0:00
0:00

0:00

Prawa autorskie: Fot. Genya SAVILOV / AFPFot. Genya SAVILOV /...

W piątek, 25 kwietnia 2025 roku, rano w Kijowie zostały zakończone prace ratowniczo-poszukiwawcze. Dzień wcześniej rosyjska armia przeprowadziła zmasowany atak na ukraińskie miasta. Najbardziej ucierpiała stolica Ukrainy. Jedna z 70 rakiet trafiła w budynek mieszkalny w dzielnicy Swiatoszyńska, zabijając 12 osób. 87 odniosło obrażenia. Oprócz tego uszkodzono około 25 budynków w pobliżu. 25 kwietnia został ogłoszony dniem żałoby.

Przeczytaj także:

Nadzieja pośród gruzów

W mediach znowu są zdjęcia zniszczonych domów, wybitych szyb, sterczących kawałków żelaza, porozrzucanych cegieł, ram okiennych. Niezbędnym elementem tego zlepku są ludzie: ci w strojach ratowników z czarną twarzą po gaszeniu ognia, na której widać krople potu oraz ci obsypani pyłem budowlanym i ze śladami krwi. To dla nich to urządzono. Choć mogło to się wydarzyć w każdym ukraińskim mieście czy wsi.

Janoczka, poterpy, bud' laska, soneczko”, „Janoczka, proszę, bądź cierpliwa, słoneczko” – mówi jeden z ratowników do dziewczyny uwięzionej w gruzach. Widać tylko jej głowę, czarne włosy są siwe od kurzu.

„Spod gruzów słychać dźwięki telefonów – poszukiwania będą kontynuowane, dopóki ratownicy nie będą pewni, że znaleźli wszystkich” – mówił minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko.

W mediach pojawiają się zdjęcia ciał przykrytych żółtą folią albo kocami, czy prześcieradłami.

TSN relacjonuje, jak od piątej rano na miejscu wydarzenia śledziła prace ratowników grupa nastolatków. To był dom ich przyjaciela. Za każdym razem kiedy ratownicy wydostają spod gruzów kolejną osobę albo ciało – zrywają się. Nie, znów nie on. Płaczą, przytulają się.

Dla nich cud się nie zdarzył. Pod koniec dnia znaleziono ciało ich 17-letniego przyjaciela. Był 10. osobą, która zginęła.

„Wszyscy byliśmy przyjaciółmi. Rano dowiedzieliśmy się, że dom, w którym mieszka, został ostrzelany i wszyscy przyjechaliśmy tutaj. Byliśmy tu ponad 12 godzin i przez cały ten czas mieliśmy nadzieję, że żyje” – opowiada UNICEF 17-letni Iwan.

„On był moim najlepszym przyjacielem. Wczoraj spacerował z moim psem. A teraz po prostu go nie ma. Trudno w to uwierzyć. Wszyscy płaczą i nie mogą zrozumieć, co się stało. Był po prostu bardzo dobrym człowiekiem. I chciałabym, żeby ludzie o tym wiedzieli – że był dobry” – mówi 17-letnia Wiktoria, która przyjaźniła się ze zmarłym chłopcem przez ostatnie trzy lata.

Dziennikarka Suspilnego nie mogła powstrzymać łez, relacjonując wydarzenie:

Jak dowiedziało się Hromadske, chłopiec miał na imię Danyło Chudia. Uczył się w Kijowskim Lotniczym College'u Zawodowym, mógł uzyskać dyplom w dziedzinie lotnictwa oraz inżynierii rakietowej i kosmicznej. Rodzice Danyła również zginęli. Ojciec był wojskowym, walczył od 2022 roku, został ranny i był na rehabilitacji. Przeżyła natomiast 14-letnia siostra Danyła. Jest w szpitalu.

Poszukiwana kobieta do karmienia piersią. Matka zginęła

Tej nocy rosyjska rakieta zabiła też dzieci Jarosława Kozłowa, neurologa z Kliniki Uniwersyteckiej Kijowskiego Uniwersytetu Narodowego im. Tarasa Szewczenki: 21-letniego syna Nikitę i 19-letnią córkę Sofiję. Rodzice byli za miastem.

„Straciliśmy niezwykle jasną, dobrą, utalentowaną osobę. Daria była częścią naszego zespołu, częścią naszej wielkiej rodziny. Była osobą, która wypełniała wszystko wokół siebie ciepłem, troską, czułością i szczerym pragnieniem uczynienia tego świata lepszym miejscem” – pisze A.S. Laboratory o swojej specjalistce w doborze produktów pielęgnacji skóry. Daryna miała 27 lat. Jej mąż Ołeh przeżył.

Ołeksandr mieszkał na pierwszym piętrze. Jego domu już nie ma. „Wszystko wydarzyło się bardzo szybko. W jednej chwili pojawił się kurz, zrobiło się ciemno, a ja znalazłem się pod gruzami. Mój sąsiad mnie znalazł” – opowiada dziennikarce Hromadske Oksanie Iwannyckiej. Osłonił sobą półtoraroczną córkę. Żona zmarła w karetce.

W Facebooku na profilu „Ich ZABIŁA rosja” czytam:

„Kijów‼️Potrzebna jest pomoc dla 1,5-rocznego dziecka, którego matka została wczoraj zabita przez Rosjan. Dzielnica Swiatoszyńska. Dziecko było karmione piersią. Być może są wolontariusze, którzy pomagają dzieciom w tym wieku. Jako wariant poszukują również kobiety, która mogłaby pomóc w karmieniu i mieszka w pobliżu”. Wśród numerów do kontaktu, jest numer ojca.

Ze zniszczonych mieszkań ratownicy wyciągają wystraszone koty, bo każde życie jest ważne. Jednak nie zawsze ich właściciele mają takie samo szczęście – przeżyć.

Człowieczeństwo

W kontekście tragedii w mediach społecznościowych trwa dyskusja o etyce dziennikarskiej. Tej strasznej nocy znani ukraińscy fotografowie udokumentowali rosyjską zbrodnię. Facebook czy Instagram uprzedza, że niektóre zdjęcia zawierają wrażliwe treści. I tak oglądam. Na nich są zakrwawieni ludzie, w piżamach, nadzy. Jedni komentują: Świat powinien zobaczyć to okropieństwo, które dzieje się w Ukrainie. Inni: A chciałbyś, żeby ciebie albo twoich bliskich świat oglądał, kiedy tak wyglądacie, nie możesz zabronić, bo już nie żyjesz. Jeszcze ktoś ofiaruje swoje ciało po śmierci, gdyby to mogło jakoś pomóc Ukrainie. Wiele głosów przypomina mediom o empatii, zachowaniu granic prywatności, o godności człowieka. A ktoś pisze, że nie zamierza przez Rosjan spać w ubraniach i butach.

Ktoś udostępnia instrukcje pt. „Co zrobić, jeśli znajdziesz się pod gruzami?” i podpisuje, że przyda się wszystkim. Inny – porady, jak wspierać osobę, która straciła bliskich. Nie można mówić „trzymaj się”, ponieważ nie ma się czego trzymać.

W kontekście negocjacji pokojowych

Donaldowi Trumpowi, który chce jak najszybciej zakończyć wojnę rosyjsko-ukraińską, nie pasował ten duży atak na Ukrainę. Wcześniej media pisały, że amerykańska administracja proponuje Ukrainie, żeby uznała Krym, który Federacja Rosyjska anektowała w 2014 roku, za rosyjski. Okupowane części obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego oraz chersońskiego, gdzie zostało 6 mln ludzi, również miałyby zostać pod kontrolą Rosji. Amerykański prezydent uważa, że wywiera dużą presję na Rosję.

A to, że Rosja – kraj agresor – zgodziłaby się na zakończenie wojny, jest „dużym ustępstwem” z jej strony.

Jak podaje Slidstvo.info 24 kwietnia Biuro Generalnego Prokuratora Ukrainy podczas konferencji prasowej ujawniło szczegóły dotyczące śmierci ukraińskiej dziennikarki Wiktorii Roszczyny w rosyjskiej niewoli. We wrześniu 2024 roku Rosjanie poinformowali ojca dziennikarki, że dziewczyna zmarła. Ciało wróciło do Ukrainy pod koniec lutego 2025 roku podczas kolejnej wymiany ciał żołnierzy i jeńców, ale dopiero wczoraj służby o tym poinformowały publicznie. Ze względu na stan ciała dziennikarki nie można było ustalić przyczyny śmierci.

„Ciało ofiary nosiło liczne ślady tortur i złego traktowania, w tym otarcia i krwotoki na różnych częściach ciała oraz złamane żebro. Eksperci zauważyli również możliwe ślady porażenia prądem. Informacje te zostaną również wyjaśnione podczas dodatkowego badania kryminalistycznego” – mówił Jurij Belousow, szef Departamentu Wojny Prokuratury Generalnej. Dodał: „Obrażenia zostały zadane za życia”.

Wiktoria trafiła do niewoli w sierpniu 2023 roku. Przez Polskę i Łotwę wyjechała na tereny okupowane przez Rosję. Robiła reportaże o życiu ludzi pod okupacją.

Wcześniej Dziennikarze Slidstvo.info, wraz z Reporterami bez Granic i kolegami oraz z Suspilne i Graty, dowiedzieli się, że Roszczyna była „brutalnie torturowana w rosyjskiej niewoli – miała rany od noża na ciele, ważyła do 30 kilogramów, a rosyjski personel kolonii ukrywał ją przed inspekcjami”.

Taka jest dla Ukraińców i Ukrainek alternatywa zwycięstwa.

Jak żyć w kraju, ogarniętym wojną? Skąd brać siły, inspiracje? Nad tym codziennie zastanawiają się Ukrainki i Ukraińcy. My też powinniśmy. Nie tylko dlatego, że to dzieje się tak blisko. Ale też dlatego, że możemy się wiele od nich nauczyć. Dlatego powstał ten cykl o ukraińskiej codzienności w najtrudniejszych czasach. O ludziach.

;
Na zdjęciu Krystyna Garbicz
Krystyna Garbicz

Jest dziennikarką, reporterką. Ukończyła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pisała na portalu dla Ukraińców w Krakowie — UAinKraków.pl oraz do charkowskiego Gwara Media. W OKO.press pisze o wojnie Rosji przeciwko Ukrainie oraz jej skutkach, codzienności wojennej Ukraińców. Opisuje również wyzwania ukraińskich uchodźców w Polsce, np. związane z edukacją dzieci z Ukrainy w polskich szkołach. Od czasu do czasu uczestniczy w debatach oraz wydarzeniach poświęconych tematowi wojny w Ukrainie.

Komentarze