Dziś w OKO.press pisaliśmy już o tym, jak Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris zastrasza szkoły po Tęczowym Piątku. Akcja zainicjowana przez Kampanię Przeciw Homofobii odbyła się 26 października 2018 roku w ponad 200 polskich szkołach. Jej celem było stworzenie bezpiecznej przestrzeni dla nieheteroseksualnych i transpłciowych uczniów i uczennic.
Okazuje się, że równolegle do Ordo Iuris podobne działania prowadzą kuratoria oświaty. Czytelniczka OKO.press – nauczycielka, której szkoła podlega pod olsztyńskie kuratorium – wysłała nam internetową ankietę, którą miały otrzymać dyrektorki i dyrektorzy wszystkich szkół w kraju.
Kuratorium zadało trzy pytania:
- Czy w państwa szkole organizowana była akcja „Tęczowy Piątek”?;
- Czy rodzice byli wcześniej informowani o akcji i czy dyrektor szkoły otrzymał pisemną zgodę na uczestnictwo ich dzieci w akcji?
- Jakie materiały zostały wysłane szkołom ze strony organizatorów akcji? (proszę o podanie tytułów broszur, ulotek, plakatów).
Na udzielenie odpowiedzi dyrektorzy mieli czas do godziny 11:00, 29 października 2018.
Kuratoria zastraszają szkoły
Nadgorliwość to mało powiedziane. Zgodnie z ustawą prawo oświatowe (art. 51 pkt. 1) zadaniem kuratorów oświaty jest sprawowanie nadzoru pedagogicznego nad szkołami. Z treści ankiety wynika, że kuratorium próbuje ustalić przede wszystkim, czy władze szkół wypełniły ustawowy obowiązek zapisany w art. 86 prawo oświatowe, który wymaga, by otrzymały zgodę na działalność zewnętrznych organizacji na terenie szkoły od:
- rady rodziców – organ reprezentujący ogół rodziców w danej szkole;
- lub rady szkoły – w jej skład wchodzi sześć osób wybranych po równo z rady pedagogicznej, rady rodziców i samorządu uczniowskiego.
„Szkoły zawsze miały sporą autonomię w dołączaniu do akcji społecznych” – opowiada OKO.press osoba pracująca przed laty w Ministerstwie Edukacji Narodowej. „My te przepisy interpretowaliśmy szeroko, obecna minister – bardzo wąsko. To jest niestety uznaniowe”.
Minister edukacji Anna Zalewska w wywiadzie dla portalu wpolityce.pl zapowiadała, że kuratoria będą prowadzić takie „szczegółowe kontrole”.
W OKO.press nauczyliśmy się, że deklaracji minister edukacji nie można brać na poważnie. Większość jej słów to obietnice bez pokrycia, manipulacje i przekłamania.
Tym razem, minister była konsekwentna i rękami kuratoriów prowadzi akcję zastraszającą dyrektorów polskich szkół.
Kuratorzy – partyjna kontrola
Zadanie jest ułatwione, bo już w grudniu 2015 roku. Sejm zmienił zasady wybierania kuratorów. Za nominacje odpowiedzialny jest teraz nie wojewoda tylko minister edukacji, a kuratorzy nie muszą mieć doświadczenia w nadzorze pedagogicznym. To otworzyło furtkę do mianowania według klucza politycznej lojalności, a nie kompetencji.
Większość nowych kuratorów to po prostu ludzie PiS.
Wśród nich najbardziej kontrowersyjną postacią jest małopolska kurator oświaty Barbara Nowak. Znana z antysemickich i homofobicznych wpisów w mediach społecznościowych, nie pozostała obojętna także na akcję KPH w szkołach.
W oficjalnym piśmie z 10 października 2018 ostrzegała dyrektorów szkół przed organizacją Tęczowego Piątku, Halloween oraz Dnia Myśliwego, jako akcjami indoktrynującymi dzieci.
Kurator wysyłała też ostrzejsze maile:
„Seksualność uczniów, w ogromnie przeważającym procencie nieletnich, jest sztucznie podnoszonym tematem, w celu wzbudzania niezdrowej sensacji i szukania pretekstów do destabilizowania funkcji wychowawczej szkoły”.
Małopolska Kurator Oświaty nie ma problemu, by wyprowadzić 10 tys. dzieci na smog – to pewnie według niej nie dezorganizuje zajęć i w ogóle jest super… Tęczowy Piątek widać bardziej ją przeraża. pic.twitter.com/CKz1oSNocL
— Justyna Suchecka (@jsuchecka) October 25, 2018
Co z ankietami chcą zrobić kuratoria? Tego spróbujemy dowiedzieć się od MEN i kuratorów oświaty jutro (30 października).