0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.plFot. Jakub Orzechows...

Mieszkaniec Czchowa w Małopolsce w swoim ogródku trzymał dwa lwy i tygrysa. Zwierzęta mieszkały w klatkach, zupełnie nieprzystosowanych do ich potrzeb. Sprawę nagłośniła stacja TVN24. „Inspekcja weterynaryjna nie widzi problemu, bo mężczyzna prowadził działalność cyrkową. Cyrkowcem był jednak tylko na papierze, bo żadnych pokazów nigdy nie zorganizował” – pisał dziennikarz TVN24, Bartłomiej Plewnia. Po interwencji w Czchowie mieszkaniec usłyszał zarzuty nielegalnego posiadania zwierząt i znęcania się nad nimi. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

„Takich osób przetrzymujących egzotyczne zwierzęta w Polsce jest więcej, potrzebujemy rozwiązań, które zamkną luki w przepisach dotyczących nie tylko dużych ssaków drapieżnych, ale również ptaków, gadów, płazów i ryb” – postuluje w rozmowie z OKO.press dr hab. Marcin Urbaniak z Katedry Kognitywistyki Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, zoopsycholog i ekspert zajmujący się dobrostanem zwierząt.

Zwierzęta z całego świata w polskim ogródku

Paweł Średziński: Dlaczego dzikie zwierzęta pochodzące niemal z całego świata mogą być wciąż przetrzymywane w Polsce i skąd ich niesłabnąca popularność?

Paweł Średziński: Dlaczego dzikie zwierzęta pochodzące niemal z całego świata mogą być wciąż przetrzymywane w Polsce i skąd ich niesłabnąca popularność?

Dr hab. Marcin Urbaniak: Zacznę od popularności przetrzymywania egzotycznych, nieoswojonych ssaków i ptaków, ale też innych kręgowców. Sądzę, że stoi za tym bardzo często finansowa motywacja. Ktoś hoduje sobie jakieś gatunki spektakularnie wyglądające, uznawane nierzadko za groźne, które przykuwają uwagę na przykład okolicznych mieszkańców. Zarabia na rozmnażaniu tych zwierząt albo ewentualnie na pokazywaniu ich w formie menażerii czy mini zoo, bo tak czasami nazywają się te miejsca.

Oczywiście pieniądze nie zawsze tłumaczą ten proceder. Być może ludzie chcą się pochwalić przed znajomymi, że mają jakiś budzący podziw lub wyjątkowo niebezpieczny i osobliwy gatunek. Hodowla południowoamerykańskich alpak, fermy strusi, lamy czy wielbłądy nie robią takiego wrażenia.

Sięga się po coraz bardziej egzotyczne gatunki, żeby wzbudzić wrażenie wyjątkowości.
;
Na zdjęciu Paweł Średziński
Paweł Średziński

Publicysta, dziennikarz, autor książek poświęconych ludziom i przyrodzie: „Syria. Przewodnik po kraju, którego nie ma”, „Łoś. Opowieści o gapiszonach z krainy Biebrzy”, „Puszcza Knyszyńska. Opowieści o lesunach, zwierzętach i królewskim lesie, a także o tajemnicach w głębi lasu skrywanych, „Rzeki. Opowieści z Mezopotamii, krainy między Biebrzą i Narwią leżącej" i "Borsuk. Władca ciemności. Biografia nieautoryzowana".

Komentarze