0:000:00

0:00

Archidiecezja Warszawska wspólnie ze spółką deweloperską BBI Development planuje wybudowanie Roma Tower, 170-metrowego wieżowca w ścisłym centrum Warszawy. Te plany może jednak zepsuć lub opóźnić wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 17 listopada 2022.

Przeczytaj także:

Dotyczy wniosku o wpisanie do rejestru zabytków terenu przy ul. Nowogrodzkiej 51, na którym ma stanąć wieżowiec. Obecnie znajduje się tam parking i parafialny budynek, które same w sobie nie mają wartości zabytkowej. Stowarzyszenie Obrońcy Zabytków Warszawy chce jednak, żeby to miejsce zostało wpisane do rejestru jako otoczenie sąsiadujących z nim zabytków. Choć mało kto o tym wie, otoczenie zabytków, a także historyczny układ urbanistyczny lub zespół budowlany mogą być wpisane do rejestru na takich samych zasadach, jak budynki.

Zabytki sąsiadujące z działkami pod Roma Tower to wybudowany w XIX w. budynek plebanii (dawnej wikariatki) oraz kościół św. św. Piotra i Pawła wraz z porośniętym starodrzewem terenem dawnego Cmentarza Świętokrzyskiego, jego ogrodzeniem, fragmentem muru i czterema stacjami drogi krzyżowej przy kościele. Obiekty zostały wpisane do rejestru kolejno w 2019 i 2020 roku.

Ochrona konserwatorska w rejonie planowanej Nycz Tower (Roma Tower). Il. Mateusz Mirys / Google Maps

Nieodwracalne zakłócenie widoku

Prof. Jakub Lewicki jako Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków po otrzymaniu wniosku stowarzyszenia OZW zwrócił się o opinię do Narodowego Instytutu Dziedzictwa (NID). To państwowa instytucja, będąca eksperckim zapleczem resortu kultury w dziedzinie ochrony zabytków.

Jak ujawniliśmy w styczniu 2022 roku, NID poparł wniosek o wpisanie terenu sąsiadującego z kościołem i plebanią do rejestru zabytków. Sprzeciwił się też budowie w tym miejscu wieżowca.

Instytut wykazywał w swoich opiniach, że brak zabudowań w tym miejscu „gwarantuje właściwą ekspozycję świątyni i otaczającej ją zieleni”. Według Instytutu jednym z najważniejszych miejsc pozwalających obejrzeć zabytek w całej okazałości jest zbieg ulic Nowogrodzkiej i Emilii Plater. „Całkowicie i nieodwracalnie” zakłóciłaby to planowana Roma Tower.

Zlikwidowanie tego punktu widokowego skutkowałoby „istotnym pogorszeniem wartości zabytku”.

Poza tym Instytut argumentował, że budowa wieżowca grozi zniszczeniem zabytkowego muru oraz starodrzewu na terenie pocmentarnym.

Wojewódzki konserwator dwukrotnie prosił o uzupełnienie tej opinii, a ostatecznie się z nią nie zgodził. 26 stycznia wydał decyzję o odmowie wpisu do rejestru zabytków.

Stowarzyszenie OZW odwołało się do Generalnego Konserwatora Zabytków. Tę funkcję pełni wiceminister kultury. Od 4 stycznia jest nim polityk PiS Jarosław Sellin. W kwietniu tego roku podtrzymał decyzję prof. Lewickiego.

Od tej decyzji OZW odwołało się do wojewódzkiego sądu administracyjnego, który uchylił ją we wczorajszym wyroku.

Co zignorował Jarosław Sellin

- Sąd zgodził się z naszą argumentacją. Stwierdził, że materiał dowodowy nie został przez generalnego konserwatora uwzględniony w wystarczający sposób. Choć jego decyzja jest uznaniowa, nie może być dowolna — mówi OKO.press Janusz Sujecki, varsavianista i założyciel stowarzyszenia OZW, relacjonując ustne motywy wyroku.

Pisemne uzasadnienie wyroku nie jest jeszcze dostępne. Zapoznaliśmy się jednak z 17-stronicową skargą stowarzyszenia. Zarzuca ona ministerstwu kultury, że nie odniosło się do wielu zarzutów wobec decyzji konserwatora. OZW wytknęło mu m.in., że:

  • nie uwzględnił rozmiarów realnie planowanej inwestycji, której szczegółami inwestor chwali się na swojej stronie i w mediach;
  • bezkrytycznie powołał się na argumenty z opinii zamówionych przez inwestora i postawił je na równi z niezależną opinią NID;
  • błędnie założył, że jest związany opinią, uzgadniającą w 2017 roku projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego;
  • kierował się kryteriami, które nie mają oparcia w przepisach ustawy o ochronie zabytków;
  • nie uwzględnił załączonego do akt opracowania, mówiącego o skutkach wykopów budowlanych dla sąsiadujących z nimi zabytków;
  • pominął kwestię potencjalnego szkodliwego wpływu inwestycji na starodrzew okalający zabytkowy kościół.

Czy Roma Tower powstanie?

Generalny Konserwator Zabytków może odwołać się od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Biuro resortu kultury do chwili publikacji nie odpowiedziało nam, czy ma taki zamiar. Na prośbę o odniesienie się do wyroku nie odpowiedziało także BBI Development.

Jeśli wyrok się uprawomocni, Jarosław Sellin będzie musiał ponownie wydać decyzję: albo jeszcze raz odmówić wpisu do rejestru zabytków, albo skierować sprawę do ponownego rozpatrzenia przez wojewódzkiego konserwatora.

Gdyby otoczenie kościoła św. św. Piotra i Pawła znalazło się w rejestrze zabytków wraz z zapisem uniemożliwiającym zasłonięcie widoku na jego bryłę, uniemożliwiłoby to wybudowanie w tym miejscu wieżowca.

A niezależnie od ostatecznego wyniku tego sporu, przeciągające się postępowanie w sprawie wpisu do rejestru zabytków, może opóźnić plany Kościoła i dewelopera. Sujecki w rozmowie z OKO.press zapowiada, że skieruje do stołecznego ratusza wniosek o zawieszenie postępowań, dotyczących Roma Tower.

Jak poinformowało nas biuro prasowe urzędu miasta, obecnie urzędnicy oceniają oddziaływanie budowy wieżowca na środowisko. Jak pisaliśmy, może się okazać, że to przeszkoda nie do pokonania. Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, ostrzegają, że wykop głębokości kilku pięter jest zagrożeniem dla sąsiadujących z nim drzew.

Dopiero po uzyskaniu decyzji środowiskowej kościelny inwestor może wystąpić o pozwolenie na budowę.

„Oni mieli argumentację na wszystko”

Przeciwko stawianiu wieżowca w sąsiedztwie przedwojennych kamienic jeszcze na etapie uchwalania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego protestowali miejscy aktywiści i śródmiejscy radni. Jak ujawniło OKO.press w styczniu 2022, przeciwni temu byli też urzędnicy miejskiego biura architektury, a wbrew ich stanowisku o wpisaniu do projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zdecydowała ówczesna prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

„Oni mieli bez przerwy argumentację na wszystko. Nie za bardzo się nią przejmowałam. Dlatego nigdy nie powołałam naczelnego architekta Warszawy. Bo to ja byłam naczelnym architektem” - tłumaczyła w rozmowie z OKO.press Gronkiewicz-Waltz.

Do wpisania do planu 170-metrowego wieżowca polityków i urzędników osobiście namawiał kard. Kazimierz Nycz na spotkaniach w pałacu arcybiskupim. W liście do urzędników przekonywał, że ​​ inwestycja jest „nowym podejściem do finansowania Kościoła” i ma być „stabilnym źródłem zaspokajania bieżących potrzeb warszawskiej kurii”.

;

Udostępnij:

Daniel Flis

Dziennikarz OKO.press. Absolwent filozofii UW i Polskiej Szkoły Reportażu. Wcześniej pisał dla "Gazety Wyborczej". Był nominowany do nagród dziennikarskich.

Komentarze