Minister sprawiedliwości wszczął procedurę odwołania ze stanowiska prezesa poznańskiego sądu okręgowego Daniela Jurkiewicza, nominata ministra Ziobry. Z kolei krakowscy sędziowie na nowego prezesa sądu apelacyjnego wybrali niezależnego sędziego Pawła Rygla.
Procedurę odwołania prezesa Daniela Jurkiewicza minister Adam Bodnar wszczął w piątek 23 lutego 2024 r. Razem z nim chce też odwołać wiceprezesa Sądu Okręgowego w Poznaniu Michała Inglota.
Jednocześnie zawiesił ich w pełnieniu obowiązków do czasu wydania ostatecznej decyzji. Teraz ruch jest po stronie Kolegium sądu okręgowego, w którym są prezesi sądów rejonowych podległych temu sądowi. Też są z nominacji ministra Ziobry. Jeśli Kolegium da zgodę minister będzie mógł ich szybko odwołać.
O zmiany kadrowe apelowało do ministra Bodnara aż 112 poznańskich sędziów okręgowych, którzy podpisali się pod wotum nieufności wobec prezesa Daniela Jurkiewicza. Jest on też neo-sędzią. Za poprzedniej władzy awansowała również jego żona Joanna Jurkiewicz (też jest neo-sędzią). Oboje podpisali listy poparcia do neo-KRS dla Marka Jaskulskiego. Jego listę podpisał też odwoływany Michał Inglot, według informacji OKO.press znajomy Jaskulskiego.
Poznańscy sędziowie zarzucali prezesowi sądu, że nie poddał się ocenie samorządu sędziowskiego, gdy obejmował stanowisko prezesa sądu w maju 2023 r. Nie zwołał on też na wniosek 95 sędziów Zgromadzenia sędziów (to forma samorządu) w 2024 r. Jurkiewicz zapowiedział, że zwoła je dopiero w październiku tego roku. Więcej o powodach odwołania kierownictwa poznańskiego sądu okręgowego piszemy w dalszej części tekstu.
Minister Bodnar nie tylko krok po kroku odwołuje z sądów nominatów ministra Ziobry. Równocześnie powołuje nowych prezesów.
Kilka dni temu Bodnar wydał ostateczną decyzję o odwołaniu prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotra Schaba, który ściga też sędziów jako główny rzecznik dyscyplinarny. Schab jednak wszczął bunt, bo odwołania nie uznał. Wystąpił na konferencji ze spoconym czołem i groził ministrowi, że może nawet złoży na niego zawiadomienie do prokuratury.
Bodnar jednak, jak ustaliło OKO.press, zainicjował już zwołanie zgromadzenia sędziów sądu apelacyjnego, które ma wybrać kandydatów na nowego prezesa. PiS prawie zlikwidował zgromadzenia jako samorząd sędziowski. Bodnar je reaktywuje i z ich udziałem chce wybierać prezesów sądów. W ten sposób powołano już m.in. prezesów Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, prezesów Sądów Okręgowych w Radomiu i Lublinie, czy nowych prezesów sądów rejonowych.
W piątek 23 lutego 2024 roku Zgromadzenie Sędziów Sądu Apelacyjnego w Krakowie wskazało kandydata na nowego prezesa, który zastąpi odwołanego przez Bodnara prezesa Zygmunta Drożdżejkę (to neo-sędzia, nominat Ziobry). Kolegium jednogłośnie wskazało na niezależnego sędziego Pawła Rygla. Dostał 28 głosów, jedna osoba się wstrzymała. Rygiel nie miał kontrkandydatów. I teraz minister sprawiedliwości powoła go na prezesa.
Paweł Rygiel stosował prawo europejskie i podważał status neo-KRS i neo-sędziów. Robiąc test na niezależność neo-sędziego Drożdżejki — dostał on dwa skokowe awanse od neo-KRS aż na sędziego apelacyjnego — ustalił, że neo-KRS w uchwale napisała nieprawdę o życiorysie Drożdżejki.
Uchwała trafiła do prezydenta, który na jej podstawie wręczył nominację. Rygiel działając jako sąd złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury na neo-KRS. Angażował się też w obronę praworządności m.in. podpisywał apele w obronie sądów.
Daniel Jurkiewicz to piąty odwoływany przez ministra Bodnara prezes sądu z nominacji Ziobry. Jako pierwszy został odwołany prezes Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, neo-sędzia Mateusz Bartoszek, który czeka teraz na kolejną nominację od neo-KRS (tym razem do sądu apelacyjnego).
Razem z nim minister odwołał jego zastępców: Sylwię Dembską i neo-sędziego Przemysława Radzika, który jednocześnie ściga sędziów jako zastępca rzecznika dyscyplinarnego. Robi to z głównym rzecznikiem Schabem i drugim zastępcą Michałem Lasotą. Na odwołanie kierownictwa poznańskiego sądu apelacyjnego była zgoda tutejszego Kolegium.
Udało się też odwołać prezesa Sadu Apelacyjnego w Krakowie, neo-sędziego Zygmunta Drożdżejkę. Ale Kolegium tego sądu nie dało zgody na odwołanie wiceprezeski, neo-sędzi Katarzyny Wysokińskiej-Walenciak.
Bodnar odwołał też prezesa Sądu Okręgowego w Kielcach, neo-sędziego Pawła Stępnia. Tu była zgoda kolegium. Po jego odwołaniu sama zrezygnowała jego zastępczyni, wiceprezes Monika Wrona.
Presja środowiska sędziów zadziałała też w Sądzie Rejonowym w Poznaniu. Sam ze stanowiska prezesa sądu zrezygnował tu prezes Sądu Rejonowego Poznań-Nowe Miasto i Wilda Michał Tasarek.
Kilka dni temu minister Bodnar zakończył procedurę odwołania prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie Piotra Schaba. Odwołał go, choć Kolegium tego sądu głosowało na nie. Minister uznał jednak, że Kolegium nie wydało w terminie stosownej uchwały, a skoro tak dało milczącą zgodę. I teraz wystąpiło o zebranie Zgromadzenia sędziów apelacyjnych, które wyłoni kandydatów na następcę Schaba.
Sędziowie w całej Polsce apelują do ministra sprawiedliwości o przyspieszenie wymiany kadrowej w sądach, które zabetonował swoimi nominatami minister Ziobro. Nie chcą z nimi współpracować, podważają też ich kompetencje zawodowe i etyczne.
Takie apele wystosowały stowarzyszenia sędziowskie Iustitia i Themis. Apelowali też o to sędziowie apelacyjni z Poznania, Krakowa, Warszawy i Katowic. Apele wysłali też sędziowie rejonowi i okręgowi z Elbląga, Warszawy, Poznania, Krakowa (ten apel podpisało blisko 200 sędziów), Gorzowa Wielkopolskiego i Olsztyna.
W tym ostatnim mieście sądami rządzą twarze zmian w sądach wprowadzanych przez Ziobrę. Prezesem sądu rejonowego jest członek neo-KRS Maciej Nawacki, a okręgowego Michał Lasota, który ściga też sędziów.
Minister chce odwołać prezesa Daniela Jurkiewicza z Poznania w związku z „uzasadnionym brakiem współpracy z samorządem tworzonym przez ogół sędziów Sądu Okręgowego w Poznaniu, którzy w dniu 26 stycznia 2024 r. wyrazili wobec niego votum nieufności”.
Ministerstwo o powodach odwołania napisało w komunikacie: „Kolejne zarzuty dotyczą m.in. braku kompetencji zarządczych, nieefektywnego podziału zadań pomiędzy wiceprezesów Sądu Okręgowego w Poznaniu, ograniczenia swoich obowiązków orzeczniczych poprzez wstrzymanie sobie przydziału spraw, co razem składa się na obraz rażącego i uporczywego niewywiązywania się z obowiązków służbowych”.
W przypadku wiceprezesa Michała Inglota minister swój wniosek uzasadnia „brakiem kompetencji zarządczych oraz szeregiem zaniechań w zakresie podejmowania działań mających poprawić sytuację nadzorowanego przez niego pionu pracy i ubezpieczeń społecznych, co razem składa się na obraz rażącego niewywiązywania się z obowiązków służbowych”.
Resort sprawiedliwości dodaje: „Kluczowe znaczenie ma okoliczność, że zarówno sędzia Daniel Jurkiewicz, jak i sędzia Michał Inglot utracili zaufanie i autorytet wśród podległych im służbowo sędziów, co dodatkowo uniemożliwia im wykonywanie funkcji”.
I jeszcze jedno zdanie z komunikatu ministerstwa: „Jest to jedyne rozwiązanie, które jest w stanie zapobiec pogłębianiu się chaosu w zarządzaniu sądem, czego przyczyną jest brak należytych kompetencji zarządzających nim osób”.
Sądownictwo
Adam Bodnar
Zbigniew Ziobro
Ministerstwo Sprawiedliwości
Daniel Jurkiewicz
Piotr Schab
Sąd Apelacyjny w Krakowie
Sąd Apelacyjny w Warszawie
Sąd Okręgowy w Poznaniu
sędzia Paweł Rygiel
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2000 r. dziennikarz „Gazety Stołecznej” w „Gazecie Wyborczej”. Od 2006 r. dziennikarz m.in. „Rzeczpospolitej”, „Polska The Times” i „Gazety Wyborczej”. Pisze o prawie, sądach i prokuraturze.
Komentarze