenia… no właśnie: czego? Czystości rasy? Miejsc pracy w sytuacji, gdy rąk do pracy brakuje? I zagrożenia czym? „Islamizacją”? Przez ludzi uciekających przed talibami?
Rząd powtarzał podczas wojny w Syrii, że uchodźcom pomagamy „na miejscu”. Ludzie pod Usnarzem Górym są „na miejscu”. I są ludźmi, a nie „pistoletem”.
Ewa Siedlecka jest publicystką „Polityki”. Ten tekst ukazał się na jej Blogu Konserwatywnym.
A gdyby tak Bączkiewicza ze swoją bandą nawiedzonych debili przerzucić za ogrodzenie, a w ich miejsce wpuścić do naszej tolerancyjnej (przysłowiowo) ojczyzny tych tam biedaków, to czy lepiej byśmy na tej wymianie nie wyszli?
Ci "biedacy" sypnęli ciężkim hajsem, za dostarczenie ich z Iraku, pod granicę z UE. Ci "biedacy", mają głęboko w d…ie pańską przysłowiową tolerancję. Mają swoją kulturę i swoją opinię o nas. Mało przychylną, bardzo delikatnie mówiąc. Nie po to przyjechali, by się roztkliwiać nad pańskimi frazesami. Gardzą Panem. Ci "biedacy" jadą do niemiec, Szwecji, Holandii, Francji, etc., bo tam jest duży socjal, łatwa kasa, wielu ziomków i pełno pożytecznych idiotów.
Słyszy Pan głośne nawoływania z krajów zachodnich, byśmy wpuszczali tych "biedaków"? Nie? A wie Pan, dlaczego?
Wiesz trollu gdzie, i jak głęboko tam, mam ciebie, Bąkiewicza i całe wasze nienawistne towarzystwo. Tobie podobni szczują a Bąkiewicze całej Polski ten jad łykają i o nieszczęście nietrudno. I właśnie o to chodzi wrogiej agenturze.
Nawet Pan nie rozumie, kto Pana na smyczy prowadzi.
W przeciwieństwie do trolla, który doskonale wie, kto mu przelew na konto robi za szczucie i robienie zamętu na tym forum. Już załapałeś trollu, dlaczego fundusze europejskie to czysty zysk dla Polski, a nie dla Niemiec? Skonsultowałeś to z prowadzącymi? Czy dalej będziesz tu szczekał?
"Mądry" Krzysio nadal nie rozumie tego, że jeżeli z każdego ojro funduszy europejskich wraca do Reichu 85 centów, to oznacza, że pieniądze unijne tuczą niemcy. "Mądry Krzysio sądzi, że fundusze unijne to taki prezent dla głupawych polaczków, którzy powinni entuzjastycznie wielbić dobroczyńców. Krzysio ma bowiem mentalność fornala i nosi czapkę tylko po to, by czapkować "Mądry" Krzysio nic nigdy nie słyszał o kwotach rekompensat za otwarcie rynku kraju, zupełnie nieprzygotowanego do gospodarki rynkowej. Że te rekompensaty są tylko drobnym zwrotem niepowetowanych strat, zniszczonych całych gałęzi produkcji, usług, przetwórstwa. "Mądrego" Krzysia satysfakcjonuje zapierdzielanie w niemieckiej montowni albo w korpo dla amerykanina starszego w wierze i życie na kredyt do grobowej deski. Za to w weekend Krzysio chodzi na spędy osobomacic, macha tęczową torebką i krzyczy osiem gwiazdek. "Mądry" Krzysio jest spełnionym człowiekiem.
85 centów wraca do Niemiec, ale 1 euro zostaje w Polsce. Za które Ziobro może wynagrodzić szmacenie się trollowi.
Chyba na matematyce się spało. Na logice też. Jeżeli UE daje Polsce 1 eur na inwestycje np. budowę mostu, a budowlanka to głównie koncerny światowe – niemieckie – to z tego 1 euro wraca to firmy NIEMIECKIEJ circa 85 centów. Reszta to zysk lokalnych firemek np. dostawców. Teraz paniał czy trzeba lewaczkowi inaczej wytłumaczyć?
Nie wiem kto wam każe takie głupoty pisać. Normalni ludzie chcą tego eurosa. Przecież ten most, wybudowany za tego eurosa, będzie stał i zostanie w Polsce, do Niemiec nie ucieknie, a "lokalne firemki" zatrudnią lokalnych ludzi, którzy do centralnego budżetu oddadzą podatki. Tylko ruskie trolle będą tu wypisywać farmazony i tępym zwolennikom Ziobry i Konfederacji w głowach mieszać. Śmierdzi agenturą ruską na kilometr.
Most zostanie, ale na jego budowie nie zarobi polska firma tylko niemiecka. Wychodzi na to, że np. Niemcy dają 1 euro mówiąc "macie za to zbudować most", a Polska płaci 85 centów firmie z Niemiec, która ten most buduje. Czyli Niemcy straciły tylko 15 centów, a nie 1 euro.
Jak Polska dostała pieniądze na kolej i kupiła lokomotywy Siemens to przecież te pieniądze wróciły do Niemiec….
Człowieku! Ogarnij się! To już nie jest śmieszne! Nauka nie boli. Czytanie nie boli. Załączam kilka linków i zakończmy już ten żenujący wątek.
Dowiesz się, że z 1 ojro funduszy do krajów Grupy Wyszehradzkiej do Reichu wraca 1,25 ojro. To już czysty zysk. Dlatego niemcy wcale nie są zainteresowane małymi funduszami unijnymi. Większa gospodarka wyżej marżowana ZAWSZE w dłuższym czasie wyssie słabszą. Dlatego państwa stosują m.in. cła. Ale w UE nie ma ceł.
https://www.google.com/amp/s/www.money.pl/fundusze/budzet-ue-niemcy-najwiecej-wplaca-do-unijnej-kasy-ale-tez-najbardziej-skorzystaja-6442924243347073a.html%3famp=1
https://www.google.com/amp/s/biznes.wprost.pl/amp/317666/z-kazdego-euro-wplaconego-do-polski-niemcy-odzyskuja-86-eurocent.html
Dziękuję panowie, że się tu obaj uaktywniliście i pozwalacie mi przeciągnąć 2 pisiastych trolli pod kilem. Gąbka papla i nie rozumie co, a koń odsyła mnie do linków, których nie rozumie. Nie wiem, co gorsze. A więc pozwólcie, że wam wytłumaczę jak to działa. Uwaga.
*
1. Przed transakcją: Niemiec ma 1Euro – Polak ma 0Euro.
2. Transakcja polega na budowie mostu za 1Euro w Polsce.
3. Po transakcji: Niemiec ma 0,85Euro – Polak ma 0,15Euro+most.
Alternatywnie, gdyby Polski nie było w Unii.
1. Przed transakcją: Niemiec ma 1Euro – Polak ma 0Euro
2. Transakcja polega na budowie mostu w Niemczech.
3. Po transakcji: Niemiec ma 1Euro+most – Polak ma 0Euro
*
Trafiony – zatopiony.
No to widzę,Panie Krzysztofie, że jest dużo gorzej, niż myślałem. Pan po prostu nie rozumie, jaka jest relacja między otwarciem polskiego rynku i jego dojeniem a funduszami. Zasadnicza część transakcji gospodarczych między rynkiem polskim a unijnym zachodzi wg wspólnych zasad. Jednak nasze państwo nie jest strukturalnie i kapitałowo przygotowane do takiego otwarcia rynku – ponosi duże straty. Aby je NIECO wyrównać, dostajemy pieniądze z owych funduszy. Rzecz w tym, że to urzędnicy brukselscy ustalają \"na co\" oraz \"na jakich zasadach\". A tutaj bardzo aktywni są niemcy, dla których UE jest narzędziem hegemonii. I oto realizując wskazane cele wydatkowe, jesteśmy tak prowadzeni przez przepisy, że na końcu, zamiast polskiej firmy albo produktu, czeka bogata, tłusta niemiecka firma, która przepala pieniądze, które miały być na poprawę struktury godpodarczej Polski. ZACZYNA Pan jarzyć? Na końcu mamy więc ten most, który jest owszem, w Polsce, ale służy on lepszemu transportowi niemieckich towarów do Polski, bo drogi głównie budowano w układzie równoleżnikowym. Można spuentować: niemcy za swoje pieniądze, płacąc seojej firmie wybudowali dla siebie most. Całego wykładu nie robię, bo nie na miejsca, a Pan niech czyta, uczy się, może kiedyś Pan zrozumie. P.S Polecam analizę już widocznych skutków umowy UE z Mercosur. I na koniec: w rachunku ciągnionym, z każdego ojro niemcy wyduszają 4 ojro.
Rzecz jasna otwarty rynek jest szansą dla Polski, ale skala regulacji zaczyna przypominać socjalistyczną gospodarkę centralistyczną. I dzieje się tak, że jeżeli Polska, w której zniszczono wszelki potencjalnie konkurencyjny dla niemiec przemysł, zaczyna odnosić sukces, jak w przypadku transportu kołowego, to niemcy tak zmieniają regulacje, że tracimy przewagi rynkowe https://fpg24.pl/kto-rzadzi-unia-i-na-unii-zarabia/
Puk, puk. Kto tam? To ja, koniu. A gdzie? Pukam w dno szamba od spodu.
Polscy nacjonaliści i ich sympatycy już od pewnego czasu mają swego Chrystusa Króla Polski, zrodzonego z Matki Boskiej Częstochowskiej – niewątpliwej Polki – więc nie ma powodu, aby dawali posłuch naukom jakiegoś żydowskiego oszołoma sprzed dwóch tysięcy lat!
P.S. Gdyby PiSi rządzący nie byli PiSdurniami, znaleźliby wyjście z patowej sytuacji: przyjąć koczujących uchodźców, respektując prawo międzynarodowe i zasady cywilizowanego świata i jednocześnie z powodu ewidentnych prób przemycania imigrantów z Białorusi do Polski wprowadzić drobiazgową i długotrwałą kontrolę wszystkich TIRów przekraczających granicę białorusko-polską. W ten sposób formalnie nie zamykając granicy, praktycznie zablokować cały ruch towarowy Białorusi z Zachodem. Gdyby jeszcze namówić do tego pozostałych sąsiadów Białorusi (z wyjątkiem Rosji oczywiście), Łukaszence szybko zmiękłaby rura.
Może Pan nie wie, ale właśnie Łukaszenka mści się za nałożone sankcje. Pański pomysł nie jest nowy. Ale mam inną propozycję: w ramach protestu wobec działań Łukaszenki proszę zorganizować malowanie kredkami na chodnikach. Będzie to równie skuteczne, jak kontrole tirów, choć nieco mniej dla nas szkodliwe, bo to często nasz towar w ich tirach. Rozumie Pan?
Coś słaba ta zemsta Łukaszenki – kazał iść do nas kilkudziesięciu nieuzbrojonym cudzoziemcom żeby co – pokonali naszą armię, zrujnowali gospodarkę? Jeśli cokolwiek mu się w tej sytuacji udało, to jedynie dzięki temu, że rządzi nami gang Olsena, który chce się przypodobać nosaczom sundajskim takim jak ty. Gdybyśmy ich wpuścili, umieścili w ośrodkach, rozpatrzyli wnioski o azyl i jeśli wnioski okazałyby się bezpodstawne – wydalili, nie byłoby tematu, nie byłoby o czym pisać, bo dokładnie to samo robimy na co dzień z tysiącami innych uchodźców. Ale nie – kurdupel musiał się przypomnieć nosaczom, które robią w kalesony, bo słyszą że przyjdzie Beżowy Lud i wyżre im owsiankę z talerza, musiał pokazać się jako ich obrońca przed strachami z kapelusza. Dzięki temu świat zajmuje się kabaretowymi tańcami Straży Granicznej i wojska wokół grupki uchodźców, a Łukaszenka ma chwilę wytchnienia bo mniej się pisze o tym, co robi u siebie.
Ten temat (królowanie Chrystusa) warto potraktować również poważniej.
"11 czerwca 2021 roku, w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, podczas Mszy św. o godz. 18 w Bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie, miało miejsce ponowienie Aktu poświęcenia Narodu Polskiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.
Mszy św. przewodniczył abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, który dokonał także ponowienia Aktu. – Powierzamy Ci całe nasze życie osobiste, rodzinne i społeczne, które pragniemy oprzeć na trwałych zasadach Ewangelii. Podobnie jak przed stu laty, w pokorze poświęcamy się Twojemu Najświętszemu Sercu, oddając naszą Ojczyznę w Twoje władanie – powiedział przewodniczący Episkopatu odczytując Akt.
„Jezu, uczyń nasze serca na wzór Serca Twego, abyśmy umieli tracić życie w służbie najbardziej potrzebującym, najsłabszym i bezbronnym. W trudnym czasie pandemii poprowadź nas ku chorym i starszym oraz tym, którzy opłakują swoich zmarłych. Otwórz nasze serca na tych, którzy zostali boleśnie zranieni we wspólnocie Kościoła, aby dzięki Twojej łasce ich rany się zagoiły i aby ponownie zaznali pokoju” – czytamy w Akcie." https://diecezja.pl/aktualnosci/biskupi-ponowili-akt-poswiecenia-narodu-polskiego-najswietszemu-sercu-pana-jezusa/
Z powyższych stwierdzeń Aktu wynika, że istotą królowania Chrystusa miałoby być to, by uczynił swoich podwładnych zdolnymi do wymienionych wyżej uczynków. Niestety Jezus najwyraźniej nie wywiązał się z przydzielonej Mu roli. Kościół w sytuacji próby gorliwie milczy. U jego granic czeka Jezus (pod postacią głodnych, spragnionych i szukających schronienia uchodźców) ale swoi Go nie poznają.
To ewidentny znak, że "Akt poświęcenia Narodu Polskiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa" jest nieskuteczny i Chrystus królem narodu polskiego jednak nie jest.
Nie kupcz kupczyku czymś, czego nie pojmujesz i z czym walczysz.
To ty z tym walczysz, ale jesteś tak tragicznie ograniczony, że nawet tego nie zauważasz.
W tej konkretnej sytuacji Kościół zachował się przyzwoicie, Jeden z organów Konferencji Episkopatu Polski wydał dziś komunikat, w którym czytamy m.in. ""Dramaty ludzkie nie mogą stać się instrumentem do budzenia ksenofobicznych nastrojów, zwłaszcza budzonych w imię fałszywie rozumianego patriotyzmu". "Podsycanie niechęci i wrogości względem znajdujących się w dramatycznym położeniu przybyszów jest działaniem niegodziwym. (…) Żaden przekaz medialny, relacjonujący nawet najtrudniejsze sprawy, nie może prowadzić do pogardy dla migranta" (pełny tekst na stronie KEP).
Ci ludzie to broń w wojnie hybrydowej, narzędzie Łukaszenki i Putina. I tak trzeba ich traktować. Polacy to wiedzą, EU to wie, tylko pożyteczni idioci twierdzą inaczej.
Zapewne Łukaszenka maczał w tym palce, ale gang kurdupla, zamiast tę broń rozbroić, łapczywie ją chwycił, przyłożył sobie do pustego łba i pociągnął za spust.
https://nationalinterest.org/feature/ive-worked-refugees-decades-europes-afghan-crime-wave-mind-21506?page=0%2C1 – cała prawda o migrantach z Afganistanu, autorstwa lewicowej działaczki.
Jak rozumiem jak wejdę do domu lewaka bez pytania to on mnie ugości, da jeść, pieniądze i pozwoli tam spać tak?
Proszę nie zapomnieć skorzystać z wszelkich dobrodziejstw gościny! Czasami lewacy mają żony. Czasami ładne. 😁
Tak, cywilizacja zrobiła postępy, wyciągnęła wnioski z historii i teraz, jeśli ktoś ucieka przed śmiercią, torturami, prześladowaniem, głodem, katastrofą żywiołową itp., nie przepędza się go kijami do lasu, tylko mu pomaga. Stworzyliśmy w tym celu specjalne prawa, procedury i instytucje.
Tylko ty zostałeś trochę z tyłu, ale to już raczej na własne życzenie.
cyt.: "Przemoczeni po wielogodzinnej ulewie, zziębnięci, już 13. dobę na granicy w Usnarzu Górnym przetrzymywani są Afgańczycy, błagający Polskę o azyl. Nie dopuszczono do nich lekarza, prawników, dziennikarzy, parlamentarzystów. Lekarka: – Trudno jest mi się teraz nie rozpłakać.
Jak relacjonuje Marianna Wartecka z Fundacji Ocalenie, w sobotę (21 sierpnia) rano odcięto całkowicie dostęp do grupy 32 uchodźców, blokując drogę publiczną na wysokości strumienia, ustawiając tam kilka samochodów i około 20 funkcjonariuszy.
Drugi kordon stworzylo wojsko" zrodlo GW
nie tak dawno tak samo polacy traktowali zydow.
czyzby piSS (prawi i sprawiedliwi katolicy) to potomkowie z jedwabnego, kielc, wasosza, goniadza, rajgrodu ……
WSTYD !!!!!! zdemoralizowany, roszczeniowy, podly narodpiSSowski
Pozwoli Pani, że moim komentarzem będzie to, że nic nie powiem, bo mam wpojony szacunek dla kobiet. Chyba, że nie jest Pani kobietą, tylko Osobą z Macicą.
P.S
Czy Pani ma wśród przodków kogoś z UB, kto po \'56 zmienił nazwisko na polsko brzmiące i umył ręce z krwi?
Proszę dać znać jak zaczną wyrywać złote plomby.
To się do pewnego stopnia zgadza. Sytuacja ma miejsce na granicy z Białorusią, więc głownie na Podlasiu, gdzie w czasie wojny dochodziło do największych pogromów ludności żydowskiej. Patrząc na zachowania chłopców ze Straży Granicznej, można podejrzewać że od dawna działa tam selekcja negatywna – im bardziej ktoś zdemoralizowany, tym chętniej go przyjmą.
Podobno według prawa za opiekę nad uchodźcami odpowiada kraj, w którym przebywają, a jest nim właśnie Białoruś, gdzie nic im nie grozi i nie są prześladowani. Jaki jest powód, że koniecznie muszą do Polski?
To tak można wchodzić na terytorium obcego państwa, poza przejściem granicznym (!), jak tylko ktoś po drugiej stronie granicy powie że mu się pić chce? Lekarze, prawnicy, dziennikarze, parlamentarzyści – mogą tak łazić przez "zieloną granicę" UE – jak chcą?? O_O
A ja też mogę?? :))
Ja bym tego drutu kolczastego zbyt solidnie nie stawiał, bo gdy Tusk dojdzie do władzy, to pissiastym 'zielone' przejścia przez granicę do Łukaszenki mogą być bardzo przydatne.
Jak Tusk fojdzie do władzy, to ukradnie Panu OFE a piniendzy i tak nie będzie. Ale spoko, kolrjne 4 miliony wyjedzie na zmywak i będzie git. No i z dumą będziemy patrzeć na powiewającą nad Belwederem tęczową torebkę Julki. "Duma i Bieda"
Tobie nie ukradnie, bo spakujesz całe swoje OFE do worka i do swojego sponsora Łukaszenki przez granicę patataj, patataj.
Co to za standardy? Ciężarówki bez rejestracji, nie radzą robić zdjęć, na granicy jakieś zielone ludziki bez dystynkcji, w kominiarkach i bez umiejętności mówienia. Ta władza i te służby po prostu nie chcą, aby ludzie im patrzyli na ręce.
To jest durniu granica a nie hipermarket.
Jako człowiek z nawykami wyniesionymi z dawnych lat, ciągle szukam informacji o działaniach MSZ. O jakichś rozmowach z sąsiadami. Przecież tak zachowują się cywilizowani ludzie. Skoro to rodzaj konfliktu granicznego, trzeba go wspólnie rozwiązać, a przynajmniej podejmować takie próby. Tymczasem słyszę tylko o rzucaniu niepotwierdzonych oskarżeń. Zaczynam dochodzić do wniosku, że fraza o cywilizowanym kraju użyta w stosunku do Polski, jest mocno na wyrost.
Komentarz został usunięty ponieważ nie spełniał standardów społeczności.
PiS straszy najazdem uchodźców na wielką skalę. Przeciwko stanowisku PiS przytaczane są różne argumenty: prawne, etyczne, religijne. Aż strach myśleć o emocjonalnych, bo powiedzą, że ulegamy tanim, łatwym emocjom. Ja walnąłbym tak: Bez empatii nie byłoby zachodniej cywilizacji. Sprzedawcy w sklepach nie uśmiechaliby się do nas, chcąc zrozumieć nasze nastawienie do ich produktów. Bez empatii mieszkalibyśmy w betonowych bunkrach bez okien, za to z podejrzliwymi oczyma kamer łypiącymi z ukrycia na niebezpieczne hordy rabusiów plądrujących sklepy (bo po co komu pieniądze za towar). Miała być napisana w Polsce preambuła z wartościami chrześcijańskimi do europejskiej konstytucji. Może pomyśleć o niej teraz?