Według badania exit poll przedterminowe wybory parlamentarne w Holandii wygrała proeuropejska, centrowa partia Demokraci 66, ale jej przewaga nad skrajnie prawicową Partią Wolności Geerta Wildersa jest niewielka.
Holenderskie media zachowują wstrzemięźliwość w ogłaszaniu zwycięzcy wyborów parlamentarnych, które odbyły się dziś, 29 października.
Badanie exit poll wskazuje, że największą liczbę mandatów – 27 – zdobyli socjalliberałowie z proeuropejskiego ugrupowania Demokraci 66. To zaskoczenie. Ostatni przed wyborami sondaż wyborczy dawał im 14 proc. poparcia i od 21 do 25 mandatów. Ale jeszcze dzień przed wyborami aż 40 proc. respondentów sondażu twierdziło, że nie wie, na kogo zagłosuje.
Partia zyskała na popularności dzięki dobrym występom swojego charyzmatycznego lidera Roba Jettena w debatach.
„Dziś zdobyliśmy najlepszy wynik wyborczy w naszej historii, jesteśmy być może partią z największym poparciem w Holandii (...). Jedna rzecz jest pewna: miliony Holendrów dziś pokazało, że chce odwrócić stronę, pożegnać się z polityką »tego nie da się zrobić«. Wybrali siły pozytywnej zmiany i polityki, która idzie naprzód” – powiedział Jetten NOS po ogłoszeniu wyników exit poll.
„Dziś zdobyliśmy najlepszy wynik wyborczy w naszej historii, jesteśmy być może partią z największym poparciem w Holandii (...). Jedna rzecz jest pewna: miliony Holendrów dziś pokazało, że chce odwrócić stronę, pożegnać się z polityką »tego nie da się zrobić«. Wybrali siły pozytywnej zmiany i polityki, która idzie naprzód” – powiedział Jetten NOS po ogłoszeniu wyników exit poll.
W swoim programie D66 postuluje szybszą integrację osób ubiegających się o azyl w Holandii poprzez dopuszczenie ich do pracy i edukacji, sprawne wdrożenie europejskiego paktu o azylu i migracji, ale też sprawne wydalanie z kraju osób, które nie dostaną prawa pobytu oraz rozpatrywanie wniosków o azyl w zagranicznych centrach recepcyjnych – poza UE. Partia opowiada się też za realizacją celów klimatycznych i środowiskowych, a celem rozwiązania problemów mieszkaniowych proponuje budowę 10 nowych miast.
Holenderskie media pokazują, jak wyborcy tego ugrupowania szaleją z radości.
Typowana na zwycięzcę tych wyborów skrajnie prawicowa, antyimigrancka i antyeuropejska Partia Wolności Geerta Wildersa, według exit poll może liczyć na 25 mandatów. To o 12 mniej niż w obecnym parlamencie, gdzie partia Wildersa ma 37 mandatów i dominuje.
Dziennikarka działu politycznego OKO.press. Absolwentka studiów podyplomowych z zakresu nauk o polityce Instytutu Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas, oraz dziennikarstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i Unii Europejskiej. Publikowała m.in. w Tygodniku Powszechnym, portalu EUobserver, Business Insiderze i Gazecie Wyborczej.
Dziennikarka działu politycznego OKO.press. Absolwentka studiów podyplomowych z zakresu nauk o polityce Instytutu Studiów Politycznych PAN i Collegium Civitas, oraz dziennikarstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Stypendystka amerykańskiego programu dla dziennikarzy Central Eastern Journalism Fellowship Program oraz laureatka nagrody im. Leopolda Ungera. Pisze o demokracji, sprawach międzynarodowych i Unii Europejskiej. Publikowała m.in. w Tygodniku Powszechnym, portalu EUobserver, Business Insiderze i Gazecie Wyborczej.
Komentarze