Pracownia na rzecz Wszystkich Istot skarży Polskę do Komisji Europejskiej. Chodzi o brak obowiązku badań lekarskich i psychologicznych dla myśliwych, co jest niezgodne z przepisami unijnymi. „Priorytetem musi być bezpieczeństwo ludzi, a nie przywileje dla grupy hobbystów zabijania zwierząt” – mówi Radosław Ślusarczyk z Pracowni
Myśliwi są jedyną grupą, która używa broni palnej w przestrzeni publicznej, a nie jest zobligowana do okresowych badań lekarskich i psychologicznych – wskazuje Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i informuje, że składa w tej sprawie skargę na Polskę do Komisji Europejskiej. W opinii społeczników i prawników Polska, zwalniając myśliwych z obowiązku regularnego badania się, narusza prawo unijne.
Skarga zbiegła się w czasie z zakończeniem konsultacji społecznych dotyczących projektu Polski 2050. Posłowie i posłanki proponują, żeby osoby posiadające broń do celów łowieckich, sportowych i szkoleniowych przechodziły badania lekarskie i psychologiczne do pięć lat. Po 70. roku życia – co dwa lata. Obecnie badania muszą robić jedynie ci, którzy używają broni do ochrony osobistej, osób i mienia.
W konsultacjach wzięła udział rekordowa liczba obywateli i obywatelek. W sumie w sprawie badań wypowiedziało się prawie 21 tysięcy osób, a ponad 60 proc. osób uważa, że taka zmiana w prawie jest konieczna. Pisaliśmy o tym w OKO.press:
„Trzeba pamiętać, że to, czy myśliwy i inni posiadacze broni w ramach zachowania pozwoleń na broń podlegają okresowym badaniom, czy nie, to nie swobodny wybór polskiego prawodawcy, lecz standard wynikający z prawa europejskiego. Obowiązuje nas dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2021/555 z dnia 24 marca 2021 r. w sprawie kontroli nabywania i posiadania broni. Jej art. 6 ust. 2 nie pozostawia żadnych wątpliwości, że każde państwo członkowskie ma gwarantować realny monitoring w zakresie tego, czy przesłanki udzielonego pozwolenia na broń, pozostają spełnione” – komentuje adwokatka Karolina Kuszlewicz.
Dziennikarka, reporterka, kierowniczka działu klimatyczno-przyrodniczego w OKO.press. Zajmuje się przede wszystkim prawami zwierząt, ochroną rzek, lasów i innych cennych ekosystemów, a także sprawami dotyczącymi łowiectwa, energetyki i klimatu. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu, laureatka Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego za reportaż o Odrze i nagrody Fundacji Polcul im. Jerzego Bonieckiego za "bezkompromisowość i konsekwencję w nagłaśnianiu zaniedbań władz w obszarze ochrony środowiska naturalnego, w tym katastrofy na Odrze". Urodziła się nad Odrą, mieszka w Krakowie, na wakacje jeździ pociągami, weekendy najchętniej spędza na kajaku, uwielbia Eurowizję i jamniki (a w szczególności jednego rudego jamnika).
Dziennikarka, reporterka, kierowniczka działu klimatyczno-przyrodniczego w OKO.press. Zajmuje się przede wszystkim prawami zwierząt, ochroną rzek, lasów i innych cennych ekosystemów, a także sprawami dotyczącymi łowiectwa, energetyki i klimatu. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego i Polskiej Szkoły Reportażu, laureatka Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego za reportaż o Odrze i nagrody Fundacji Polcul im. Jerzego Bonieckiego za "bezkompromisowość i konsekwencję w nagłaśnianiu zaniedbań władz w obszarze ochrony środowiska naturalnego, w tym katastrofy na Odrze". Urodziła się nad Odrą, mieszka w Krakowie, na wakacje jeździ pociągami, weekendy najchętniej spędza na kajaku, uwielbia Eurowizję i jamniki (a w szczególności jednego rudego jamnika).
Komentarze