0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.plFot. Slawomir Kamins...

KO i Rafał Trzaskowski schowali podczas kampanii wyborczej swoje poglądy polityczne do kieszeni i skupili się na ładnych hasłach, estetyce i byciem wykształconym, miłym anty-PiSem, co umie w obcych językach mówić. Zabrakło konkretniejszej treści i przekonania, że Trzaskowskiemu i jego partii na czymś zależy, że coś jest dla nich ważne.

Bardzo brakowało mi w niej tematów i wartości liberalnych, chadeckich, liberalno-konserwatywnych – takich, których należałoby się przecież podziewać po partii, jaką jest KO. Czy KO i Rafałowi Trzaskowskiemu na czymś zależy, czy po prostu lubią rządzić?

Z tej kampanii się tego niestety nie dowiedziałam. Jedyny przebłysk tego, że kandydat KO ma jakieś przekonania, można było chwilami zobaczyć w rozmowie u Sławomira Mentzena, gdzie w kilku miejscach mu się postawił i bronił swoich poglądów. Ale ani nie było to centralne dla jego kampanii, ani tym bardziej zaplanowane przez sam sztab Trzaskowskiego. Pojawiło się z inicjatywy kogoś innego i też dopiero po dociśnięciu.

Przeczytaj także:

Przeczytaj także:

Ta pustka ideologiczna połączona była z umizgami do skrajnej prawicy przy jednoczesnych pofukiwaniach na lewicę i piwo z Mentzenem. Przez całą kampanię Trzaskowski mówił regularnie skrajną prawicą, przejmował tematy Konfederacji. Miało to miejsce do tego stopnia, że znalazło odzwierciedlenie w testach przedwyborczych Latarnika i OKO.press.

W obu wypowiedzi Rafała Trzaskowskiego – przedstawiciela progresywnego skrzydła PO, który choćby jako prezydent stolicy od lat bierze udział w Paradach Równości i wcześniej znany był ze swojej proeuropejskości i otwartości – wylądowały bardziej na prawo od Szymona Hołowni, konserwatywnego katolika.

;
Na zdjęciu Marta Kozłowska
Marta Kozłowska

Socjolożka, europeistka i politolożka. Adiunktka (post-doc) w Forum Mercatora Migracja i Demokracja (MIDEM) na Uniwersytecie Technicznym w Dreźnie, gdzie odpowiada za analizy dyskursów politycznych w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej. Obroniony z wyróżnieniem doktorat napisała z politycznych znaczeń pojęcia solidarności.

Komentarze