Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak został w sobotę usunięty z Iustitii - największego w Polsce stowarzyszenia sędziów. Wykluczono go za niszczenie niezależności sądów. Iustitia wezwała też swoich członków kandydujących do Krajowej Rady Sądownictwa, by dobrowolnie opuścili szeregi stowarzyszenia
Uchwałę o usunięciu Łukasza Piebiaka ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia podjęło zgromadzenie delegatów tej organizacji, obradujące w Mszczonowie pod Warszawą w sobotę, 10 lutego 2018 roku.
Od rana sędziowie dyskutowali o tym, co czeka ich w tym roku, gdy rząd będzie przejmował kolejne instytucje wymiaru sprawiedliwości. I jak mają się w tych czasach zachować.
Uchwałę o wykluczeniu Piebiaka przegłosowano późnym wieczorem. To ostateczna decyzja. Bo zgromadzenie rozpatrywało jego odwołanie od werdyktu warszawskiego oddziału Iustitii, który zadecydował o usunięciu Piebiaka we wrześniu 2017 roku. Przeciwko uwzględnieniu jego odwołania głosowało 114 delegatów, za uwzględnieniem - 13, od głosu wstrzymało się 6 sędziów.
Piebiak stracił członkostwo w Iustitii za to, jak zachowuje się jako wiceminister sprawiedliwości. Ten stołeczny sędzia,
z powodu wyroku dyscyplinarnego w życiorysie, nie miał szans na awans w sądach. Teraz uchodzi za kadrowego ministerstwa w sądach. Pomaga ministrowi Ziobrze obsadzać je „swoimi” prezesami. Firmuje też niekonstytucyjne ustawy, dzięki którym PiS podporządkowuje sądy obecnemu rządowi i partii rządzącej.
Warszawski oddział Iustitii wyrzucając Piebiaka uzasadniał, że wspierał on uchwalenie niekonstytucyjnej ustawy o sądach, która pozwoliła resortowi Ziobry na przeprowadzenie czystki wśród prezesów sądów.
Piebiak, komentując decyzję Iustitii w jego sprawie, mówił Polskiej Agencji Prasowej, że uważa ją za "nietrafną" i "nie widzi podstaw" do jej podjęcia. "To tylko pokazuje, jak część środowiska jest zaciekła, jeśli chodzi o de facto uczestnictwo w walce politycznej. Nie traktuję tego jako normalnej działalności stowarzyszenia" - mówił. I dodał, że
zastanowi się "czy uruchomić drogę sprawdzenia poprawności tego wykluczenia przed sądem powszechnym", bo "w statucie stowarzyszenia nie ma podstawy, żeby twierdzić, iż celem stowarzyszenia jest walka z legalnym rządem polskim".
Tyle, że Iustitia nie wyrzuciła wiceministra za samo zasiadanie w rządzie, lecz za sprzeniewierzenie się podstawowemu celowi stowarzyszenia. Tym celem jest umacnianie niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Wiceminister jest pierwszym członkiem Iustitii usuniętym za współpracę z rządem PiS. Ale podobny los może spotkać sędzię Dagmarę Pawełczyk-Woicką, nową prezes Sądu Okręgowego w Krakowie. Jaki pisaliśmy w OKO.press, w tym tygodniu krakowski oddział Iustitii usunął ją i za „nieprzestrzeganie postanowień statutu i uchwał władz Stowarzyszenia”. Podobnie jak Piebiak, może się jeszcze od tej decyzji odwołać. Ale prawdopodobnie jej odwołanie również nie zostanie uwzględnione.
Prezes Dagmara Pawełczyk-Woicka podpadła sędziom za niezastosowanie się do uchwały stowarzyszenia z kwietnia 2017 roku. Apelowano w niej, by członkowie Iustitii nie kandydowali do nowej Krajowej Rady Sądownictwa, którą obsadzi PiS. Ale Pawełczyk-Woicka kandyduje.
Pawelczyk-Woicka nie podporządkowała się też apelowi Iustitii z sierpnia 2017 roku, o nie przyjmowanie stanowisk po prezesach sądów, których Ministerstwo Sprawiedliwości odwołało w trakcie kadencji. Przyjęła stanowisko prezesa po odwołanej w ubiegłym roku prezes Beacie Morawiec, za którą stoi murem znaczna część małopolskich sędziów. Morawiec, która została niedawno szefową stowarzyszenia sędziów Themis, była w sobotę gościem zgromadzenia Iustitii.
Z Iustitii mogą zostać wyrzuceni kolejni sędziowie.
W sobotę zgromadzenie przyjęło uchwałę, w której wezwano tych członków, którzy kandydują do nowej Krajowej Rady Sądownictwa, by dobrowolnie opuścili stowarzyszenie.
Jeśli tego nie zrobią, z wnioskiem o odwołanie mogą wystąpić władze oddziałów lub zarząd główny Iustitii. Bo postąpili, podobnie jak prezes Pawełczyk-Woicka, wbrew uchwale stowarzyszenia z 2017 roku, w której wzywano sędziów, by nie kandydowali do nowej KRS. "Udział w niekonstytucyjnej procedurze powoływania członków KRS [sędziów do rady wybiorą posłowie, a nie jak do tej pory sędziowie - przyp. red.] świadczy o braku poszanowania dla wartości i celów statutowych stowarzyszenia, wśród których zasadniczą rolę odgrywa umacnianie niezależności sądów i niezawisłości sędziów" - napisano w sobotniej uchwale.
Ze względu na kandydowanie do KRS, z Iustitii mogą zostać wyrzuceni m.in. Rafał Puchalski (pracował na delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości, od niedawna jest prezesem Sądu Okręgowego w Rzeszowie), Dariusz Drajewicz (wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie z nominacji Ziobry), Maciej Nawacki (nowy prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie) i sędzia Marek Jaskulski z Poznania. Tego ostatniego w sobotę wezwano do „natychmiastowej” rezygnacji z zasiadania w komisji rewizyjnej Iustitii.
"Nastrój w stowarzyszeniu jest taki, by ich usunąć, ale nie ma jeszcze decyzji" - mówiono w sobotę w kuluarach obrad.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze