0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Il. Mateusz Mirys / OKO.pressIl. Mateusz Mirys / ...
Śledztwo

Wojna hery z fentanylem o Europę. Jak uchronić nasze dzieci [ŚLEDZTWO OKO.press]

  • Szymon Opryszek

- Przyszli Talibowie i zaczęli mnie bić. Krzyczeli: „Żadnych upraw, bo cię zamkniemy!”

- Tak po prostu?

- Ogłosili to nawet w meczetach. Nasz imam odczytał list od Talibów, w którym grozili, że za uprawy maku lekarskiego grożą kary cielesne. Co miałem zrobić? Mój ojciec jest stary i słaby. Radził: „Synu, nie uprawiaj tego, bo znów cię pobiją!”. Wziąłem kij i zniszczyłem wszystko, co do rośliny.

Zasiał mak i nauczył się liczyć

Ebrahim, którego pobili Talibowie, pochodzi z wioski Taj Gultan w dystrykcie Chaharbolak w prowincji Balkh w Afganistanie. Nie wie, ile ma lat. Szacuje, że dochodzi pięćdziesiątki, bo jego włosy posiwiały. Szkołę rzucił w szóstej klasie, bo ojciec kazał mu się zająć wypasem owiec. Dziś ledwo czyta. Podczas wojny jego dom został zniszczony, przeprowadził się do sąsiedniego dystryktu. Wujek wyjechał do Iranu i zostało po nim pole o powierzchni czterech jeribów (80 arów). Ebrahim zasadził mak lekarski i nauczył się dobrze liczyć.

Ebrahim, którego pobili Talibowie, pochodzi z wioski Taj Gultan w dystrykcie Chaharbolak w prowincji Balkh w Afganistanie. Nie wie, ile ma lat. Szacuje, że dochodzi pięćdziesiątki, bo jego włosy posiwiały. Szkołę rzucił w szóstej klasie, bo ojciec kazał mu się zająć wypasem owiec. Dziś ledwo czyta. Podczas wojny jego dom został zniszczony, przeprowadził się do sąsiedniego dystryktu. Wujek wyjechał do Iranu i zostało po nim pole o powierzchni czterech jeribów (80 arów). Ebrahim zasadził mak lekarski i nauczył się dobrze liczyć.

- Uprawialiśmy je przez dwa lata, nawet w pierwszym roku istnienia Islamskiego Emiratu Afganistanu [oficjalna nazwa państwa po przejęciu władzy przez Talibów w 2021 roku]. Handlarze płacili gotówką, sprzedawaliśmy każdy kilogram za 12 tys. afgani. Gdy zebrałem plony z połowy pola, zarobiłem 1,2 miliona afgani. Miałem co jeść i spłaciłem długi.

- A potem?

- Koniec. Przyszli Talibowie i zniszczyli pola. Zupełne bezprawie – burzy się Ebrahim. – To rząd tyranów. Nie obchodzi ich nikt: ani kobiety, ani dzieci, ani starsi. Co jemy? Jak się mamy leczyć? Myślą tylko o władzy. Niech powiedzą, co mamy uprawiać? Pszenicę? Kukurydzę? Może fasolę mung?

;
Na zdjęciu Szymon Opryszek
Szymon Opryszek

Szymon Opryszek - niezależny reporter, wspólnie z Marią Hawranek wydał książki "Tańczymy już tylko w Zaduszki" (2016) oraz "Wyhoduj sobie wolność" (2018). Specjalizuje się w Ameryce Łacińskiej. Obecnie pracuje nad książką na temat kryzysu wodnego. Autor reporterskiego cyklu "Moja zbrodnia to mój paszport" nominowanego do nagrody Grand Press i nagrodzonego Piórem Nadziei Amnesty International.

Komentarze