Aż 66 proc. Polek i Polaków uznało, że kobieta powinna mieć prawo do aborcji do 12. tygodnia ciąży. Opowiadają się za nim przede wszystkim najmłodsi (80 proc.!), szczególnie kobiety. Zaskoczyli wyborcy PiS, wśród których poparcie dla praw kobiet... rośnie
W 2020 roku władza dokręciła śrubę i rękami Trybunału Przyłębskiej orzeczeniem z 22 października wprowadziła niemal całkowity zakaz aborcji. W reakcji na wyrok notowania PiS spadły - w sondażu Ipsos z listopada 2020 r. partia uzyskała tylko 29 proc. (we wcześniejszym z kwietnia 2020 r. - 38 proc.) i pierwszy raz w historii naszych sondaży miała poparcie mniejsze niż 30 proc. Nadwyrężone poparcie udało się częściowo odbudować w 2021 roku. W najnowszym sondażu z maja 2022 poparcie wyniosło 35 proc.
Po wyroku spadły także oceny Kościoła katolickiego, który aktywnie wspierał zmianę prawa - według CBOS w grudniu 2020 r. tylko 41 proc. oceniało Kościół dobrze (wobec 49 proc. jeszcze we wrześniu 2020 r.). W 2021 r. cena Kościoła powoli wracała do poprzedniego stanu i w grudniu oceny pozytywne wyprzedziły negatywne. W najnowszym badaniu z marca 2022 r. Kościół miał 48 proc. pozytywnych ocen.
Na przekór zmianie prawa poparcie dla prawa do przerwania ciąży znacznie wzrosło - z 53 proc. w lutym 2019 roku do 66 proc. w listopadzie 2020. (Ipsos dla OKO.press). Można było jednak oczekiwać, że efekt minie i nastąpi częściowy powrót do poprzedniego poziomu, tak jak stało się z notowaniami PiS i Kościoła.
Majowy sondaż Ipsos dla OKO.press pokazuje, że tak się nie stało. Wynik jest taki sam jak w listopadzie 2020 roku - 66 proc. Polek i Polaków uważa, że kobieta powinna mieć prawo do przerwania ciąży do 12. tygodnia.
To oznacza porażkę PiS-owskiej propagandy antyaborcyjnej oraz więcej niż porażkę w szeregach własnych wyborców. Podczas gdy od listopada 2020 roku poparcie dla prawa do aborcji pozostało niezmienne, w elektoracie PiS - rośnie. I to dość znacząco - o czym dalej w tekście.
Wynik sondażu Ipsos dla OKO.press oznacza też, że 66 proc. respondentów ma przekonania zgodne z projektem obywatelskim "Legalna aborcja. Bez kompromisów", który leży w Sejmie od marca 2022 roku. Zakłada on legalizację aborcji do 12. tygodnia ciąży, depenalizację przerywania ciąży, rozszerzenie pakietu badań prenatalnych. Zgodnie z prawem Sejm powinien zacząć prace nad projektem w ciągu trzech miesięcy od złożenia. Powinno to zatem nastąpić do końca czerwca 2022 roku - zostały trzy posiedzenia. Szczegółowo o projekcie pisaliśmy tutaj:
20 maja komitet uruchomił stronę internetową aborcjanatak.pl za pomocą której można zapytać posłów i posłanki, jak zagłosują podczas czytania projektu w Sejmie. Na stronie zamieszczono także apel do parlamentarzystów i parlamentarzystek: "Czy ta ustawa jest warta Twojego poparcia? TAK! - bo wprowadza w Polsce europejski standard przerywania ciąży. Poza Maltą, w Polsce obowiązuje najsurowsze prawo antyaborcyjne w Europie".
Wyniki z podziałem na płeć są - co dość niezwykłe - identyczne jak w listopadzie 2020 roku. I wtedy, i teraz 68 proc. kobiet i 64 proc. mężczyzn - uznało, że kobiety powinny mieć prawo do aborcji do 12. tygodnia.
Różnica między kobietami i mężczyznami jest stosunkowo niewielka. Główna linia podziału staje się widoczna, gdy połączymy płeć z wiekiem.
Aż 83 proc. kobiet w wieku 18-39 lat popiera prawo do aborcji. Poparcie spada wśród kobiet wraz z wiekiem. Seniorki powyżej 60. roku życia dużo rzadziej niż młodsze kobiety popierają prawo do wyboru (nadal jednak większość z nich wybiera odpowiedź "tak").
Poparcie starszych mężczyzn dla prawa do aborcji jest w naszym sondażu wyższe niż wśród starszych kobiet. Można to wiązać z mniejszą religijnością seniorów.
Generalnie wykres z poziomem poparcia dla prawa do aborcji wg wieku przebiega liniowo: im młodszy respondent, tym częściej popiera prawo kobiet do przerwania ciąży. To zapewne wynik aktywizacji obywatelskiej najmłodszych grup podczas protestów po wyroku w 2020 roku. Pierwszy raz podczas protestów po 2015 roku to oni byli grupą dominującą.
Wynik w najmłodszej grupie jest prawie identyczny z tym z 2020 roku. Warto przypomnieć wykres, który wtedy pokazaliśmy, czyli jak spektakularnie skoczyło poparcie dla prawa do aborcji wśród 18-29-latków w zaledwie półtora roku:
To poparcie utrzymało się, a nawet ma tendencje wzrostową.
Takie wyniki oznaczają - jak na razie - porażkę szarży antyaborcyjnej, którą prowadzi rząd PiS w szkołach. Walkę o dusze, która odbywa się głównie podczas lekcji wychowania do życia w rodzinie opisujemy w OKO.press regularnie:
Poparcie dla prawa do aborcji w elektoracie KO spadło, ale bardzo nieznacznie - z 91 proc. do 88 proc. 6 pkt. proc. spadku poparcia zanotowaliśmy w elektoracie Polski 2050 Szymona Hołowni, jednak i tam jest ono wciąż bardzo wysokie, co może zaskakiwać, biorąc pod uwagę, że sam Szymon Hołownia opowiada się za tzw. kompromisem aborcyjnym, czyli zakazem aborcji z kilkoma wyjątkami.
Najbardziej zaskakują wyborcy PiS. Ich poparcie dla prawa do aborcji wzrosło w 1,5 roku o 10 pkt procentowych - z 24 do 34 proc. Dezaprobata spadła z 60 proc. do 51 proc. To coś więcej niż porażka agendy pro-life skierowanej na zewnątrz - to porażka radykalnie konserwatywnej opowieści o prawach reprodukcyjnych kobiet we własnym elektoracie. Może propaganda obozu władzy jest w tym wypadku zbyt siermiężna i oderwana od codziennego doświadczenia przeciętnego wyborcy lub też często agresywna aktywność środowisk pro-choice, odpycha nawet osoby o konserwatywnych poglądach.
Dokładnie odwrotna zmiana nastąpiła w elektoracie Konfederacji. W sondażu z 2020 roku 55 proc. wyborców tej partii była za prawem do aborcji, a 37 proc. przeciw. Teraz te odsetki wynoszą odpowiednio 41 i 52 proc. Trzeba jednak zaznaczyć, że wnioski dotyczące Konfederacji należy wyciągać ostrożnie ze względu na mniejszą grupę badanych.
Poparcie dla prawa do aborcji rośnie liniowo wraz z wielkością miejscowości respondenta. Na wsi jest najmniejsze, co nie dziwi ze względu na konserwatywne i religijne postawy częstsze wśród mieszkańców wsi. Jednak nawet w tej grupie poparcie dla prawa do aborcji zdecydowanie przewyższa sprzeciw.
W każdej grupie wykształcenia poparcie dla prawa do aborcji przewyższa sprzeciw, ale wśród osób z wyższym wykształceniem odpowiedzi "tak" jest aż trzy razy więcej niż odpowiedzi "nie". Różnica maleje wraz ze spadkiem wykształcenia.
Na koniec uwaga metodologiczna - trudno w sondażu zadać pytanie o prawo do aborcji neutralnie, czyli w taki sposób, by w żaden sposób nie sugerować odpowiedzi. Użyte słowa i frazy mogą sugerować ankietowanym, jaki jest "słuszny", czy "pożądany przez ankietera" pogląd w tej sprawie. Np. przeciwnicy aborcji używają określeń "dziecko nienarodzone", "prawo do życia", co znacząco zmienia wyniki badania, bo wpływa na emocje respondentów (kto nie jest za życiem?).
OKO.press pyta o prawo do przerywania ciąży, używając terminu ustawowego, nie używając słowa aborcja, które jest w prawicowej czy religijnej narracji nacechowane negatywnie jako grzech, czy wręcz zbrodnia.
Gdy z kolei zadajemy pytanie odnoszące się do sytuacji osobistej, np. "Pana/Pani bliska znajoma chce przerwać ciążę z powodu ciężkich warunków życiowych lub trudnej sytuacji osobistej. Czy uważa Pan(i), że prawo powinno jej na to zezwalać?" (takie pytanie zadaliśmy m.in. w 2018 roku) aprobata dla prawa do aborcji jest zazwyczaj większa.
Jednocześnie nie wiadomo, czy przyzwolenie na przerwanie ciąży w konkretnej sytuacji, jakie deklaruje respondent, przełożyłoby się np. na poparcie liberalnego prawa, gdyby doszło do referendum. Postawa "ta sytuacja jest wyjątkowa" jest często spotykana, gdy ludzie mają oceniać kwestie wartościowane moralnie.
Sondaż Ipsos dla OKO.press, 10-12 maja 2022, badanie telefoniczne (CATI), na reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków, liczebność próby 1014 osób.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.
Komentarze