0:000:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sylwia Penc / Agencja Wyborcza.plFot. Sylwia Penc / A...

Redakcja „Pulsu Medycyny” na początku grudnia 2022 zwróciła się do większości ugrupowań reprezentowanych w Sejmie z prośbą o podzielenie się swoimi programami wyborczymi w zakresie zdrowia. Po to, by ułatwić porównanie propozycji poszczególnych partii, wyodrębniono osiem kategorii:

  1. nakłady,
  2. zadłużenie szpitali,
  3. braki kadrowe,
  4. opłaty za studia,
  5. wynagrodzenia personelu,
  6. dodatkowe ubezpieczenia,
  7. rola prywatnej ochrony zdrowia,
  8. finansowanie in vitro.

Na prośbę odpowiedziały Polska 2050, Lewica, Konfederacja i PSL. Ich programy opisaliśmy szczegółowo w OKO.press.

Przeczytaj także:

PiS zignorowało całkowicie tę inicjatywę. Mimo wielu próśb mailowych i telefonicznych partia do dziś nie przekazała żadnych materiałów.

KO przysłało swoje propozycje z opóźnieniem (ich nadawcą był poseł KO i wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia Rajmund Miller). Prezentujemy je w ślad za portalem „Puls medycyny”.

Nakłady na ochronę zdrowia

Co do zasady opieramy nakłady o rachunek kosztów podmiotów leczniczych – czytamy w programie KO. Wprowadzone rozporządzenia w sprawie wspólnego formatu rachunku kosztów stanowić będzie podstawę do określenia potrzeb finansowych. Zbieramy dane ze wszystkich podmiotów i mamy informację o zadłużeniu i kosztach (z podziałem na rodzaje).

Opracowujemy standardy kliniczne (zespoły krajowych konsultantów) tworząc algorytmy i standardy postępowania. Tym samym tworzymy siatkę świadczeń, których generowanie daje podstawę do rozliczania budżetu.

Oparcie systemu o poduszkę finansową budżetu państwa pozwoli na pokrycie różnicy pomiędzy obecnym poborem składki/podatku zdrowotnego a faktycznym kosztem podmiotów.

Utworzenie nowych map potrzeb zdrowotnych (a nie możliwości płatnika) pozwoli na restrukturyzację systemu świadczeniodawców.

Zadłużenie szpitali

Obecnie nikt nie wie, jakie jest faktyczne zadłużenie szpitali. Analiza wyników finansowych opartych o ujednolicony rachunek kosztów pozwoli na określenie faktycznego zadłużenia podmiotów leczniczych.

Instrumentem rozwiązującym ten problem będzie stosowny algorytm wsparcia finansowego (oddłużeniowego) korelujący z rolą podmiotu leczniczego w zabezpieczeniu nowej mapy potrzeb zdrowotnych.

Braki kadry medycznej

Możliwość zrealizowania potrzeb zdrowotnych populacji nie jest uzależniona wyłącznie od środków finansowych. Ich warunkiem jest wystarczające do zadań zatrudnienie kadry medycznej. Jest to obecnie jeden z najpoważniejszych deficytów systemu. Koniecznie jest zatem dokonanie radykalnych zmian w kształceniu, szkoleniu oraz doskonaleniu personelu medycznego.

Lekarzom należy zezwolić na rozpoczęcie pracy już po zakończeniu studiów. Kluczowe jest również zwiększenie naboru na kursy specjalizacyjne oraz opracowywanie programów zachęcających lekarzy do doskonalenia zawodowego.

Należy poszerzać katalog profesji medycznych o takie zawody jak refrakcjonista, optometrysta, dietetyk, sekretarka medyczna czy asystent lekarza. Pojawienie się nowych profesji w systemie z całą pewnością odciąży obecne kadry i wpłynie na zwiększenie dostępności do usług zdrowotnych.

Należy przywrócić kształcenie na poziomie szkół ponadpodstawowych w zakresie profesji medycznych (np. opiekunów dziecięcych i medycznych, sekretarek medycznych itp.) - w szkołach średnich. Wprowadzenie średniego wykształcenia medycznego dla profesji medycznych wszelkiego rodzaju - po krótszym okresie szkolenia, w szkołach i na kursach, pozwoli uzupełnić kadry. Nie bez znaczenia jest również podjęcie działań mających na celu zwiększenie atrakcyjności zawodów medycznych.

Należy wdrożyć program budowy mieszkań zakładowych dla personelu medycznego oraz system stypendiów fundowanych przez podmioty lecznicze, wiążących lekarza (pielęgniarkę) z tym podmiotem. Zmian wymaga również wiele przepisów, które niepotrzebnie absorbują personel medyczny. Uproszczenie procedur i odciążenie lekarzy z czynności administracyjnych pozwoli im skupić się wyłącznie na pracy z pacjentem.

Opłaty za studia medyczne

Kształcenie kadr medycznych wymaga reformy. Należy nie tylko wystandaryzować ścieżkę edukacyjną, ale również przyłożyć większą wagę do kształtowania kadr. Odpłatność za studia medyczne nie powinna funkcjonować, jest to bowiem kształcenie kadr stanowiących podstawę systemu. Należy jednak oczekiwać, że osoba wykształcona ze środków publicznych wypełni określoną rolę w danym czasie w systemie publicznym.

Wynagrodzenia pracowników medycznych

Zakładając, że to pracownicy podmiotów realizujących zadania publiczne (finansowane ze środków budżetu państwa), ich wynagrodzenia powinny być regulowane. Tu należy wskazać kwoty minimalne i maksymalne.

Dodatkowe ubezpieczenia

Dodatkowe ubezpieczenia nie mogą różnicować pacjentów na bogatych i biednych. Zakładamy wprowadzenie dodatkowych ubezpieczeń w obszarach, dla których jest zrozumienie społeczne. Przykładem może być ubezpieczenie pielęgnacyjno-opiekuńcze.

Ponadto dajemy możliwość dopłat do świadczeń ponadstandardowych, dla których otwieramy możliwość instrumentów ubezpieczeniowych.

Rola prywatnej ochrony zdrowia

System opieki zdrowotnej traktujemy jako całość. Oznacza to, że prywatne lecznice też są jego elementem. Planujemy szereg rozwiązań zwiększających koordynację, współpracę oraz możliwość współudziału w realizacji świadczeń pomiędzy sektorem publicznym i prywatnym.

Finansowanie in vitro

Technologie o udowodnionej skuteczności, stanowiące istotne możliwości rozwiązywania problemów zdrowotnych, muszą mieć swoje miejsce w systemie ochrony zdrowia. Świadczenia z zakresu in vitro mają również swoje miejsce w naszym programie i będą realizowane zgodnie z zapisami w projekcie ustawy dotyczącym in vitro przedstawionym przez KO.

Planujemy szereg rozwiązań

Podobnie jak w przypadku programów pozostałych partii pozwolę sobie na krótki komentarz. Odnoszę wrażenie, że przedstawiony powyżej program został napisany „z potrzeby chwili”, by nie być posądzonym, że najważniejsza partia opozycyjna tak naprawdę nie ma dobrych, przemyślanych pomysłów jak reformować nasz system ochrony zdrowia.

Wiele propozycji jest podanych ogólnikowo - „zbieramy dane”, „opracowujemy standardy”, „planujemy szereg rozwiązań zwiększających koordynację”, „należy oczekiwać, że osoba wykształcona ze środków publicznych wypełni określoną rolę” itp., itd.

Programy pozostałych partii (a zwłaszcza Polski 2050) były dość długie, dlatego stosowałem skróty [z pełnymi wersjami można zapoznać się na stronach „Pulsu Medycyny”].

Stosunkowo krótki program KO cytuję in extenso.

Staż do likwidacji?

Z propozycji KO wynika, że partia chce zwiększyć nakłady na zdrowie i „co do zasady oprzeć je o rachunek kosztów podmiotów leczniczych”. Środki mają pochodzić z budżetu. O ewentualnym zwiększeniu składki zdrowotnej partia nie wspomina.

Najwięcej miejsca w programie poświęcone jest kadrom medycznym.

Zdziwienie jednak budzi propozycja, by lekarze mogli podejmować samodzielną pracę bezpośrednio po zakończeniu studiów. Dziś po zdaniu wszystkich egzaminów, student medycyny otrzymuje wprawdzie dyplom i tytuł zawodowy lekarza.

Aby jednak otrzymać pełne prawo wykonywania zawodu, musi przejść roczny staż, a po nim zdać Lekarski Egzamin Końcowy. Dopiero wtedy może podjąć pracę w publicznych i niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej, a także w ośrodkach naukowo-badawczych i akademickich.

De facto propozycja KO oznacza więc likwidację stażu, co już przerabialiśmy i co znów chodzi po głowie obecnej władzy.

„Ministerstwo Zdrowia rozważa możliwość wprowadzenia dobrowolnego stażu podyplomowego dla absolwentów kierunków lekarskich, którzy po studiach nie będą się czuli wystarczająco przygotowani do samodzielnego wykonywania zawodu” – tłumaczył w kwietniu 2022 roku na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” wiceminister zdrowia Piotr Bromber.

Dodajmy, że w kwestii stażu zdania są podzielone. Rektorzy Akademickich Uczelni Medycznych twierdzą, iż poziom kształcenia jest na tyle wysoki, że staż można znieść. Studenci i stażyści, o czym pisaliśmy w OKO.press, są zdecydowanie przeciw.

Podobnego zdania jest także lekarski samorząd.

Jak rzymskie wodociągi

KO jest za wprowadzeniem dodatkowych ubezpieczeń „dla których jest zrozumienie społeczne”. Jednocześnie w programie jest mowa, iż dodatkowe ubezpieczenia nie mogą różnicować pacjentów na biednych i bogatych. Ba, ale jak to zrobić?

Trudno nie zgodzić się tu z Lewicą, która ostrzega, że takie rozwiązanie „pomogłoby krótkofalowo głównie tym, których na nie stać, czyli osobom już dobrze sytuowanym”.

KO jest także – jak większość partii (poza Konfederacją i milczącym PiS) za finansowaniem in vitro z budżetu państwa.

We wrześniu 2022 w siedzibie Senatu Ewa Kopacz i Donald Tusk przedstawili szczegóły obywatelskiego projektu ustawy o in vitro. Jeśli projekt zostanie przyjęty, do dyspozycji ministra zdrowia pozostanie 500 mln zł rocznie z przeznaczeniem na leczenie niepłodności z wykorzystaniem in vitro.

Ewa Kopacz obiecywała, że będzie to jeden z pierwszych projektów, nad którymi rozpoczną się prace legislacyjne, jeśli KO odzyska władzę.

Reasumując, mam nadzieję, że Koalicja Obywatelska przed wyborami przedstawi bardziej szczegółowy (i bardziej porywający) program naprawy systemu ochrony zdrowia. Politycy wszystkich opcji zdają sobie sprawę jak trudne to zadanie.

„Polska ochrona zdrowia jest jak rzymskie wodociągi. Generalny remont jest zarazem konieczny i politycznie niewykonalny, a każda władza się modli, żeby katastrofa nastąpiła za kadencji jej przeciwników” – mówiła niespełna 4 lata temu na łamach „Krytyki Politycznej” Maria Libura z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

Jej słowa przez te lata z pewnością nie straciły na aktualności.

;

Udostępnij:

Sławomir Zagórski

Biolog, dziennikarz. Zrobił doktorat na UW, uczył biologii studentów w Algierii. 20 lat spędził w „Gazecie Wyborczej”. Współzakładał tam dział nauki i wypromował wielu dziennikarzy naukowych. Pracował też m.in. w Ambasadzie RP w Waszyngtonie, zajmując się współpracą naukową i kulturalną między Stanami a Polską. W OKO.press pisze głównie o systemie ochrony zdrowia.

Komentarze