Zełenski: Cieszmy się choć trochę. Ukraińcy otrzymali rozkaz: opuścić Siewierodonieck [DZIEŃ 122 NA ŻYWO]

Na zdjęciu: 5 kwietnia 2022 r. w Kramatorsku, w obwodzie donbaskim na wschodzie Ukrainy, żołnierze przechodzą obok zniszczonej szkoły i budynku policji.

Najważniejsze wydarzenia z 122 dnia wojny

Na dzisiaj żegnamy się z państwem, zapraszamy jutro od rana. Oto, co wydarzyło się 25 czerwca:

• Państwa G7 porozumiały się w sprawie embargo na import rosyjskiego złota
• Ukraińcy wycofali się z Siewierodoniecka, nad którym kontrolę przejęli Rosjanie
• Przez stolicę przeszła Parada Równości - w tym roku Warszawa połączyła siły z Kijowem w marszu „Kijów-Warszawa. Razem dla pokoju”.
• Putin spotkał się z Aleksandrem Łukaszenką i obiecał dostarczyć mu systemy rakietowe

Zełenski: odzyskamy nasze miasta

W wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy podsumował 122 dzień wojny: "45 rosyjskich rakiet w ciągu dzisiejszej nocy i poranka. Obwód żytomierski, obwód lwowski, obwód czernihowski, Mykołaiwy. Wieczorem - kolejne rakiety. Różne typy, różne miejsca startu... Wszystkie zostały wystrzelone w jednym celu - aby pokazać, że Rosja rzekomo może coś osiągnąć, że armia rosyjska rzekomo odniesie sukces".

Zapowiedział swój udział w szczycie G7. Obiecał także, że Ukrainy odzyska wszystkie miasta: "Dlatego wszystkie nasze miasta: Sewerodoniec, Donieck, Ługańsk - odzyskamy wszystko. Co tydzień jeździmy do Chersonia. Nigdy nie zapomniano o Melitopolu, Berdiańsku, Enerhodarze i Mariupolu. A wszystkie inne miasta Ukrainy, które są tymczasowo okupowane, będą już tylko ukraińskie".

Spotkanie Łukaszenki z Putinem

Reuters: Na spotkaniu z Putinem w Petersburgu prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko wyraził zaniepokojenie "agresywną", "konfrontacyjną" i "odpychającą" polityką sąsiadów - Litwy i Polski. Łukaszenka miał poprosić Putina o pomoc w przygotowaniu "symetrycznej odpowiedzi" na agresję NATO w pobliżu granic Białorusi.

Prezydent Rosji miał powiedzieć, że "symetrycznej odpowiedzi" na razie nie przewiduje, ale obiecał dostarczyć Białorusi systemy rakietowe zdolne do przenoszenia broni jądrowej.

Będzie embargo na rosyjskie złoto

Państwa G7 porozumiały się w sprawie embargo na import rosyjskiego złota - podaje Reuters.

Według źródeł Reutersa amerykański Departament Skarbu ma ogłosić sankcje, które odetną Rosję od światowego rynku złota, we wtorek.

Do tej pory Zachód nie wprowadził sankcji, które by uderzały w rosyjski handel złotem, jednak wiele banków przestało używać rosyjskiego złota od początku inwazji w lutym 2022.

Rosja dostarcza około 10 proc. światowego złota, a rosyjskie zasoby tego kruszcu potroiły się od czasu aneksji Krymu w 2014. Złoto ma kluczowe znaczenie dla rosyjskiego banku centralnego, odkąd został objęty sankcjami.

Ukraina ostrzelana z terytorium Białorusi

W sobotę około 5 rano Rosjanie wystrzelili 20 pocisków z terytorium Białorusi w stronę wsi Desna w obwodzie Czernihowskim. Zniszczona została infrastruktura, na razie nie ma potwierdzonych doniesień o rannych lub zabitych.

„Dzisiejszy atak wiąże się bezpośrednio z podejmowanymi przez Rosję próbami wciągnięcia Białorusi w wojnę jako agresora” - skomentował ukraiński wywiad cytowany przez „The Guardian”.

Następny cel Rosjan: Łysyczańsk

Po tym, jak ukraińskie wojska wycofały się z Siewierodoniecka, Rosjanie próbują teraz zablokować Łysyczańsk. W centrum miasta trwają walki. Biorą w nich udział separatyści z Ługańska.

Siewierodonieck pod kontrolą Rosjan

Mer miasta Ołeksander Striuk ogłosił, że miasto jest w całości pod okupacją rosyjską. Walki toczyły się od 6 maja do 24 czerwca. Wczoraj wojska ukraińskie otrzymały rozkaz wycofania się.

Gubernator obwodu ługańskiego Siergiej Gadaj podał wcześniej, że 90 proc. miasta jest zniszczone. „Nie ma czego bronić” - mówił.

W zakładach Azot w Siewierodoniecku pozostali tylko cywile.

Po napaści rosyjskiej na Ukrainę o ustroju Rosji w mediach można powiedzieć wszystko: że jest nazistowski, faszstowski, raszystowski, totalitarny. Władimir Putin, mówiąc o potrzebie „denazyfikacji Ukrainy”, sam rozpoczął tę inflację słów — przez „denazyfikację” rozumiejąc usunięcie demokratycznie wybranych władz, które z nazizmem nie mają nic wspólnego, oraz zniszczenie państwa ukraińskiego - pisze Adam Leszczyński w tekście w ramach cyklu "Sobota prawdę ci powie":

Przez stolicę idzie Parada Równości Kijów-Warszawa

Dyrektorka Parady Kijowskiej, Lenny Emson mówiła podczas otwarcia marszu: "Wojna nie rozróżnia, wszyscy giniemy tak samo. Dzisiaj maszerujemy w imieniu tych wszystkich, którzy tu nie mogą być. Rosja chce nam odebrać podstawowe prawa człowieka. Dzisiaj maszerujemy nie tylko praw praw osób LGBT, ale także praw człowieka, które odebrali nam Rosjanie. Wzywamy wszystkie rządy na świecie, by nas wsparli. Wzywamy społeczności LGBT, by pokazały solidarność z Ukrainą. Dziękujemy Polsce za gościnność i za wsparcie. To dużo dla nas znaczy. Mam nadzieję, że kiedyś uczcimy zwycięstwo i wy przyjedziecie do nas i razem będziemy maszerować w Ukrainie".

Do Polski wjechało już ponad 3,5 mln osób z Ukrainy

Od 20 czerwca do Polski znowu wjeżdża więcej osób, niż wyjeżdża do Ukrainy. Tak samo było 24 czerwca:

Wywiad brytyjski: Armia rosyjska wymienia generałów

Według sobotniego raportu brytyjskiego wywiadu wojskowego od początku czerwca naczelne dowództwo Rosji „najprawdopodobniej usunęło kilku generałów z kluczowych stanowisk operacyjnych i dowodzenia” związanych z wojną na Ukrainie. Wśród usuniętych ze stanowisk są: dowódca wojsk powietrzno-desantowych generał pułkownik Andrij Sierdiukow oraz dowódca Południowej Grupy Wojsk generał armii Ołeksandr Dwornikow. Dwornikow prawdopodobnie przez pewien czas pełnił funkcję dowódcy operacyjnego całej grupy wojsk inwazyjnych.

Dowództwo nad południową grupą wojsk najprawdopodobniej przejmie generał-pułkownik Siergiej Surowikin. „Przez ponad 30 lat kariery Surovikina prześladowały go oskarżenia o korupcję i okrucieństwo” – napisał brytyjski wywiad.

Zełenski: Zapomnieliśmy i zdewaluowaliśmy własny sukces

W wystąpieniu 24 czerwca prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mówił: Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem dyskusji na temat historycznej decyzji szczytu UE - przyznania Ukrainie statusu kandydata.

Od rana i do tej pory w telewizji, radiu, Internecie toczy się dialog o tym, co to oznacza, jakie warunki musi spełnić Ukraina, jak trudno będzie je spełnić i ile lat to potrwa...

A ja w tym dniu chcę powiedzieć, co następuje. Cieszmy się choć trochę. W sposób cichy, skromny, po cichu, ale cieszmy się. Za siebie, za nasze ukochane państwo. Poczujmy tę chwilę i jej smak.

Wyobraź sobie, że zdobywasz Everest. Dotarłeś do przedostatniego punktu. Nie rozejrzałeś się, nawet nie odetchnąłeś i nie porozmawiałeś o dalszej drodze na szczyt. Jak trudno będzie pokonać ostatnie 1848 metrów. Natychmiast zapomnieliśmy i zdewaluowaliśmy własny sukces.

Może najpierw powinniśmy sobie przypomnieć, że pokonaliśmy już 7000 metrów?! Nie wstydźmy się mówić o naszych osiągnięciach. Nie bądźmy narodem z krótką pamięcią i kompleksem niższości.

Mówimy: Ukraina uzyskała status kandydata do UE. Powiedzmy: Ukraina uzyskała status kandydata do UE. Czy to spadło nam z nieba? Czyż nie wytrzymaliśmy i nie zrobiliśmy wiele?

Dziś skupimy się na siedmiu wymaganiach UE. Tak. To prawda. Ale czy nas to przeraża? Nie, ponieważ wcześniej z powodzeniem spełniliśmy setki z nich. Nie zapominajmy o tym. Nie dla chwalenia się, ale dla wiary, że na pewno pokonamy tę drogę. Pokonaliśmy 7000 metrów, więc nie zatrzymamy się - zdobędziemy nasz Everest.

Porozmawiajmy choć przez chwilę nie o tym, co nas czeka, ale o tym, co udało nam się zrobić. Bo zapominając o tym, nie doceniamy znaczenia tego kroku.

Bywało, że nie mogliśmy wieczorem wziąć biletów, a rano polecieć do Europy. Staliśmy w kolejkach. Dokumenty, wizy itd. Pamiętasz? Sterta papierów, które nosiliśmy w teczce, a których wymagały wszystkie urzędy państwowe z urzędnikami, którzy nie podlegali nam i nie składali deklaracji elektronicznych. Wysocy rangą urzędnicy, do kontroli których nie było ani specjalnego organu, ani specjalnego sądu. Zastępcy z immunitetem. Prezydent, którego nie można było odwołać. Ziemia, której nie można było po prostu kupić.

Brzmi jak szaleństwo? Wygląda na to, że u nas tego nie było, prawda? Było. I to nie tak dawno temu. Ale my wszystko zmieniliśmy.

Prywatyzacja. Reforma rolna. Głosowanie na listy otwarte. Decentralizacja. NACP, Sąd Antykorupcyjny, centra usług administracyjnych, usługi publiczne on-line. Diia. Podział. Rozdzielenie. Koncesja. Wspólna przestrzeń lotnicza. Bezwizowy reżim przemysłowy. Deoligarchizacja.

Wiele zostało zrobione. Dokładnie tyle! Nie zapominajmy o tym. Bądźmy z siebie dumni. Szanujmy siebie.

I odparliśmy Rosjan. I zwyciężymy. Bo gdy będziemy się szanować, będziemy szanowani przez innych.

Nie cieszcie się z policzka wymierzonego Moskwie, ale bądźcie dumni z oklasków dla Ukrainy. I właśnie dlatego chcę nas widzieć w jednej rodzinie. Niech to będzie dla Was inspiracją.

Zasłużyliśmy na to. Zdaliśmy sobie z tego sprawę. Uśmiechnijcie się, proszę. I niech Bóg da nam wszystkim spokojną noc.

Cóż, jutro znowu bitwa. Z nową siłą. Z nowymi skrzydłami".

Przemyśl. Cztery miesiące wojny

„Osoby z miasta już nie angażują się tak, jak kiedyś. Nasza wydolność jest ograniczona” – mówi nam jedna z przemyskich wolontariuszek, Anna Grad-Mizgała. „Przyjęliśmy wiele osób do naszych mieszkań, trzeba było im pomóc wyrobić dokumenty, załatwić PESEL-e, zasiłki. To były dwa-trzy tygodnie załatwiania. Część osób wycofała się w tym czasie z dworca i starała się jak najlepiej pomóc naszym gościom” – wyjaśnia i dodaje: sytuacja w centrum miasta i Medyce wygląda na opanowaną, ale pomagającym jest coraz trudniej.

Tekst Katarzyny Kojzar i Marcela Wandasa o sytuacji w Przemyślu po czterech miesiącach wojny:

Ukraińcy wycofują się z Siewierodoniecka. Nie ma czego bronić

Agencja Reuters: Siły ukraińskie otrzymały rozkaz wycofania się z kluczowego miasta Siewierodoniecka po tygodniach zaciętych walk ulicznych, w celu ograniczenia liczby ofiar i przegrupowania. "Pozostawanie na pozycjach rozbitych na kawałki przez wiele miesięcy tylko po to, by tam pozostać, nie ma sensu", powiedział Gubernator obwodu ługańskiego Siergiej Gadaj. Powiedział też, że Siewierodonieck został "prawie zamieniony w gruzy". Cała infrastruktura została zniszczona. 90 proc. miasta jest uszkodzone, 80 proc. domów będzie musiało zostać wyburzonych, mówił Gadaj.

The Guardian: "Nasze siły musiały się wycofać i przeprowadzić taktyczny odwrót, ponieważ w zasadzie nie było tam już czego bronić. Nie było tam miasta, a po drugie, nie mogliśmy pozwolić na ich okrążenie" - powiedział Ołeksandr Musiyenko, kijowski analityk wojskowy.

The Guardian podaje, że w Siewierodoniecku pozostało 12 tys. cywilów (z populacji 160 tys. przed wojną).

Ukraińcy w Polsce. „Polska stanie się krajem dwunarodowym. System musi się zmienić”

"Bez względu na wynik wojny, Polska stanie się krajem dwunarodowym. Wybuch wojny w Ukrainie uruchomił potencjał migracyjny o skali niespotykanej od czasów II wojny światowej. Musimy stawić czoła wyzwaniom i wykorzystać tę szansę" - piszą eksperci w raporcie Fundacji WiseEuropa:

Najważniejsze wydarzenia 121. dnia wojny w Ukrainie:

• W czwartek liderzy Unii Europejskiej zdecydowali o przyznaniu Ukrainie statusu państwa-kandydata do UE. Wołodymyr Zełenski skomentował: „Czekaliśmy na to 120 dni i 30 lat. Wierzę, że to jest to, co zawsze będzie punktem wyjścia nowej historii Europy. Europa bez podziałów. Europa bez szarych stref. Europa, która jest naprawdę zjednoczona i która wie, jak bronić siebie, swoich wartości, swojej przyszłości. Dziś podjęliście jedną z najważniejszych decyzji dla Ukrainy w ciągu 30 lat niepodległości naszego państwa”.
• Rosja zareagowała na decyzję UE o przyznaniu Ukrainie i Mołdawii statusu państw kandydackich. „Nie myślą o negatywnych konsekwencjach tego kroku” - oświadczyła rzeczniczka rosyjskiego MSZ.
• Ukraińcy wycofują się ze Siewierodoniecka. To kolejna porażka Ukrainy po Mariupolu. Główną redutą ukraińskiej obrony w Siewierodoniecku były zakłady Azot. Rosyjska artyleria zniszczyła większość fortyfikacji, które otaczały zakłady. Opuszczając ruiny, ukraińscy żołnierze skrócą linię obrony i zarazem wzmocnią garnizon Łysyczańska.
• Rząd Ukrainy poinformował, że 1 września 2022 rozpocznie się nauka w szkołach. Rząd podkreśla, że ​​organizacja procesu edukacyjnego zależy od sytuacji bezpieczeństwa w każdej miejscowości. Według Ministerstwa Edukacji i Nauki poza Ukrainą przebywa 651 tys. dzieci w wieku szkolnym, a 1174 szkoły znajdują się pod czasową okupacją.
• Według dziennika „Der Spiegel” Niemcy rozważają wywłaszczenie części rurociągu Nord Stream II.
• Prezydent Wołodymyr Zełenski wezwał uczestników festiwalu w Glastonbury, by „szerzyli prawdę o wojnie prowadzonej przez Rosję” oraz by „udowodnili, że wolność zawsze wygrywa”.
• Ministrowie spraw zagranicznych grupy G7 ( Francja, Japonia, Niemcy, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Włochy i Kanada) wezwali Rosję do „zaprzestania ataków i groźnych działań” oraz odblokowania ukraińskich portów Morza Czarnego dla eksportu żywności.
• Unia Europejska udzieli Ukrainie pomocy finansowej w wysokości 9 mld euro. Nowy program pomocy ma obejmować 25-letnią pożyczkę z 10-letnim okresem karencji.
• Ukraiński wywiad poinformował, że trwają przygotowania do zamachów terrorystycznych w Mozyrzu na Białorusi. Mieliby to robić rosyjscy dywersanci po to, by wciągnąć Białoruś do wojny.
• Biały Dom zapowiedział dostawę dla Kijowa kolejnych systemów mobilnych wyrzutni rakietowych.