0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.plFot. Sławomir Kamińs...

Wystąpienie Andrzeja Dudy w środę 10 stycznia 2024 roku było reakcją na osadzenie w areszcie wiceprezesa PiS Mariusza Kamińskiego i posła PiS Macieja Wąsika, skazanych w grudniu przez Sąd Okręgowy na karę więzienia (po dwa lata).

Prezydent czterokrotnie użył określenia „wstrząśnięty”, bo dla PiS-owskiej elity władzy i dla niego osobiście było to wydarzenie drastyczne. Zwłaszcza że do zatrzymania doszło na terenie Pałacu Prezydenckiego, gdzie Duda miał zapewnić posłom bezpieczeństwo. Policja wkroczyła na teren, w którym symbolicznie nadal trwa polityczny system realizowany przez Dudę i PiS od 2015 roku.

Przemówienie było pełne górnolotnych określeń i buńczucznych, aczkolwiek ogólnikowych zapowiedzi: „Nie spocznę w walce o uczciwe i sprawiedliwe państwo polskie; uczciwe i sprawiedliwe dla zwykłego obywatela (...) nie spocznę, dopóki minister Mariusz Kamiński i jego współpracownicy nie będą na powrót wolnymi ludźmi, tak jak powinni być. Nie spocznę, zapewniam Państwa. Nie przestraszę się”.

Nie wiadomo, kto i czym straszy prezydenta, ale sprawdzenie jego deklaracji nastąpi w najbliższych dniach i miesiącach. Nie jest przy tym jasne, co może zrobić Duda, by uwolnić Kamińskiego i Wąsika, poza tym, czego zrobić nie chce – czyli ułaskawić ich zgodnie ze swoimi prerogatywami, bo teraz, w odróżnieniu od sytuacji, gdy zrobił to w 2015 roku, zostali skazani prawomocnym wyrokiem.

W 15-minutowym przemówieniu prezydent

roztoczył wizję państwa PiS i swojej w nim roli, jako kraju wolności i sprawiedliwości, na które obecna władza przeprowadza anty-demokratyczny zamach:

"Wierzę głęboko, że sprawiedliwymi, uczciwymi metodami, konstytucyjnymi, prawnymi i politycznymi, zgodnymi z zasadami demokracji, jesteśmy w stanie uczciwość i sprawiedliwość w polskim państwie

przywrócić i dalej budować uczciwe i rzetelne polskie państwo".

Nie licząc dwukrotnej pomyłki, gdy Duda mówił, że „uniewinnił” Kamińskiego i Wąsika (tymczasem uniewinnić może jedynie sąd, prezydent ułaskawia) opowieść prezydenta była oparta na trzech fałszywych filarach, a ponadto zawierała niby drobną, ale kompromitującą pomyłkę.

Przeczytaj także:

Kamiński i Wąsik ukarani za walkę z korupcję

To był główny przekaz. Zachwytom nad patriotyzmem i niezwykłą wręcz skutecznością CBA – i osobiście Mariusza Kamińskiego – w walce z korupcją towarzyszyło sformułowanie, że za to właśnie został wraz z podwładnymi z CBA skazany.

„Dzięki zdecydowanym działaniom CBA korupcja w wielu obszarach albo została wyeliminowana, albo stała się zjawiskiem marginalnym. To był wielki sukces polskiego państwa, które było tu reprezentowane przez ministra Kamińskiego (...) Ci, którzy prowadzą walkę z korupcją, powinni być pod specjalną opieką i troską państwa, albowiem wykonują zadania szczególnie trudne, zwłaszcza gdy dotyczy to najwyższych szczebli władzy”.

I za takie działania, za walkę z korupcją na szczytach władzy, zostali oni [Kamiński i Wąsik wraz z agentami CBA] skazani
Kamiński i Wąsik zostali skazani z art. 231 § 1 kk za to, że jako funkcjonariusze publiczni przekroczyli swoje uprawnienia działając na szkodę interesu publicznego (ministerstwa rolnictwa, władz samorządowych) i prywatnego (właścicieli działek)
Oświadczenie,10 stycznia 2024

Kombinacja Operacyjna o kryptonimie „Odra”, niezależnie od intencji Kamińskiego i Wąsika, była nie tylko nieudolna, ale także w wielu miejscach Kamiński przekroczył swoje uprawnienia (a Wąsik na mocy ustawy o CBA był zobowiązany „odmówić wykonania polecenia przełożonego, jeżeli łączyłoby się z popełnieniem przestępstwa”).

CBA wprowadziło w błąd instytucje publiczne i osoby prywatne, nieleganie podsłuchiwało, fałszowało dokumenty itd.

Duda przedstawia panów K. i W. jako wzór cnót: „Jestem osobiście wstrząśnięty, jestem głęboko wstrząśnięty, że zamknięto do więzienia ludzi, którzy – nie mam żadnych wątpliwości – są krystalicznie uczciwi. Przede wszystkim minister Kamiński. Którzy zawsze walczyli o wolną Polskę, również przed 1989 rokiem jako ludzie bardzo młodzi, a potem chcieli po prostu uczciwego i sprawiedliwego państwa i uważali, że prawo musi być egzekwowane w sposób zdecydowany itd.”.

Krystalicznie uczciwy Kamiński?

Na myśl przychodzi mi choćby konferencja prasowa z 27 września 2021, podczas której Kamiński razem z Mariuszem Błaszczakiem rozbudzali ksenofobiczny hejt wobec uchodźców i migrantów na granicy z Białorusią przedstawiając „dowody”, że są wśród nich zoofile. „Zgwałcił krowę, chciał dostać się do Polski? Szczegóły ws. migrantów na granicy” – relacjonowało TVP Info.

Ale jak stwierdziła Dominika Sitnicka „zdjęcie”, które pokazali ministrowie, było w rzeczywistości screenem ze starego nagrania dostępnego w internecie, które przedstawia akt zoofilii z... klaczą.

Kamiński i Wąsik nieprawidłowo skazani, bo ich ułaskawiłem

„Zostali zatrzymani wbrew prawu i Konstytucji” – podkreślał kilkakrotnie Duda.

„Stałem i stoję na stanowisku, że panowie ministrowie i ich współpracownicy zostali przez Prezydenta RP ułaskawieni w 2015 roku całkowicie zgodnie z Konstytucją, że ułaskawienie to jest w mocy, a tym samym, że panowie ministrowie – dziś posłowie – posiadają swoje mandaty, i próby pozbawienia ich tych mandatów są nielegalne”.

Prezydent przyznał, że „moja decyzja wzbudziła spór polityczny, który przekładał się na różne interpretacje prawne, z jakimi wcześniej się nie spotykaliśmy”,

co jest wypowiedzią zarazem prawdziwą i bezsensowną, bo nikt w Polsce po 1945 roku nie próbował ułaskawiać osób w trakcie procesu sądowego, przed wyrokiem.

„Ułaskawienie, którego dokonałem, było potwierdzone orzeczeniem Sądu Okręgowego, a następnie trzema orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego. Było podręcznikowe, albowiem ten model ułaskawienia był opisany w podręcznikach dla studentów”.

Ułaskawienie (Kamińskiego i Wąsika), którego dokonałem, było potwierdzone orzeczeniem sądu okręgowego, a następnie trzema orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego. Było podręcznikowe, ten model ułaskawienia był opisany w podręcznikach dla studentów prawa
Są opinie, że tzw. abolicja indywidualna dopuszczalna w kilku krajach, jest możliwa także w Polsce, ale dominuje przekonanie, że ułaskawić można jedynie osobę skazaną prawomocnym wyrokiem. Duda przemilczał dwa takie orzeczenia SN (z 2017 i 2023 r.)
Oświadczenie,10 stycznia 2024

Zapis o ułaskawieniu w Konstytucji jest ogólnikowy i nie odsyła do ustawy, co daje pewną swobodę interpretacyjną. Krytycy prawa prezydenta do tzw. abolicji indywidualnej podkreślają jednak, że ułaskawienie nieskazanego człowieka narusza prawa do sprawiedliwego sądu (art. 45 Konstytucji), które w tym przypadku utraciły przede wszystkim osoby uznające się za poszkodowane przez działania Kamińskiego.

Przede wszystkim jest sprzeczne z zasadą trójpodziału władz (art. 10 Konstytucji) – ponieważ prezydent de facto uniemożliwił sądowi orzeczenie w sprawie. Mówił o tym zresztą wprost, że chce „uwolnić sąd od ciężaru tej sprawy”.

Duda: zawsze działałem zgodnie z prawem i Konstytucją

Zapowiadając jakieś działania w obronie Kamińskiego i Wąsika Duda złożył zaskakującą deklarację.

Nie spocznę dopóki pan minister Kamiński i jego współpracownicy nie będą na powrót wolnymi ludźmi (...) Będę działał w sposób legalny, zgodny z Konstytucją i polskim prawem – tak jak zawsze do tej pory – i tymi możliwościami, które daje urząd Prezydenta
Prezydent wielokrotnie działał niezgodnie z Konstytucją, wg prof. Strzembosza co najmniej 13 razy. Szczególnie drastyczny jest podpis Dudy pod nowelizacją ustawy o KRS, która głęboko naruszyła trójpodział władz
Oświadczenie ,10 stycznia 2024

OKO.press, a także inne media, niezależni sędziowie i ich organizacje, dziesiątki ekspertów i autorytetów prawa wielokrotnie dowodziło, że prezydent Duda naruszał Konstytucję. Przykłady są powszechnie znane:

  • niezaprzysiężenie trzech sędziów TK wybranych przez Sejm VIII kadencji i powołanie w ich miejsce sędziów dublerów,
  • niezgodne z Konstytucją powołanie na prezesa TK Julii Przyłębskiej,
  • podpisanie nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, która odebrała środowisku sędziowskiemu gwarantowane w Konstytucji RP prawo do wyboru 15 sędziów (i oddanie tego prawa Sejmowi),
  • podpisanie ustawy dającej kontrolę ministrowi sprawiedliwości nad powoływaniem władz sądów, czyli kolejne naruszenie fundamentalnej zasady trójpodziału władz,
  • podpisanie tzw. ustawy inwigilacyjnej, ograniczającej prawa i wolności obywatelskie,
  • własne projekty ustaw o KRS i Sądzie Najwyższym, które miały dać możliwość przeprowadzenia „czystki w SN” (w tym usunięcia wbrew jednoznacznemu stwierdzeniu Konstytucji prezes Małgorzaty Gersdorf).

Ile rodaków (nie mówiąc o rodaczkach) głosowało na Dudę?

Można powiedzieć, że ten ostatni błąd jest drobny, ale prezydent powinien jednak pamiętać, ile Polek i Polaków głosowało na niego w 2020 roku, zwłaszcza że toczył tak wyrównaną walkę z Rafałem Trzaskowskim, który zdobył także ponad 10 mln głosów. Liczba 10 440 648 osób (51,03 proc. głosujących w II turze) w żaden sposób nie oznacza ponad 10 i pół miliona.

(...) jako ten, który został wybrany przez ponad 10 i pół miliona moich rodaków, chcę zaapelować (....)
Na Dudę głosowało 10 440 648 tys. rodaków (i rodaczek), czyli prezydent pomylił się o 60 tys. To tym bardziej dziwne, że wygrał „o włos” z Trzaskowskim
Oświadczenie,10 stycznia 2024

Może zaokrąglenie w górę wyraża pewną tendencję nie tylko prezydenckiego ego. Tak jak zapewnienia Przemysława Czarnka, że „około 11 milionów ludzi głosuje na PiS w każdych wyborach”.

;

Udostępnij:

Piotr Pacewicz

Naczelny OKO.press. Redaktor podziemnego „Tygodnika Mazowsze” (1982–1989), przy Okrągłym Stole sekretarz Bronisława Geremka. Współzakładał „Wyborczą”, jej wicenaczelny (1995–2010). Współtworzył akcje: „Rodzić po ludzku”, „Szkoła z klasą”, „Polska biega”. Autor książek "Psychologiczna analiza rewolucji społecznej", "Zakazane miłości. Seksualność i inne tabu" (z Martą Konarzewską); "Pociąg osobowy".

Komentarze