Reżim Łukaszenki rozdaje na prawo i lewo surowe wyroki dla ludzi, którzy uczestniczą w masowych protestach. Mnożą się informacje o biciu zatrzymanych, pojawiają się nowe – o budowaniu obozów dla przeciwników reżimu. Ale opozycja szykuje się na wiosnę, wierząc, że będzie „ich"
Oto wyroki, które zapadły w Białorusi w ciągu pierwszych pięciu dni lutego 2021 roku. Wszystkie dotyczą ludzi niezaangażowanych w politykę.
Wyroki zapadły w różnych miastach, a pozbawieni wolności zostali ludzie różnych zawodów i z różnych warstw społecznych. W każdym artykule nagłaśniającym te sprawy niezależne media wymieniają z imienia i nazwiska sędziów i sędzie wydających upolitycznione sentencje.
Ponadto wszyscy skazani zgłaszali podczas rozpraw fakt, nierzadko udokumentowany, pobicia przez funkcjonariuszy milicji, część wskazywała na to, że przyznania do winy zostały na nich wymuszone przemocą. Żadne z tych zgłoszeń nie zostało przez sąd rozpatrzone, podobnie jak żadna inna skarga tego typu we wszystkich procesach odbywających się w Białorusi w ciągu ostatnich tygodni.
Białoruscy lekarze udokumentowali też kilka przypadków obrażeń wynikających z gwałtów pałką, jakich dopuścili się milicjanci. Bulwersujące i gorszące okoliczności zatrzymania w jednym z takich dramatycznych przypadków nie tylko nie skłoniły sądu do odrzucenia oskarżeń, ale poskutkowały wręcz surowszą karą.
Mężczyzna bestialsko potraktowany przez OMON otrzymał wyrok 27 stycznia 2021 roku - 5 lat więzienia o zaostrzonym rygorze za „uszkodzenie ciała funkcjonariusza”.
Więźniów politycznych w Białorusi jest dzisiaj już 227. Każdego tygodnia przybywa kilkunastu skazanych. Setki Białorusinów oczekują na swoje procesy, a niektórym grozi nawet kilkanaście lat więzienia. Przytłaczająca większość oskarżonych to zwyczajni Białorusini. Opozycyjni politycy siedzą w więzieniach już od połowy 2020 roku albo zostali zmuszeni do wyjazdu z kraju.
Systemowe represje obejmują też przestrzeń przemocy symbolicznej. Reżim rozpoczął proces uznania biało-czerwono-białej flagi za „ekstremistyczną" i zarekwirował cały nakład, łącznie z wybrakowanymi egzemplarzami, nowej powieści „Rewolucja” Wiktara Marcinowicza. W szkołach podstawowych dzieci są indoktrynowane propagandowymi sloganami i filmami z lat 60., powstałymi w okresie chruszczowskiego tępienia tożsamości narodowych w republikach radzieckich.
Badania potwierdziły również autentyczność pochodzącego z sierpnia nagrania audio, na którym Mikałaj Karpienkow, ówczesny minister spraw wewnętrznych, mówi o utworzeniu obozów koncentracyjnych dla „wyjątkowo upartych opozycjonistów”. Obrońcy praw człowieka i aktywiści BYPOL-u (którzy upublicznili nagranie), zdołali rzucić na tę sprawę więcej światła dopiero w styczniu 2021 roku.
Obozy powstaną, bo z niewyjaśnionych powodów między 14 a 15 sierpnia straż więzienna obozu w Słucku wypuściła wszystkich więźniów. Niepotwierdzone jeszcze źródła donoszą, że wojskowi pilnujący demonstrantów otworzyli bramy, kiedy zrozumieli, że nie mają do czynienia z ekstremistami i terrorystami.
Władze chcą zapobiec powtórnemu podobnemu „niepowodzeniu” na wiosnę i szykują dla więźniów politycznych specjalną placówkę w Iwacewiczach. „Wilcze jamy”, jak nazywane jest więzienie, już teraz cieszą się złą sławą, a informacje o rozplanowaniu więzienia nie pozostawiają złudzeń, jeśli chodzi o poszanowanie praw człowieka w jego murach. Informacje o powstaniu takiego miejsca potwierdza między innymi Aleś Bialacki, dyrektor Centrum Obrony Praw Człowieka „Viasna”.
W miarę, jak reżim zaciska okowy systemowych represji, Białorusini zaciskają zęby w oczekiwaniu na zelżenie mrozów. Od początku roku planują w swoim kraju wiosenne porządki. Aktywiści w kraju i poza jego granicami centralizują i koordynują swoje działania. W połowie stycznia BYPOL rozszyfrował tajemnicze trzycyfrowe oznakowania używane przez milicję, dzięki czemu Białorusini mają jeszcze skuteczniej identyfikować nadużywających przemocy milicjantów.
Pierwszą mobilizację Białorusinów w tym roku Swiatłana Cichanouska zaplanowała na 7 lutego, ale mieli w niej wziąć udział przede wszystkim przedstawiciele białoruskich diaspor. W wielu krajach aktywiści zmobilizowali lokalne władze różnego szczebla do okazania solidarności z Białorusinami.
W Polsce diaspora również zorganizowała szereg wydarzeń z pomocą miejscowych samorządów. W Warszawie grupa działaczy Polska 2050 wyszła z ciekawą inicjatywą nazwania ronda u zbiegu Południowej Obwodnicy Warszawy i ulicy Puławskiej imieniem Romy Bandarenki, popartą przez białoruską diasporę skupioną wokół Centrum Solidarności Białoruskiej.
Sama Cichanouska omawiała tego dnia przyszłość kraju z nową ambasadorką USA w Białorusi Julie Fisher. Do spotkania doszło w przeddzień planowanej rozmowy Fisher z przedstawicielami reżimu Łukaszenki. W Mińsku przedstawiciele państw członkowskich Unii Europejskiej zebrali się, by uczcić ten dzień solidarności wraz z rodzinami zamordowanych i uwięzionych.
Przekonanie o dopełnieniu zmian po nadejściu wiosny rozbudza w Białorusinach również zryw Rosjan.
Konieczność zaangażowania w sytuację w kraju i skupienia na nadchodzących wrześniowych wyborach parlamentarnych rodzi w nich przeświadczenie, że Putin nie będzie w stanie wspierać Łukaszenki nawet w dotychczasowym zakresie.
Mimo tych nadziei najbliższe dni upłyną Białorusinom w rytm kolejnych uderzeń młotków sędziowskich oznaczających następne dramaty. Na 11 lutego zaplanowana jest rozprawa lekarza i dziennikarki, którzy upublicznili informacje potwierdzające, że Roma Bandarenka był trzeźwy i został skatowany.
Niezależny dziennikarz specjalizujący się w tematach Białorusi i Europy Wschodniej. Od 2022 pracuje w Dziale Edukacji Międzynarodowej Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Od 2009 roku związany ze Stowarzyszeniem Inicjatywa Wolna Białoruś, członek Zarządu Stowarzyszenia w latach 2019-2021. Absolwent Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych UW z dyplomem zrealizowanym na kierunku Artes Liberales. Grafik i ilustrator. Z pochodzenia Białorusin.
Niezależny dziennikarz specjalizujący się w tematach Białorusi i Europy Wschodniej. Od 2022 pracuje w Dziale Edukacji Międzynarodowej Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Od 2009 roku związany ze Stowarzyszeniem Inicjatywa Wolna Białoruś, członek Zarządu Stowarzyszenia w latach 2019-2021. Absolwent Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych UW z dyplomem zrealizowanym na kierunku Artes Liberales. Grafik i ilustrator. Z pochodzenia Białorusin.
Komentarze