0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: FOT. MALGORZATA KUJAWKA / Agencja Wyborcza.plFOT. MALGORZATA KUJA...

Być może widzieli Państwo w internecie nagrania, na których psy komunikują się z właścicielami za pomocą przycisków, które odtwarzają nagrane słowa. Takie przyciski mogą leżeć na podłodze (wtedy pies naciska je łapą) lub być zamocowane na ścianie (wtedy pies może uruchomić je pyskiem). Często mocowane są na matach zwanych “matami dźwiękowymi” (soundboard).

Najsłynniejszy jest chyba Bunny, który ma własny kanał na YouTube. Jego właścicielka nauczyła go korzystać z maty, na której jest kilkanaście przycisków z nagraniami różnych słów. Innym znanym z tego psem jest Saphie, która ma i kanał na YouTube, i własnego Instagrama. Używa przycisków leżących “luzem” na podłodze.

Na nagraniach widać, jak psy odpowiadają właścicielom na zadawane im pytania. Niektóre filmy wywołują nieodparte wrażenie, że psy mogą odpowiadać na pytania, komunikować swoje potrzeby, a także komentować nasze działania. Nie są też pozbawione poczucia humoru czy wręcz złośliwości (gdy Sapphie używa słowa “bitch”).

Przeczytaj także:

Zrozumienie czy tresura

Właścicielka Bunny’ego nazywa taki sposób komunikacji “augmented alternative communication” (czyli “poszerzoną komunikacją alternatywną). Ale czy to rzeczywiście komunikacja, czy sztuczki?

Sami psiarze spierają się, czy psy korzystające z takich urządzeń rozumieją sens nagranych słów. Być może naciskają przyciski z odpowiednimi słowami nie pod wpływem własnych intencji, lecz w odpowiedzi na sugestie właścicieli.

Łatwo jest wytresować psa, żeby w odpowiedzi na pytającą mowę ciała wcisnął przycisk, który powie “spacer” (albo “miska” czy “głaski”). Takie wykorzystanie przycisków oznaczałoby tylko, że psy odpowiadają bez zrozumienia.

Tej “wzmocnionej komunikacji” przyjrzeli się teraz badacze. W PLOS One opisują wyniki eksperymentów przeprowadzonych z udziałem 59 psów nauczonych wcześniej korzystania z takich urządzeń. I twierdzą, że coś jest na rzeczy.

Przyciski jak słowa

Badacze naciskali jeden z trzech przycisków z nagraniami słów, nie wiedząc jednak, jakie słowa zostaną odtworzone i mając wyciszające słuchawki (po to, by podświadome oczekiwania eksperymentatora nie wpłynęły na zachowanie psa). Rejestrowano zachowanie psa w odpowiedzi na bodziec.

Wyniki wskazują, że reakcje psów na dane słowo nie były przypadkowe. Psy przejawiały chęć do zabawy siedmiokrotnie częściej po odtworzeniu komendy “zabawa” lub “zabawka” niż pozostałych dwóch (“spacer/wychodzimy” albo “jedzenie/miska”). Podobnie często psy reagowały na komendę o spacerze – częściej przejawiały chęć do wyjścia (niż do zabawy lub szukały miski).

Co istotne, psy reagowały na słowa podobnie często, niezależnie od tego, czy przycisk naciskał badacz, czy właściciel. I niezależnie czy słowo płynęło z głośnika, czy wypowiadał je właściciel.

Średnio wyszło natomiast z odtwarzanymi nagraniami sugerującymi pokarm. Tu psy nie reagowały statystycznie częściej. Cóż, może były najedzone.

Kilkadziesiąt psich słów

Można skomentować, że to żadne odkrycie. Właściciele psów od dawna wiedzą, że psy nas rozumieją. Z naukowych badań wynika, że rozpoznają przeciętnie kilkanaście do kilkudziesięciu słów (choć rekordziści nawet do dwustu), o czym pisałem na łamach OKO.press w 2022 roku. Wiadomo też, że psy reagują na słowa wypowiadane nie tylko przez właścicieli.

To badanie jest jednak o tyle istotne, że dowodzi, iż psy rozumieją słowa niezależnie od tego, czy są one odtwarzane i wypowiadane przez syntezator mowy, czy wypowiadane przez właściciela. I niezależnie od kontekstu (np. mowy ciała), w jakim padają.

W kolejnym eksperymencie badacze sprawdzają teraz, czy psy potrafią naciskać odpowiednie przyciski w zależności od sytuacji. Jak wiemy potrafią to Bunny i Sapphie – ale naukowcy sprawdzą to na większej liczbie zwierzaków.

Odpowiedź na pytanie – “czy psy mogą się z nami komunikować” brzmi “oczywiście tak”. Wysyłają nam przecież sygnały niewerbalne, które najczęściej właściwie interpretujemy.

Natomiast na pytanie – “czy psy mogą się z nami komunikować werbalnie za pomocą urządzeń” brzmi “prawdopodobnie tak”. Potrafią to Bunny i Saphie oraz tysiące psów, których właściciele wykorzystują podobne mówiące przyciski.

Jednak to, czy potrafi to większość psów, wypada zbadać naukowo. Zapewne dowiemy się niebawem.

;
Wyłączną odpowiedzialność za wszelkie treści wspierane przez Europejski Fundusz Mediów i Informacji (European Media and Information Fund, EMIF) ponoszą autorzy/autorki i nie muszą one odzwierciedlać stanowiska EMIF i partnerów funduszu, Fundacji Calouste Gulbenkian i Europejskiego Instytutu Uniwersyteckiego (European University Institute).
Na zdjęciu Michał Rolecki
Michał Rolecki

Rocznik 1976. Od dziecka przeglądał encyklopedie i już mu tak zostało. Skończył anglistykę, a o naukowych odkryciach pisał w "Gazecie Wyborczej", internetowym wydaniu tygodnika "Polityka", portalu sztucznainteligencja.org.pl, miesięczniku "Focus" oraz serwisie Interii, GeekWeeku oraz obecnie w OKO.press

Komentarze