Warszawski sędzia Piotr Gąciarek skierował cztery pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości UE ws. zawieszenia w obowiązkach sędziego Igora Tulei. Uzasadnienie pytań jest miażdżące dla Izby Dyscyplinarnej i TK Julii Przyłębskiej
Pytania do TSUE sędzia Piotr Gąciarek skierował w środę 9 grudnia. Zadał je na kanwie sprawy dotyczącej nałożenia przez prokuraturę zabezpieczenia na majątku podejrzanego. Piotr Gąciarek nie rozpoznał jednak skargi podejrzanego na działanie prokuratury, tylko zawiesił postępowanie. A zawiesił je, bo to jedna ze spraw, którą odebrano do prowadzenia sędziemu Igorowi Tulei, po tym jak w połowie listopada nielegalna Izba Dyscyplinarna uchyliła mu immunitet i zawiesiła bezterminowo w obowiązkach sędziego. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Po decyzji Izby nowy prezes Sądu Okręgowego Piotr Schab – który jest też głównym rzecznikiem dyscyplinarnym dla sędziów – zdecydował o odebraniu sędziemu spraw. Odcięto go też od sądowej sieci internetowej.
Sprawy Tulei przydzielono nowym sędziom. Jedną nich dostał właśnie sędzia Piotr Gąciarek (na zdjęciu poniżej). A ten przed przystąpieniem do jej rozpoznania zbadał kwestię proceduralną. Gąciarek ma bowiem wątpliwości, czy może prowadzić tę sprawę zamiast Tulei, skoro tego ostatniego zawiesiła nielegalna Izba Dyscyplinarna. Powstaje więc pytanie: czy decyzje Izby sędziowie muszą wykonywać.
By rozwiać wątpliwości prawne i nie narażać stron tej sprawy na uchylenie swojego orzeczenia w przyszłości, sędzia Gąciarek zdecydował, że ją zawiesi i zada cztery pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Sędzia Gąciarek w pytaniach wnosi o wykładnię prawa Unii Europejskiej, m.in. zasad dotyczących państwa prawa i pewności prawa. Sędzia pyta, czy w sprzeczności z nimi stoi polska procedura pozwalająca prezesowi sądu – po decyzji Izby Dyscyplinarnej - na samodzielną zmianę składu orzekającego, poprzez odsunięcie sędziego od sądzenia, zabrania mu spraw i przydzielenia ich innemu sędziemu. Sędzia podkreśla, że decyzji prezesa o tym nie można nigdzie zaskarżyć i nie ma nad nią kontroli sądowej.
Sędzia pyta też TSUE, czy prawo unijne zezwala na zakazanie sędziom oceny prawidłowości powołania innych sędziów i legalności wydawanych przez nich orzeczeń. Taki zakaz wprowadził PiS do ustawy kagańcowej w grudniu 2019 roku. W ten sposób chciał zablokować podważanie przez polskie sądy legalności nowej KRS i Izby Dyscyplinarnej. Sędziowie zaczęli to robić w drugiej połowie 2019 roku, zwłaszcza po wyroku TSUE z listopada 2019. Trybunał orzekł wówczas, że polskie sądy na własną rękę mogą badać legalność nowej KRS i Izby Dyscyplinarnej. Ustawa kagańcowa skutecznie zniechęciła sędziów do takich działań - grożą im za to dyscyplinarki. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Sędzia Gąciarek pyta również TSUE, czy sędziowie muszą się podporządkowywać wyrokom obsadzonego przez PiS Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej, który orzekł, że sędziowie nie mają prawa badać statusu sędziów powołanych przez nową KRS i prezydenta. Sędzia pyta o to, bo w jego ocenie TK nie zapewnia już należytej ochrony sądowej i zasiadają w nim osoby nieuprawnione, tzw. sędziowie dublerzy.
Mocne słowa w ustnym uzasadnieniu do pytań prejudycjalnych padły również pod adresem nielegalnej Izby Dyscyplinarnej.
Sędzia Gąciarek mówił, że w świetle prawa europejskiego i polskiej Konstytucji Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, a jej orzeczenia nie są wiążące.
Przypomniał wyrok SN z grudnia 2019 roku i uchwałę pełnego składu SN ze stycznia 2020, w których o tym przesądzono (wydano je po wyroku TSUE z listopada 2019).
W uzasadnieniu Sędzia Gąciarek mówił również o tym, jak zachowuje się Izba Dyscyplinarna. Podkreślał, że podważa ona wyrok TSUE z listopada 2019 roku i uchyla immunitety sędziom. Sędziemu Igorowi Tulei immunitet uchylono na wniosek Prokuratury Krajowej, która chce mu postawić bzdurny zarzut karny za wpuszczenie dziennikarzy na niewygodne dla PiS orzeczenie.
Oprócz Tulei Izba Dyscyplinarna zawiesiła sędziego Pawła Juszczyszyna z Olsztyna i sędzię Beatę Morawiec z Krakowa. Wszyscy oni zostali zawieszeni w ramach represji za obronę wolnych sądów i niepodobające się władzy orzeczenia. Pialiśmy o tym w OKO.press:
W środę 9 grudnia, zadając pytania prejudycjalne sędzia Gąciarek stwierdził, że Izba Dyscyplinarna swoją decyzją de facto usunęła bezterminowo Tuleyę z urzędu sędziego.
I podkreślił, że w jego ocenie Izba Dyscyplinarna nie jest sądem, a jej rozstrzygnięcia nie mają charakteru wiążących orzeczeń. I o to pyta też TSUE. Sędzia chce się dowiedzieć, czy on (przejmując sprawę) i prezes sądu muszą wykonywać decyzję takiej Izby o zawieszeniu Tulei, czy też mają pozwolić Tulei wrócić do pracy.
Na koniec pytań do TSUE sędzia Gąciarek wnosi o rozpoznanie ich w przyśpieszonym trybie.
Podobne pytania prejudycjalne do TSUE ws. zawieszania sędziów i uchylania im immunitetów zadał też Igor Tuleya. Pytania wysłał zaraz po zawieszeniu go przez Izbę Dyscyplinarną. Tuleya zadał cztery pytania.
Sędzia pyta o to, czy zgodne z prawem europejskim jest uprawnienie Izby Dyscyplinarnej - dał je jej PiS - do uchylania sędziom immunitetów i zawieszania ich w obowiązkach. Tuleya także uznał, że Izba nie jest legalnym sądem. Podobnie jak sędzia Gąciarek, zapytał TSUE, czy decyzja Izby Dyscyplinarnej o zwieszeniu sędziego jest legalna i należy ją wykonywać. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Pytania prejudycjalne sędziego Igora Tulei i Piotra Gąciarka to skutek tego, że Izba Dyscyplinarna nie wykonuje orzeczenia TSUE z kwietnia tego roku, które zawiesiło jej pracę orzeczniczą do czasu wydania orzeczenia ws. statusu tej Izby. To zawieszenie wykonała była prezes SN Małgorzata Gersdorf, która zamroziła rozpoznawanie spraw przez Izbę Dyscyplinarną. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Ale gdy kadencja Gersdorf się skończyła, pracę Izby odmroził tymczasowy komisarz SN Kamil Zaradkiewicz. Uznał on bowiem, że orzeczenie TSUE o zawieszeniu dotyczy tylko spraw dyscyplinarnych. A nie obejmuje ono spraw o immunitet. Dlatego Izba wznowiła pracę. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Sędzia TSUE prof. Marek Safjan i Rzecznik Praw Obywatelskich podnoszą jednak, że zawieszenie pracy orzeczniczej Izby dotyczy wszystkich spraw. Bo TSUE zawiesił przepisy z ustawy o Sądzie Najwyższym ustanawiające Izbę Dyscyplinarną. Ponadto prawnicy przekonują, że sprawy o immunitet mają de facto charakter dyscyplinarny, bo na sędziów spadają sankcje, m.in. w postaci bezterminowego zawieszenia w obowiązkach sędziego.
Ten argument podnoszony jest m.in. w pytaniach prejudycjalnych sędziego Tulei i sędziego Gąciarka. Nowa prezes SN Małgorzata Manowska (była zastępczyni ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry) i Izba Dyscyplinarna trzymają się jednak wąskiej interpretacji orzeczenia TSUE o zawieszeniu.
Nowe pytania prejudycjalne dają szansę na to, że TSUE szczegółowo oceni Izbę i legalność jej decyzji uderzających w sędziów, którzy za działalność w obronie wolnych sądów i za niepokorne orzeczenia są poddawani represjom. W konsekwencji może to doprowadzić do likwidacji Izby Dyscyplinarnej.
Listę represjonowanych i ściganych sędziów opublikowaliśmy w OKO.press:
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze