Zbigniew Ziobro złożył wniosek o uchylenie immunitetu posłance Joannie Scheuring-Wielgus z Lewicy za protest w kościele 25 października. "Nie utrudniliśmy mszy, staliśmy 60 sekund i wyszliśmy. Nikt się nie odezwał, tylko księża śmiali się szyderczo" - mówi OKO.press Scheuring-Wielgus
W sprawie posłanki Lewicy Joanny Scheuring-Wielgus od października 2020 sprawę prowadzą toruńscy śledczy. Posłanka jest oskarżana o "złośliwe przeszkadzanie" w wykonywaniu aktów religijnych oraz o obrazę uczuć religijnych. Za te zarzuty posłance grożą dwa lata pozbawienia wolności.
Prokuratura Krajowa o zarzutach:
„Joanna Scheuring-Wielgus i jej mąż urządzając w świątyni rodzaj happeningu promującego poglądy sprzeczne z nauczaniem Kościoła katolickiego, działali złośliwie, obrażając uczucia religijne i znieważając miejsce kultu religijnego.”
Ale posłanka nie może stanąć przed wymiarem sprawiedliwości, bo chroni ją poselski immunitet. I tutaj do gry wkracza prokurator generalny Zbigniew Ziobro. Występuje z wnioskiem o uchylenie immunitetu.
Wniosek wpłynął do Sejmu, głosować nad nim będzie też Zbigniew Ziobro. Tym razem jako poseł.
Co takiego zrobiła polityczka Lewicy, że według prokuratorów "obrażała uczucia" i "złośliwie przeszkadzała"?
W niedzielę 25 października Joanna Scheuring-Wielgus razem z mężem stanęli w toruńskim kościele św. Jakuba tyłem do ołtarza i pokazali zgromadzonym na mszy dwa transparenty:
17 lat wcześniej w tym samym kościele para brała ślub. To była pierwsza niedziela po wyroku tzw. Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, który praktycznie zakazał wykonywania zabiegu aborcji w Polsce.
W całym kraju kobiety protestowały, Strajk Kobiet namawiał do wystąpień w kościołach. Nie wiemy, ile dokładnie takich protestów było. Policja odnotowała 22 „wtargnięcia na mszę”. Jednym z nich było wystąpienie w toruńskim kościele.
Prokuratura informowała, że wpłynęło kilka zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
Piotr Pacewicz, OKO.press: Ziobro zarzuca ci zapewne "złośliwe przeszkadzanie w publicznym wykonywaniu aktu religijnego" (art. 195 kk).
Joanna Scheuring-Wielgus: Nie mam pojęcia. Kupowałam dziś leki dla chorych rodziców i nagle zaczęli dzwonić dziennikarze z całej Polski, że jest jakaś afera. Zgodnie z prawdą odpowiadałam, że nic nie wiem. Widocznie minister Ziobro najpierw zadzwonił z radosną informacją do Polskiej Agencji Prasowej. Ja do tej pory nie dostałam żadnego zawiadomienia.
Cóż, do trzech razy sztuka. Pierwszy raz, jeszcze w poprzedniej kadencji, odebraniem immunitetu groził mi Komendant Główny Policji. Moim przestępstwem była obrona dzieci gwałconych przez księży - powiesiłam dziecięce buciki na drzwiach toruńskiej katedry. I co? I nic.
Drugi raz pan Łukasz Piebiak groził mi odebraniem immnitetu, za to, że podczas debaty nad wnioskiem o odwołanie Zbigniewa Ziobry przypomniałam o jego opisywanej przez media roli w aferze hejterskiej. Nawet pytałam marszałka Sejmu, kiedy to będzie procedowane, bo mam wtedy 15 minut na wystąpienie we własnej obronie, ale też nic z tego nie wyszło.
A teraz immunitetu chce mnie pozbawiać Ziobro.
To było w niedzielę 25 października 2020, w trzy dni po wyroku TK Julii Przyłębskiej, co OKO.press nazwało "Polska piekłem kobiet". Napisałaś na FB, że wasze transparenty to było "słowo na niedzielę". Ironia?
Nie, całkiem serio. W tym samym kościele 17 lat temu braliśmy z mężem ślub. Wciąż jesteśmy członkami tej wspólnoty kościelnej, mamy prawo zwrócić się do wiernych. Zabraliśmy głos.
Ale utrudniliście przebieg mszy. Jakie były reakcje wiernych?
Nie utrudniliśmy, postaliśmy 60 sekund i wyszliśmy. Nikt z wiernych się nie odezwał. Zauważyłam natomiast reakcje trzech księży, którzy śmiali się szyderczo. Wymowne.
Chcemy dokonać aktu apostazji. Nie chcemy być zliczani w statystykach tej instytucji po tym, jak wyszły na jaw jej wszystkie winy i przestępstwa. Gdyby ktoś chciał dopytywać, to nasz akt apostazji będzie skierowany raczej wobec instytucji niż pana Boga, który zapewne też mógłby mieć wątpliwości wobec "swojego Kościoła".
Masz duży udział w rosnącej krytyce Koscioła
Tak i jestem z tego dumna. Mapa kościelnej pedofilii, którą stworzyłyśmy z Agatą Diduszko, potem raport, jaki zawiozłyśmy papieżowi Franciszkowi, to wszystko miało znaczenie. Raport ukazał rolę biskupów w ukrywaniu przestępstw seksualnych, dopiero potem był film Sekielskich, który to nagłośnił. Teraz szykujemy mapę apostazji, bo Kościół ukrywa statystyki, a ten proces się nasila. Chcemy zainicjować polski licznik apostazji. Czwarta inicjatywa, to będzie prześwietlenie finansów Kościoła, od dwóch lat zbieramy materiały.
Patrzę optymistycznie w przyszłość. Jesteśmy w Polsce w fazie dużych zmian, i kulturowych, i politycznych. Po rządach PiS, które powoli gasną, nie będzie już powrotu do III RP w znanym kształcie. Będą nowi liderzy, nowe podejście, także do relacji państwo - Kościół.
W sondażu OKO.press kobiety w wieku do 39 lat aż w 95 proc. opowiadały się za emeryturą Jarosława Kaczyńskiego.
Tak. Kobiety są siłą rewolucyjną, najlepiej czują zmiany, obecna polityka prawicy najbardziej nas dotyka. Idzie ku dobremu, czuję siłę kobiet.
Aby immunitet uchylić, wystarczy zwykła sejmowa większość. A to można oznaczać, że jeżeli PiS zdecyduje, że immunitet należy uchylić, to Joanna Scheuring-Wielgus stanie przed sądem.
Gdy w 2019 roku PiS myślał nad zmianami w prawie o immunitecie parlamentarnym, Maciej Pach pisał w OKO.press:
„Celem immunitetu parlamentarnego nie jest uprzywilejowanie deputowanych, tylko zagwarantowanie im swobody w wykonywaniu praw i obowiązków wynikających z posiadanego mandatu.
W szerszym wymiarze jest nim także ochrona prawidłowości funkcjonowania parlamentu poprzez zapewnienie możliwości jego działania w pełnym składzie ukształtowanym decyzją wyborców.
Szykanowanie posłów i senatorów, polegające np. na wszczynaniu przeciwko nim obiektywnie nieuzasadnionych postępowań karnych zarówno na tle ich działalności parlamentarnej, jak i pozaparlamentarnej, utrudniałoby realizację tych celów”.
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Założyciel i redaktor naczelny OKO.press (2016-2024), od czerwca 2024 redaktor i prezes zarządu Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Dziennikarz OKO.press. Autor książki "Ja łebków nie dawałem. Procesy przed Żydowskim Sądem Społecznym" (Czarne, 2022). W OKO.press pisze o gospodarce i polityce społecznej.
Komentarze