0:000:00

0:00

W ciągu ostatniej doby zmarły 653 osoby. Więcej zgonów zanotowano w ciągu doby tylko 25 listopada, po szczycie jesiennej fali (674). Bardzo wysoka liczba osób hospitalizowanych, pod respiratorem i wciąż wysoka liczba wykrytych zakażeń wskazują niestety, że takich tragicznych dni będzie więcej.

View post on Twitter

Przeczytaj także:

Światełko w tunelu?

Czy zbliżamy się już do szczytu fali? Jesienią jedną z pierwszych wskazówek, że to nastąpi, był spadek liczby zleceń na testy PCR wystawianych przez lekarzy Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Najwięcej było ich 26 października, a po 10 dniach rozpoczął się spadek liczby zakażeń.

Jeśli miałaby się powtórzyć ta prawidłowość, to szczytu moglibyśmy oczekiwać mniej więcej za tydzień – co pokrywa się z przewidywaniami zespołów modelujących epidemię. Niepokoi jednak, że liczba zleceń spada wolniej niż za poprzednim razem.

zlecenia POZ 31.03
źródło: COVID-19 w Polsce/Michał Rogalski

Ponad 400 tys. zakażonych

W środę 31 marca odnotowaliśmy prawie 407 tys. zakażonych (aktywne przypadki). Jak widać, nie doszliśmy jeszcze do rekordu z listopada (440 tys.), ale szybko go doganiamy. Jednocześnie w szpitalach mamy więcej chorych niż jesienią – to może być wynik tego, że zakażeni dominującym brytyjskim wariantem przechodzą zakażenie ciężej, ale także tego, że chorzy nie zgłaszają się na testy.

Mieliśmy dziś też trzecią co do wielkości liczbę dobowych zakażeń - niemal 33 tys. Wykonano 102,8 tys. testów, co oznacza, że utrzymuje się niespotykany w innych krajach rozwiniętych odsetek pozytywnych wyników - aż 32 proc. (co trzeci test dodatni). To dlatego, że zdecydowaliśmy się testować tylko osoby z objawami zakażenia koronawirusem, podczas gdy w innych krajach przeprowadza się również testy przesiewowe oraz testuje kontakty osób zakażonych.

Tydzień do tygodnia liczba nowych zakażeń wzrosła o 10 proc. (porównanie wyniku ze środy 24 marca). To prawie dwa razy mniej niż poprzedni wzrost z tygodnia na tydzień – kolejny znak, że fala zakażeń się wypłaszcza.

Kryzys na Śląsku

Powtarza się sytuacja z 2020 roku - lawinowo wzrasta liczba zakażeń na Śląsku. Dzisiaj było ich aż 6 tys. (na Mazowszu "zaledwie" 4,8 tys.). Minister Adam Niedzielski mówił w Katowicach: "Sytuacja na Śląsku jest krytyczna pod względem liczby zachorowań i hospitalizacji. Dlatego podjęliśmy decyzję o relokacji pacjentów. Dzisiaj będzie to prawie 20 osób". Chorzy zostaną przewiezieni do szpitali w innych województwach.

W całej Polsce liczba hospitalizowanych i pod respiratorem rośnie, ale w ostatniej dobie nie był to tak duży wzrost jak w poprzednich dniach. Mimo to liczba hospitalizowanych jest wyższa niż w najgorszym momencie listopada o 37 proc.

Według danych ministerstwa pozostało nam jeszcze 9 540 wolnych łóżek covidowych i 868 respiratorów.

Miarą powagi sytuacji, w jakiej się w tej chwili znajdujemy, może być to, że w momencie publikacji tego raportu jesteśmy na pierwszym miejscu w Europie i trzecim na świecie pod względem liczby zgonów w ostatniej dobie (ale Francja nie podała jeszcze dzisiejszych wyników). Pod względem liczby nowych przypadków jesteśmy na pierwszym miejscu w Europie i czwartym na świecie.

Jeśli chodzi o aktywne przypadki, to przypada nam siódme miejsce na świecie i czwarte w Europie. Jesteśmy też na czwartym miejscu w Europie pod względem liczby poważnie chorych (osoby pod respiratorem). A wyprzedzają nas kraje dużo większe od Polski pod względem liczby ludności (Francja, Włochy i Niemcy).

Szczepienia: 20 milionów w kwietniu. Więcej punktów i uprawnień

30 marca rząd zapowiedział przyspieszenie programu szczepień w II kwartale 2021 roku.

"Do końca II kw. wykonamy 20 mln szczepień, a do końca sierpnia chcemy zaszczepić wszystkich chętnych" - obiecuje tweet Kancelarii Premiera.

Jak zapowiedziało ministerstwo, 12 kwietnia ruszy rejestracja na szczepienie rocznika 1962. Każdego kolejnego dnia będą rozpoczynać się zapisy dla kolejnych roczników, aż do 1973. W maju będą mogli zapisać się wszyscy chętni. Zasadniczo ma się zwiększyć także liczba punktów szczepień (wieczorem 31 marca jest ich na rządowej mapie 6 344). Szczepić będą:

Czy 20 milionów jest realne?

Niedawno premier Morawiecki rzucił obietnicę, "może nastąpić takie przyspieszenie szczepień, że w ciągu 5-8 tygodni zaszczepimy tyle Polek i Polaków, że osiągniemy odporność zbiorową”. Wyliczyliśmy, że wymagałoby to wykonania do połowy maja aż 37 mln szczepień, po blisko milion dziennie. I określiliśmy te obietnicę jako fantazję premiera naruszającą zasadę odpowiedzialnej i rzetelnej rozmowy rządu ze społeczeństwem.

Teraz pada liczba 20 milionów szczepień do końca II kwartału, co brzmi znacznie bardziej realistycznie, bo oznacza średnio 220 tys. szczepień dziennie, czyli 4-5 razy mniej niż w wersji Morawieckiego.

Jak widać na wykresie poniżej, średnia ruchoma dobowych szczepień na początku marca osiągnęła 85-88 tys., ale potem - zapewne na skutek kryzysu zaufania do szczepionki AstryZeneki - spadła aż do 67 tys. 22 marca. Od tego czasu szybko rośnie i 31 marca wynosi już 121 tys. szczepień.

Oznacza to, że uzyskanie 20 milionów szczepień w II kwartale wymagałoby zwiększenia obecnego tempa niecałe dwa razy (1,8 raza).

Wydaje się, że obecny system 6 344 punktów szczepień nie ma już zbyt wielu rezerw, bo tygodniowo każdy z punktów wykonuje 134 szczepienia, ale rząd obiecuje zasadnicze zwiększenie liczby punktów i rozszerzenie listy osób wykonujących szczepienia, a także uproszczenie procedury kwalifikacji na szczepienie.

Trudno ocenić, na ile realistyczne są plany rządu, a niektóre pomysły (np. szczepienia w zakładach pracy), robią wrażenie rzucanych ad hoc. Jednak zwiększenie liczby punktów o połowę jest zapewne realne, a to powinno wystarczyć.

Trudniej ocenić, czy w III kwartale możliwe będzie zaszczepienie wszystkich chętnych. Jak wyliczaliśmy, osób dorosłych (z cudzoziemcami) do zaszczepienia jest 30 mln 330 tys. W ostatnim sondażu Kantar dla OKO.press i "Wyborczej" - 10 proc. zadeklarowało, że już się szczepiło, a 53 proc. że chce się zaszczepić, co oznacza 63 proc. pozytywnych deklaracji, czyli 19,1 mln osób i 38,2 mln szczepionek. W I kwartale podano ich 6 mln, w II ma być 20 mln, co oznaczałoby ledwie 12,2 mln do wykonania w III kwartale. Czyli spory zapas dla większej liczby chętnych – pod warunkiem, że wystarczy dostaw szczepionki...

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Magdalena Chrzczonowicz

Wicenaczelna OKO.press, redaktorka, dziennikarka. W OKO.press od początku, pisze o prawach człowieka (osoby LGBTQIA, osoby uchodźcze), prawach kobiet, Kościele katolickim i polityce. Wcześniej przez 15 lat pracowała w organizacjach poarządowych (Humanity in Action Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Amnesty International) przy projektach społecznych i badawczych, prowadziła warsztaty dla młodzieży i edukatorów/edukatorek, realizowała badania terenowe. Publikowała w Res Publice Nowej. Skończyła Instytut Stosowanych Nauk Społecznych na UW ze specjalizacją Antropologia Społeczna.

Komentarze