0:000:00

0:00

"Konieczna wolność sędziów od wszelkiego rodzaju ingerencji lub nacisków z zewnątrz wymaga określonych gwarancji, takich jak nieusuwalność, chroniących osoby, którym powierzono zadanie sądzenia. Zasada nieusuwalności wymaga w szczególności, by sędziowie mogli sprawować urząd do momentu ukończenia obowiązkowego wieku przejścia w stan spoczynku lub upływu kadencji sprawowania danej funkcji, jeżeli ma ona charakter czasowy" - orzekł 5 listopada 2019 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jak podaje komunikat prasowy.

Wielka Izba TSUE podzieliła argumentację rzecznika generalnego Jewgienija Tanczewa.

Orzekła, że zaskarżone przez Komisję Europejską przepisy ustawy o sądach powszechnych z lipca 2017 roku naruszały zakaz dyskryminacji (art. 157 Traktatu o Funkcjonowaniu UE i Dyrektywy 2006/54/WE), a także zasadę skutecznej ochrony sądowej (art. 19.1 Traktatu o Unii Europejskiej).

Ustawa o sądach powszechnych z lipca 2017 roku obniżała wiek przejścia w stan spoczynku oraz różnicowała go między kobietami i mężczyznami, którzy pełnią funkcje sędziów sądów powszechnych, sędziów Sądu Najwyższego i prokuratorów. Do tego ustawa przyznała Ministrowi Sprawiedliwości dyskrecjonalne prawo do decydowania o przedłużeniu orzekania przez sędziów.

Ocenione przez TSUE przepisy już nie obowiązują. Wyrok ma jedna olbrzymie znaczenie.

Po pierwsze, wyrok to twardy dowód, że zmiany w sądach forsowane przez większość rządzącą Sejmu VIII kadencji nie były projektowane z myślą o przestrzeganiu zasad prawa Unii Europejskiej.

Po drugie, najważniejszy sąd UE dookreślił standard ochrony niezawisłości sędziów we wszystkich państwach członkowskich UE.

„TSUE ustanowił standard – wiadomo już, czego władza ustawodawcza i wykonawcza nie może robić wobec sędziów, żeby pozostawać w zgodzie z prawem unijnym. Ten standard ogranicza rządy wszystkich państw członkowskich UE w przeprowadzaniu zmian w sądach i stanowi gwarancję dla sędziów” – wyjaśnia dr Maciej Taborowski, zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.

W czerwcu, w wyroku w sprawie przepisów ustawy o Sądzie Najwyższy Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że władza ustawodawcza i wykonawcza nie mogą zagrażać niezawisłości sędziowskiej przez weryfikowanie możliwości orzekania przez sędziów, jeśli nie ma ku temu przekonujących argumentów, a zmiany nie są wprowadzane w sposób proporcjonalny do zgodnego z prawem celu.

Przeczytaj także:

Teraz TSUE uściślił, że władza nie może dyskryminować sędziów ze względu na płeć przy zmienianiu zasad przechodzenia sędziów w stan spoczynku. Podkreślił, że takie zmiany mogą negatywnie wpływać na niezawisłość sędziów, a przez to naruszać zasadę skutecznej ochrony sądowej.

Ponadto w wyroku z 5 listopada TSUE zawyrokował, że niezawisłość sędziów może naruszać sytuacja, w której Minister Sprawiedliwości ma w zasadzie arbitralną moc decydowania o przedłużeniu orzekania przez sędziów po przekroczeniu przez nich wieku przejścia w stan spoczynku. Takie uprawnienia miał w Polsce Minister Sprawiedliwości (a jednocześnie Prokurator Generalny) Zbigniew Ziobro w momencie złożenia przez Komisję Europejską skargi na polski rząd.

Na rozpatrzenie przez Trybunał Sprawiedliwości UE czeka jeszcze jedna skarga Komisji Europejskiej, dotycząca systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. KE uważa, że ten system narusza zasadę niezawisłości sędziowskiej. Wyrok w tej sprawie zapadnie najprawdopodobniej w drugiej połowie 2020 roku.

Oprócz trzech skarg Komisji Europejskiej, do TSUE wpłynęło 14 pytań prejudycjalnych dotyczących elementów "reform" sądowniczych, zadanych przez polskie sądy. Już 19 listopada TSUE wyda wyrok, w którym oceni status nowej KRS oraz Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego pod kątem zgodności z prawem unijnym.

;

Udostępnij:

Anna Wójcik

Pisze o praworządności, demokracji, prawie praw człowieka. Współzałożycielka Archiwum Osiatyńskiego i Rule of Law in Poland. Doktor nauk prawnych. Pracuje w Instytucie Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk. Stypendystka Fundacji Humboldta, prowadzi badania w Instytucie Maxa Plancka Porównawczego Prawa Publicznego i Międzynarodowego w Heidelbergu.

Komentarze