Organizacje powiązane z Suwerenną Polską, PiS i Kościołem będą musiały zwrócić grube miliony do kasy Funduszu Sprawiedliwości – zapowiada minister sprawiedliwości Adam Bodnar
W ministerstwie sprawiedliwości ma powstać nowy departament – Funduszu Sprawiedliwości i Nieodpłatnej Pomocy Prawnej, którym kierować będzie Piotr Krasiński.
Departament zajmie się przede wszystkim uruchomieniem Funduszu Sprawiedliwości na nowo – i według nowych zasad. Tak, by pieniądze z Funduszu rzeczywiście służyły ofiarom przestępstw i zapobieganiu przestępczości. I by trafiały do organizacji-beneficjentów według klucza merytorycznego, a nie politycznego – zapewniali dziś na konferencji prasowej minister sprawiedliwości Adam Bodnar i wiceminister Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.
Pięć miesięcy trwały w resorcie sprawiedliwości kontrole dotyczące realizacji ponad stu dwudziestu umów dotacyjnych zawartych przez Fundusz Sprawiedliwości w okresie rządów PiS i Suwerennej Polski.
Jak ogłosili na konferencji prasowej minister Adam Bodnar i jego zastępczyni Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, około 40 procent z nich budziło różnego kalibru wątpliwości. W wypadku 23 umów stwierdzono aż tak daleko idące nieprawidłowości, że skończy się to albo zwrotem dotacji, albo utratą tych przewidzianych do wypłaty przez instytucje będące ich beneficjentami.
Chodzi o umowy na ponad 200 milionów złotych – z czego do około 105 milionów złotych ma zostać zwróconych.
„Zastaliśmy, mówiąc kolokwialnie, bałagan. Nie było jasne, jakie umowy są zawarte. Trzeba było poszukiwać informacji nie tylko w komputerze, ale także w szafach. Nie było dyrektor funduszu, która dzień przed naszym przyjściem złożyła wypowiedzenie i przestała przychodzić do pracy” – mówiła Rudzińska Bluszcz.
Adam Bodnar przypomniał z kolei, że w Prokuraturze Krajowej wciąż pracuje specjalny Zespół Śledczy nr 2, który zajmuje się wyłącznie sprawami związanymi z Funduszem Sprawiedliwości. A Ministerstwo Sprawiedliwości wystąpi o zwrot części lub całości wypłaconych już dotacji do następujących instytucji:
Ministerstwo Sprawiedliwości nie wypłaci też pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości przewidzianych do przekazania w przyszłości następującym instytucjom:
Na obu listach znajdują się instytucje, o których niejednokrotnie głośno było w niezależnych mediach – najczęściej stanowiące polityczno-ideologiczne zaplecze Suwerennej Polski i PiS.
Maria Pankowska z OKO.press razem z Sebastianem Klauzińskim z TVN24.pl wspólnie opisywali nieprawidłowości związane z budową za pieniądze z FS ośrodka fundacji Profeto, prowadzonej przez sercanina i b. egzorcystę, ks. Michała Olszewskiego. Profeto otrzymało rekordowo wysoką dotację z Funduszu Sprawiedliwości – łącznie na prawie 100 milionów złotych.
Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości przekształcona w Akademię Wymiaru Sprawiedliwości była kuźnią kadr ziobrystów. Uczelnia na różne sposoby pomagała też swoim politycznym patronom. W OKO.press opisywaliśmy na przykład, jak ta państwowa uczelnia z własnego budżetu zamawiała badania, będące de facto partyjnymi sondażami na potrzeby wyborczej Solidarnej Polski.
W szkole – stworzonej po to, by kształcić funkcjonariuszy więziennictwa – funkcjonowała też specjalna komórka dostarczająca Suwerennej Polsce analiz dotyczących np. polityki europejskiej czy kwestii wolności religijnej.
Fundacja Instytut Praworządności prowadzona jest przez niedoszłego kandydata Suwerennej Polski w wyborach samorządowych, powiązanego z politykami tej partii – Mariuszem Goskiem i Dariuszem Banasikiem.
Fundacja wsławiła się między innymi tym, że za pomoc prawną kobiecie, która skarżyła się na niewłaściwe i zawyżone usługi dentystyczne w 2004 roku oraz wyłudzenie od niej pieniędzy przez stolarza w 2017 roku, policzyła sobie (oczywiście od Funduszu Sprawiedliwości) ponad 10 tysięcy złotych.
Fundacja Centrum Pomocy Pokrzywdzonym dostała zaś od Funduszu dotację nie mając ani lokalu, ani kadry na potrzeby jakiejkolwiek pomocy ofiarom przestępstw. Wykazali to kontrolerzy NIK.
Fundacja Instytut Suwerenności i Dziedzictwa w Europie to instytucja, w której zarządzie zasiadają sami prawicowi publicyści: Paweł Lisicki, Piotr Gabryel, Rafał Ziemkiewicz, Piotr Gociek i Piotr Semka.
Fundacja św. Benedykta zamawiała z kolei tworzenie portalu internetowego u innego prawicowego publicysty – Jana Pospieszalskiego. To w związku z tym na jednej z „taśm ziobrystów” publikowanych w ostatnich dniach przez media padły słowa o „bańce” dla Pospieszalskiego. Jedną z inicjatyw fundacji była m.in. organizacja Narodowego Marszu Życia w Warszawie.
Na liście ministerstwa sprawiedliwości znalazło się też stowarzyszenie Fidei Defensor (Obrońca Wiary, przyp. red) powiązane ze znanym z politycznej brutalności posłem Suwerennej Polski Dariuszem Mateckim, które otrzymało z FS dotacje na ponad 7 mln zł.
Matecki – razem z byłym wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Romanowskim – ma usłyszeć prokuratorskie zarzuty właśnie w związku z dotacjami z FS. Jak donosił Onet, prokuratura jest już na etapie przygotowywania wniosku o uchylenie im obu immunitetu.
Jednym z zadań Marcina Romanowskiego w Ministerstwie Finansów było nadzorowanie Funduszu Sprawiedliwości. Został on nagrany przez Tomasza Mraza, kierownika FS.
Z nagranych przez Mraza rozmów wynika, że Romanowski osobiście ustalał, kto ma wygrać konkursy, w których można było otrzymać dotacje warte miliony złotych. Zdaniem Mraza to minister Zbigniew Ziobro ustalał, kto ma wygrywać konkursy i zlecał mu wykonanie tych decyzji.
Afery
Opozycja
Sądownictwo
Władza
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prawo i Sprawiedliwość
Prokuratura Krajowa
Dariusz Matecki
Fundacja Profeto
Fundusz Sprawiedliwości
praworządność
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Dziennikarz, publicysta. Pracował w "Dzienniku Polska Europa Świat" i w "Polsce The Times". W OKO.press pisze o polityce i sprawach okołopolitycznych.
Komentarze