„Sędzia Igor Tuleya jest nieprzerwanie sędzią sądu Rzeczypospolitej Polskiej z przysługującym mu immunitetem i prawem do orzekania, zatem wszelkie decyzje i działania zmierzające do pozbawienia go wolności poprzez zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie do Prokuratury nie mogą zostać uznane za zgodne z prawem”
– taki list podpisało do tej pory 571 sędziów rejonowych, okręgowych i apelacyjnych. Podpisy nadal są zbierane. O zatrzymaniu i siłowym doprowadzeniu Tulei na przesłuchanie do Prokuratury Krajowej nielegalna Izba Dyscyplinarna będzie decydować 21 kwietnia 2021 roku.
Kto podpisał list w obronie Igora Tulei
List sędziów trafi do wszystkich, którzy mają lub będą mieli wpływ na zatrzymanie Igora Tulei. Dlatego adresatami są prezes SN Małgorzata Manowska, osoby prowadzące sprawy w Izbie Dyscyplinarnej, minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro, Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski, szef MSWiA Mariusz Kamiński (podlega mu policja) oraz Komendant Główny Policji Jarosław Szymczyk i Komendant Stołeczny Policji Paweł Dzierżak.
List to inicjatywa warszawskiej Iustitii. Jest formą wsparcia dla Igora Tulei i pokazaniem stanowiska w sprawie działań podejmowanych wobec niego przez Prokuraturę Krajową. List podpisali sędziowie z całej Polski m.in. sędziowie znani z obrony praworządności i wolnych sądów, w tym sędziowie ścigani za tę obronę przez rzeczników dyscyplinarnych ministra Ziobry i Prokuraturę Krajową. I tak pod listem podpisał się sędzia Waldemar Żurek, były rzecznik starej, legalnej KRS. Żurek też jest symbolem wolnych sądów. Podpisała go też szefowa stowarzyszenia niezależnych sędziów Themis Beata Morawiec, którą pod niewiarygodnym zarzutem również ściga Prokuratura Krajowa.
Podpisali się krakowscy sędziowie znani z obrony wolnych sądów Dariusz Mazur i Maciej Czajka oraz sędzia Krystian Markiewicz, szef największego stowarzyszenia niezależnych sędziów w Polsce Iustitia i jej rzecznik Bartłomiej Przymusiński.
Podpisali się inni znani sędziowie z Iustitii jak: Piotr Gąciarek z Warszawy, Łukasz Biliński z Warszawy, znany z uniewinnień ulicznej opozycji, za co zesłano go do wydziału rodzinnego, Monika Frąckowiak z Poznania, OlimpiaBarańska – Małuszek z Gorzowa Wielkopolskiego, Monika Ciemięga z Opola, sędziowie Ewa i Rafał Maciejewscy z Łodzi, Katarzyna Kałwak z Oleśna, czy Ewa Malinowska z Warszawy.
Podpisy wszystkich sędziów są tutaj.
Ponadto list podpisał sędzia Paweł Juszczyszyn z Olsztyna, pierwszy zawieszony – przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną – sędzia w Polsce.
Kto zajmuje się sędzią Tuleyą
Wniosek Prokuratury Krajowej o zgodę na zatrzymanie i doprowadzenie siłą Tulei w charakterze podejrzanego rozpozna 21 kwietnia jednoosobowo Adam Roch z Izby Dyscyplinarnej. To były prokurator z Katowic, który prowadził sprawę Marka Dochnala, lobbysty związanego z SLD.
O zgodę na siłowe doprowadzenie Tulei wystąpił Czesław Stanisławczyk, który pracuje na delegacji w wydziale spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej. To specjalny wydział powołany przez PiS do ścigania sędziów i prokuratorów. Stanisławczyk za PiS zrobił błyskawiczną „karierę” w prokuraturze. Zaledwie kilka lat temu był jeszcze wójtem.
Prokuratura Krajowa wystąpiła o zatrzymanie Tulei, bo trzy razy nie stawił się on na jej wezwanie na przesłuchanie i postawienie mu absurdalnego zarzutu karnego. Sędzia lekceważy wezwania i w terminie, na który jest wezwany, staje w proteście pod siedzibą Prokuratury Krajowej razem z broniącymi go sędziami i obywatelami.
Sędzia lekceważy wezwania, bo nie uznaje uchylenia mu immunitetu przez nielegalną Izbę Dyscyplinarną. Izba immunitet uchyliła i zawiesiła go w obowiązkach sędziego w listopadzie 2020 roku w składzie: Sławomir Niedzielak, Konrad Wytrykowski i Jarosław Sobutka (złożył zdanie odrębne). O uchylenie immunitetu wystąpiła Prokuratura Krajowa, bo chce mu postawić zarzut karny za wpuszczenie dziennikarzy na ogłoszenie krytycznego wobec PiS orzeczenia.
Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Za co jest ścigany Tuleya
Przypomnijmy. W 2017 roku Tuleya na posiedzeniu nakazał prokuraturze ponowne śledztwo w sprawie głosowania w przez PiS budżetu w grudniu 2016 roku. Głosowanie było w Sali Kolumnowej Sejmu. Tuleya w czasie ogłoszenia orzeczenia cytował zeznania polityków PiS i materiały ze śledztwa. Wynikało z nich, że celowo blokowano udział w obradach Sejmu posłom opozycji, że przerabiano protokoły z głosowania, że mogło nie być kworum i, że posłowie PiS mogli składać fałszywe zeznania.
Sędzią zajęła się Prokuratura Krajowa. Zarzut karny, jaki chce mu postawić jest jednak absurdalny, bo posiedzenia choć co do zasady są niejawne, to przepisy pozwalają sędziemu na decyzję o jawności.
Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Tuleya jeśli dostanie zarzut karny, będzie też pierwszym polskim sędzią ściganym za wydane orzeczenie.
W ostatnich dniach w jego sprawie nastąpił jednak przełom. Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że zawieszenie Tulei w obwiązkach sędziego jest nieskuteczne, bo Izba Dyscyplinarna nie jest sądem. Sąd orzekł też, że Tuleya cały czas ma pełnię praw sędziowskich. Na bazie tego orzeczenia zażądał on dopuszczenia do pracy w Sądzie Okręgowym w Warszawie, ale prezes tego sądu Piotr Schab (nominat ministra Ziobry) uważa, że nadal obowiązuje decyzja Izby Dyscyplinarnej.
Dlatego Tuleya złożył w sądzie precedensowy wniosek o wydanie tzw. zabezpieczenia. Sędzia chce, by w jego ramach sąd przywrócił go do orzekania. Wniosek o zabezpieczenie poprzedza złożenie przez sędziego pozwu o przywrócenie do pracy w sądzie.
Sędzia Wróbel: Izba Dyscyplinarna nie może wydać zgody na zatrzymanie
Zdaniem prawników osoby podejmujące czynności zmierzające do postawienia Tulei zarzutów narażają się w przyszłości na odpowiedzialność karną. Bo sędzia nadal ma immunitet – nielegalna Izba Dyscyplinarna nie mogła go uchylić. Podkreślają też, że Izba nie może rozpoznać wniosku prokuratury o wyrażanie zgody na zatrzymanie i siłowe doprowadzenie, bo leży to w kompetencji starej, legalnej Izby Karnej. Pisał o tym na swoim profilu sędzia Izby Karnej, prof. Włodzimierz Wróbel:
„W sprawie sędziego brak jest zgody sądu na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej (czego wymaga art. 181 Konstytucji RP), bo stosowną decyzję wydała wyłącznie Izba Dyscyplinarna, która sądem nie jest.
Niezależnie od tego należy stwierdzić, że zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, Izba ta nie ma kompetencji do udzielania zgody na zatrzymanie (przymusowe doprowadzenie) sędziego. Art. 27 tej ustawy przewiduje, że „Do właściwości Izby Dyscyplinarnej należą sprawy (…) 1a) o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej lub tymczasowe aresztowanie sędziów”.
Zatrzymanie (przymusowe doprowadzenie) to nie jest tymczasowe aresztowanie. A zgoda na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej to nie to samo co zgoda na zatrzymanie (..) W związku z tym, jeżeli już ów Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej wystąpi ze stosownym wnioskiem do Sądu Najwyższego, to sprawa musi trafić do Izby Karnej SN, do której właściwości należą sprawy rozpoznawane na podstawie ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego (..). A kwestia zatrzymania w sprawie karnej regulowana jest właśnie przez przepisy tego Kodeksu”
– napisał na Facebooku sędzia Wróbel.
Teraz sam jest ścigany. Ten sam wydział spraw wewnętrznych Prokuratury Krajowej, który ściga Tuleyę domaga się teraz uchylenia immunitetu sędziemu Wróblowi za rzekome błędy przy wydawaniu jednego orzeczenia.
Pisaliśmy o tym w OKO.press:
Dlaczego tylko tylu?
Bo reszta ma to tam, gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę.
Nie! Bo reszta:
– jest przychylna PiSowi z powodu szybkiego awansu lub w nadziei nań,
– i ważniejsze: ma kredyty do spłacenia, co szczególnie ważne, gdy oboje małżonkowie są prawnikami, a sankcje zapewne spadłyby na oboje.
To według Pana pozostałych 10tys. sędziów ma te same poglądy, tylko boi się ich wyrażać? Bo to trochę słabo by świadczyło o niezależności tej grupy.
Nie doczytał Pan: ważniejsze jest uzależnienie ekonomiczne od pensji w sądownictwie lub prokuraturze. Znam takie małżeństwa.
Twoje twierdzenie o lokalizacji przekonań ma wiele racji.
Mam w rodzinie trójkę wykonującą ten zawód.
Dwoje z nich merytorycznie bez zarzutu, tak mi się wydaje.
Jedna z nich nie powinna być sędzią. Braki wiedzy, logika na bakier, osobowość.
Moje doświadczenia nie mają znaczenia do oceny ogółu, mają wpływ na moją subiektywną ocenę.
Jaka jest?
Zmęczeni.
Zniechęceni.
Przeczekujący.
Ponad realiami.
Cyniczni.
Nie chcę uzasadniać przyjmijmy, że jak kobieta to czuję 🙂
Jednak najgorsze to, że nie wierzą w swoją moc sprawczą naprawy prawa. Zrozumiałe, ale urzędnicze.
Same pieniądze to według mnie trochę za proste wytłumaczenie, dlaczego tylko ok. 5% sędziów się angażuje. Natomiast różnorodność o której wspomniał Pan mm jest już znacznie lepszym uzasadnieniem.
To wyjątkowy zawód i powinni być wyjątkowi ludzie.
Tak naprawdę uważam.
Czy z mojej strony to naiwność? I tak i nie.
Raczej oczekiwanie czegoś na wzór włoskiej normy do której się dąży. I jest się blisko.
Czy tak jest?
Z chęcią posłuchałbym Piotra Gąciarka, który jak zauważyłem, ma tu swoje konto.
To co wymieniliście zapewne występuje, może nie w natężeniu takim jak kolejność.
To trudna sytuacja w której trzeba walczyć z własnym państwem. Jednak w niektórych przypadkach, wygląda na to że nie działa właściwie weryfikacja.
Wyjątkowy zawód? Tak im się wydaje. Stąd często staje się rodzinną tradycją. Nie wątpię, że część z nich została prawnikami z powodów, które nazwałbym ideologicznymi. I zapewne do nich zalicza się p. Tuleja oraz ci, którzy podpisali ten list. Ale większość to karierowicze, zwykłe kauzypedry.
A od kiedy dyktatura się przejmuje (i musi przejmować) jakąś "zgodnością z prawem"? Prawo to ja! – mawia każdy prezes tego świata, podczas gdy cała reszta jest wyłącznie kwestią techniczną. Prezes może więc nakazać jakiemuś wyznaczonemu przez siebie gremium, żeby to gremium orzekło "zgodność" dowolnej decyzji. Albo jak w wariancie rosyjskim, tureckim czy koreańskim, gdzie tamtejszy prezes po prostu mówi – zgodne albo niezgodne. I już. Może jakby tego Tuleyę podczas zgarniania odstrzelili, to nawet prezes dopatrzyłby się pewnych niewielkich nieprawidłowości… Ale dopóki go tylko zatrzymają albo zapuszkują, to zgodność będzie pełna. Mogę to zagwarantować 🙂
Co z tego zrozumie nasza kochana władza? Tylko tyle, że tych (na razie) 571 sędziów trzeba koniecznie usunąć wszelkimi możliwymi i niemożliwym i (bezprawnymi) sposobami. Tylko oderwanie tych ryjów od koryta może cokolwiek zmienić, choć wcale nie jest powiedziane, że tak bardzo na lepsze.
Ryj, albo raczej mordę, to mają pisdzielcy, albowiem Kaczyński mówiąc o "zdradzieckich mordach" myślał o swoich pobratymcach, a mówił o opozycji.
"tych (na razie) 571 sędziów trzeba koniecznie usunąć wszelkimi możliwymi i niemożliwym i (bezprawnymi) sposobami. Tylko oderwanie tych ryjów od koryta może cokolwiek zmienić"
Nie rozumie Pan, że ci sędziowie którzy są oportunistami siedzą cicho, albo robią karierę. Pan chce usunąć tych co mają zasady.
Z ciekawości sprawdziłem sędziów w moim sądzie rejonowym, okręgowym i apelacyjnym (łącznie 49 nazwisk) – żadnego na liście podpisów, przynajmniej na razie…
W sumie szkoda, że na liście na stronie Iustitii nie ma informacji o sądach, z których są ci podpisani. Ciekawe, jak to wygląda na mapie.
Zresztą trzeba jeszcze dodać, że w Polsce jest jakieś 10 tys. sędziów (liczba na szybko znaleziona, dotyczy 2018 r., nie wiem, ile się zmieniło od tego czasu) – z tej perspektywy tych 571 sędziów to zaledwie trochę ponad 5% (zwłaszcza że na liście podpisów jest trochę sędziów w spoczynku).
Czy to dużo, czy mało – niech każdy sam oceni. Jak dla mnie mało.
Ciekawy jestem czy ktoś ewidencjonuje wykaz prawników wysługujących się obecnej władzy. Będzie to bardzo potrzebne do rozliczenia tych osób.
A co o tym sądzą hydraulicy i dekarze?
… i cykliści. 😉
A na poważnie, nie hydraulicy, dekarze są elitą intelektualną narodu, nie do nich należy zadanie niesienia kaganka oświaty i uświadamianie innych, "podciąganie" ich w świadomości SPOŁECZNEJ.
to bardzo propisowskie: w sprawach prawnicznych – pytamy hydraulików, w sprawach hydraulicznych – dekarzy, w sprawach zarządzania – obajtków, w sprawach obronności misiewiczów; w sprawie uczciwości – oczywiście skazanych kamińskiego i wąsika. Widzieliśmy to już w zeszłym tygodniu…
i w sumie słusznie. cytując – niedokładnie lenina: nawet kucharka może rządzić państwem. No i mamy już taką jedna w trybunale… dziwić się, że to państwo jest kpiną pod rządami obecnej władzy?
Ja też tak widzę naszą rzeczywistość dnia dzisiejszego. Kaczafi nie jest orłem intelektualnym i nauk ojców komunizmu zapamiętał właśnie takie prikazy.
Zwykły pajac a nie sędzia, pajac który biega po prywatnej telewizji i wylewa swoje frustracje co już świadczy o jego rzekomej niezależności i niezawisłości sędziego. Ten resortowy rozkapryszony dzieciak nigdy nie zostałby sędzią gdyby nie znajomości jego rodziców esbeków. Obowiązujące prawo w Polsce uchwala Parlament RP wybrany w wyborach a nie garstka frustratów medialnych i upadła kasta..
W Polsce AD 2021 posłowie należący do mafijnego układu w ciągu jednej nocy przyjmują pomysły chorego capa i ogłaszają to obowiązującymi przepisami. Stanowienie prawa to ciężka praca intelektualna a w tym okrągłym budynku przy ul. Wiejskiej trudno się doszukać gwiazd intelektu. A od Pana Tulei to na trzy parasolki w bok.
I kto tu mówi o "resortowych dzieciach"? Popatrz ilu jest ich w tzw. zjednoczonej tzw. prawicy. Zaczynamy od góry: kaczafi, aż po płotki w rodzaju płaszczaka (pogooglaj sobie, kim był tatusiek płaszczaka!). Podobnie jest z walką z postkomunistami: najwięcej (wcale nie "post-") jest w PiSie. Poszukaj i poczytaj sobie w piśmie świętym ten fragment o belce w oku!
Tomeczku pajac to jesteś ty ''PASZTETOWY PAJAC "
Jeśli zobaczę że któraś partia proponuje następujące zmiany do Konstytucji to uwierzę że chce Polakom dać prawdziwą demokrację i pójdę na wybory:
1) Referenda z mocą ustawy które nie mogą być odrzucone przez Sejm, Senat lub Prezydenta.
2) Referenda z mocą weta ustaw uchwalonych w Sejmie.
3) Referenda z mocą rozwiązania Sejmu, Senatu, odwołania Prezydenta i ogłoszenia nowych wyborów.
4) Referenda umożliwiające wprowadzanie poprawek do Konstytucji.
5) Wybieralność sędziów Sądu Najwyższego, Sądu Konstytucyjnego, Trybunału Stanu i Prokuratora Generalnego w wyborach powszechnych na określoną kadencję z możliwością odwołania w trakcie kadencji.
Tak, to by wymagało że Polacy musieliby zainteresować się tym kto i jak nimi rządzi i czego chcą. Nadal nie byłby to idealny system ale o wiele lepszy i skuteczniejszy niż jest obecnie a wpływ różnych zagranicznych i krajowych mocodawców na rządzących zostałby znacznie ograniczony bo można by ich zmienić w trakcie ich kadencji a błędne ustawy zawetować. Utopia? Być może ale marzenia podobno nic nie kosztują. Poza tym dlaczego Polska nie miała by być pierwszym prawdziwie demokratycznym krajem na świecie? Wiem, bo dla przeciętnego "Kowalskiego" prawdziwie demokratyczna Polska to może być zbyt wielki ból głowy i lepiej władzę oddać w łapy jakichś krętaczy, oszustów, malwersantów i zdrajców Ojczyzny.
W zasadzie OK, poza 4. i 5. To już znamy pod nazwą Rad Robotniczo-chłopskich i dowodzenia armią przez komitety dowódców. Zgadzam się jednak co do tego, że referenda powinny mieć inną rangę oraz, że prezydent powinien być łatwiej odwoływalny.
Chyba nie rozróżniasz między referendami od Rad Robotniczo-Chłopskich. Trochę by mi to czasu zajęło aby Ci te różnice wytłumaczyć bo są dość istotne ale podaję tu link gdzie możesz poczytać o Radach R-C aby się zorientować że Referenda które proponuje są na przeciwległym biegunie w stosunku do Rad R-C. To obecny system polityczny Polski i większości krajów świata przypomina w pewnym stopniu Rady R-C i zmiany tego systemu boją się politycy we wszystkich partiach bo ich możliwości kombinatorstwa zostałyby w znacznym stopniu ograniczone poprzez istotne zwiększenie praw wyborców.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rewolucyjne_Rady_Robotniczo-Ch%C5%82opskie_%E2%80%9EM%C5%82ot_i_Sierp%E2%80%9D
mam swoje lata, kilka krzyżyków na plecach i wiem, co to było za paskudztwo w postaci Rad Robotniczo-Chłopskich oraz kolektywnego dowodzenia wojskiem: to ma wiele wspólnego z referendum, gdy decydować może zupełnie przypadkowa próbka z populacji. Przypadkowa tylko nieznacznie: wygrywają zorganizowani, te siły, które zmobilizują swoich zwolenników.
Co innego, gdyby referenda były OBOWIĄZKOWE. To inna bajka – frekwencja wynosiłaby wtedy ponad 80% (jak w Szwajcarii) i rzeczywiście odzwierciedlałyby wolę ludu.
Tylko, czy wola ludu jest zawsze = rozsądek? Czy zawsze lud, podejmując decyzje w referendum, wie o wszystkim, o wszystkich powiązaniach, o wszystkich ewentualnych skutkach?
Już Ci napisałem że Rady R-C a referendum, tym bardziej OBOWIĄZKOWE, to dwie różne a wręcz przeciwstawne sprawy a Ty znowu o Twoich doświadczeniach z Radami R-C. W dodatku dajesz mi do zrozumienia że wyborca nie powinien wiedzieć zbyt wiele? Takie myślenie nie odbiega wiele od myślenia wszystkich rządów które były i są w Polsce od II WŚ a szczególnie PZPR (POPiS+SLD) i Kościół Katolicki. Szanowny kolego są sprawy które w państwie są tajne ale ogromna większość spraw w kraju do tej tajności się nie kwalifikuje i pomimo tego zaraz po wyborach obywatele na to nie mają wpływu i tu jest problem który w dużej mierze referenda by zmieniły. Chyba że jesteś członkiem jakiejś partii i wiesz że to by mocno ograniczyło wasze obecne lub przyszłe możliwości manipulowania państwem i wyborcami. Inaczej jakoś ciężko jest mi zrozumieć dlaczego ktoś miałby tyle obaw przed zwiększeniem demokracji w kraju. No tak, zapomniałem że dla Ciebie REFERENDUM jest równoznaczne z Radą R-C. LOL.
A mi się widzi coś jeszcze bardziej ambitnego – twoje referenda, ale cyfrowe. No i jeszcze jedno – max dwie kadencje w parlamencie, tak jak u prezydenta. Skończyłoby się rządzenie przez ludzi, którzy całe dekady nie widzieli pracy na swoim.
Tuleja złamał prawo- ujawnił poufne dane, umorzył również śledztwo obcinaczy palców, którzy dalej mogą działać. Nawet nadzwyczajną kastę obowiązuje prawo. Sędziowie nie uznają izby dyscyplinarnej, żeby dalej mogli robić swoje: jeżdżą po pijaku, 100 km/h po mieście, wydaja wyroki za grube koperty (program Kasta). Sędziowie również legalizują przejęcie kamienicy przez 120 latków, a notariusze to potwierdzają. Wstyd. Wchodzą w układy z przestępcami- układ trójmiejski: https://vod.tvp.pl/video/tasmy-amber-gold-uklad-trojmiejski-nie-umiera-nigdy,tasmy-amber-gold-uklad-trojmiejski-nie-umiera-nigdy,51769115
oczywiście zwykłe kłamstwa. propaganda dla prawicy działa tylko w bańkach. tu… musisz coś nowego wymyśleć. proponuję molestowanie kanarków albo koszenie nocą trawy. to jest podobny poziom realności zarzutów, chociąż?
tuleja twojej partii jeszcze zajdzie za skórę. przed nami kolejne przeprawy i ograniczony czas prawicy. 2?, 3? lata jeszcze? wytrzyma koalicja? czy kukiz będzie dla pis wystarczającym partnerem?
O, płatny troll
A czymże jest owa Izba Dyscyplinarna?
Nawet byłbym gotów obejrzeć ten zapewne propagandowy materiał, ale niestety, mimo, że TVP zajumała nam 2 MILIARDY złotych (wyliczyłem, że na mnie przypada z tego niezłych kila tysięcy, wystarczyłoby na prenumeratę serwisu Netflix na 10 lat), to jedynie wyświetla mi się komunikat o zablokowaniu reklam, bez których po takiej przymusowej dotacji na tę telewizję wciąż nie mogę oglądać jej treści.
Oto jak wykształciły Wydziały Prawa grupę tzw. prawników.