0:000:00

0:00

Złożenie przez prezydenta Andrzeja Dudę własnego projektu zmian w najważniejszym sądzie w Polsce zapowiedziała pełniąca funkcję I prezes SN Małgorzata Manowska (sama jest neo-sędzią). Jak ustaliło OKO.press pod koniec 2021 roku w rozmowach z sędziami mówiła, że Duda projekt złoży do Sejmu w styczniu tego roku.

Z informacji OKO.press wynika też, że wpływ na kształt tego projektu mogą mieć najważniejsi neo-sędziowie pełniący kluczowe funkcje w Sądzie Najwyższym. Co najmniej konsultowali oni propozycje nowych przepisów. Chodzi głównie o Małgorzatę Manowską, którą na funkcję I prezesa SN powołał Andrzej Duda.

Z informacji OKO.press wynika, że propozycje do prezydenckiego projektu konsultować miała też prezes powołanej przez PiS Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Joanna Lemańska (prywatnie jest znajomą pary prezydenckiej, jest neo-sędzią), a także pełniąca funkcję prezes legalnej Izby Cywilnej Joanna Misztal-Konecka (neo-sędzia).

Piszemy, że Manowska i Misztal-Konecka pełnią funkcję prezesów w SN, bo wybrano je na te stanowiska w procedurze, która budzi zastrzeżenia prawne, przez co można podważać legalność ich wyboru. Piszemy też, że są neo-sędziami, bo nominacje dała im nowa, upolityczniona Krajowa Rada Sądownictwa, której legalność oraz legalność dawanych przez nią nominacji dla sędziów podważyły w wyrokach TSUE i ETPCz. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Przeczytaj także:

Jak Ziobro chce zlikwidować sądy

Projekt prezydenta Dudy zmian w SN będzie odpowiedzią na radykalne propozycje ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Minister prze do ostatecznej rozprawy ze wszystkimi niezależnymi sędziami w Polsce.

Proponuje likwidację wszystkich sądów powszechnych w Polsce - rejonowych, okręgowych i apelacyjnych - i powołanie na ich miejsce nowych sądów okręgowych i regionalnych.

Ten ruch pozwoli mu na podporządkowanie władzy PiS wszystkich sądów w Polsce oraz na pozbycie się niezależnych sędziów. Bo sędziów może czekać masowa weryfikacja. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Elementem ostatecznej rozprawy z wolnymi sądami jest też pozbycie się starych, legalnych sędziów SN, którzy nie dali się dotąd złamać i wciąż wydają niezależne orzeczenia oraz pokazują przywiązanie do praworządności. Starzy sędziowie wciąż też mają większość w SN, choć neo-sędziowie powoli przejmują kontrolę nad kolejnymi Izbami.

Ostatnio przejęli całkowitą kontrolę nad Izbą Cywilną. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Propozycje rozbicia obecnego SN przez resort Ziobry wyciekły w październiku 2021 roku do prasy. Wynika z nich, że w miejsce obecnego Sądu Najwyższego miałby zostać powołany nowy, mały sąd, który zajmowałby się tylko zagadnieniami prawnymi, rozstrzyganiem o ważności wyborów i skargami nadzwyczajnymi - kasowaniem prawomocnych wyroków.

Wszyscy obecni sędziowie straciliby stanowiska. Mogliby przejść do nowego SN lub innych nowych sądów po ponownej procedurze powołania - czyli weryfikacji - lub przejść na emeryturę. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Ale te propozycje uderzają też w neo-sędziów, bo oni również musieliby być na nowo powoływani do nowych sądów. Dlatego publicznie przeciwko planom likwidacji obecnego SN protestowała Małgorzata Manowska. I projekt prezydenta ma być alternatywą dla projektu resortu Ziobry.

Z przecieków do prasy wiadomo, że Andrzej Duda nie chce się zgodzić na radykalne propozycje ministra, a bez jego zgody nie mają one szans na wejście w życie. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Prezydent Duda w czarnej maseczce wręcza powołanie na I Prezes SN Małgorzacie Manowskiej w błękitnej maseczce
Pełniąca funkcję I prezes SN Małgorzata Manowska. Fot. Krzysztof Sitkowski/KPRP

Prezydent będzie radykałem jak Ziobro, czy „rozjemcą”

Są dwie opcje. Albo projekt Dudy będzie też szedł w kierunku powołania nowego SN. W takiej sytuacji od projektu Ziobry będzie się różnił szczegółami tylko. Albo będzie bardziej zachowawczy i będzie proponował zmiany z pozostawieniem roli i składu sędziowskiego obecnego SN.

W takim przypadku projekt prezydenta przede wszystkim byłby odpowiedzią na ostatnie wyroki ETPCz i TSUE dotyczące „reform” Ziobry w sądach. Czyli proponowałby likwidację nielegalnej Izby Dyscyplinarnej.

W jej miejsce mógłby powstać wydział dyscyplinarny w legalnej Izbie Karnej. Ta zmiana pociągnęłaby za sobą zmianę prezesa Izby, którym obecnie jest Michał Laskowski. Zastąpiłby go zapewne neo-sędzia, co oznaczałoby, że neo-sędziowie przejęliby kontrolę nad kolejną legalną Izbą SN. I pozostałaby im tylko kontrola nad legalną Izbą Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, na czele której stoi Piotr Prusinowski.

Możliwy jest też wariant, że Izba Dyscyplinarna by pozostała, ale na nowych zasadach. Z okrojoną autonomią. Jej członków miałby powoływać prezydent na kadencję spośród sędziów SN wylosowanych z innych Izb (byliby losowani do każdej sprawy).

O takim wariancie mówiła Małgorzata Manowska w jednym z wywiadów. Prezydent może też zaproponować zmiany w Krajowej Radzie Sądownictwa, bo jak wynika z niedawnego wyroku ETPCz, jest ona głównym źródłem problemów z legalnością sędziów w Polsce. Daje bowiem wadliwe nominacje neo-sędziom. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

Małgorzata Manowska publicznie mówiła, że 15 sędziów-członków KRS powinni wybierać sami sędziowie np. w wyborach. A w drugim etapie akceptowałby ich Sejm.

SN potwierdza kontakty Manowskiej z prezydentem

OKO.press zapytało Sąd Najwyższy czy pełniąca funkcję I prezes SN Małgorzata Manowska, wraz z Joanną Lemańską i Joanną Misztal-Konecką brały udział w pracach nad prezydenckich projektem ustawy o SN. A jeśli tak to w jakim charakterze i na czym ten udział polegał.

Odpowiedziało nam biuro prasowe SN: „Uprzejmie informuję, że na początku listopada [2021 roku – red.] podczas spotkania, w którym brali udział sędziowie powołani do SN przed 2018 r. wyrazili wobec I Prezes przekonanie o konieczności przeciwdziałania dalszej destabilizacji wymiaru sprawiedliwości i o potrzebie wystąpienia w tej mierze z konstruktywnymi projektami legislacyjnymi.

Sędziowie Ci, przedstawili konkretne propozycje rozwiązań, a jako naturalnego adresata tych pomysłów wskazali Prezydenta RP, który jako strażnik ładu konstytucyjnego jest też gwarantem niezależności wymiaru sprawiedliwości” - pisze w odpowiedzi na pytania OKO.press biuro prasowe SN.

Joanna Lemańska stoi obok Andrzeja Duda
Prezes powołanej przez PiS Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Joanna Lemańska, bliska znajoma prezydenta i jego żony. Fot. KPRP

Dodaje: „Propozycje te I Prezes potraktowała jako nie tylko stanowisko bezpośrednich uczestników spotkania, ale jako efekt szerszych konsultacji i przekazała je osobom odpowiednio umocowanym w Kancelarii Prezydenta RP. Tożsamości sędziów biorących udział w tym spotkaniu I Prezes nie ujawni, na ich wyraźną prośbę ze względu na agresję, jaka by spotkała te osoby ze strony środowisk dążących do dalszej destabilizacji wymiaru sprawiedliwości w Polsce”.

I jeszcze jedno zdanie z odpowiedzi biura prasowego: „Prezes Izby Cywilnej [Joanna Misztal-Konecka -red.] oraz Prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych [Joanna Lemańska - red.] wzięły udział we wspomnianym spotkaniu na początku listopada.

Sąd Najwyższy odniesie się do ewentualnej prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej we właściwym trybie, w ramach procesu legislacyjnego, który jak do tej pory nie został jeszcze zainicjowany”.

Czyli biuro prasowe SN twierdzi, że to starzy, legalni sędziowie SN mieli sami wystąpić z propozycjami zmian w SN, a Manowska miała je tylko przekazać prezydentowi. Z informacji OKO.press wynika jednak, że Manowska i prezeski Izb mogły co najmniej konsultować propozycje Kancelarii Prezydenta na różnych spotkaniach.

A spotkanie w listopadzie 2021 roku, na które powołuje się biuro prasowe, może być teraz podawane jako pretekst do kontaktów z Kancelarią Prezydenta.

„Były jakieś luźne rozmowy przy kawie starych sędziów SN z prezes Manowską. Pytała co trzeba by zmienić by rozwiązać obecny konflikt o wymiar sprawiedliwości. I padły propozycje likwidacji Izby Dyscyplinarnej i likwidacji obecnej KRS” - mówi OKO.press osoba znająca kulisy pracy Sądu Najwyższego.

Opozycja też zgłosi swój projekt, ale chce sprzątać po Ziobrze

Projektów dotyczących dalszych losów polskich sądów będzie jednak więcej. Swój projekt zapowiadają też partie opozycyjne, które poparły projekt przygotowany przez stowarzyszenie sędziów Iustitia.

Jego głównym założeniem jest wykonanie wszystkich wyroków ETPCz i TSUE oraz odwrócenie złych zmian wprowadzonych w sądach przez resort Ziobry. Bo projekt Iustitii zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej i Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

Zakłada też likwidację nowej KRS i cofnięcie jej wszystkich nominacji dla 1,5 tysiąca neo-sędziów, w tym do SN. Nową KRS mieliby wybrać sędziowie w wyborach. Pisaliśmy o tym w OKO.press:

;

Udostępnij:

Mariusz Jałoszewski

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.

Komentarze