0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Photo by Drew Angerer / GETTY IMAgencja GazetaES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP)Photo by Drew Angere...

W dniach 20-22 lutego prezydent USA, Joe Biden, odwiedzi Polskę. Ma w planie m.in. spotkanie z Andrzejem Dudą i innymi politykami, przemówienie w Arkadach Kubickiego oraz spotkanie z Bukaresztańską Dziewiątką. Wiadomo, że głównym celem jest wsparcie Ukrainy w przededniu rocznicy rosyjskiej agresji (24 lutego). A także Polski jako państwa sąsiadującego z Ukrainą.

O wizycie prezydenta mówił w TVN 24 ambasador USA, Mark Brzeziński: "To bardzo jasny sygnał demonstrujący znaczenie relacji polsko-amerykańskich oraz jedność sojuszniczą w świetle brutalnej agresji Rosji w Ukrainie".

Według Brzezińskiego Biden "przekaże również ważne słowa, ważne wystąpienie przed rocznicą brutalnej agresji Rosji przeciwko Ukrainie. Prezydent Biden będzie mówił o tym, w jaki sposób USA pomogły w zorganizowaniu wsparcia w Europie i na świecie dla Ukrainy w obronie ich wolności i demokracji".

Prawa osób LGBTI i uchodźców

Czy Ukraina i relacja polsko-amerykańskie będą jedynym tematem wizyty? Polska i amerykańska sekcja organizacji walczącej o prawa człowieka, Amnesty International, wystosowały wspólny list do amerykańskiej administracji. Apelują, by w rozmowach z polskimi władzami Joe Biden poruszył jeszcze inne wątki:

"Wzywamy Prezydenta Bidena i innych członków administracji do wykorzystania tego momentu do poruszenia w rozmowach z polskimi urzędnikami krytycznych kwestii dotyczących praw człowieka".

Chodzi o prawa osób LGBTI oraz migrantów i uchodźców przechodzących przez granicę polsko-białoruską. AI podkreśla, że polski rząd podjął decyzje i działania, które "nie tylko szkodzą marginalizowanym grupom, ale stanowią atak na rządy prawa i zdolność społeczeństwa obywatelskiego do swobodnego działania".

W przypadku osób LGBTI nie chodzi tylko o mowę nienawiści. Również o działania prawne:

"W miastach takich jak Kielce, Rzeszów i Lublin, władze lokalne wprowadziły tak zwane "zakazy prewencyjne" dotyczące demonstracji osób LGBTI pod pretekstem, że takie demonstracje mogłyby wywołać wrogą reakcję mieszkańców.

W innych przypadkach aktywiści zostali oskarżeni o popełnienie przestępstwa za wywieszenie tęczowej flagi, a protestujący przeciwko "strefom wolnym od LGBTI" zostali pozwani do sądu cywilnego. "Samego istnienia tych "stref wolnych od ideologii LGBT", wspieranych przez polski rząd, nie da się pogodzić z prawami człowieka".

W przypadku osób z granicy polsko-białoruskiej AI piętnuje ustawę, która legalizowała wywózki (listopad 2021 r.), przetrzymywanie cudzoziemców w ośrodkach zamkniętych oraz kryminalizację pomocy uchodźcom.

Organizacja apeluje do Bidena, by przekonał polski rząd do m.in.: uchylenia przepisów, które pozwalają ograniczać wolność słowa aktywistów i aktywistek ("znieważanie symboli państwowych" i "obrażanie przekonań religijnych"), delegalizacji pushbacków, zapewnienia migrantom pomocy ze strony organizacji działającym na granicy, uruchomienia normalnych zgodnych z prawem mechanizmów ubiegania się o azyl w Polsce.

Publikujemy cały list w wersji polskiej. Angielską wersję znajdziecie tutaj.

Po pierwsze, prawa człowieka

Piszemy w imieniu amerykańskiej i polskiej sekcji ruchu Amnesty International w tygodniach poprzedzających zbliżającą się podróż Prezydenta Bidena do Polski w celu upamiętnienia rozpoczęcia wojny agresji Rosji przeciwko Ukrainie. Wzywamy Prezydenta Bidena i innych członków administracji do wykorzystania tego momentu do poruszenia w rozmowach z polskimi urzędnikami krytycznych kwestii dotyczących praw człowieka. W szczególności, ostatnie polityki wdrożone przez rząd Polski ograniczyły przestrzeń dla działaczy LGBTI i ograniczyły wysiłki społeczeństwa obywatelskiego w celu pomocy uchodźcom i osobom ubiegającym się o azyl, w szczególności tym, którzy przekraczają granicę polsko-białoruską, a nie polsko-ukraińską.

Polityka ta godzi w prawa człowieka najbardziej zmarginalizowanych osób w Polsce, narusza międzynarodowe zobowiązania kraju i podważa jego pozycję jako lidera w globalnej koalicji na rzecz wsparcia wolności i demokracji na Ukrainie.

W ciągu ostatniego roku Polska stała się kluczowym aktorem w międzynarodowym wysiłku na rzecz wsparcia Ukrainy. Częściowo dzięki pomocy sieci odważnych liderów społeczeństwa obywatelskiego i wolontariuszy, Polska przyjęła ponad 1,5 miliona uchodźców uciekających przed wojną rządu rosyjskiego przeciwko Ukrainie. Polscy dyplomaci odegrali kluczową rolę w organizowaniu działań mających na celu potępienie władz rosyjskich za wojnę na Ukrainie i zapewnienie, że poniosą one odpowiedzialność za naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego. Zarówno Polacy, jak i polski rząd udzielili Ukrainie niezbędnej pomocy humanitarnej, pomocy, która ratuje życie, dając Ukraińcom dostęp do potrzebnych leków, środków higienicznych i odzieży.

Przeczytaj także:

Jednocześnie polski rząd podjął szereg działań wewnętrznych, które zaszkodziły możliwości zabezpieczenia własnych praw osobom LGBT i uchodźców. W sumie,

środki te nie tylko szkodzą marginalizowanym grupom, ale stanowią atak na rządy prawa i zdolność społeczeństwa obywatelskiego do swobodnego działania.

Osoby LGBTI w Polsce i ich sojusznicy

Polskie władze uciszały wypowiedzi osób LGBTI i nie chroniły ich przed nadużyciami. Ten modus operandi polskiego rządu jest systemowy i zaplanowany. Działania te skutkowały prześladowaniem, dyskryminacją i przemocą skierowaną przeciwko osobom LGBTI i ich sojusznikom.

W ciągu ostatnich pięciu lat władze w całej Polsce nadużywały przepisów, które wymagają od demonstrantów powiadamiania władz o swoich planach, po to, by bezprawnie ograniczać protesty na rzecz równości osób LGBTI. Amnesty International udokumentowała liczne przypadki, w których władze lokalne wykorzystały wymogi ustawowe przeciwko organizatorom marszów równości lub parad dumy, ograniczając im możliwość demonstracji lub obciążając ich wysokimi kosztami dostosowania się do przepisów.

W miastach takich jak Kielce, Rzeszów i Lublin, władze lokalne wprowadziły tak zwane "zakazy prewencyjne" dotyczące demonstracji osób LGBTI pod pretekstem, że takie demonstracje mogłyby wywołać wrogą reakcję mieszkańców.

W innych przypadkach aktywiści zostali oskarżeni o popełnienie przestępstwa za wywieszenie tęczowej flagi, a protestujący przeciwko polskim "strefom wolnym od LGBTI" zostali pozwani do sądu cywilnego. Samego istnienia tych "stref wolnych od ideologii LGBT", wspieranych przez polski rząd, nie da się pogodzić z prawami człowieka.

Demonstranci, którzy są w stanie zgromadzić się w obronie praw osób LGBTI, często przekonują się, że służby bezpieczeństwa nie są w stanie lub nie chcą chronić ich przed wrogimi, a czasem brutalnymi kontrprotestatorami. Po zakończeniu warszawskiej Parady Równości w 2021 roku, dwóch demonstrantów noszących tęczową flagę zostało zaatakowanych przez dwóch mężczyzn z pałkami teleskopowymi. W Łodzi mężczyzna został spryskany gazem pieprzowym i pobity. Policja odmówiła uznania tego ataku za homofobiczny, mimo że mężczyzna wracał z marszu równości i miał na sobie emblematy LGBTI. W rzeczywistości żaden z przypadków przemocy wobec osób LGBTI w Polsce, udokumentowanych w raporcie Amnesty International z 2022 roku "Traktują nas jak przestępców", nie był ścigany jako przestępstwo z nienawiści.

Ataki na społeczeństwo obywatelskie pomagające migrantom i osobom ubiegającym się o status uchodźcy przekraczającym granicę polsko-białoruską

Polskie władze zapewniły wstęp ponad 1,5 milionowi ukraińskich uchodźców, co stanowi wyraźny kontrast z traktowaniem migrantów i osób ubiegających się o azyl, uciekających przed konfliktami w innych częściach świata. Od lipca 2021 roku polski rząd zatrzymał setki osób próbujących przedostać się do Polski na granicy z Białorusią. Wielu z zatrzymanych migrantów i uchodźców zostało zmuszonych do przekroczenia granicy polsko-białoruskiej przez białoruskich strażników po tym, jak pierwotnie uciekali z wyjątkowo niebezpiecznych miejsc, takich jak Somalia, Syria, Afganistan czy Irak. Wśród osób próbujących przekroczyć granicę często znajdują się rodziny z małymi dziećmi oraz osoby niepełnosprawne lub chore, które spędziły tygodnie w lesie w temperaturze poniżej zera, bez dostępu do schronienia, jedzenia, wody czy opieki medycznej.

Po przybyciu na polską granicę, ci migranci i osoby ubiegające się o azyl są witani przez drut żyletkowy i uzbrojonych strażników. W wielu przypadkach udokumentowanych przez Amnesty International, zostali oni wypchnięci z powrotem przez granicę na Białoruś bez możliwości złożenia wniosku o azyl. Często migranci i osoby ubiegające się o azyl są następnie "przepychane" tam i z powrotem pomiędzy dwoma krajami, odsuwane przez polskie władze i zmuszane przez białoruskie służby bezpieczeństwa do ponownego przekroczenia granicy, czasami przy użyciu brutalnych środków, w tym bicia i straszenia psami policyjnymi.

Działania rządu polskiego umożliwiła przyjęta w listopadzie 2021 roku nowelizacja ustawy o ochronie granic, która dała Ministrowi Spraw Wewnętrznych uprawnienia do wprowadzania ograniczeń swobody poruszania się wzdłuż granicy z Białorusią, funkcjonalnie legalizując wypychanie.

Osoby, które wjechały do Polski, konsekwentnie kończyły w wielomiesięcznych aresztach w zamkniętych ośrodkach dla cudzoziemców. Osobom przebywającym w tych ośrodkach rzadko stawia się zarzuty popełnienia przestępstwa, a mimo to są one trzymane w ośrodku przez uzbrojonych strażników i pozbawione kontaktu ze światem zewnętrznym. Polskie władze utrzymują obecnie sześć takich strzeżonych ośrodków w całym kraju. Ośrodki te zapewniają niewielką prywatność, a osoby w nich przetrzymywane mają ograniczony dostęp do urządzeń sanitarnych, pomocy medycznej czy pomocy prawnej.

Tam, gdzie polski rząd nie zapewnił pomocy migrantom i osobom ubiegającym się o status uchodźcy przekraczającym granicę z Białorusią, polskie społeczeństwo obywatelskie wypełniło tę lukę.

Aktywiści świadczący bezpośrednie usługi ludziom na granicy byli poddawani przemocy słownej, losowym kontrolom tożsamości, byli przetrzymywani pod bronią i grożono im procesem sądowym.

Rekomendacje

Podczas nadchodzącej wizyty w Polsce, wzywamy wyższych urzędników administracji do wezwania swoich polskich odpowiedników do:

- Uchylenia i reinterpretacji artykułów Kodeksu Karnego używanych do tłumienia wolności wypowiedzi osób LGBTI: Polski rząd musi uchylić art. 137 i 196 kodeksu karnego, które kryminalizują odpowiednio "znieważanie symboli państwowych" i "obrażanie przekonań religijnych", ponieważ są one w wyraźnej sprzeczności z prawem do wolności słowa. Musi również zagwarantować, że art. 261 kodeksu karnego i art. 108 ustawy o ochronie zabytków nie będą interpretowane i nadużywane tak, żeby uderzać obrońców praw osób LGBTI i ich nękać.

- Zakończyć selektywne stosowanie środków administracyjnych w celu uciszenia działaczy LGBTI: Polski rząd musi natychmiast zaprzestać selektywnego stosowania zakazów prewencyjnych wobec demonstrantów LGBTI i umożliwić wszystkim ludziom pokojowe zgromadzenia.

- Zapewnienie dostępu społeczeństwa obywatelskiego do migrantów na granicy i w areszcie: Wspierając migrantów i osoby ubiegające się o azyl na granicy z Białorusią, polskie społeczeństwo obywatelskie wypełniło pustkę pozostawioną przez polski rząd. Wysiłki urzędników mające na celu powstrzymanie ich pracy i zastraszenie stanowią nieuzasadnioną ingerencję w legalną pracę społeczeństwa obywatelskiego i zagrażają tym, którzy polegają na ich pomocy. Polski rząd musi zezwolić organizacjom społeczeństwa obywatelskiego na udzielanie pomocy migrantom i osobom ubiegającym się o azyl, a także musi przyznać monitorującym przestrzeganie tych praw dostęp do ośrodków zatrzymań.

- Restrukturyzacja procesów azylowych: Rząd Polski musi zaprzestać praktyki automatycznego i długotrwałego przetrzymywania osób wjeżdżających do kraju z Białorusi oraz zapewnić wszystkim osobom ubiegającym się o status uchodźcy dostęp do sprawiedliwych i skutecznych procedur azylowych.

- Uchylenie przepisów, które legalizują "pushbacki" i ograniczają prawa człowieka osób ubiegających się o status uchodźcy: Szereg przepisów i regulacji upoważnia polski rząd do naruszania praw migrantów i osób ubiegających się o status uchodźcy. W październiku 2021 roku Sejm przyjął ustawę, która pozwala rządowi zmuszać osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę Polski, oraz lekceważyć wnioski o ochronę międzynarodową składane przez osoby ubiegające się o azyl. Inne krajowe przepisy tymczasowo obniżyły minimalny standard osobistej przestrzeni życiowej w zamkniętych ośrodkach przetrzymujących uchodźców.

;
Na zdjęciu Magdalena Chrzczonowicz
Magdalena Chrzczonowicz

Naczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze